Dźwięk podczas praktyki
Moderatorzy: kunzang, Har-Dao, iwanxxx
- stepowy jeż
- Senior User
- Posty: 1852
- Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen, Zen
Dźwięk podczas praktyki
Mam pytanie. Podczas praktyki, ale nie tylko, choć szczególnie wtedy głośno słyszę ciągły dźwięk. Czy to normalne i wszyscy tak mają, czy ma to związek z praktyką czy nie?
Nie jest to jakiś zewnętrzny dźwięk, bo zawsze go słyszę i w zasadzie jest zawsze taki sam. Nie pytałem nikogo w realnym świecie by mnie nie posądzili, że jestem nienormalny (no i nie jest to też jakoś uciążliwe). Pozdrawiam.
Nie jest to jakiś zewnętrzny dźwięk, bo zawsze go słyszę i w zasadzie jest zawsze taki sam. Nie pytałem nikogo w realnym świecie by mnie nie posądzili, że jestem nienormalny (no i nie jest to też jakoś uciążliwe). Pozdrawiam.
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Dźwięk podczas praktyki
Czy może chodzi o rodzaj pisku w uszach? Tzw. dźwięk ciszy? To normalne, możesz o tym poczytać TU (klik)
Pozdrawiam,
Piotr
Pozdrawiam,
Piotr
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: Dźwięk podczas praktyki
równie dobrze możesz mieć problemy z kręgosłupem na odcinku szyjnym i dlatego Ci gwiżdże w uszach.
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Dźwięk podczas praktyki
Jaki to dźwięk ?stepowy jeż pisze:głośno słyszę ciągły dźwięk.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Dźwięk podczas praktyki
Myślę, ze nie jest to związane z praktyką. Najlepiej zrobić jakieś badanie np. EEG i pójść do lekarza np. neurologa.stepowy jeż pisze:Mam pytanie. Podczas praktyki, ale nie tylko, choć szczególnie wtedy głośno słyszę ciągły dźwięk. Czy to normalne i wszyscy tak mają, czy ma to związek z praktyką czy nie?
.
- stepowy jeż
- Senior User
- Posty: 1852
- Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen, Zen
Re: Dźwięk podczas praktyki
Dzięki iwanxxx za link.
Piszesz że to normalne, niektórzy wysyłają mnie do lekarza, chyba dobrze, że nikogo nie pytałem w realu.
Mimo wszystko nie pójdę do lekarza.
Pozdrawiam wszystkich.
Piszesz że to normalne, niektórzy wysyłają mnie do lekarza, chyba dobrze, że nikogo nie pytałem w realu.
Ciągły dźwięk o wysokiej częstotliwości, wieczorem i rano wyraźniejszy, szczególnie podczas praktyki. Ale chyba nie to jest jej sednem, więc szkoda o tym dyskutować.booker pisze:Jaki to dźwięk ?
Mimo wszystko nie pójdę do lekarza.
Pozdrawiam wszystkich.
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Dźwięk podczas praktyki
Ale czy to znaczy, że słyszysz go również kiedy jest hałas oraz kiedy nie praktykujesz? Jeśli tak, to polecam jednak otolaryngologa :)stepowy jeż pisze:Ciągły dźwięk o wysokiej częstotliwości, wieczorem i rano wyraźniejszy, szczególnie podczas praktyki. Ale chyba nie to jest jej sednem, więc szkoda o tym dyskutować.booker pisze:Jaki to dźwięk ?
Pzdr
Piotr
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Dźwięk podczas praktyki
Wiesz, to może być coś też związane z ciałem, jakieś schorzenie laryngologiczne.stepowy jeż pisze: Ciągły dźwięk o wysokiej częstotliwości, wieczorem i rano wyraźniejszy, szczególnie podczas praktyki. Ale chyba nie to jest jej sednem, więc szkoda o tym dyskutować.
Mimo wszystko nie pójdę do lekarza.
