Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

dyskusje i rozmowy tyczące się dharmy buddyjskiej

Moderatorzy: kunzang, Har-Dao, iwanxxx

Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: Igo »

Witam na forum.

Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana - wszystko to chyba praktyki bezforemne.

Tutaj: http://www.ligmincha.org/dzogchen/rainbowbody.html

podzielono dzogczen na 3 rodzaje:

Semde (bardziej od str przejrzystosci umyslu), Longde (bardziej od str pustosci umyslu), Upadesha (nieorzdzielnosc przejrzystosci i pustosci).

Zatem:

czy mamamudra tantr z kagyu to tak jakby dzogczen semde ?

czy zen to tak jakby dzogczen longde ? vipassana tez ?

czy wszystkie 3 dzogczeny: semde, longe i upadesha sa zarowno w ningma jak i bon ?

czy trekczod i thogal jest tylko w dzogczen upadesha, a nie ma ich w longde ani w semde ?

czy w mahamudrze szkoly kagyu jest trekczod i thogal ?

czy do teczowego ciala dzogczen konieczne jest thogal ? jesli tak i jesli w mahamudrze nie ma thogal, to w kagyu nie mozna osiagnac teczowego ciala dzogczen ?

czy mozna powiedziec, ze dzogczen upadesha jest wyzsza sciezka niz dzogczen semde oraz niz longde ?
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witamy na forum Igo :)
.
dane :580:
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Igo pisze:czy wszystkie 3 dzogczeny: semde, longe i upadesha sa zarowno w ningma jak i bon ?
Tak.
Igo pisze:czy trekczod i thogal jest tylko w dzogczen upadesha, a nie ma ich w longde ani w semde ?
Nie ma thogal.
Igo pisze:czy do teczowego ciala dzogczen konieczne jest thogal ?
Tak.
Igo pisze:czy mozna powiedziec, ze dzogczen upadesha jest wyzsza sciezka niz dzogczen semde oraz niz longde ?
Nie.

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: Igo »

Dzieki za szybkie odpowiedzi :)

Nie rozumiem dlaczego upadesha nie jest wyzsza sciezka niz semde lub longde:

skoro w semde i longde nie ma thogal oraz thogal jest koniecznym warunkiem do osiagniecia teczowego ciala dzogczen, to chyba znaczy, ze ani na sciezce semde ani longde nie mozna go zrealizowac ?

Jesli tak i jesli teczowe cialo dzogczen jest najwyzsza realizacja to znaczyloby, ze upadesha jest wyzsza sciezka niz semde lub longde ?
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Igo pisze:skoro w semde i longde nie ma thogal oraz thogal jest koniecznym warunkiem do osiagniecia teczowego ciala dzogczen, to chyba znaczy, ze ani na sciezce semde ani longde nie mozna go zrealizowac ?
Tak, nie można.
Igo pisze:Jesli tak i jesli teczowe cialo dzogczen jest najwyzsza realizacja to znaczyloby, ze upadesha jest wyzsza sciezka niz semde lub longde ?
Nie, nie znaczyłoby :) To jest kwestia podejścia /nacisku na/, a istotą wszystkich trzech jest yerme. Celem dzogczen nie jest realizacja tęczowego ciała, tylko realizacja stanu buddy.

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: Igo »

Celem dzogczen nie jest realizacja tęczowego ciała, tylko realizacja stanu buddy.
A czy realizacja teczowego ciala nie jest realizacja stanu Buddy ?
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Igo pisze:A czy realizacja teczowego ciala nie jest realizacja stanu Buddy ?
Jest, co nie znaczy, że jest celem. Jest efektem realizacji stanu buddy zgodnie z dzogczen managde.

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
zyptse
Posty: 458
Rejestracja: wt lip 18, 2006 10:48
Lokalizacja: Poznań

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: zyptse »

kunzang pisze:Igo napisał/a:
A czy realizacja teczowego ciala nie jest realizacja stanu Buddy ?

