Wolna wola

dyskusje i rozmowy tyczące się dharmy buddyjskiej

Moderatorzy: kunzang, Har-Dao, iwanxxx

Awatar użytkownika
lepsze
ex Moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
Tradycja: Brak
Lokalizacja: Toruń

Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: lepsze »

Cześć
Ostatnio mnie gnębi takie pytanie o to czy mamy wolną wole? Ten wątek był juz poruszony na forum metta.pl.
http://e-go.pl/marcinmw/forum/viewtopic ... light=wola
Niestety odpowiedzi które się tam ukazały nie są dla mnie wystarczające dlatego dyskusje na ten temat przenoszę tutaj, wiedząc że tutaj forumowiczów jest więcej (a przynajmniej tak mi się wydaje). Liczę na wasze opinie i nie tylko odpowiedzi "doktrynale" (chociaż i na takich mi zależy).
Przed wszystkim jednak ostatnio mnie gnębi takie poczucie wszechobecnego determinizmu w którym nie ma miejsca na przypadek, a wszystko jest "czegoś skutkiem".

Bląd który według mnie popełnili forumowicze metta.pl polega n tym że oni już coś załozyli na początek. Ja potrzebuje empirycznych dowodów. Wskażcie mi jakiś przykłąd działania lub czegokolwiek który byłby wyrazem mojej wolnej woli, a nie sumą (wypadkową) warunków.

Przy okazji odpowiedzcie mi na pytanie: Czy w oświeceniu jest miejsce na auto-refleksję?
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Witaj,
lepsze pisze:Przed wszystkim jednak ostatnio mnie gnębi takie poczucie wszechobecnego determinizmu w którym nie ma miejsca na przypadek, a wszystko jest "czegoś skutkiem".
Cieszę się, że tamta moja odpowiedź ci nie wystarczyła :-) Mam nadzieje, że nie będziesz miał za złe, że w tym lub tamtym miejscu podeprę się tekstem z sutt.

W naukach Buddy jest obecne prawo kammy, które zapewne w wyniku błędnego rozumienia może być wzięte za determinizm. Słowo karma było przed Buddą używane właśnie do opisu różnych teorii i koncepcji które miały tłumaczyć "działanie" świata.

W Tittha Sutta Błogosławiony mówi o 3 takich poglądach utrzymywanych przez kapłanów:

[1] wszystko co jest doświadczane, przyjemne, nieprzyjemne, ani przyjemne ani nieprzyjemne jest spowodowane przeszłymi czynami

[2] wszystko ... jest spowodowane przez najwyższą istotę i jej akt tworzenia

[3] wszystko ... jest bez przyczyny i warunków

Te 3 poglądy są uznane przez Błogosławionego za błędne i niebezpieczne, ponieważ powodują właśnie refleksję "skoro tak, to cokolwiek zrobię i tak jest bez sensu ponieważ (...)" (w kropki wstaw punkt [1], [2] lub [3] w zależności od uznania) Więc to prowadzi do zatrzymania się punkcie bezczynności i ogólnego poczucia braku sensu czegokolwiek.

W tych trzech poglądach nie ma miejsca na wolne podjęcie decyzji, ponieważ utrzymując jeden z trzech powyższych poglądów nie ma się szansy na podjęcie kierunku, celu i czynieniu tego co by cię mogło w tym kierunku prowadzić. Znów zatrzymujesz się w punkcie bezczynności.

Budda jasno stwierdził, że mamy możliwość wyboru tego co zręczne lub tego co niezręczne. W Kusala Sutta mówi tak:

"Mnisi, unikajcie tego co jest niezręczne. Jest możliwym unikać tego co jest niezręczne. Gdyby było to niemożliwe nie powiedziałbym wam 'Unikajcie tego co jest niezręczne'. Jednak ponieważ jest możliwym unikanie tego co jest niezręczne, mówię wam 'Unikajcie tego co jest niezręczne'. Jeśli unikanie tego co jest niezręczne prowadziłoby do ranienia i bólu, nie mówiłbym wam 'Unikajcie tego co jest niezręczne' Jednak ponieważ unikanie tego co jest niezręczne prowadzi do korzyści i przyjemności, mówię wam 'Unikajcie tego co jest niezręczne.'"

(dalej podobnie "Mnisi rozwijajcie to co jest zręczne ... Jednak ponieważ rozwijanie tego co jest zręczne prowadzi do korzyści i przyjemności mówię wam 'Rozwijajcie to co jest zręczne.")

I tu faktycznie pojawia się czynnik wiary. Możesz uwierzyć tym słowom lub nie, ale to właściwie nie jest istotne. Co najważniejsze możesz to sprawdzić i zobaczyć czy działa. Nie musisz tylko polegać na tych słowach, ale możesz ich użyć w życiu i zobaczyć czy unikanie tego co niezręczne prowadzi do długotrwałego szczęścia i przyjemności czy może do bólu i cierpienia. Czy rozwijanie tego co zręczne prowadzi do długotrwałego szczęścia czy może do bólu i cierpienia... itd itd.
Wskażcie mi jakiś przykłąd działania lub czegokolwiek który byłby wyrazem mojej wolnej woli, a nie sumą (wypadkową) warunków.
Proszę bardzo. To, że siedzisz przed komputerem jest wynikiem iluś tam przyczyn które się na to złożyły, głębszych lub całkiem bardziej pospolitych (urodziłeś się w tej i w tej rodzinie, ktoś wymyślił takie urządzenie jak komputer, twoich rodziców, lub ciebie było stać go zakupić itd itd.) To, że czytasz słowa na ekranie jest wynikiem twojej wolnej woli, możesz lub nie musisz tego robić. To, że je czytasz jest wynikiem twojego obecnego działania. Czyli tak jak pisałem na teraźniejszość składają się 3 rzeczy:

[a] wynik przeszłego działania
to co robisz teraz
[c] wynik tego co robisz teraz

Ten wynik przeszłego działania jest bardziej skomplikowany niż zwykła liniowa zależność (typu oko za oko ząb za ząb). Nie jest liniowy i nie jest zwykłym chaosem (to są poglądy [1] i [3]) oraz nie jest sterowany przez Boga (pogląd [2]). To jest bardziej jak: jeśli coś zrobisz to w przyszłości spowoduje to, że będziesz miał takie i takie nastawienie, ale zawsze w teraźniejszości jest element wolnej woli i wyniku jej działań.