Nie przejmował bym się, ale jeżeli się to będzie dłużej utrzymywać to faktycznie lekarz nie jest takim złym pomysłem. Przecież nic mu nie musisz mówić o praktyce, idziesz jako "zwykły chlop co mu piszczy i panie co to mi piszczy jak zasypiam i wstaje ?"
Np. kiedyś jak kładłem się spać, ale również w innych sytuacjach dostawałem mocnych zawrotów głowy. Jednak nic takiego się nie działo, gdy dość intensywnie trenowałem Aikido, gdzie się dość dużo katurlają przez cały trening. Wiedziałem tylko, że mam uszczerbionego zęba. I tak z pare miesięcy z tymi zawrotami nic się nie zmieniało, w końcu zacząłem podejżewać, że ten ząb coś może mieć w związku, przy jakiejś okazji wizyty u stomatologa on również potwierdził iż taki przypadek jest znany. W końcu się okazało iż kawałek zęba wbił mi się w nerw i powodował tamte zawroty głowy. Sprawa się o tyle jeszcze skomplikowała, że nie udawało się tego zęba zatruć, do leczenia kanałowego. Zatruwaliśmy go chyba 2 miesiące, zanim można było zrobić leczenie kanałowe
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: Dźwięk podczas praktyki
Mi się kręci w głowie od dabrych kilku lat jak np. wstaje szybko z łóżka gdy leżałem, lub w kościele z ławiki jak wstaje... Musze się wtedy pochylić bo inaczej to czarnośc mnie ogarnia i... (na szczęście jeszcze się nie zdażyło). Tylko czasami tak głupio na ulicy np. się pochylać czy coś.booker pisze:Np. kiedyś jak kładłem się spać, ale również w innych sytuacjach dostawałem mocnych zawrotów głowy. Jednak nic takiego się nie działo, gdy dość intensywnie trenowałem Aikido, gdzie się dość dużo katurlają przez cały trening.
Podobno takie świszczenie może też być wynikiem stresy lub zmęczenia.booker pisze:Nie przejmował bym się, ale jeżeli się to będzie dłużej utrzymywać to faktycznie lekarz nie jest takim złym pomysłem.
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Dźwięk podczas praktyki
ksiązka ta traktuje o tzw. orbicie mikrokosmicznej technice stanowiacej podstawe tzw "alchemi wewnętrznej" która jest baza dla chinskiej slawna akupunktury, ziololecznictwa, diety czy sztuki walki (tai chi chuan, qigong). Te obroty o ktorych tu jest wzmianka odnosza sie do zakonczenia orbity. Wykonuje sie je w okol pepka, gdzie w tych okolicach powinna zostac zgromadzona (wg. tego systemu) energia na zakonczenie kazdej sesji orbity. Nie zostaje ona wtedy w wyzszych osrodkach co zabezpiecza cialo i umysl przed ewentualnymi uszkodzniami.Mantak Chia: Taoistyczna Joga Ezoteryczna. Budzenie uzdrawiającej energii Tao str 83 pisze:
10. czemu niektórzy ludzie doświadcają dzwonienia w uszach w trakcie praktyki?
Zdarza sie tak, kiedy energia wzniesie do mógu, a może to być objawem wibracji energii w uchu wewnętrznym. Rózni ćwiczący różnie na to reagują. Niektorym podoba sie to i są przekoni, że objaw ten jest oznaką postępu w praktyce, inni z kolei uważają, że coś poszło nie tak jak trzeba i się boją. Jeżlei uspokoisz sie i skupisz na przełykaniu śliny, pomoże to urrzymać trąbkę Eustachiusza otwartą, co zrównoważy ciśnienie w bębenkach i może polepszyć słuch.
