Sceptyczny początek

[Pan Oczko]

Już wcześniej wpadałem na pojedyncze oznaki obecności buddyzmu, ale dopiero niedawno „porządnie” się nim zainteresowałem. Zaczełem od czytania książki „108 Odpowiedzi Jogina” i z każdą kolejną kartką byłem pod coraz większym wrażeniem. Już pierwsza kartka i wypowiedziane przez Budde „Nauczam, ponieważ wszystkie istoty pragną osiągnąć szczęście i uniknąć cierpienia” postawiło moje szare komórki na baczność, a poza tym „drgneło” we mnie coś wyższego. Później spodobał mi się wątek mówiący o tym, że Budda jest po prostu człowiekiem, który chcę nam pomóc w pełni żyć i Przebudzić się. Lama Ole Nydahl zaprzecza potem sensownymi wypowiedziami jakoby buddyzm był filozofią, psychologią czy religią. To jeszcze bardziej mnie zadowoliło. Wartości przedstawione dalej miały ręce i nogi, a ich charakter nie był przesadzony i podkoloryzowany. Zainteresowałem się możliwością medytacji i dążenia do Przebudzenia. „To fantastyczne, wszystkie istoty są Buddami, mimo, że tego nie wiedzą, wszystkie są w swej naturze oświecone, mimo, że iż nie są w stanie tego dostrzec” - te słowa Buddy spowodowały u mnie uczucie „to jest właśnie to czego szukam”. Logiczność i bogactwo wartości jakie z tej książki wyczytałem zaspokoiło moje wybredne potrzeby. Później zacząłem szperać w internecie znajdując teksty traktujące buddyzm jako religie. Pojawiały się zdania jakis dogmatów i to zachwiało moją radość. Chwilowo nie wiem co mam myśleć. Może pocieszać się słowami Buddy „Żadna religia nie jest ważniejsza niż ludzkie szczęście”? Może, sam nie wiem...

[kunzang]

Witam Panie Oczko

Skoro przemawiają do Ciebie słowa lamy Olego, to po prostu skup się na tej tradycji i podążaj ścieżką wytyczoną przez tą tradycję. Mieszanie poglądów różnych tradycji, na początku wchodzenia na ścieżkę, przynosi jeno pomieszanie i coraz więcej wątpliwości wynikających z porównań. Gdy ugruntujesz się nieco, studiując i praktykując daną tradycję, łatwiej będzie Tobie /tak sądzę/ zrozumieć inne tradycje. W swej istocie, prowadzą one do tego samego, proponując jednak różne podejścia - na co innego kładąc nacisk.
No i sceptycyzmu proponowałbym się nie wyzbywać - jest przydatny, a czasami bywa wręcz błogosławieństwem.

Pojawiały się zdania jakis dogmatów i to zachwiało moją radość.

Mógłbyś podać przykłady owych dogmatów?

Pozdrawiam
kunzang

[Pan Oczko]

Dziękuje za odzew, Kunzang

Skoro przemawiają do Ciebie słowa lamy Olego, to po prostu skup się na tej tradycji i podążaj ścieżką wytyczoną przez tą tradycję.

Faktycznie jego spojrzenie na buddyzm bardzo mi odpowiada. Poza ja nie umiem przyjąć „gotowca” i tak czy siak przyjme to na swój sposób i doszlifuje to do siebie. Myśle, że chyba właśnie o to chodzi w buddyźmie. Czy mógłby mi ktoś wypisać główne tradycje/szkoły buddyjskie i jedno-dwu zdaniowe wyjaśnienia na co kładą nacisk? Bardzo proszę.

No i sceptycyzmu proponowałbym się nie wyzbywać - jest przydatny, a czasami bywa wręcz błogosławieństwem.

Tu się zdecydowanie zgadzam. Sceptyzm pozostawiam sobie zawsze. Niemal w każdej kwestii życia i nie umiabym się go pozbyć. Nawet nie chcę.