Z tego płynie bardzo ważny wniosek dla buddysty: możesz działać tak, żeby położyć kres cierpieniu.

pk
Awatar użytkownika
zbyt
Posty: 365
Rejestracja: wt sty 10, 2006 20:01
Lokalizacja: Otwock

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: zbyt »

W Kanonie są opisane spotkania Buddy z przedstawicielami ówczesnych indyjskich prądów myślowych, jak np. sceptykami czy dżinistami. Każde ze stanowisk jest podważane ale szczególnie ostrej krytyce zostaje poddany właśnie determinizm.

Jest tak dlatego, że przekonanie o nieuchronności naszych działań godzi w możliwość kultywowania skutecznej drogi duchowego wzrostu. Jeśli jestem skazany jedynie na samsaryczne uwarunkowania to nie ma dla mnie wolności nibbany...

Ogólnie rzecz ujmując nasze działania są efektem wypadkowej między determinacjami oraz działaniami wolnej woli (cetana). Mamy ogromny wpływ na kształtowanie swojego losu, a szczególnie skutecznym narzędziem pozytywnej przemiany jest praktyka medytacyjna.

Chcesz dowodu? Ok, oto moja rada:

Bądź samokrytyczny, stawiaj opór swoim przyzwyczajeniom, praktykuj wytrwale cztery podstawy uważności, a w krótkim czasie doświadczysz owoców tej praktyki.

Wątpliwości znikną tak jak znika mgła gdy blask słońca wyłania się zza chmur...
"Podobnie jak wielkie morze ma tylko jeden smak - smak soli, tak też, ta Nauka i Dyscyplina ma tylko jeden smak - smak wyzwolenia". Udana V.5, Uposatha Sutta.
Awatar użytkownika
lepsze
ex Moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
Tradycja: Brak
Lokalizacja: Toruń

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: lepsze »

Serdeczne dzięki za jasną i dokładną odpowiedź ale... :D

Napisałeś:
W tych trzech poglądach nie ma miejsca na wolne podjęcie decyzji, ponieważ utrzymując jeden z trzech powyższych poglądów nie ma się szansy na podjęcie kierunku, celu i czynieniu tego co by cię mogło w tym kierunku prowadzić. Znów zatrzymujesz się w punkcie bezczynności.
Nie do końca to rozumiem. Czemu podjęcie kierunku nie może być wypadkową warunków takich jak np. zetknięcie się z Buddyzmem, doświadczenie cierpienia i wielu innych.
Budda jasno stwierdził, że mamy możliwość wyboru tego co zręczne lub tego co niezręczne.
Twierdząc tak stwarza właśnie warunek (przyczynę) naszego wyboru. Np. Mając dokonać kolejnego wyboru przypomnimy sobie tą naukę i ostatecznie nie podejmiemy decyzji lecz ja raczej "odkryjemy" w sobie. Dodatkowo na to podjęcie takiej decyzji wływają czynniki zewnętrzne jak i wewnętrzne (np. jakieś przemyślenia dotyczące słuszności jakichś postaw społecznych itd.)
To, że czytasz słowa na ekranie jest wynikiem twojej wolnej woli,
No z tymi decyzjami w teraźniejszości to jest problem. Jeżeli się przyjrzeć temu dlaczego siedze przed komputerem i czytam to teraz, to wcale nie jest to moja wolą. Dlaczego?

Np. Czytam bo wcześniej napisałem post i chce zobaczyć co mi odpowiedziano.
Mógłbym nie czytać, ale było by to wynikiem
a)tego że zapomniałem czyli że nie wolnej woli
b)tego że chciałem sobie udowodnic że moge robić co chce
c)czegoś innego

Jedyną szansą na wyście z tego "bagienka" jest odcięcie myślenia i spontaniczne działanie. Tylko że wtedyrazem z myśleniem odcinamy naszą wolną wolę w potocznym rozumieniu.

Można by się zastanowić w ogóle czym jest wolna wola? Czy jest przemyślanym działaniem na rzecz własnego interesu? Raczej nie bo przecież sami możemy się zabić.
Więc może jest spontaniczna? Ale wtedy jest też przypadkowa, odcięta od nas i nie wyrażająca naszych prawdziwych chęci. Może za to wyrażać nasze pragnienia.
Jestem głodny jem, widze spragninego -daje mu pić. Czyż to nie determinizm?
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Witaj,
Nie do końca to rozumiem. Czemu podjęcie kierunku nie może być wypadkową warunków takich jak np. zetknięcie się z Buddyzmem, doświadczenie cierpienia i wielu innych.
Trzy poglądy które przytoczyłem, de facto sprowadzają każde działanie do absurdu. Podjęcie kierunku jest nieodzownie związane z możliwością wyboru: zrobię to, lub zrobię tamto.

Jeśli rozważyć ten akt z punktu widzenia pierwszego poglądu, to jest on tylko i wyłącznie wynikiem przeszłych czynów. Z punktu widzenia drugiego jest on podjęty przez istotę najwyższą. Z punktu widzenia trzeciego poglądu każdy wybór jest przypadkiem. Może i jakiś kierunek jest, ale nie możesz go wybrać.