Powinieneś wówczas spróbwoać rozluźnić głowę i plecy i przenieś uwagę do Ming-men [to punkt energetyczny na plecach na kregoslupie na wysokosci pepka - przyp. jerez] , pozwalając mocy spływać z głowy do tego punktu. Ponadto, kiedy poczujesz już pewną ulgę, możesz zakonczyć przenosząc na chwilę uwagę do pępka zanim jeszcze wykonasz obroty 36 razy w jedna strone i 24 w druga stronę. Może również pomóc wyobrażenie sobie, że cała energia gromadzi sie w tym punkcie. Pamiętaj, że energia płynie tam, gdzie pokieruje ją umysł"
Swego czasu, gdy troche bawilem sie orbita, tez mi piszczalo w uszach, wtedy koncentrowalem sie nie tylko na mingmen ale tez na Yung-chuan [punkt znajdujacy sie na podeszwie stopy. [nie mam mozliwosci zrobienia zdjecia pokazujacego gdzie jest ten punkt , ale wystarczy ze bedziesz koncetrowal sie na miejscu na wysokosci srodkowego palca w przedniej czesci podeszwy - tej czerwonej na zdjeciu tu stopa
Przy sprowadzaniu energi pomocne jest (a w orbicie nieodzowne) dotykanie koniuszkiem jezyka podniebienia miekkiego. Mozesz czuc prad jak bedzie plynal, albo moze ci dretwiec jezyk.
Nawet obecnie gdy pracuje bardzo dlugo przed kompem i energia gromadzi sie mi we lbie, pierwsze co robie to rozluzniam oczy i koncetruje sie na mingmen, stopach i na pepku. I przede wszystkim usmiecham sie do siebie i do swiata :mrgreen:
edit: bo cholerne linki nie chcialy sie zrobic ... zmojej winy
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Dźwięk podczas praktyki
aha.. zapomnialem dodac bardzo waznej informacji:
jak nie minie to idz do lekarza :mrgreen: serio.
jak nie minie to idz do lekarza :mrgreen: serio.
- stepowy jeż
- Senior User
- Posty: 1852
- Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen, Zen
Re: Dźwięk podczas praktyki
Jestem okazem zdrowia: nie boli mnie ząb ani kręgosłup, kompletnie nie jestem zmęczony ani zestresowany - wręcz przeciwnie. Wogóle mi to nie przeszkadza i nigdy się tym nie przejmowałem, słyszę to od wielu lat, jestem szczęśliwym człowiekiem. Dlaczego miałbym iść do lekarza?
Jak odróżnić praktykę od niepraktyki?iwanxxx pisze:Ale czy to znaczy, że słyszysz go również kiedy jest hałas oraz kiedy nie praktykujesz
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Dźwięk podczas praktyki
Może lepiej nie :mrgreen:stepowy jeż pisze:Jak odróżnić praktykę od niepraktyki?
Proszę idź do nauczyciela.stepowy jeż pisze:Jestem okazem zdrowia:
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Dźwięk podczas praktyki
Jeśli przywiązujesz się do czegoś, to nie praktykujesz. Jeśli nie przywiązujesz się, to jest praktyka.stepowy jeż pisze:Jak odróżnić praktykę od niepraktyki?
Pzdr
Piotr
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Dźwięk podczas praktyki
Proste, no nie ?iwanxxx pisze:Jeśli przywiązujesz się do czegoś, to nie praktykujesz.
Praktyka - czego ?iwanxxx pisze:Jeśli nie przywiązujesz się, to jest praktyka.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Dźwięk podczas praktyki
Tylko prosto nie wiembooker pisze:Praktyka - czego ?
Czyżbyś booki jeszcze nie osiągnął tej prostej prawdy, która mówi "jakoś musimy się komunikować" ? :mrgreen:
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Dźwięk podczas praktyki
Wygląda to na przywiązanie się do tego aby się nie przywiązywaćiwanxxx pisze:Tylko prosto nie wiembooker pisze:Praktyka - czego ?