Mógłbyś podać przykłady owych dogmatów?

Może źle to sformułowałem. Tutaj gdzieś na forum coś przeczytałem...

[booker]

Haj

Czy mógłby mi ktoś wypisać główne tradycje/szkoły buddyjskie i jedno-dwu zdaniowe wyjaśnienia na co kładą nacisk? Bardzo proszę.

To nie jest najlepszy pomysł.

Idż do ośrodka, pomedytuj z ludźmi, pobądź z nimi, koniecznie porozmawiaj z nauczycielem. I tak kolejno odwiedź sobie ośrodki i Diamentowej Drogi i Zen i Therawady.

Przykro mi iż nie znajdziesz ośrodka Therawady w Polsce [są w Europie] ale na forum są Therawadini. Najlepiej spiknąc się z nimi poprzez Skype, lub jakkolwiek na żywo [GG?].

Pozdrawiam.
MK

[Pan Oczko]

I tak kolejno odwiedź sobie ośrodki i Diamentowej Drogi i Zen

Do bookera i nie tylko

Ale jak to „odwiedź”? Do tej pory dowiedziałem, że znajdują się one również w Polsce, ale ani nie wiem gdzie, ani tymbardziej nie spodziewałem, że mogę je po prostu odwiedzić. W książce o lamię Ole Nydahl podano spis ośrodków, ale gdański nie ma adresu. W internecie znalazłem adres, ale jak mógłbym porozmawiać z tymi ludźmi?

[lepsze]

zazwyczaj buddyścia są otwarci i możesz spokojnie iść nawet z zaskoczenia, ale oczywiście najlepiej byłoby jakbyś się z nimi skontaktował przez maila lub telefon i wtedy umówił co i jak. Adresów jest pełno w necie. Oprócz dimentowej Drogi jest też w Gdańsku ośrodek Kwan Um Zen z podobno bardzo ebergiczną mniszką (podobno bo nie widziałem)
oto link: www.zen.pl/gdansk

widzisz jaką masz dobrą sytuacje, ja bym bardzo chciał tam mieszkać i latać sobie do gdańska na praktyki a tak jest mi ciężko Jak się pospieszysz to zdążysz chyba na rozmowy osobiste które teraz właśnie zdaje się trwają czy coś. Idź czym prędzej do któregoś z ośrodków a zorientujesz się najlepiej jacy to ludzie i czy Ci odpowiada.

[3czwarte]

Gdański Ośrodek Karma Kagyu: http://www.gdansk.buddyzm.pl/
Napisz do nich maila i idź na praktykę. Zaręczam Ci, że nawet buddyści posługują się artykułowaną mową i będziesz mógł z nimi porozmawiać.

Gdyby zainteresowała Cię Theravada -- daj znać na forum, jest tu kilku ludzi zajmujących się Theravadą. Poczytaj też:
http://theravada.na.mahajana.net/
http://theravada.int.pl/

[kati]

Panie Oczko, chcialabym byc na Pana miejscu. W Gdansku ma Pan az dwa osrodki, wystarczy sie rozejrzec. W moim miescie niestety nie ma nic Do najblizszego mam ponad 150 km. Jak widac, ma Pan calkiem sprzyjajace warunki do praktyki. Korzystaj Pan z tego.

[iwanxxx]

W Gdańskim Ośrodku Zen jutro (w sobotę) są rozmowy osobiste z Myong Oh Sunim JDPS przy okazji dłuższej jednodniowej praktyki. Za tydzień od piątku jest krótka, 2-dniowa sesja siedzenia, którą Ona prowadzi, a w niedzielę wykład otwarty na Wydziale Prawa... Ja dzisiaj biorę seicento i grzeję do Gdańska, żeby jutro iść na rozmowy
Gdańsk ma pod tym względem wyjątkową sytuację...
Już mało kto o tym pamięta, ale to Myong Oh Sunim zaprosiła pierwszy raz Olego do Polski.