Jest, co nie znaczy, że jest celem. Jest efektem realizacji stanu buddy zgodnie z dzogczen managde.
Powstanie tęczowego ciała pociąga za sobą stan buddy - a czy osiągnięcie stanu buddy zawsze powoduje powstanie tęczowego ciała? :roll:
"Jeżeli żądza, gniew czy głupota się zwiększają to to, co praktykujesz nie jest buddyzmem" pewien mistrz zen
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
zyptse pisze:Powstanie tęczowego ciała pociąga za sobą stan buddy (...)
To nie tak. Realizacja stanu buddy w stylu dzogczen managde pociąga za sobą powstanie tęczowego ciała.
zyptse pisze:(...) a czy osiągnięcie stanu buddy zawsze powoduje powstanie tęczowego ciała?
Ano nie. W zen, theravadzie itd nie ma czegoś takiego jak manifestacja tęczowego ciała, mimo to, ma miejsce realizacja stanu buddy.

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: Igo »

Czyli - realizacja stanu Buddy wraz z realizacja teczowego ciala na sciezce dzogczen upadesha jest tak samo dobre jak realizacja stanu Buddya na innej sciezce bez teczowego ciala ?

Czy wiec teczowe cialo dzogczen jest niejako produktem ubocznym, jakims bajerem, efektem specjalnym ??

Ponadto, skoro wszystko sklada sie z 5 elementow czy taki jogin moglby rozpuscic w tecze nie swoje cialo, ale np swoj samochod ? :) Przez tydzien by sie zmniejszal az pozostalyby np felgi i zderzaki :))
zyptse
Posty: 458
Rejestracja: wt lip 18, 2006 10:48
Lokalizacja: Poznań

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: zyptse »

kunzang pisze:W zen, theravadzie itd nie ma czegoś takiego jak manifestacja tęczowego ciała, mimo to, ma miejsce realizacja stanu buddy.
Czy wobec tego tęczowe ciało to forma sambhogakaji?
"Jeżeli żądza, gniew czy głupota się zwiększają to to, co praktykujesz nie jest buddyzmem" pewien mistrz zen
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: Igo »

Zastanawiam sie jeszcze nad taka kwestia. Skoro np. w bon najwyzszym pogladem jest dzogczen to wszystkie praktyki, nawet te szamanskie czy tantryczne nauczane sa niejako przez pryzmat dzogczen.

Czy sa one wiec wszystkie pomocniczymi, drugorzednymi praktykami dzogczen ?

Cos mam wrazenie, ze ten szamanizm w bon tym sie wlasnie rozni od takiego "zwyklego" szamanizmu.

Teraz zastanawiam sie jak to jest w kagyu - skoro niektorzy mistrzowie tej szkoly np. III Karmapa praktykowali mahamudre oraz dzogczen to z jakiej perspektywy patrzyli ? Jesli dzogczen jest wyzsza nauka niz mahamudra - to bylaby dziwna sytuacja, ze nauczali mahamudry z perspektywy dzogczen.

Podobnie - chodza sluchy, ze Dalajlama praktykuje dzogczen. W szkole gelugpa najwyzszym pogladem jest chyba madhyamika rangtong zatem Dalajlama musialby na nia (jak i na mahamudre, ktora tez jest w gelugpie) patrzec przez pryzmat dzogczen ?
Awatar użytkownika
miluszka
ex Global Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
Lokalizacja: Kraków

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: miluszka »

Kagjupowie zawsze nauczają,że mahamudra i dzogczen to równocenne podejścia. O. żadnym z nich nie można powiedzieć ,że jest wyższe niż drugie.