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Dźwięk podczas praktyki
A lekarz co Ci na to powiedział? :mrgreen:booker pisze:Wygląda to na przywiązanie się do tego aby się nie przywiązywać Smile
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Dźwięk podczas praktyki
Co powiedział - na co ? :mrgreen:iwanxxx pisze:A lekarz co Ci na to powiedział? :mrgreen:booker pisze:Wygląda to na przywiązanie się do tego aby się nie przywiązywać Smile
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Dźwięk podczas praktyki
iwanxxx pisze:...otolaryngologa
W uszach jest płyn, który reaguje na wszelkie zmiany...szczególnie, kiedy trzeci migdał jest powiekszony, ujście zatyka się i czasami daje to takie właśnie efekty (piszczenie, dźwięk w uszach, itp).
Niby dlaczego otolaryngolog odpada, Stepowy jeżu?
Pozdrawiam.m.
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Dźwięk podczas praktyki
Tia, nie czepiaj się słów i utrzymuj ten umysł, to będzie OK :mrgreen:booker pisze:Co powiedział - na co ? Mr. Green
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: Dźwięk podczas praktyki
Pewnego razu stałem
Dziwny dźwięk usłyszałem
Za mna? przed mną? Nie!
To lama Ole woła mnie.
Swym tonem wysokim i wibrującym
Z niewiadomych stron pochodzącym
Ze środka? z zewnątrz? Z bliska czy z dali?
Kończą się paciorki w okrągłej mali
Gwizdy i drżenie, nieopisane.
Czy to piwo gwiżdże za kołnież wylane?
Czy ptaszki za oknem? Czy czajnik? Czy TV?
To lama Ole send message to me!!!
Siadam, odbieram, przekazy z Olego:
"pi pi pi islam trzeba zniszyć, kolego"
"i Busha, Saddama zabić na serca zawał"
"a teraz Ole opowie Ci kawał"
"Wchodzi Jezus do Baru w trzy d*** nawalony..."
Psssst przerwałem transmisje i wstałem oburzony
Piszczenie ustało, gwizd ucichł z nienacka
Dzisiaj na kolacje zjem se chyba placa
... z twarogiem
jak zwykle amibitnie ;D
Dziwny dźwięk usłyszałem
Za mna? przed mną? Nie!
To lama Ole woła mnie.
Swym tonem wysokim i wibrującym
Z niewiadomych stron pochodzącym
Ze środka? z zewnątrz? Z bliska czy z dali?
Kończą się paciorki w okrągłej mali
Gwizdy i drżenie, nieopisane.
Czy to piwo gwiżdże za kołnież wylane?
Czy ptaszki za oknem? Czy czajnik? Czy TV?
To lama Ole send message to me!!!
Siadam, odbieram, przekazy z Olego:
"pi pi pi islam trzeba zniszyć, kolego"
"i Busha, Saddama zabić na serca zawał"
"a teraz Ole opowie Ci kawał"
"Wchodzi Jezus do Baru w trzy d*** nawalony..."
Psssst przerwałem transmisje i wstałem oburzony
Piszczenie ustało, gwizd ucichł z nienacka
Dzisiaj na kolacje zjem se chyba placa
... z twarogiem
jak zwykle amibitnie ;D
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
- stepowy jeż
- Senior User
- Posty: 1852
- Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen, Zen
Re: Dźwięk podczas praktyki
Dorzucę jeszcze:iwanxxx pisze:Jeśli przywiązujesz się do czegoś, to nie praktykujesz. Jeśli nie przywiązujesz się, to jest praktyka.
Praktykowanie jest niepraktykowaniem, niepraktykowanie jest praktykowaniem.
To piękne koncepcje
Tylko
jak się od nich uwolnić?
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: Dźwięk podczas praktyki
stepowy jeżu,
budda powiedział że wszystkie istoty mają naturę buddy,
chau-chou zapytany o to samo powiedział że nie/nic (MU),
kto z nich ma racje?
budda powiedział że wszystkie istoty mają naturę buddy,
chau-chou zapytany o to samo powiedział że nie/nic (MU),
kto z nich ma racje?
