dharmiczne dowcipy

Pewnego dnia młody mnich, wędrując napotkał na swojej drodze szeroką i rwącą rzekę. Nie mogąc jej przekroczyć usiadł przygnębiony na ziemi. Gdy już miał się poddać i zawrócić nagle na drugim brzegu dostrzegł buddyjskiego nauczyciela. Krzyknął:
- "Mistrzu! Mistrzu! Czy możesz mi powiedzieć, jak się dostać na drugą stronę rzeki?"

Nauczyciel zastanowił się, spojrzał pod nogi, poczym zmierzył bacznym wzrokiem oba brzegi i odkrzyknął:
"Chłopcze! Jeteś już na drugiej stronie!"

Pozdrawiam JIKJOL

/zamieszczone przez JW w panelu towarzyskim/

thx. dlugo szukalem tego pveka, ale nie moglem znalezc. jest jeszcz jeden z szamanem bonpo, ale jakis hardkorowy.

Cykl komiksów Dharma the cat (in inglisz)

stronka w pdf

Czworo mnichów postanowiło medytować przez dwa tygodnie w milczeniu. Pierwszej nocy świeczka rozświetlająca pomieszczenie zaczęła migotać i nagle zgasła.
- O nie! Świeczka zgasła! - powiedział pierwszy mnich.
Odezwał się drugi: - Czy nie powinieneś milczeć?
Trzeci: - Czy wy dwoje nie potraficie nigdy usiedzieć spokojnie?
Czwarty zaczął się śmiać mówiąc: - Ha, jestem jedynym, który nie mówi...

Zen w "Nonsensopedii":

http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Zen

GreenTea pisze:Zen w "Nonsensopedii":

http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Zen

To napisał nasz forumowicz z Torunia - lepsze

iwanxxx pisze:
GreenTea pisze:Zen w "Nonsensopedii":

http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Zen
To napisał nasz forumowicz z Torunia - lepsze

zaaaaaaaajjjjjjjjjjeb&#^te

iwanxxx pisze:
GreenTea pisze:Zen w "Nonsensopedii":

http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Zen
To napisał nasz forumowicz z Torunia - lepsze

No, ja to mam nosa do forumowiczów

, najpierw Miluszka, teraz Lepsze

Najbardziej podobało mi się to: "Metody praktyki uporządkowane są w niezmiernie logiczną i spójną całość, której jedyną wadą jest nieskończoność."

pzdr, gt

a mnie strasznie spodobalo: Dzięki pracy naszych polskich tłumaczy nikt jednak nie wie co dany mistrz zen miał na myśli, łącznie z tłumaczem.

:D:D

Heh, no przyznam się że mi też się to podoba. Jednak nie wszystko tam jest całkowicie moje (choć tak z 90%). Dla zainteresowanych odsyłam do historii edycji artykułu. Uważam że został zedytowany na... lepsze

najs

polecam webcomic http://sinfest.net. ukazuje się codziennie już od siedmiu lat (z małymi okresami przerwy). jego bohaterami są "zwykli ludzie" uwikłani w samsarę (żigolo Slick, feministka-hipiska Nique, konsumpcjonista Prosiak i wielu innych), szukający mniej lub bardziej chwilowego szczęścia, ale też wszelkiego rodzaju istoty duchowe 'wyższego rzędu' - Jezus, Lucyfer, judeochrześcijański Bóg, Budda, Śmierć - interreagujące z pozostałymi bohaterami, oraz osoby ze świata polityki (głównie amerykańskiej - Obama, Sarah Palin przerobiona zresztą na Sarę Piglin i rysowana jako świnka). mnóstwo tu ciętego komentarza na temat kondycji ludzkiej i naszego społeczeństwa oraz dobrego humoru, choć czasem zapewne dla niektórych nieco profanicznego (słowo "sin" jest w tytule nieprzypadkowe - liczne odwołania do seksu, porno, używek, z ogólnym wyśmianiem poszukiwania szczęścia w tychże).
dość na tym, że komiks zaczyna się tak a potem jest lepiej

jako się rzekło, są również odcinki z Buddą - poniżej linki do kilku:
Stay In The Present Moment
Little Taiko Boy (odcinek wigilijny

)
Chaos Butterfly
Butterfly Effect
Flowers
Seed
Pat Pat Pat
Gotta
Save or Dominate
Meditation
i mój ulubiony:
Gong

żeby nie było, o katolikach też jest, i to sporo

The Face of Jesus

pozdrawiam

Aleksander

o najważniejszym bym zapomniał: Enlightenment

Nieprzeczytany post autor: **moi** » pt wrz 04, 2009 08:32

alek pisze: żeby nie było, o katolikach też jest, i to sporo
The Face of Jesus

To akurat zostało zapożyczone z jednego odcinka serialu "Mam na imię Earl". Albo odwrotnie

Pozdrawiam.m.

a mi nie działa

nam myoho renge kyo

Witaj @alku.
No toś mi dał zajęcie w pracy... - zamiast zając się tym, "co należy" przeglądam komiks. A tam:
http://www.sinfest.net/archive_page.php?comicID=3225
Rewelacja
/a "odcinki" z kotami to osobna klasa sama dla siebie/

pozdrawiam
m.