Dlatego w kimś kto utrzymuje jeden z tych poglądów może powstać refleksja: cokolwiek zrobię to jest to bezsensu bo... Wszystkie trzy prowadzą do poczucia bezsilności a w konsekwencji do braku działania.
Można by się zastanowić w ogóle czym jest wolna wola? Czy jest przemyślanym działaniem na rzecz własnego interesu? Raczej nie bo przecież sami możemy się zabić.
Więc może jest spontaniczna? Ale wtedy jest też przypadkowa, odcięta od nas i nie wyrażająca naszych prawdziwych chęci. Może za to wyrażać nasze pragnienia.
Jestem głodny jem, widze spragninego -daje mu pić. Czyż to nie determinizm?
W moim przekonaniu wolna wola w nauce Buddy jest opisana jako możliwość wyboru między czymś a czymś. Możesz wybrać działanie skuteczne lub nieskuteczne, możesz skłamać lub nie, możesz włączyć komputer lub tego nie robić.

Ale wolna wola nie jest oderwana od warunków i skutków. Absurdem było by twierdzenie, że nie mam wolnej woli gdyż chcę fruwać jak ptak a nie mogę tego zrobić. Nie mogę fruwać bo ciało człowieka nie jest przystosowane do latania, a nie dlatego, że nie mogę podjąć takiej decyzji. Więc decyzje (akt wolnej woli) jest zawsze podjemowany w asyście warunków, które powstają nielinearnie.

Tak naprawdę poleganie na determinizmie, przypadku, istocie najwyższej jest moim zdaniem przejawem niedojrzałości i braku chęci wzięcia skutków swoich decyzji na siebie. Negowanie posiadania możliwości wyboru jest furtką do usprawiedliwienia swoich niekoniecznie dobrych czynów, co oczywiście może i jest kuszące ale niekoniecznie zdrowe.

Spontaniczność to bodajże domena mistrzów Cha'an z epoki T'ang. Był to przejaw ich oświeconych umysłów, coś bardzo dalekiego od zwykłego widzimisię lub totalnego chaosu, z którymi jest często mylona. Niestety nie bardzo czuję się na siłach żeby to wyjaśniać, bym musiał wiele poukładać... Może kiedyś :-)

pk
Awatar użytkownika
lepsze
ex Moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
Tradycja: Brak
Lokalizacja: Toruń

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: lepsze »

Dzięki jeszcze raz, juz wiem jaki jest pogląd buddyzmu na ten temat.

Negowanie posiadania możliwości wyboru jest furtką do usprawiedliwienia swoich niekoniecznie dobrych czynów, co oczywiście może i jest kuszące ale niekoniecznie zdrowe.

Zdaje się że w socjologii nazywa sie to "złą wiarą".

W ogóle socjologiczne definiowanie tożsamości jest wyjątkowo zbieżne z buddyjskim (szczególnie wczesno buddyjskim) co zresztą zauważa Peter Bergman w "Zaproszenie do socjologii".

Cytaty pochodzą z rozdziałów o człowieku i jego roli społecznej
Cytat 1:"W ujęciu socjologicznym "jaźń" nie jest trwałym, ustalonym bytem, niezależnym od sytuacji. jest ona raczej procesem, ciągle kreowanym i odtwarzanym w każdej sytuacji, w którą człowiek wkracza, spajanym przez wątłą nić pamięci"
Dalej Bergam stwierdza że człowiek jest "społeczny w każdym aspekcie swojego bytu, poddającym się empirycznemu badaniu".

W tej książce jest jeszcze jeden fragment którego nie zacytuje poniewą nie moge znleźć :P. Gdy go czytałem, skojarzył mi się z buddyzmem. Bergman opisywał w nim hipotetyczną sytuację kiedy na co dzień ustabilizowany społecznie człowiek nagle budzi się w nocy. Jest nieco otumaniony i nagle ogarnia go przerażenie ponieważ nie może stwierdzić kim jest. Dopiero po chwili przypomina sobie że ma żonę, dzieci, pracę. Idzie napić się mleka z lodówki by jak najszybciej zapomnieć o tym szoku "po-obudzeniowym". Z chwili na chwilę przypomina sobie źe jest mężem, ojcem i menadżerem. Odzyskuje swoją tożsamośc, odbudowuje swoje Ja - swoje usytuowanie (miejsce) w społeczeństwie.

Mam dwa pytanka:
1. Jest jakiś socjolog z wykształcenia lub zamiłowania na tym forum?
2. Skoro zatracenie swojej tożsamości -JA jest takim szokiem, to jak można znaleźć się w tym na nowo? Uznać to za schronienie?
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Awatar użytkownika
siristru
ex Moderator
Posty: 1121
Rejestracja: wt lut 14, 2006 23:10
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: siristru »

Ad.1 Tak socjolog leci z nami :) Skończyłem socjologię na Uniwersytecie Szczecińskim.

Ad.2 Jeśli zatracenie "ja" uznamy za uwolnienie się, "wolność" to właśnie ona spowodowała owy "szok". Strach "wolności" (bo innej i nieznanej, wcześniej niedoświadczanej) powoduję ucieczkę do pewności jaką zany do "ja". Erih Fromm się nad tym zastanawiał (por. "Ucieczka od Wolności"). Człowiek boi się "wolności" dlatego szuka schronienia w "niewoli" religii, instytucji, przekonań i poglądów...
братство и јединство!
dominikdano
konto zablokowane
Posty: 96
Rejestracja: pt lut 04, 2005 21:36

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: dominikdano »

Między wolną wolą a determinizmem nie ma różnicy. To są dwie wzajemnie dopełniające się strony jednej rzeczywistości. Ta pozorna różnica na poziomie relatywnym wynika z koncepcji czasu.

Wolna wola dotyczy tylko przyszłych czasów, jeśli w chwili bieżącej zostaje podjęta konkretna, świadoma decyzja, to jej skutek zaowocuje zgodnie z dynamiką przyczynowości kiedyś w przyszłości. Jednak nie musi być w pełni zgodny z wcześniej planowanym rezultatem. Jest bowiem najczęściej efektem ogromnej ilości współ-przyczyn i neutralnych warunków.