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
- stepowy jeż
- Senior User
- Posty: 1852
- Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen, Zen
Re: Dźwięk podczas praktyki
To nie miejsce na takie rozmowy,
a poza tym to oboje są w błędzie
to co ja piszę też jest błędem
dlaczego?
a poza tym to oboje są w błędzie
to co ja piszę też jest błędem
dlaczego?
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: Dźwięk podczas praktyki
no widzisz, teraz już znasz odpowiedź na pytanie:stepowy jeż pisze:to co ja piszę też jest błędem
dlaczego?
stepowy jeż pisze:To piękne koncepcje
Tylko
jak się od nich uwolnić?
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Dźwięk podczas praktyki
Pożyjemy, zobaczymy :mrgreen:iwanxxx pisze:Tia, nie czepiaj się słów i utrzymuj ten umysł, to będzie OK :mrgreen:booker pisze:Co powiedział - na co ? Mr. Green
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Dźwięk podczas praktyki
Naprawdę Cię to trapi ?stepowy jeż pisze:To piękne koncepcje
Tylko
jak się od nich uwolnić?
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Dźwięk podczas praktyki
To zależy kto to mówi. Jak długo praktykujesz i w jakiej tradycji, jeśli można spytać? W Garudzie? Zdecydowanie nie jestem specem od bon ;) ale jeśli dopiero zaczynasz, to taki pogląd jest zupełnym nieporozumieniem. A jeśli już kończysz, to też jest nieporozumieniem, bo wtedy praktyką jest praktyką a niepraktykowanie niepraktykowaniem :)stepowy jeż pisze:Dorzucę jeszcze:iwanxxx pisze:Jeśli przywiązujesz się do czegoś, to nie praktykujesz. Jeśli nie przywiązujesz się, to jest praktyka.
Praktykowanie jest niepraktykowaniem, niepraktykowanie jest praktykowaniem.
W kontekście dźwięku chodziło mi o to, że na ogół pojawia się to w momencie większego niż normalnie skupienia, kiedy myśli jest mniej - czyli na poduszce. Wiem, że w jakichś tradycjach praktykuje się nawet wsłuchiwanie się w ten pisk.
Masz cały supermarket zręcznych środków. Tylko wybierz jeden :)stepowy jeż pisze:To piękne koncepcje
Tylko
jak się od nich uwolnić?
Pzdr
Piotr
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Dźwięk podczas praktyki
No, o ten co mu się pojawia uniwersalna substancja....iwanxxx pisze:Tylko wybierz jeden
Od tego pojawiania się i znikania już dostaje curfików w oczach.
:mrgreen:
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Dźwięk podczas praktyki
lepszy.lepsze pisze:stepowy jeżu,
budda powiedział że wszystkie istoty mają naturę buddy,
chau-chou zapytany o to samo powiedział że nie/nic (MU),
kto z nich ma racje?
Soen Sa Nim powiedział, że wszelkie cierpienie pochodzi z myślenia.
Gampopa powiedział, że im więcej jest myśli tym jaśniejsza jest Dharmakaja.
Oboje byli cenionymi mistrzami.
Skąd wiadomo, że mieli rację?
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- stepowy jeż
- Senior User
- Posty: 1852
- Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen, Zen
Re: Dźwięk podczas praktyki
To był cytat pewnego nauczyciela.iwanxxx pisze:To zależy kto to mówi. Jak długo praktykujesz i w jakiej tradycji, jeśli można spytać? W Garudzie? Zdecydowanie nie jestem specem od bon ale jeśli dopiero zaczynasz, to taki pogląd jest zupełnym nieporozumieniem. A jeśli już kończysz, to też jest nieporozumieniem, bo wtedy praktyką jest praktyką a niepraktykowanie niepraktykowaniem
Praktykowanie jest niepraktykowaniem oznacza, że jeśli masz jakąkolwiek koncepcje praktyki to już jesteś daleko od niej.