Pzdr
Piotr
PS Kati, Seung Sahn DSSN przewrotnie mawiał: "Zła sytuacja to dobra sytuacja, dobra sytuacja to zła sytuacja."

[lepsze]

"Zła sytuacja to dobra sytuacja, dobra sytuacja to zła sytuacja."

ale on mieszkał w USA

[zbyt]

ale on mieszkał w USA

A to jest zła czy dobra sytuacja?

[booker]

PS Kati, Seung Sahn DSSN przewrotnie mawiał: "Zła sytuacja to dobra sytuacja, dobra sytuacja to zła sytuacja." Wink

A Droga jak zawsze pośrodku...

Pozdrawiam
Marcin

[Pan Oczko]

Dziękuje Wam za te wszystkie informacje. Ciesze się, że Gdańsk daje mi takie możliwości. Jeśli chodzi o Zen, to jakoś mnie nieco odpycha, ale sam nie wiem. Przekonują mnie bardzo słowa Lamy Ole'go więc jestem zainteresowany Diamentową Drogą, a co pozytywne:
Ich ośrodek jest nie tylko w moim mieście, ale wręcz jakieś 10-15 minut pieszo od mojego domu.

Zastanawia mnie tylko jedno. Przejrzałem nowości i znalazłem tam:

Pierwszy w Polsce Kurs Medytacyjny z Klaudią Żerebiec i Mirą Boboli 23 - 25 Czerwiec 2006 r.

Serdecznie zapraszamy na weekendowy kurs medytacyjny w dniach 23-25.VI.2006 r. Wykłady poprowadzą dwie z czterech polskich Nauczycielek Dharmy. Szczególnie miło jest nam ogłosić, iż Mira niniejszym wykładem rozpocznie swoją aktywność Nauczycielki Dharmy!

Program kursu

23.VI. Piątek

godz.19:30 wykład - Klaudia Żerebiec

24.VI. Sobota

godz. 12:00 sesja medytacyjna
godz. 16:00 sesja medytacyjna
godz. 19:30 wykład - Mira Boboli

25.VI. Niedziela

godz. 12:00 sesja medytacyjna
godz. 16:00 sesja medytacyjna
godz. 19:30 medytacja Trzech Świateł
godz. 20:30 wykład z DVD - Lama Ole Nydahl (ok.1h)


Wyżywienie
W trakcie kursu będzie możliwość zjedzenia wspólnych posiłków za dodatkową opłatą.

Noclegi
Istnieje możliwość nocowania w Ośrodku. Osoby nocujące proszone są o zabranie karimat i śpiworów oraz o wcześniejsze skontaktowanie się z Izą lub Szymkiem w Ośrodku. Bardzo prosimy o kontakt - chcielibyśmy orientacyjnie skalkulować liczbę osób przyjezdnych.
Nocowanie w Ośrodku jest płatne.

Koszt
Każdy wykład 10 zł.

Zastanawia mnie tylko jak jest z tymi pieniędzmi za wykład. Śmierdzi mi to jałmużną kościelną kurczę. Mam nadzieje, że sie myle...

Trzymajcie się

[iwanxxx]

Zastanawia mnie tylko jak jest z tymi pieniędzmi za wykład. Śmierdzi mi to jałmużną kościelną kurczę. Mam nadzieje, że sie myle...

Trzymajcie się

Myślisz, że stowarzyszenie może się utrzymać bez kasy???

Pzdr
Piotr

[booker]

Zastanawia mnie tylko jak jest z tymi pieniędzmi za wykład. Śmierdzi mi to jałmużną kościelną kurczę. Mam nadzieje, że sie myle...

Ludzie musza jeść,wynająć sale,nauczyciele podróżują - jedzenie kupuje się za pieniądze, pomieszczenia to związane z tym rachunki, bilety kupuje się za pieniądze.