A jeśli chodzi o Gelukpów, to chociaż filozoficznie przyznają się do prasangiki, to podczas praktyki mówią o jedności pustki i błogości, czyli bardziej szentong niż klasyczna prasangika.
Khenpo Cultrim mowi,że Gelukpowie poglądu szentong używają jako 'zręcznej metody" podczas praktyki.
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Igo pisze:czy zen to tak jakby dzogczen longde ? vipassana tez ?
Tenga Rinpocze powiedział mojemu koledze zenkowi, że zen = Mahamudra.

Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Igo pisze:Czy wiec teczowe cialo dzogczen jest niejako produktem ubocznym, jakims bajerem, efektem specjalnym ??
Jest w tym pewien haczyk. Jeżeli zrealizuje się tęczowe ciało, to może potem mieć miejsce manifestacja w dowolnym czasie, pod dowolną postacią, w dowolnym miejscu itd
Miało to miejsce /np/ w wypadku tapihritsy, który jakiś czas po zamanifestowaniu tęczowego ciała, pojawił się jako chłopiec i nauczał swych dwóch uczniów, aż do pełnej realizacji z ich strony. Miała wtedy miejsce manifestacja nirmanakaji.
zyptse pisze:Czy wobec tego tęczowe ciało to forma sambhogakaji?
Nie. Tak manifestuje się tzw pełna realizacja stanu buddy zgodnie z poglądem dzogczen, ale to nie jest w tym momencie sambhogakaja. Owe tęcze i światła podczas tej realizacji widzą zwykli ludzie. By postrzegać formy sambhogakaji trzeba mieć już jakiś wgląd.
Igo pisze:Czy sa one wiec wszystkie pomocniczymi, drugorzednymi praktykami dzogczen ?
Tak, są, jeżeli podąża się ścieżką dzogczen.
Igo pisze:Cos mam wrazenie, ze ten szamanizm w bon tym sie wlasnie rozni od takiego "zwyklego" szamanizmu.
Tak, między innymi tym się różni.

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: Igo »

Drazac temat, czy dla kogos podazajacego sciezka dzogczen nawet mahamudra z kagyu moze byc pomocnicza, drugorzedna praktyka dzogczen ?
Awatar użytkownika
LordD
Posty: 2542
Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: LordD »

iwanxxx pisze:
Igo pisze:czy zen to tak jakby dzogczen longde ? vipassana tez ?
Tenga Rinpocze powiedział mojemu koledze zenkowi, że zen = Mahamudra.

Pzdr
Piotr
A to ciekawe! Mógłbyś coś więcej na ten temat powiedzieć? W jakim sensie mahamudra podobna jest do zen?
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: jerez »

Igo pisze:czy dla kogos podazajacego sciezka dzogczen nawet mahamudra z kagyu moze byc pomocnicza, drugorzedna praktyka dzogczen ?
przekleje cytat:
miluszka pisze:Kagjupowie zawsze nauczają,że mahamudra i dzogczen to równocenne podejścia. O żadnym z nich nie można powiedzieć ,że jest wyższe niż drugie.
wiec imho chyba nie. Skoro 'waga' zarowno mahamudry i dzogczen jest taka sama, to nie moze jedno wspierac drugiego, bo w pewnym sensie sa tozsame, wiec jak praktykujesz dzogczen to rowniez i mahamudre, a jak mahamudre to rowniez dzogczen. czyli nie mozna powiedziec ze jedno wspiera drugie bo w pewnym sensie sa tozsame...
z drugiej strony jesli chodzi o praktyki formalne... to wydaje mi sie ze skoro podaza sie sciezka mahamudry to trzeba ja drazyc do konca, tak samo dzogczen. Skoro sa takie same efekty to po co mieszac? imho to bez sensu bo kazda z lini zostala tak opracowana by jak najszybciej przekazac rezultat, wiec jesli maha komus odpowiada niech nia podaza, a jesli komus dzogczen niech podaza dzogczen. A jesli komus dwie... to ma klopot i imho powinien sie zdecydowac na jedna. :mrgreen:
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

A to ciekawe! Mógłbyś coś więcej na ten temat powiedzieć? W jakim sensie mahamudra podobna jest do zen?
Nie mam pojęcia. Odsyłam do autora wypowiedzi :) Zdaje się, że będzie w Polsce w wakacje.

Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

jerez pisze:bo w pewnym sensie sa tozsame, wiec jak praktykujesz dzogczen to rowniez i mahamudre, a jak mahamudre to rowniez dzogczen.
tu chyba troche przesadziles. jakis czas temu byla na forum mowa o roznicach miedzy mahamudra a dzogczen i wynika z tego, ze nie sa to tozsame sprawy.
a co do wagi, to wiesz jak to jest. dzogczempa powie, ze dzogczen jest najcenniejsza, ktos kto robi mahamudre, powie ze mahamudra. da sie to wogole jakos zmierzyc? nie sądzę
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: jerez »

Intraneus pisze:tu chyba troche przesadziles. jakis czas temu byla na forum mowa o roznicach miedzy mahamudra a dzogczen i wynika z tego, ze nie sa to tozsame sprawy.
mozliwe. poszukam i sie doucze :wink:

edit:
intraneus pisze:da sie to wogole jakos zmierzyc? nie sądzę
zapewne realizujac obie sciezki ;)
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: jerez »

yep. poszukalem i znalazlem cos takeigo:

http://forum.medytacja.net/phpBB2/viewt ... a+dzogczen
(czy o te rozmowe ci chodzilo? )

i z cytatu ktory przytoczyl jw autorstwa Johna Reynoldsa wynika ze sa tozsame co do celu i pogladu, ale nie zachowania i medytacji. Wiec niby cel ten sam, a metody inne.
Czyli to co napisalem wczesniej.
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

No ja tam przeczytałem co innego, ale ok, nie bede sie klucił, bo nie jestem kompetentny na tyle :)

przytoczę tylko to:
Również w odneisieniu do poglądu istnieje drobna różnica pomiędzy mahamudrą a dzogczen. Mahamudra uważa, że wszelkie zjawiska są umysłem, i że natura umysłu jest pusta, a ta pustka to Przejrzyste Światło. Chociaż wyjaśnienie to jest z gruntu takie samo jak w dzogczen, to jednak w dzogczen nie mówi się, że zjawiska są umysłem. Traktuje się je jako manifestację umysłu. reprezentują one wrodzoną potencję świadomości, przypominającą promienie światła wysyłane przez lampę i oświetlające ciemny pokój, lub tęczowe światło wychodzące z kryształu, na który pada słonce. Zjawiska stanowią więc ozdobę umysłu, ale nie są samym umysłem.
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: jerez »

tez na to zwrocilem uwage. i tez nie chce sie klocic. przyznam szczerze ze nie kumam tego cytatu, bo przed tym co ty tu przytoczyles pisze tam tak:
john reynolds pisze:Kiedy rozpatrujemy mahamudrę i dzogczen w kategoriach poglądu, medytacji, zachowania się i urzeczywistnienia, wydaje się, że pogląd i cel są te same, ale istnieją pewne różnice w odniesieniu do medytacji i zachowania się. Wynikają one z tego, że mahamudra istnieje w kontekście praktyki tantrycznej, to znaczy ścieżki transformacji i stanowi kulminację, ostateczny poziom tego procesu. Natomiast dzogczen reprezentuje ścieżkę samowyzwolenia i może być praktykowane oddzielnie, bez konieczności wykonywania jakiejkolwiek wstępnej praktyki przekształcenia. Jest tak dlatego, ponieważ główną zasadą dzogczen jest "spontaniczna, istniejąca od samego początku doskonałość w sobie", a więc nie ma tu niczego, co trzeba by przekształcać.
natomiast wlasnie w powyzszym fragmencie jest wspomniana jakas konkretna roznica tj. kontekst tantryczny mahamudry i dzogczen jako sciezki samowyzwolenia. I to do mnie przemawia ;)
Awatar użytkownika
miluszka
ex Global Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
Lokalizacja: Kraków

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: miluszka »

Ale tu ja się z Reynoldsem nie zgodzę > Mahamudra może istniec jako samodzielna praktyka - bez tantry. Już od czasow Gampopy tak sie praktykuje.
Awatar użytkownika
adi
Posty: 88
Rejestracja: pt kwie 25, 2003 19:55
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: adi »

Miluszka, a co jest praktyką Mahamudry - bez tantry??