Niepraktykowanie jest praktykowaniem oznacza, że jeśli nie masz koncepcji to już praktykujesz.
Ale najlepiej uwolnić się od tego rodzaju spekulacji.
Jeśli więc uwolnimy się od takich i innych spekulacji to gdzie są tradycje które by można praktykować długo albo krótko?
Jeśli się od nich nie uwolnimy to czy już zaczeliśmy praktykować jakąkolwiek tradycję?
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Dźwięk podczas praktyki
I to jest wlasnie to konceptualizowanie, ktore praktyką nie jest :lol:stepowy jeż pisze:To był cytat pewnego nauczyciela.iwanxxx pisze:To zależy kto to mówi. Jak długo praktykujesz i w jakiej tradycji, jeśli można spytać? W Garudzie? Zdecydowanie nie jestem specem od bon ale jeśli dopiero zaczynasz, to taki pogląd jest zupełnym nieporozumieniem. A jeśli już kończysz, to też jest nieporozumieniem, bo wtedy praktyką jest praktyką a niepraktykowanie niepraktykowaniem
Praktykowanie jest niepraktykowaniem oznacza, że jeśli masz jakąkolwiek koncepcje praktyki to już jesteś daleko od niej.
Niepraktykowanie jest praktykowaniem oznacza, że jeśli nie masz koncepcji to już praktykujesz.
Ale najlepiej uwolnić się od tego rodzaju spekulacji.
Jeśli więc uwolnimy się od takich i innych spekulacji to gdzie są tradycje które by można praktykować długo albo krótko?
Jeśli się od nich nie uwolnimy to czy już zaczeliśmy praktykować jakąkolwiek tradycję?
Poprostu praktykuj ziooom
Radical Polish Buddhism
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Dźwięk podczas praktyki
Ha ha, to jest dobre wiesz !stepowy jeż pisze: To był cytat pewnego nauczyciela.
Praktykowanie jest niepraktykowaniem oznacza, że jeśli masz jakąkolwiek koncepcje praktyki to już jesteś daleko od niej.
Niepraktykowanie jest praktykowaniem oznacza, że jeśli nie masz koncepcji to już praktykujesz.
Ale najlepiej uwolnić się od tego rodzaju spekulacji.
Jeśli więc uwolnimy się od takich i innych spekulacji to gdzie są tradycje które by można praktykować długo albo krótko?
Jeśli się od nich nie uwolnimy to czy już zaczeliśmy praktykować jakąkolwiek tradycję?
<w tym miejscu wyszedłem na odosobnienie w tam gdzie królowie chadzają>
Nie możemy się uwolnić od koncepcji - one nie mają żadnej władzy.
To nasze umysły chwytają koncepcje, by je uwięzić.
Maaammmoo, on mi zabrał lizaka !
A mój tata ma lepsze auto od twojego taty, nee.
:mrgreen:
Kłamstwo :lol:Intraneus pisze:I to jest wlasnie to konceptualizowanie, ktore praktyką nie jest Laughing
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Dźwięk podczas praktyki
To "jeśli" jest tu punktem zasadniczym. Żeby się od nich uwolnić trzeba po prostu praktykować na poduszce w swojej tradycji. Na początek na ogół jednoupunktowioną koncentrację.stepowy jeż pisze:Jeśli więc uwolnimy się od takich i innych spekulacji to gdzie są tradycje które by można praktykować długo albo krótko?
Jeśli się od nich nie uwolnimy to czy już zaczeliśmy praktykować jakąkolwiek tradycję?
Pzdr
Piotr
- stepowy jeż
- Senior User
- Posty: 1852
- Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen, Zen
Re: Dźwięk podczas praktyki
Masz jak najbardziej rację i w pełni się z tym zgadzam.iwanxxx pisze:Żeby się od nich uwolnić trzeba po prostu praktykować na poduszce w swojej tradycji. Na początek na ogół jednoupunktowioną koncentrację.