Czy Czcigodnego Lamę też robił ośrodek krakowski?

[żarty na You Tube z krakowskiego ośrodka]

pzdr, gt

Witam

Pozdrawiam
kunzang

kunzang pisze:Witam

Pozdrawiam
kunzang

Dodam, że zdjęcie zrobił ukrytą kamerą dziennikarz chińskiej "Prawdy"

Pozdrawiam, gt

Uczeń pyta mistrza:
- Mistrzu ile czasu trzeba praktykować aby osiągnąć oświecenie?
- Około dwudziestu lat.
- A jeśli będę naprawdę ciężko praktykować? To ile mi to zajmie?
- Około czterdziestu lat.

Pozdrawiam.

GN

http://www.tvp.pl/rozrywka/programy-sat ... ta/9304554

O mnichach tybetańskich...

Jadą sobie tacy czterej doskonale łyski
to są tybetańscy mnisi

shingnya pisze:

No uśmiałem się!

wydzielone i przeniesione przez kunzanga z tematu ''Cytaty nauczycieli'' /Zen/

Nadszedł koniec świata, Ziemia się sypie, nad przepaścią zebrało się trzech proroków największych religii. Chrześcijanin, Buddysta, i Muzułmanin. Postanowili, że będą po kolei rzucać się w przepaść i ten, którego jego Bóg uratuje, tego religia jest tą prawdziwą.
Pierwszy skacze Muzułmanin. 200 metrów nad ziemią:
"Allach, Allach, Allach..."
100 metrów: "Allach Allach Allach.."
50: "Allach Allach!"
20: "Allach!!!"
ŁUP! Roztrzaskał się o skały, w drobny k***a mak.
Chrześcijanin z Buddystą na widok krwawej arabskiej miazgi trochę zbledli, ale jak zakład to zakład. Skacze Buddysta:
200 metrów nad ziemią: "Budda, Budda, Budda..."
100: "Budda, Budda, Budda..."
50: "Budda, Budda!"
20: "Budda!!!!"
STOP! Wychamował tuż przed samą ziemią. Niesamowite, przeżył, chrześcijanin nie mógł w to uwierzyć. No ale nic, wciąż ma szanse, skacze:
200 metrów: "Jezu, Jezu, Jezu..."

100: "Jezu, Jezu, Jezu..."

50: "Jezu, Jezu!!!!"

20 metrów: "Budda, Budda, Budda!!!!"

shingnya pisze:Nadszedł koniec świata, Ziemia się sypie, nad przepaścią zebrało się trzech proroków największych religii. Chrześcijanin, Buddysta, i Muzułmanin. Postanowili, że będą po kolei rzucać się w przepaść

shingnya, to cytat z jakiegoś nauczyciela zen?

dharmozjad pisze:shingnya, to cytat z jakiegoś nauczyciela zen?

Formalnie nie, ale musiał być co najmniej buddystą. A już najpóźniej w następnym życiu na pewno będzie nauczycielem.
W końcu pojęcie czasu w buddyjskiej perspektywie nie istnieje i jest wieczne teraz.
Dlatego zaryzykowałem umieszczenie tego dowcipu tutaj, sprowokowany trochę cytatem o Jezusie powyżej.

Dowcip rodem z Zen:

Trawa jest zielona.
Niebo jest niebieskie.
Sól jest słona.
Cukier jest słodki.
Pies szczeka: hau! hau! hau!
Krowa muczy: Muuuu! Muuuu! Muuuu!
A jak robi kot?

Kot robi na siedząco.

Pozdrawiam.
GN

Zen - to jest nudne do chwili aż przestanie być nudne.

Uczeń przybiega do Mistrza Zen i krzyczy:

Mistrzu! Mistrzu! Osiągnąłem oświecenie!
Mistrzu słyszysz mnie?!
Na to Mistrz Zen: Zjedz Snickersa.
Uczeń: Po co?
Mistrz: Bo zaczynasz strasznie gwiazdorzyć...

Pomysł zaciągnięty z reklamy Snickersa (youtube)

http://demotywatory.pl/1616447/Znalazles-swoje-zen

Razen pisze:

Uśmiałem się.

http://zapodaj.net/e08aceca0f423.jpg.html