Czy nie wykonujesz medytacji uspokojenia umysłu, która przecież jest podstawowa w buddyzmie i wszyscy od tego zaczynają praktykę i nawet ci którzy postrzegani są za wybitnych czy oświeconych czy wyzwolonych nauczycieli praktykują medytację i inne praktyki cale życie, nie tylko do jakiegoś pewnego tam momentu.Nezz pisze:Uspokojenie nie jest celem, a dążenie do uspokojenia umysłu jest nawet niekiedy przeszkodą.
W jaki więc sposób stawić czoła negatywnym emocjom ?Nezz pisze:Ano choćby to, że ta metoda to jest swego rodzaju uciekanie przed negatywnymi emocjami. Nie mogę stawić im czoła, to wkładam jak automat palec do ust, bo wiem, że to sprawia mi ulgę. Wg. mnie nie tędy droga.
Są różne metody stawiania czoła negatywnym emocjom.
W buddyzmie sutr jest kilka takich metod, w buddyzmie tantr też jest kilka takich metod, w buddyzmie zen też i w buddyzmie dzogczen i mahamudry jest też kilka i są to inne metody niż w buddyzmie sutr.
Która jest prawidłowa i dlaczego wszystkie lub żadna lub tylko wybrane ?
Wszystkie istoty pragną szczęścia i chcą uniknąć cierpienia, dlatego próbują różnych rzeczy w tym celu.Nezz pisze:rozumiem, że medytacja to wg. Ciebie swoista alternatywa dla dawanie sobie w żyłę?
Pozdrawiam
/M