Jednak ważne jest również aby nie tworzyć przy tym idei praktyki i tego że się robi coś szczególnego - co może być w konsekwencji przeszkodą.
Pozdrawiam
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Dźwięk podczas praktyki
No właśnie.Jednak ważne jest również aby nie tworzyć przy tym idei praktyki i tego że się robi coś szczególnego - co może być w konsekwencji przeszkodą.
Jak więc pogodzić to z niezwykle cenna możliwościa, jaką wypracowaliśmy - praktykowania nauk Buddy dla pożytku wszystkich istot ?
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Dźwięk podczas praktyki
to proste. praktykowac czyli robic tylko to co powinnienes robic w danym momencie. nic poza to. zadnych spekulacji.Jak więc pogodzić to z niezwykle cenna możliwościa, jaką wypracowaliśmy - praktykowania nauk Buddy dla pożytku wszystkich istot ?
- stepowy jeż
- Senior User
- Posty: 1852
- Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen, Zen
Re: Dźwięk podczas praktyki
Nie ma nic co mógłbyś z czymś godzić.booker pisze:Jak więc pogodzić to z niezwykle cenna możliwościa, jaką wypracowaliśmy - praktykowania nauk Buddy dla pożytku wszystkich istot ?
Tu cytat:
kiedy jesteś głodny jesz, gdy ktoś jest głodny dajesz mu jeść.
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Dźwięk podczas praktyki
Swój człowiek jesteś, stepowy jeżu :mrgreen: Masz/miałeś coś wspólnego z Kwan Um?stepowy jeż pisze:kiedy jesteś głodny jesz, gdy ktoś jest głodny dajesz mu jeść.
Pzdr
Piotr
- miluszka
- ex Global Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
- Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
- Lokalizacja: Kraków
Re: Dźwięk podczas praktyki
Stepowy jeżu, jakżeś mi bliski. Mnie też szumi w uszach, a zauważyłam to od czasu, kiedy zaczęłam praktykować ( nie -praktykować??). Najpierw byłam dumna z siebie, że to znak doskonałej praktyki. Potem zaczęłam myśleć, że to choroba. Niestety, nie była to choroba dla laryngologów, w każdym razie nic nie umieli na to poradzić. Potem chodziłam do lekarza, który leczył akupunkturą i ziółkami według chińskich zwyczajów ( lekarz dobry, wielu ludziom pomógł). Mówił mi, że ten świst to może być oznaka osłabienia nerek (?). Ja się już przyzwyczaiłam, że zawsze słyszę świerszcze. Z wszystkich możliwości wybieram opcję z linku Iwana. Podoba mi się.
- stepowy jeż
- Senior User
- Posty: 1852
- Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen, Zen
Re: Dźwięk podczas praktyki
Pierwsze YMJJ miałem z A. Czarneckim.iwanxxx pisze:Masz/miałeś coś wspólnego z Kwan Um?
Mi też, a poza tym nie lubię lekarzy.miluszka pisze:Z wszystkich możliwości wybieram opcję z linku Iwana. Podoba mi się.
Pozdrawiam serdecznie
Re: Dźwięk podczas praktyki
Mój wujek miał podobny problem. Zrobił sobie rożne badania i w końcu lekarz mu powiedział ,że dźwięk w uszach jest dlatego, ze pracował w głośnych czy hałaśliwych warunkach.
„Ten umysł ‘nie wiem’ jest lepszy niż mistrz zen, lepszy niż Budda, lepszy niż Bóg, lepszy niż wszystko”.
Mistrz Zen Seung Sahn.
„Ten umysł ‘nie wiem’ jest lepszy niż mistrz zen, lepszy niż Budda, lepszy niż Bóg, lepszy niż wszystko”.