Jestem z tych dziwnych typów, co praktykują tak mahamudrę jak i dzogczen. O Mahamudrze zawsze mówiło się w kontekście właśnie jakiejś praktyki tantrycznej. (Czy to jogi Naropy, lub innej). O dzogczen tymcz\asem mówiło się w kontekście praktyki thogyal i tregczod, lub w ogóle w kontekście "bezpraktyki".
Czasem i diabeł się rozanieli...
Awatar użytkownika
Milarepa
Posty: 435
Rejestracja: wt lip 25, 2006 13:33
Lokalizacja: kraków

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: Milarepa »

Może zacytuje co o tym myśli Gendyn Rinpocze w swojej książce Mahamudra.:
„Istnieje wiele specyficznych dróg prowadzących do urzeczywistnienia ostatecznego przebudzenia. Nadano im różne nazwy: „Wielki symbol” lub „Mahamudra”, ”Wielka doskonałość” lub Dzogczen, „Wielka środkowa droga”, czyli „Madjamika”, oraz „Doskonałość mądrości” lub Pradżniaparamita. Wszystkie te nazwy odnoszą się do tej samej rzeczywistości i tego samego przebudzenia. Mimo ,ze drogi te noszą różne nazwy nie wykluczają się nawzajem ani nie są ze sobą w sprzeczności. Wyznaczanie pomiędzy nimi sztucznych różnic ,czy porównywanie nie powinny mieć miejsca. Nie chodzi nam o przywiązywanie się do jednej i odrzucenie pozostałych.”
Zauważyłem, ze Tybetańczycy mają skłonności reklamowania, ze jogo ścieżka duchowa jest najlepsza, najwyższa i najszybsza ale w rzeczywistością ma to nie wiele wspólnego chociaż działa to jak autosugestia J. Oczywiście zawsze się znajdzie ktoś dla kogo metody danej szkoły będą dobre ale będzie ktoś komu nie będą odpowiadały. Można usłyszeć od nauczycieli, ze nauki są dzogczen ale uczniowie już nie.?
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: Igo »

adi pisze:Miluszka, a co jest praktyką Mahamudry - bez tantry??

Jestem z tych dziwnych typów, co praktykują tak mahamudrę jak i dzogczen.
Ciekawi mnie jak w praktyce wyglada taka praktyka mahamudry i dzogczen ? Np w dni parzyste jedno, w nieparzyste drugie (to tak prowokujaco zapytalem)? :)

Wczoraj przeczytalem z bardzo duzym zainteresowaniem wszystkie odcinki (juz czekam z wielkim utesknieniem na nastepne !:) ):

Z cyklu: Pamiętnik szalonego jogina w wielkim mieście.

http://budda.medytacja.net/t/spoleczens ... istyk.html

Kilka refleksji:

- wydaje mi sie ciekawym pomyslem zwrocenie uwagi na "pokolenie Thaje Dordze". Mowilo sie o pokoleniu JP2 a tu mamy pokolenie TD. Czy rzeczywiscie jest takie pokolenie, to pewnie pewnie otwarta kwestia do dyskusji.

- poruszyl mnie tez temat: jedna czy wiele sciezek. Dla kogos moze byc szalenie bulwersujace i heretyckie, gdy bohater - szalony jogin w wielkim miescie - jest na wykladzie lamy Ole, pozniej spotykamy go (o zgrozo ! :) ) w Grabniku, a nastepnie wsrod szamanow, po drodze sa jeszcze gdzies chyba zenki, a w tle trabka z ludzkiego piszczela w Paryzu ! Kalejdoskop wrazen, roznych energii poraza i daje do myslenia.