Natomiast determinizm odnosi się do przeszłości. Tej nie da się już zmienić. Natomiast można zmienić pamięć o niej i tu znów jest możliwe działanie wolnej woli, bo ta skierowana jest w stronę przyszłego. O tym co było można już inaczej sądzić jutro lub za rok, za sto i za tysiąc lat, bo świat jest taki jak o nim myślimy.

Wolna wola i determinizm mogą być porównane do przeciwnych półkul Księżyca. Jeśli widać jedną, to nie widać drugiej. Oświecony widzi cały Księżyc, obie jego strony naraz.

Tu przypomnę też słowa mądrości Tao Te King.
Mędrzec nic nie robi i nie ma niczego, co by nie było zrobione.

Ddn
Awatar użytkownika
Har-Dao
Global Moderator
Posty: 3162
Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dhamma-Vinaya
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: Har-Dao »

CZołem Ddn

Twój post nie jest ani troche logiczny, mam nadzieję że to widzisz. Nie jest tak, że wolna wola tyczy się tylko przyszłosci a determinizm przeszłosci, to załozenie jest już błędne. Mogę wolą swojej wolności (czyli wolną wolą) zmienić jak mi się zachce to co pamiętam, wyrzucić z głowy wspomnienia ale tak samo zaprogramować jakieś wyobrażenia o mnie by stały sie faktycznie pamięcią (więc przeszłoscią). Z drugiej strony to co będzie, jest zdeterminowane wieloma miliardami uwarunkowań, jeśli znam kilka z nich, mogę powiedzieć z dozą pewności (nigdy 100%), że pod moimi stopami za trzy sekundy nie wybuchnie wulkan, bo znam kilka faktów. Te fakty czynia nas homo sapiens. Przyszłość jest zdeterminowana stąd wszystkie nasze ruchy w życiu, jakiekolwiek asumpcje, założenia, inwestycje - z czystego determinizmu praw natury.

Zabawa w ksieżyc i jego całość to metafora, jak każdą można popsuć kilkoma pytaniami: czy widok obu półkul jest całością Ksieżyca? A jeśli jestem bardziej oświecony od oświeconego bo nie dosć , że wiem jaka jest jedna i druga strona to jeszcze znam skład chemiczny i mapy wnętrza ksieżyca i dokładne rozłożenia minerałów? Dualizm czy poczwórna negacja to ten sam błąd w rozumowaniu ludzi pragnących, gdy człowiek pragnie czegoś ponadwszystko, złapie się każdego pojecia, żeby tylko stało się to, względnie odstało coś. Pełnia zatem to takisam miraż jak wiara w egocentryczność, lub inaczej - pragnienie wszechwiedzy nie zniszczy nigdy egoizmu, bo w każdej szanującej się tradycji chodzi o odpuszczanie, a nie łapanie kolejnych madrych słów czy metafor.

Cytowanie mistrzów dla poparcia własnych tez bez słuchania tychże mistrzów to bardzo cieżki czyn karmiczny, bardzo trudno się z niego wykaraskać, a Natura jest jak brzytwa, nie odkłada na jutro, tnie natychmiast bo nie lubi pustki, wolnej przestrzeni. Radziłbym przemyśleć słowa mistrza Lao-Tsego.

Podsumowując - zawsze i wszędzie, szczególnie na tym forum będę sie starał wykazać błędy logiczne i przekłamania, co mam nadzieję uczyniłem powyżej, bez złosliwości czy zbędnych uczuć, doznań. Szanuję Twoje poglądy Ddn, rozumiem, że sa Twoimi i cieszę się, że sie nimi dzielisz, jednak szanuję też Dhammę, jeśli miałbym wybierać to wiadomo co bym wybrał.

pozdrawiam
p.
Awatar użytkownika
lepsze
ex Moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
Tradycja: Brak
Lokalizacja: Toruń

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: lepsze »

Przypadkiem znalezione
seung sahn kwanumzen.com
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Amairgen

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: Amairgen »

Chciałbym coś powiedziec o determinizmie. Ten temat jest stary jak filozofia. :D Otóż, wedle prostej logiki, jeśli oprzemy się na tym co mówi nam współczesna fizyka (pomijając oczywiście kwestię poglądów religijnych) świat jest formą energii. Energia zaś podlega prawom fizyki. Ludzki umysł, ludzkie ciało, a więc człowiek, wraz ze swoją wolną wolą również jest formą, manifestacją energii, a więc podlega tym samym podstawowym prawom. Myśl jest energią, wyobraźnia jest energią itd.

Ludzki umysł jest niesamowicie skomplikowanym mechanizmem, utworzonym przez miliardy lat wysiłków ewolucyjnych. I mimo swojego skomplikowania pozostaje mechanizmem, niezależnie od swojej przenikliwości i od swojego "ładunku informacyjnego", który ma do dyspozycji.
Proponuje zastanowić się nad pytaniem:
Po co ewolucji istota, która mogłaby wybrać rzecz niezwiązaną z bodźcami determinującymi? I jak mogłoby dojść na drodze ewolucyjnej do ukształtowania czegoś niezależnego od bodźców? - bo tylko w takiej niezależności możnaby dopatrywać się "wolnej woli"
Prosty przykład: Stoi przede mną kubek. Mogę zrobić z nim co zechcę. Wybieram podniesienie go na wysokość kilku centymetrów i ponowne postawienie. Czy to był akt wolnej woli? Mogłoby się tak wydawać, lecz doprowadziła do tego olbrzymia ilość uwarunkowanych impulsów energetycznych, które w ułamku sekundy stoczyły bój o taką decyzję. I nie mogło być inaczej niż się stało.