Mistrz Zen Seung Sahn.
Re: Dźwięk podczas praktyki
Jestem w małym szoku poznawczym.
Czy większość z tu wypowiadających się, praktykujących nigdy nie spotkało się z dźwiękiem "jednej klaszczącej dłoni"? Tak przynjamniej w koanach opisuje się tą oznakę urzeczywistnienia w buddyzmie zen.
W jodze kundalini i nada jodze opisuje się medytacje na dźwięk. W medytacji jogicznej doświadczanie dźwięku jest świadectwem otwarcia i rozwoju czakr. Jeśli chodzi o wysoki dźwięk świerszczy, o którym pisał Jeż czy Miluszka to chodzi o czakrę serca (wg. opisów tradycji tantry hinduistycznej). Bywa, że rozwój czakry anahata objawia się niskim dźwiękiem podobnym do gongu. To jest indywidualne.
Oczywiście dla buddysty może to być problem, jak to opisać. Ale że się nie wie, albo z tego powodu chodzi po lekarzach to nie myślałem...
W każdym bądź razie najczęściej jest to objaw ustabilizowania praktyki medytacji, pogłębienia jej, sporego oczyszczenia umysłu. Oczywiście bywa, że może to być objaw też ograniczeń, bo w pewnych tradycjach wschodnich (chyba też buddyjskich) w ten sposób rozpoznawano stany bliskie oświecenia czy oświecenia. Jeśli praktykujący się do tego przyzwyczajał - był problem. Stąd takie doświadczenie wymaga uważności - bo w poprzednich wcieleniach mgliśmy się do tego przywiązać lub do tego dążyć jako owocu...
Poza tym w jodze oczywiście jest ten stan (wchłonięcia w dźwięk grzmotu - dźwięk Kosmosu) niejednokrotnie "celem" samym w sobie. Bo celem jest moksza czy kaiwalja.
W buddyzmie natomiast przekracza się go (patrz cztery wyższe poziomy medytacji), ponieważ celem jest nibbana, nirwana itp.
Czy większość z tu wypowiadających się, praktykujących nigdy nie spotkało się z dźwiękiem "jednej klaszczącej dłoni"? Tak przynjamniej w koanach opisuje się tą oznakę urzeczywistnienia w buddyzmie zen.
W jodze kundalini i nada jodze opisuje się medytacje na dźwięk. W medytacji jogicznej doświadczanie dźwięku jest świadectwem otwarcia i rozwoju czakr. Jeśli chodzi o wysoki dźwięk świerszczy, o którym pisał Jeż czy Miluszka to chodzi o czakrę serca (wg. opisów tradycji tantry hinduistycznej). Bywa, że rozwój czakry anahata objawia się niskim dźwiękiem podobnym do gongu. To jest indywidualne.
Oczywiście dla buddysty może to być problem, jak to opisać. Ale że się nie wie, albo z tego powodu chodzi po lekarzach to nie myślałem...
W każdym bądź razie najczęściej jest to objaw ustabilizowania praktyki medytacji, pogłębienia jej, sporego oczyszczenia umysłu. Oczywiście bywa, że może to być objaw też ograniczeń, bo w pewnych tradycjach wschodnich (chyba też buddyjskich) w ten sposób rozpoznawano stany bliskie oświecenia czy oświecenia. Jeśli praktykujący się do tego przyzwyczajał - był problem. Stąd takie doświadczenie wymaga uważności - bo w poprzednich wcieleniach mgliśmy się do tego przywiązać lub do tego dążyć jako owocu...
Poza tym w jodze oczywiście jest ten stan (wchłonięcia w dźwięk grzmotu - dźwięk Kosmosu) niejednokrotnie "celem" samym w sobie. Bo celem jest moksza czy kaiwalja.
W buddyzmie natomiast przekracza się go (patrz cztery wyższe poziomy medytacji), ponieważ celem jest nibbana, nirwana itp.