Czy nalezy przywiazywac sie do jednej tratwy i nie mozna podplynac kawalek inna ? Czy to wielki wielki grzech ? :) :) Co sadzic o nauczycielach, ktorzy "zabraniaja" przyjmowac inicjacji u innych - szczera i madra troska czy tez rys nadopiekunczej matki, ktora chce chronic swego wypieszczonego jedynaka ?
Awatar użytkownika
adi
Posty: 88
Rejestracja: pt kwie 25, 2003 19:55
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: adi »

Odpowiadając rozdzieliłbym dwie rzeczy: pogląd mahamudry i dzogczen, od praktyk danej linii.

Ja po prostu praktykuję daną medytację cyklu dzogczen, czy mahamudry w zależności od miejsca w jakim jestem. Jeżeli jestem na odosobnieniu w Kucharach praktykuję w zgodzie z przekazanymi mi naukami - nic nie dodając i nic nie zmieniając - podobnie na odosobnieniu w Wildze lub też w innej buddyjskiej tradycji.

Jak idzie o pogląd, to w tym wypadku staram się utrzymywać pogląd Dzogczen. Nabyte doświadczenie medytacyjne i zrozumienie tego poglądu powoduje, że "nie stresuję się różnicami". Jeśli w np. w Guru Jodze Mahamudry: Karmapa jest esencją Wszystkich Buddów, to czym innym w Guru Jodze Bonpo może być Tapihritsa jeśli nie tym samym???



To zrozumienie niektórych kwestii, to właśnie ów konkretny pogląd. Jeśli jednak ktoś ma wątpliwości, czy coś dla niego jest dobre czy nie, lub nie ma pewności co do zrozumienia poglądu, wówczas powinien kierować się wyjaśnieniami, lub radami mistrza serca - gdzie i jak podążać. Dalej uczeń sam decyduje. Ja kieruję się naukami własnego mistrza. Nie przypominam sobie by mówił mi, że inicjacja u innego nauczyciela będzie czymś złym dla mnie.

Niektórych rzeczy skąd mam pewność, że ta rozpiętość nauk w jakie wchodzę nie sprawia mi kłopotu nie umiałbym wyjaśnić słowami. Pogląd każdy musi zrozumieć sam.



Pozdrawiam
Adibudda

Ps. Z tym pamiętnikiem to mam zaległości :) cd... pewno nastąpi. Teraz jestem na nowej wyprawie dharmicznej, więc tym razem celtycki mistycyzm - będzie zatem o fallusach :) Wrażenia myślę niebawem. Później w planach zaległa kartka z pamiętnika roku 2006 - Poła w Kucharach i wizyta J.Ś LTN w Wildze. Na razie jednak nie mam czasu... praktykuję teraz dzogczen zmywając gary ;)
Czasem i diabeł się rozanieli...
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: Igo »

Jeszcze w temacie dzogczen i mahamudry.

Czy na sciezce mahamudry mozna urzeczywistnic teczowe cialo ? Nie jest to calkiem precyzyjne pytanie, bo sa rozne rodzaje teczowych cial np.

3 rodzaje teczowych cial :
Generally, there are three different ways in which this process may occur

1. Rainbow Body of Light ('ja'lus) is attained at the time of death by means of Trekchod practice. One's physical body is dissolved into its subatomic constituents and becomes pure radiant energy, leaving behind only hair and nails. The process generally takes seven days, during which time the body progressively shrinks in size.

2. The Body of Light ('od-lus) is realized at the time of death by means of practice of Thodgal, as was the case with Garab Dorje.