Wszystko jest powiązane ze wszystkim. Nie ma ani jednej niezależnej rzeczy w całym bycie. I być może chłopaki, którym przytrafiło się oświecenie ( które również wypływa z uwarunkowań ) cieszyli się jak dzieci, kiedy pojęli ,że to że pojeli jest czystą koniecznością. A to, że chcą innym pomóc też nią jest. Też bym się cieszył, :D że pośród takiej fatalności coś takiego mi się przytrafiło.
Ja? Przecież JA też jest fatalnością- proste zniesienie dualizmu! :lol:

Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: booker »

Zawsze doświadczam wolnej woli jak chce przestać palić. Jak myśle i obiecuje sobie, że przestane palić - nigdy to nie wychodzi. Wychodzi dopiero jak przestaje palić. A więc wolna wola aby coś zrobić łatwo narodzi myśl "obiecuje sobie, że już nie zapale dzisiaj". Po czym nic z tego nie wynika, bo zapalam papierocha. Dalej, pale i czuje się źle bo nie chciałem palić wcześniej, teraz pale widze to i jest mi niedobrze. I pale i sobie znowu myśle "następnego napewno nie zapale" - i tak bez końca...wydaje się iż mam wolną wolę bo mogę zadecydować choćby w wyobraźni co zrobie, czy to zrobie to już zależy od tego czy to zrobie :)

Napewno można znaleźć kołek w tym, że to co robie teraz zostało uwarunkowane poprzez moje poprzednie działania i myśli - a wiec samsara, uwarunkowanie - i dobrze ! Prawo przyczyny i skutku dalej działa wieć jestem w domu a nie w lesie :) własnie takie warunki jakie postawiłem się sprawdziły - praktykuje, pisze do was, obczajam itd. I co z tego że nawet wolnej woli mogło by nie być ? Moge zadecydować co chce tu i teraz, mam czas do dyspozycji w tym życiu i moge zrobić co mi się podoba, moge zmienić też swoje własne uwarunkowania tak jak mi się podoba aby reagować na nowe warunki tak jak mi się podoba (a teraz nie umiem). I już.

A to czy jest wolna wola czy jej nie ma to jest bez znaczenia. Nieistotne, dlatego,że to jest kolejny powrót do "JA które ma wolną wole, bądź może jej nie ma".
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Amairgen

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: Amairgen »

booker pisze:A to czy jest wolna wola czy jej nie ma to jest bez znaczenia. Nieistotne, dlatego,że to jest kolejny powrót do "JA które ma wolną wole, bądź może jej nie ma".
Nie, to nie jest bez znaczenia, bo jeśli ego jest w 100% uwarunkowane, jak reszta świata, to cokolwiek będziesz myślał i robił, pozostanie to fatalnością. I wtedy czas w istocie może okazać się punktem doświadczanym jako jedno wielkie wyobrażenie.

I nie ma sensu wmawianie sobie, że coś jest nieistotne tylko dlatego, że ego (JA) odnosi to do siebie. Ego to Ty. Bez niego Cię nie będzie i nie bedzie nic prócz Wielkiej Jedni, Pustki itp. Jednak są tylko trzy sposoby pozbycia się go:
1. śmierć
2. opętanie przez inny kompleks osobowości ( psychologia głębi)
3. nieudana lobotomia

Wszystkie one są raczej niemiłe i niepożądane ( choć opętanie czasem bywa tu wyjątkiem).

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: booker »

I nie ma sensu wmawianie sobie, że coś jest nieistotne tylko dlatego, że ego (JA) odnosi to do siebie. Ego to Ty
...wiesz, jeżeli upodobałeś sobie iluzje jako sprawy istotne - to zapewne są dla Ciebie są ważne. Ja już mam tego serdecznie dość, możesz mi nie wierzyć, ale bez poczucia własnej wartości, własnej tożsamości, tego iż się jest stałym i niezmiennym, walki o to kim i czym się jest, bronienia swoich poglądów,ciągłego rzucania się na boki oto co słusznie i niesłuszne. całego tego procesu stwarzania się - też przyjemnie się żyje... mało tego - o wiele przyjemniej się żyje.

...jeżeli Ego to ja, z całą przyjemnością oddam Ci je za free, dorzuce jeszcze z dwa kilo demonów i pomieszania - gratis. Zapewne we troje będzie wam o wiele raźniej. :)
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
dłejn

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: dłejn »

swoje 3 grosze dodam skromnie po przeczytaniu wszystkich postów, ze skoro mam ochote podrapac sie po głowie i to robie to znaczy ze wolna wola istnieje ale jest to przeciez koncepcja, czyli kilka szlaczków ułozonych w litery ktore nabieraja sensu dopiero gdy ich doswiadczamy, ja doswiadczam wolna wole a z determinizmu sie smieje, bo jest szary i beznadziejny i dla ludzi ktorzy ogladaj telewizje i mówia " boze co sie z tym swiatem dzieje, nic nie poradzimy " biadolenie takie zamiast pojsc do parku na spacer wypełnic pustke w sercach radoscia to sie jeszcze dobijaja
pozdro
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Garma C. C. Chang - specjalista od Mahamudry i doktryny Avatamsaki napisał książkę pood tytułem "Nauka o karmie" gdzie wyjaśnia działanie karmy w oparciu o sutry i zahacza o wolną wolę.Książka była wydana w Polsce jakoś dawno temu i jest w mule.

Pzdr
Piotr
Nina2
Posty: 122
Rejestracja: czw wrz 16, 2004 08:41

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: Nina2 »

lepsze pisze:Cześć
Ostatnio mnie gnębi takie pytanie o to czy mamy wolną wole? Ten wątek był juz poruszony na forum metta.pl. (...)
Liczę na wasze opinie i nie tylko odpowiedzi "doktrynale" (chociaż i na takich mi zależy).
Przed wszystkim jednak ostatnio mnie gnębi takie poczucie wszechobecnego determinizmu w którym nie ma miejsca na przypadek, a wszystko jest "czegoś skutkiem".