[iwanxxx]

Ludzie musza jeść,wynająć sale,nauczyciele podróżują - jedzenie kupuje się za pieniądze, pomieszczenia to związane z tym rachunki, bilety kupuje się za pieniądze. Wink

Ogólnie tak jest ten świat zorganizowany, że za darmo to po ryju można dostać co najwyżej

[Nezz]

Zastanawia mnie tylko jak jest z tymi pieniędzmi za wykład. Śmierdzi mi to jałmużną kościelną kurczę. Mam nadzieje, że sie myle...

Taa, najlepiej żeby za darmo wszystko było. Wtedy to by nikt nie przyszedł na wykład, albo by przyszli, tylko nie słuchali z należytą uwagą. A jak zapłacą to będę musieli słuchać.
No, ale lepiej przecież na tace dać niż laskom Olego.

[lepsze]

Zastanawia mnie tylko jak jest z tymi pieniędzmi za wykład. Śmierdzi mi to jałmużną kościelną kurczę. Mam nadzieje, że sie myle...

mnie to też odpychało i nadal czasami mnie odpycha. Wykłady za kase to dość dziwna sprawa. Rozumiem że "nie ma letko" ;D... ale za wykłaaaad! :mrgreen:

Opłaty za sesje medytacyje w pełni rozumiem - jedzenie, pomieszczenie, ludzie + nauczyciele którzy czasami z tego żyją - to wszystko kosztuje. Jak sobie to podzielisz na typowe ceny schroniskowe w stylu: żarcie na dzień 10 zł, nocleg za dzień- 20 zł, nauczyciel do dyspozycji + plus mała nadwyżka na inne rzeczy to tak wychodzi.

[Pan Oczko]

Nie no jeśli chodzi o niektore rzeczy to faktycznie rozumiem, że trzeba płacić za czynsz, ale narazie sceptycznie do tego podchodze. Jeszcze 10zł za coś tam to ok, ale zależy za co. Poza tym więcej to już inna sprawa. No sam nie wiem. Chyba się muszę z tym przespać

Wyjaśni mi ktoś co to jest Medytacja Trzech Świateł? Bo w rozpisce tego Ośrodka tak jest napisane:

Zapraszamy na praktyki:
Wtorek godz. 19.30 - Medytacja Trzech Świateł
Piątek godz. 19.30 - Medytacja Trzech Świateł
Niedziela godz. 19.30 - Medytacja Trzech Świateł

Wychodzi na to, że to dzisiaj i to niedługo.

[booker]

Wyjaśni mi ktoś co to jest Medytacja Trzech Świateł?

Idź i po prostu sam sprawdź. Zjaw się wcześniej i poproś o wyjasnienia.

Pozdr.
mk

[Pan Oczko]

Szczerze? Troche się wstydzę

[lepsze]

No sam nie wiem. Chyba się muszę z tym przespać Very Happy

hehe no przyzwyczisz się z czasem.
Troche to wynika z naszego początkowego myślenia, że poznając buddyzm wkraczamy w cudowny świat metty i uciekamy od Naszego polskiego kościoła i wszystkich jego przymiotników. ;D Tak nie jest. Niestety , tu też często chce się kasy i również zdarzają się afery. Należy jednak się tym nie przejmować i robić swoje (jak mówił mi iwanxxx :mrgreen: ) Co prawda chyba motywacja przy gromadzeniu środków pieniężnych jest troche inna ale wiesz... żyjemy na Ziemi i buddyzm jest tak samo "ziemski" jak wszystko inne.