3. The Great Transfer ('pho-ba chen po) is accomplished also by way of Thodgal, but there is no necessity of going through the process of dying. Padmasambhava, Vimalamitra, and the Bonpo master Taphihritsa are all examples according to tradition, of individual masters who realized the Great Transfer.
Prosze wiec rozpatrzec 3 powyzsze przypadki odnosnie mahamudry.
Nina2
Posty: 122
Rejestracja: czw wrz 16, 2004 08:41

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: Nina2 »

Hm...

Ocenię czy dżogczen i mahamudra to to samo lub jakie tęczowe ciało lepsze – potrafię, gdy już je uzyskam. A na razie wszysto co powiem, to będzie co sobie mały Jaś na temat wyobraża. Może tak, może nie, może jeszcze inaczej...
Jak dla mnie – czysta abstrakcja. Tak wysoko to ja jeszcze nie jestem. Nawet terminów nie rozumiem – puste słowa bez odpowiednika.
No, sorry, Igo. Może kiedyś będę wiedziała lepiej.
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: Igo »

Wlasnie sobie czytalem o mahamudrze sutr, tantr i esencji (pewnie to odpowiedniki podzialu lamy Ole na sciezke: wgladu, energii i identyfikacji) i natrafilem na cos takiego:

Droga mahamudry - Szamar Rinpocze
Mahamudra Tantr

Kolejny rodzaj Mahamudry jest szczególnie związany z tantrami. Tutaj otrzymuje się najpierw inicjację, potem medytuje się na ciało i mandalę określonego jidama, a także recytuje jego mantrę. Poprzez te duchowo stworzone symbole umysł zostaje oczyszczony i przekształcony. Prowadzi to do dalszych praktyk, takich jak "Sześć Jog Naropy", które uzupełniają tę transformację i powodują rozpoznanie Mahamudry. Metoda ta odpowiada medytacjom trekczo i thogal w systemie Maha Ati.
Cos mi sie tu nie do konca zgadza. Mam watpliwosci (moze tlumaczenie nie jest najlepsze).

Z tego co sie orientuje trekczod i thogal sa praktykami z poziomu dzogczen, a nie tantr. A 6 jog Naropy to jak najbardziej tantra.

Zatem chyba stwierdzenie, ze trekczod i thogal sa odpowiednikiem 6 jog Naropy jest nie do konca pooprawne ?
Nina2
Posty: 122
Rejestracja: czw wrz 16, 2004 08:41

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: Nina2 »

"6 yog Naropy" to też dla mnie za wysoko, choć w wadżrajanie jestem i on nasz prekursor linii.
Ja nawet medytować na śniegu nie potrafię (choć widziałam w telewizji że jeden jogin pół godziny w akwarium wypełnionym lodem wytrzymał, czyli że i to możliwe) i "poła" nie uskuteczniłam (bom wciąż w tym samym ciele) i nawet nie wiem, jakie tam cuda były jeszcze.

IMHO kto 6 yog Naropy potrafi, to i wie lepiej na różne teoretyczne tematy.
A ja nie wiem....

Spytaj kogoś innego?
Awatar użytkownika
miluszka
ex Global Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
Lokalizacja: Kraków

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: miluszka »

Jestem teraz na wsi i mam łącze przez modem, więc nie jestem bardzo na bieżąco z forum. Dlatego odpowiadam z opóźnieniem. Mahamudra może istnieć samodzielnie, bez wcześniejszej praktyki foremnej ( tantry). Są cztery jogi mahamudry: jednoupunktowienie, brak różnic ( może być inne określenie ), jeden smak i joga nie uczenia się więcej.Można o tym poczytać np u IX Karmapy.
Wprowadził to w Tybecie Gampopa. Generalnie za dużo o tym pisać sie nie da, bo zwykle szczegółowe nauki są zastrzeżone.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Igo pisze:Zatem chyba stwierdzenie, ze trekczod i thogal sa odpowiednikiem 6 jog Naropy jest nie do konca pooprawne ?
W yungdrung bon, za odpowiednik sześciu yog Naropy uważana jest Tarlam Madziu /tantra matki/, która jest zintegrowana z poglądem dzogczen.