Bląd który według mnie popełnili forumowicze metta.pl polega n tym że oni już coś załozyli na początek. Ja potrzebuje empirycznych dowodów. Wskażcie mi jakiś przykłąd działania lub czegokolwiek który byłby wyrazem mojej wolnej woli, a nie sumą (wypadkową) warunków.

Przy okazji odpowiedzcie mi na pytanie: Czy w oświeceniu jest miejsce na auto-refleksję?
LOL
IMHO, termin 'wolna wola' pochodzi z Biblii i dotyczy TYLKO naszych wyborow moralnych pomiedzy dobrem a zlem.
Trudnosc w rzuceniu palenia jest spowodowana uwarunkowaniem. Przelamanie uwarunkowan jest mozliwe, ale wymaga pewnej energii. (Jak kazda praca/zmiana w swiecie materialnym, a nasze cialo przeciez do niego nalezy.)
O tym, czy wszechswiat jest zdeterminowany czy nie, dyskutuja fizycy kwantowi, i nadal opinie tu sa kontrowersyjne. (Tzn nikt nic nie wie.)

Przyklad dzialania wolnej woli? Kazdy nasz wybor i dzialanie moralnie pozytywne (nieraz wbrew naszej wygodzie): ot, ustapienie miejsca w tramwaju staruszce czy oddanie znalezionego portfela.

A ze wszystko jest od siebie wspolzalezne - wydaje mi sie oczywiste.

Czy w oswieceniu jest miejsce na autorefleksje?
W samym momencie oswiecenia nie, bo to stan glebokiej medytacji przy zatrzymaniu wszelkiego myslenia (zglupniecie absolutne), ale potem - jak najbardziej. Wszyscy nasi Nauczyciele przeciez medytuja, dyskutuja, zastanawiaja sie nad wieloma sprawami - czemuz by i nie nad soba samym?
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: booker »

W samym momencie oswiecenia nie, bo to stan glebokiej medytacji przy zatrzymaniu wszelkiego myslenia
..zastanawiam się jak można zatrzymać rzekę. Można oczywiście wybudować tamę.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
booker pisze:
W samym momencie oswiecenia nie, bo to stan glebokiej medytacji przy zatrzymaniu wszelkiego myslenia
..zastanawiam się jak można zatrzymać rzekę. Można oczywiście wybudować tamę.
Na modłę dogczen, tak opisywany stan /opis może mylić 8) / nazywa się: ''szine kota''. I prawdopodobnie, można wlec - długo - trupa tego stanu :wink:

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: booker »

Szine kota ;)

Prawdopodobnie raz mialem ten stan, poglądy które z tamtąd się rodzą bardzo spowalniają rozwój, podobnie jak przytrupienie się do którejkolwiek koncepcji esencji.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam

Jasnym bywa, że gdy się napisze: ''esencja'', to już nadto a cóż dopiero warianty :roll:
Na szczęście mistrzowie dzogczen, by nie popaść w rutynę :wink: stworzyli całą masę określeń, które wskazują na:...
8) Uwiodło mnie ostatnio określenie: ''świetlista istota''; z: ''Wprowadzenie do dzogczen zgodnie z linią Dakiń''.

Pozdrawiam
kunzang

PS
jeżeli koncepcja esencji, to jak dla mnie, to już nie jest dzogczen :roll:
.
dane :580:
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: booker »

Btw, kunzang, ta cała sprawa z shine kota, które doprowadzać może do odradzania się w świecie zwierząt - całkiem przypomina mi to tak jak w innych religiach, gdy ktoś powie "nie rób tak, bo pójdziesz do piekła i Bozia cie pokara".

Co do 'esencji' to ktoś kiedyś słusznie zauważył - można z niej zrobić tylko kiepską cherbatę.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: booker »

kunzang pisze:PS
jeżeli koncepcja esencji, to jak dla mnie, to już nie jest dzogczen
Ale mam tu coś ciekawego, ze strony WWW związku Garuda:

"Spokojne spoczywanie oznacza spokojne miejsce, a ono jest związane z esencją umysłu."

http://dzogczen.budda.pl/a/Wiedza/Podst ... szine.html

..:) no to jak to jest z tą esencją kunzang, moze kogoś też to trapi, ciekawy temat.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witaj Booker

Czy chcesz powiedzieć, że pogląd szine jest poglądem dzogczen?

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
booker pisze:kunzang napisał/a:
PS
jeżeli koncepcja esencji, to jak dla mnie, to już nie jest dzogczen


Ale mam tu coś ciekawego, ze strony WWW związku Garuda:

"Spokojne spoczywanie oznacza spokojne miejsce, a ono jest związane z esencją umysłu."

http://dzogczen.budda.pl/a/Wiedza/Podst ... szine.html

..Smile no to jak to jest z tą esencją kunzang, moze kogoś też to trapi, ciekawy temat.
Z mej strony:
jeżeli koncepcja esencji, to nie jest dzogczen
jeżeli esencja, to może być dzogczen

Dla mnie, za ciekawy temat to nie jest, bo słowa się szybko kończą

Pozdrawiam
kunzang

PS
oczywiście, koncepcje na temat esencji, to pewnie ciekawy temat
.
dane :580:
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: booker »

Hm, nie rozumiem, poprzez słowo 'esencja' nic się nie opisuje ?
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
Dharma_Shanti
Posty: 19
Rejestracja: czw paź 05, 2006 22:26
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: Dharma_Shanti »

Wolę mamy napewno :)
Napewno na samym początku mogliśmy powiedzieć Dharmicznej Zasadzie "wiem lepiej" :wink:

Nie wiem czy sprzeciwienie się Pierwotnej Dharmie jest "wolnością" ale Wiem również Napewno że życie Dharmą daje Pełną Wolność Naszej Woli.