Troche się wstydzę Very Happy

no cóż, mocne centrum (można rozumieć jako pewność siebie ale nie zarozumiałość) i dawej z pytaniami do nich. Jak Cie obrażą lub potraktują niegrzecznie (co prawie NIEMOŻLIWE) to poiwedz "WYCHODZE" i wyjdź ;D

Pozdr i powodzenia
Łukasz

[Pan Oczko]

Dziękuję Lepsze

Trochę mnie pokrzepiłeś. Zarówno jeśli chodzi o kwestie pieniędzy w ośrodku, jak i w wybraniu się tam. Czuje, że w najbliższym czasie zbiore się w sobie i sam (albo z kimś) się tam wybiorę. Napisałem do nich e-maila, ale dwukrotnie za sprawą błędu wrócił on do mnie. Ostatnio wiele myśle o drodzę buddyzmu. Nie straram sobie narzucać niczego z kategorii "jestem buddystą" albo coś, bo nie o to chodzi. Narazie się temu przyglądam (jak to już napisałem w tym temacie) sceptycznie, ale coraz częściej się łapie na tym, że zaczyna mi się to naprawdę podobać i to nie w takim przyziemnym znaczeniu tylko zaczynam czuć swoisty Sens.

Przyglądam się temu jak sztywno niektórzy tu na forum zdają się patrzeć na różnego rodzaju narzucenia i odnoszę wrażenie, że niektórzy nieco za mocno sugerują się tym co wyczytają czy usłyszą od innych. Pamiętajcie, że nie o to chodzi. Najpierw przemyślcie czy wam też to odpowiada; czy czujecie to. To, że jakiś tam lama coś powie, to niekoniecznie musi pasować do Waszej Drogi. Mam nadzieje, że nikogo nie uraże, bo nie o to mi chodzi, ale chwilami tak właśnie czuje. Więcej wolności! To czego dowiecie się na zewnątrz przyjmijcie do wiadomości, zapamiętajcie, ale odpowiedzi szukajcie w sobie.

Trzymajcie się, pozdrawiam
Michał

[iwanxxx]

Michał,

Jutro w Gdańsku jest wykład, o którym poniżej. Bez względu na to dokąd w końcu trafisz, takiego wykładu warto posłuchać, ponieważ będą to informacje od kompetentnego nauczyciela. Na pewno skorzystasz. Przy tym jest to wykład otwarty, więc nie masz się czego bać

Pzdr
Piotr

Wykład publiczny Mistrzyni Dharmy Myong Oh Sunim (http://www.zen.pl/gdansk/nauczyciele.htm#mo)
18 czerwca w niedzielę w godz.18.00-20.00.

Wykład odbędzie się na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego
w sali 2042. Gdansk, ul.Bażynskiego 6 (koło hali Olivia).
Przystanek SKM: Przymorze.
Datek: 8zł studenci i osoby uczące się, oraz 12zł

[Pan Oczko]

Iwanxxx

Z przyjemnością bym na to poszedł, gdyby nie fakt, że dzisiaj i jutro muszę się uczyć na poprawki w szkole, bo to moja ostatnia szansa, a minione cztery tygodnie wsadziłem w to wiele pracy, ale dziękuje za chęci. I po poprawkach jeśli się coś takiego zdarzy, to pójdę.

Pozdrawiam
Michał

[lepsze]

Czuje, że w najbliższym czasie zbiore się w sobie i sam (albo z kimś) się tam wybiorę.

Ja też się długo zbierałem... i można powiedzieć że w pewnym sensie nadal się zbieram.
Ale takie "zbieranie się" ma też sowje dobre strony - człowiek oswaja się itp.

coraz częściej się łapie na tym, że zaczyna mi się to naprawdę podobać i to nie w takim przyziemnym znaczeniu tylko zaczynam czuć swoisty Sens.

Tak tak jak ktoś już raz w to wejdzie to potem życie bez buddyzmu (albo raczej - bez duchowości) może mu się wydać nawet wyjałowione.

muszę się uczyć na poprawki w szkole,

Powodzenia

[Pan Oczko]

Powodzenia

Dziękuje, właśnie się uczę, ale zrobiłem sobie przerwę. Średnio mi dziś idzie, ale mam jeszcze jutro. Myśle, że tak naprawdę byłem "buddystą" zanim przeczytałem pierwsze materiały, bo od zawsze grało mi w sercu podążanie w tym kierunku.

Uczący się
Michał