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: Igo »

kunzang pisze: (...) Tarlam Madziu /tantra matki/, która jest zintegrowana z poglądem dzogczen.
Co znaczy "zintegrowana z pogladem dzogczen" ? Jakos zmieniona ?
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Igo pisze:Co znaczy "zintegrowana z pogladem dzogczen" ? Jakos zmieniona ?
Nie. Znaczy to tyle, że owocem tej tantry jest stan dzogczen i jest on też punktem odniesienia w tej tantrze.

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
znawca tematu

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: znawca tematu »

Intraneus pisze:No ja tam przeczytałem co innego, ale ok, nie bede sie klucił, bo nie jestem kompetentny na tyle :)

przytoczę tylko to:
Również w odneisieniu do poglądu istnieje drobna różnica pomiędzy mahamudrą a dzogczen. Mahamudra uważa, że wszelkie zjawiska są umysłem, i że natura umysłu jest pusta, a ta pustka to Przejrzyste Światło. Chociaż wyjaśnienie to jest z gruntu takie samo jak w dzogczen, to jednak w dzogczen nie mówi się, że zjawiska są umysłem. Traktuje się je jako manifestację umysłu. reprezentują one wrodzoną potencję świadomości, przypominającą promienie światła wysyłane przez lampę i oświetlające ciemny pokój, lub tęczowe światło wychodzące z kryształu, na który pada słonce. Zjawiska stanowią więc ozdobę umysłu, ale nie są samym umysłem.
Sądzę że Reynolds się myli. Nie czytałem i nie słyszałem z ust innego lamy, żeby uważał że jest jakaś różnica między nazywaniem zjawisk manifestacjami umysłu czy umysłem. Chodzi o to samo, żeby zrozumieć że zjawiska wydarzają się w umyśle, że nie są wobec niego dualne, choćby przykład lustra i odbić w nim.

Dała Dzieltsyn naucza że zjawiska są umysłem a był mistrzem Dzogczen:)

Nauczanie Dały Dzieltsena
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witamy na forum Znawca Tematu :)
znawca tematu pisze:Sądzę że Reynolds się myli. Nie czytałem i nie słyszałem z ust innego lamy, żeby uważał że jest jakaś różnica między nazywaniem zjawisk manifestacjami umysłu czy umysłem. Chodzi o to samo, żeby zrozumieć że zjawiska wydarzają się w umyśle, że nie są wobec niego dualne, choćby przykład lustra i odbić w nim.
Skąd zatem lustro wie, że się coś w nim odbija, że ma miejsce coś takiego jak odbicia?

Pozdrawiam
kunzang
znawca tematu pisze:(...) Nie czytałem i nie słyszałem z ust innego lamy, żeby uważał że jest jakaś różnica między nazywaniem zjawisk manifestacjami umysłu czy umysłem.
zakładam, że bierzesz pod uwagę to, że w dzogczen często słowo umysł znaczy: natura umysł; a w związku z tym bywa, że znaczy to słowo: umysł; a bywa, że: natura umysłu.
.
dane :580:
znawca tematu

Re: Mahamdura, zen, dzogczen, vipassana

Nieprzeczytany post autor: znawca tematu »

Również Witam :-)
kunzang pisze:Skąd zatem lustro wie, że się coś w nim odbija, że ma miejsce coś takiego jak odbicia?
Gdyż jest samoświadome.

kunzang pisze:zakładam, że bierzesz pod uwagę to, że w dzogczen często słowo umysł znaczy: natura umysł; a w związku z tym bywa, że znaczy to słowo: umysł; a bywa, że: natura umysłu.
Oczywiście. Wiadomo że jeśli się mówi o zjawiskach, umysł lub manifestacja umysłu to nie ma się na myśli jego natury tylko to co się w nim wydarza.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dharma/Dhamma”