Pozdrawiam.
Dharma to wiedza oczywistości i spokój jako skutek właściwych decyzji chwili obecnej. OM
łukaszzz
Posty: 21
Rejestracja: czw paź 05, 2006 23:33

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: łukaszzz »

Czy Dharma to nie przypadkem prawo karmy??
Awatar użytkownika
Dharma_Shanti
Posty: 19
Rejestracja: czw paź 05, 2006 22:26
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: Dharma_Shanti »

łukaszzz pisze:Czy Dharma to nie przypadkem prawo karmy??
Zasadniczo nie łukasz.

Dharma jest Zasadą, Właściwym Nastawieniem. Każdy inaczej to Praktykuje ponieważ ma inna dharmę. Dharma jest czymś w rodzaju radaru wewnętrznego i esencji bytu.

Karma najprościej mówiąc jest to Twoje działanie które zawsze przynosi jakieś konsekwencje i zawsze wiąże Nasz umysł. Pomyślnie lub nie.
Karma zasadniczo wg.mnie z pkt. widzenia dualistycznego opisu jest jakby 'zaprzeczeniem' Dharmy. Dharma wyzwala, karma ( przyczyna - skutek ) <--- wiąże.

W zależności od poziomu wiedzy na jakim jesteśmy potrafimy manipulować prawem karmy aby służyła Nam materialnie ( szkodziła ) lub Duchowo ( budowała szczęście-zbieranie i wiązanie się z pomyślnymi, pełnymi spokoju zasługami które ułatwiają Nasz Rozwój i Wyzwolenie)

Opisałem to tak na swój skromny i nieudolny język, który więcej Doświadcza sugestii niż rzeczywistości :) Myślę jednak że mój opis odrobinę wniósł w Twoje zrozumienie.
Rozwój jest tylko Nasz i na swój własny sposób możemy te kwestie Doświadczać ulegając jak najmniejszym złudzeniom.
Sądzę że z Najwyższego poziomu prawo karmy, dharma i nirwana zlewają się w Jedno gdzie takich podziałów Już Nie Ma.

Warto jednak wg.mnie tak wykorzystywać prawo karmy aby Zawsze wnosić Spokój, swobodę i co za tym idzie zrozumienie i szczęście.
Dalej większość sama się układa, pojawiają się ludzie (ja ich nazywam posłannikami :) ) którzy w jakiś dziwny sposób nieświadomie Nam podpowiadają co dalej a nawet pomagają.

Pozdrówka.
Dharma to wiedza oczywistości i spokój jako skutek właściwych decyzji chwili obecnej. OM
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: booker »

Cześć,
Dharma_Shanti pisze:Dharma jest Zasadą, Właściwym Nastawieniem. Każdy inaczej to Praktykuje ponieważ ma inna dharmę. Dharma jest czymś w rodzaju radaru wewnętrznego i esencji bytu.
Ponieważ nic nie stworze nowego, podam tylko rozumienie innych.

dhamma [dhamma; Skt. dharma]: (1) Event; a phenomenon in and of itself; (2) mental quality; (3) doctrine, teaching; (4) nibbana. Also, principles of behavior that human beings ought to follow so as to fit in with the right natural order of things; qualities of mind they should develop so as to realize the inherent quality of the mind in and of itself. By extension, "Dhamma" (usu. capitalized) is used also to denote any doctrine that teaches such things. Thus the Dhamma of the Buddha denotes both his teachings and the direct experience of nibbana, the quality at which those teachings are aimed.

(1)Zdarzenie; fenomen w [czymś innym] oraz w sobie; (2)Właściwośc mentalna (3)doktryna,nauczanie (4) nibbana. Również, reguły zachowań istot ludzkich, którymi zwykły podążać by pasowały do właściwego naturalnego biegu rzeczy; właściwości umysłu, które powinny [istoty te] rozwijać by uświadomić sobie wrodzoną jakość umysłu w [czymś innnym] i w samym sobie.
"Dhamma" (zwykle z dużej litery) jest również używana by zaznaczyć doktrynę która uczy takich rzeczy. Tak więc Dhamma Buddy oznacza zarówno nauki oraz bezpośrednie doświadczenie nibbany, jakości na którą wszystkie nauki sa nakierowane.

kamma [kamma; Skt. karma]: Intentional acts that result in states of being and birth.
Intencyjne działanie, które skuktuje istnieniem i narodzinami.

Warto wspomnieć iż Budda wskazał cztery rodzaje kammy.
[1]Karma z ciemnymi rezultatami (skutkiem odrodzenie na planie uszczerbków, np.piekła)
[2]Karma z jasnymi rezultatami (skutkiem plan odrodzenia, gdzie nie ma uszczerbków)
[3]Karma z jasnymi i ciemnymi rezultatami (skutkiem odrodzenie jak ludzie, i zwierzeta, doświadczenia uczerbków ale też nie uszczerbków)
[4]Karma ani jasnych ani ciemnych rezultatów prowadząca do wyzwolenia. Intencyjnie tu praktykujemy Ośmioaspektową Ścieżkę.

Nie można powiedzieć iż skutkiem [4] będzie odrodzenie lub brak odrodzenia ponieważ Ostateczna Nibbana wyklucza oba.Nie można też powiedzieć iż nie będize żadnego skutku ponieważ jest działaniem intencyjnym. To już jest tylko moje rozumienie.

Zródło: http://www.accesstoinsight.org/

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
jpack
Posty: 835
Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kurs Cudów
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: jpack »

Wolna wola czy przeznaczenie?

I to i to, w zależności od poziomu świadomości.



pozdr
saymon
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: booker »

jpack pisze:Wolna wola czy przeznaczenie?

I to i to, w zależności od poziomu świadomości.
pozdr
saymon
To ja poproszę o wróżbę bo nie lubie tracić czasu :D

Inwestować w BGŻ czy PKO ?

