Tak BTW... nie mogę se odpowiedzieć... Jeśli nie istnieje "stały" element w rodzaju duszy - "ja", to jakim sposobem na Ścieżce - na którymś tam etapie (sorry, w tej chwili nie mam dostępu do źródła) - przypominamy sobie poprzednie że tak powiem - wcielenia ? :shock: Nie istnieje przeca "Ktoś" ani "Coś" co mogłoby sobie przypomnieć... Nie istnieje obiekt odradzający się! Przecież ponowne narodziny to wypadkowa kilku praw Kammy, a nie jakiś tam Super Obiekt zmieniający rękawiczki, "Który" jak se przyłoży uwagę, to krzyknie "O"! To sem ja! Byłem(am) tu... i tam... (NIE DOTYCZY ISTOT zw. TULKU)
No nie to, żeby to było jakoś szczególnie ważne. Lecz jak to się ma do rzeczy, bo właśnie pojąłem, że cóś bardzo źle rozumiem ! ....eee.... albo nic nie rozumiem
![:grin:](./images/smilies/002.gif)
p.s. postaram się dokopać do źródeł, na którym to szczebelku sobie to niby przypominamy na drodze do oświecenia... Ale to i tak bez znaczenia. Chodzi mi bardziej o sens "upojęciowienia" JA. Takie se zadanie domowe wyznaczyłei i je odrabiam...
Pozdrawiam