Pozdr
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
jpack
Posty: 835
Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kurs Cudów
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: jpack »

kogo prosisz o wróżbę booker? :D
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
jpack pisze:kogo prosisz o wróżbę booker?
A, jaki poziom świadomości pyta? :roll:

Pozdrawiam
kunznag
.
dane :580:
jpack
Posty: 835
Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kurs Cudów
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: jpack »

kunzang pisze:A, jaki poziom świadomości pyta?
yyyyy??? :D
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
jpack pisze:yyyyy??? :D
Odpowiem cytatem:
jpack pisze:I to i to, w zależności od poziomu świadomości.
Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
jpack
Posty: 835
Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kurs Cudów
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: jpack »

nie wiem co masz na myśli Kunzang :D
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
jpack pisze:nie wiem co masz na myśli Kunzang
I tu mnie masz... :oops: będę strzelał: Booker o wróżbę prosi :roll: Ciebie :D

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
jpack
Posty: 835
Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kurs Cudów
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: jpack »

achh! to trzeba było tak od razu! :D . Właśnie bookerowi też nie wiem o co chodzi... :D .... może mu się coś przyśniło że jestem wróżbitą i teraz mnie prosi o rade? :D booker przyznaj się! :mrgreen:
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: booker »

jpack pisze:achh! to trzeba było tak od razu! :D . Właśnie bookerowi też nie wiem o co chodzi... :D .... może mu się coś przyśniło że jestem wróżbitą i teraz mnie prosi o rade? :D booker przyznaj się! :mrgreen:
Tak, to najpierw poproszę tego, z wolną wolą a później tego, od przeznaczenia.

Chce wiedzieć co jest mi przeznaczone i zrobić temu na złość poprzez wolną wole :lol:

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
miglance
Posty: 387
Rejestracja: wt sie 08, 2006 00:46
Tradycja: brak

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: miglance »

Moim zdaniem nie ma mowy o wolnej woli w przypadku istoty uwarunkowanej. Dopiero nirvana daje wolnosc, ale tego nie mozna nazwac wolna wola. Wola bowiem jest czyms co chrakteryzuje istote, a wiec nie moze charakteryzowac oswiecenia. :)

W sumie po przemysleniu doszedlem do wniosku ze jedynym aktem wolenj woli w swietle buddyzmu jest postanowienie wyzwolenia od cierpienia. :wink:
Solares

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: Solares »

Podstawą w buddyźmie zawsze wydawała mi się wolność człowieka.

W każdej medytacji, którą słyszałam na w Diamentowej Drodze <tak się mnie wydaje przynajmniej;) > możemy znaleźć zdanie, iż "to od nas zależy jak będzie wyglądał nasz przyszły świat. Już dziś zasiewamy zairna przyszłości." Oczywiście to co mamy dzisiaj jest wynikiem naszch wcześniejszych wyborów:P

Wybacz, że neguje Miglance Twoja teorię, ale wydaję mi się, że Wyzwolenie jest również wynikiem naszych działań i wyborów, które nie miały by miejsca gdyby nie WOLNA WOLA;]

Szczerze przyznam, że nie mam pojęcia, czy Budda dał nam poznać swoje zdanie na ten temat, bo niestety nie odnalazłam jeszcze tekstu, który by je wyrażał:)

Co do poprzednich postów nie przeczytałam ich wszytskich, a może tam jest odpowiedź:)

Pozdrawiam, Solares
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: booker »

Solares pisze:Oczywiście to co mamy dzisiaj jest wynikiem naszch wcześniejszych wyborówRazz
Hm, tak też tłumaczy się przyczyny naszej obecnej sytuacji.

Możliwe iż ze sprawą "wolnej woli" chodzi tu o wybory, których my dokonaliśmy w wolności, w sensie - gdy to nie nasze przyzwyczajenia, nawyki i uwarunkowania poruszają naszymi umysłami, rączkami i gębofonikiem a raczej my wybieramy czy uwarunkowania te wykorzystamy,przekształcimy w ścieżkę lub pozwolimy im odejść.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
moi
Posty: 4728
Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
Lokalizacja: Dolny Ślask

Re: Wolna wola

Nieprzeczytany post autor: moi »

Zawsze doświadczam wolnej woli jak chce przestać palić. Jak myśle i obiecuje sobie, że przestane palić - nigdy to nie wychodzi. Wychodzi dopiero jak przestaje palić. A więc wolna wola aby coś zrobić łatwo narodzi myśl "obiecuje sobie, że już nie zapale dzisiaj". Po czym nic z tego nie wynika, bo zapalam papierocha. Dalej, pale i czuje się źle bo nie chciałem palić wcześniej, teraz pale widze to i jest mi niedobrze. I pale i sobie znowu myśle "następnego napewno nie zapale" - i tak bez końca...wydaje się iż mam wolną wolę bo mogę zadecydować choćby w wyobraźni co zrobie, czy to zrobie to już zależy od tego czy to zrobie
Daj spokój, Booker, po prostu nie pal, bo to szkodzi Tobie i innym. A z wolną wolą raczej nie ma ten cały porces nic wspólnego, bo odruch "niepalenia" można wytresować, podobnie, jak utrzymać jakąś dietę, postanowienie, itd. Nie palę już pięć lat i za każdym razem, kiedy "coś" odzywa się we mnie na widok palacza, coś co muszę poskramiać i korygować - uświadamiam sobie,jak daleko ode mnie jest moja wolna wola :lol:
Tzn. to, ze nie palę może wynikać rzeczej z siły pewnego postanoweinia i uporczywego trwania przy nim, natomiast ...wolna wola..cóż, za każdym razem, kiedy wpada się w pułapkę jakiegoś nałogu, "przylgnie się do czegoś", czy "przywiąże" - wolność wyboru oddala się w tempie ksmicznym od nas. Wiele czsu zapewnie upłynie, zebym to ja, a nie odruchy z przeszłości decydowały o moich wyborach...To,ze jestem ich teraz świadoma ( chyba) wcale nie ułatwia sprawy. Po prostu stwarza dodatkowe możliwości. I chociażby dlatego warto.
Pozdrawiam.m.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dharma/Dhamma”