Mappo
Moderatorzy: kunzang, Har-Dao, iwanxxx
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Mappo
Mappo to bodajże japoński termin na ere upadku Dharmy.
Nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale Lama Ole wspominał iż ta epoka skończyła się 50 lat temu.
Natomiast ogólnie to bodajże twierdzi się, że buddyzm w Azji wymarł.
Patrząc na obecny dość radośnie-płodny rozwój Dharmy na Zachodzie nie wiem, czy można znaleźć tam jakieś elementy wskazujące na to, że jest obecnie Mappo.
Pozdr
/M
Nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale Lama Ole wspominał iż ta epoka skończyła się 50 lat temu.
Natomiast ogólnie to bodajże twierdzi się, że buddyzm w Azji wymarł.
Patrząc na obecny dość radośnie-płodny rozwój Dharmy na Zachodzie nie wiem, czy można znaleźć tam jakieś elementy wskazujące na to, że jest obecnie Mappo.
Pozdr
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Mappo
A konkretnie to w drugiej połowie kwietnia, tak?booker pisze: Nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale Lama Ole wspominał iż ta epoka skończyła się 50 lat temu.
E, tam... Buddyzm w Azji ma się świetnie.booker pisze: Natomiast ogólnie to bodajże twierdzi się, że buddyzm w Azji wymarł.
No właśnie, częśc postawionej przeze mnie kwestii odnosi się do tego czy (w różnych szkołach idea mappo rozumiana jest dosłownie. Np. Jodo shu i jodo shinshu powstały jako 'szkoły mappo', ale interpretuje się tam często ten termin nieco inaczej.booker pisze:Patrząc na obecny dość radośnie-płodny rozwój Dharmy na Zachodzie nie wiem, czy można znaleźć tam jakieś elementy wskazujące na to, że jest obecnie Mappo.
Mówi się (częśc szkół tak utrzymuje, np. Jodo, Tendai, Nichiren), iż w każdym z 'okresów Dharmy' różne praktyki są właściwe do uzyskania oświecenia, ale oświecenie wciąż jest możliwe. Często mówi się też, że to, w którym okresie Dharmy się znajdujemy jest kwestią indywidualnych uwarunkowań a nie jakiegoś konkretnego okresu czasu.
Pozdrawiam
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Mappo
No właśnie nie pamiętam, być może 500.abgal pisze:A konkretnie to w drugiej połowie kwietnia, tak?
Podobnoż, na jednego nowego buddystę na Zachodzie przypada pięciu nowych chrześcijan w Azji.abgal pisze:E, tam... Buddyzm w Azji ma się świetnie.
Również to "mienie się świetnie" odnośnie buddyzmu w Azji to tendencje teistyczne w stosunku do samego Śakjamuniego, zn. są tendencje iż postrzega się go jako Boga i modlą się do niego o wszystko tak jak do "naszego" katolickiego Boga i toż podnobnoż jest normalka.
Chodzą plotki, że buddyzm stał się tam mocno ezoteryczny, niezrozumiały i ludziska poszukały sobie bardziej zrozumiałych ofert
Anyways, nie wiem czy widzieliście taki film Ong-Bak (dość sensownie wykonana kopanina).
Ogólnie treść filmu jest prosta. W Tajlandii na wsi ma niedługo odbyć się wielkie święto a zarazem ordynowanie pewnego b.zodolnego i wytrenowanego w antycznej wersji Thai-Boxingu mnicha. Jednak na pewien czas przed tym ziomale kradną z świątyni głowę Buddy o imieniu Ong-Bak.
Sceny monologów ludności w tym filmie są ciekawe.
Przykładowo sam mnich gdy już dojeżdża do Bank-Koku (bo tam prowadził trop nicponi) modli się, aby Budda pomógł mu odnaleźć jego kolegę, który może mu pomóc i ogólnie aby Budda pomógł mu odnaleźć tą zaginioną głowę. No ale wiemy, (chyba wiemy), że Buddy już nie ma bo wszedł w Parinirwane. W podpisach angielskich jest napisane, że mnich wypowiada modlitwę w języku Pali-Sanskrit (?).Ok. Ciekawe, anyway również pewna babcia z tej wioski, która tak bardzo się przejęła zniknięciem tej głowy Ong-Baka, że nie chciała jeść ani pić ani spać, w pewnym momencie prosi Boga (!), aby pomógł mnichowi odnaleźć nicponi i odzyskać głowę Ong-Baka. Dosłownie, mówi "Boże ja cię błagam, pomóż mnichowi odnaleźć głowę".
Anyway, film, jeżeli chodzi o sprawy kopania się po twarzy i ogólnie Matrial Arts jest b.fajny
Pozdr
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Mappo
Są kraje, w których buddyzm jest w odwrocie (np. Korea) a są też takie, w których obserwuje się renesans buddyzmu (np. Singapur lub Tajwan).booker pisze: Podobnoż, na jednego nowego buddystę na Zachodzie przypada pięciu nowych chrześcijan w Azji.
Jeśli chodzi o mnie, nowym chrześcijanom z Azji życzę jak najlepiej.
Tak było w Azji zawsze. Wszędzie tam gdzie dana religia jest masowa pojawia się zjawisko religijności ludowej. Wielu europejskich buddystów ma wizję buddyzmu azjatyckiego wziętą z Księżyca. Wielu innych ma poczucie wyższości buddyzmu europejskiego jako jakiegoś bardziej naukowego, czystszego czy sam już nie wiem...booker pisze: Również to "mienie się świetnie" odnośnie buddyzmu w Azji to tendencje teistyczne w stosunku do samego Śakjamuniego, zn. są tendencje iż postrzega się go jako Boga i modlą się do niego o wszystko tak jak do "naszego" katolickiego Boga i toż podnobnoż jest normalka.
Można się równie dobrze przyjrzeć negatywnym stronom buddyzmu europejskiego, których nie mało. Tylko po co? Przecież to w ogóle nie o to chodzi...
-
- Posty: 18
- Rejestracja: pn sie 28, 2006 11:36
Re: Mappo
Ludowa wersja religii prawdopodobnie jest rownie potrzebna jak ta niedualna Problem w tym, ze nie oszukujmy sie - jest to niski poziom i nikt oswiecenia przez ludowy buddyzm czy ludowy katolicyzm nie osiagnie. Co tez nie oznacza ze jest to zla droga i nie daje pozytywnych rezultatow czy wgladow.
Tak czy owak, uwazam ze obecny Zachod to swietne miejsce do praktyki
Tak czy owak, uwazam ze obecny Zachod to swietne miejsce do praktyki
Re: Mappo
Nie podejmuję się oceny czy tak jest. Nie wiem nawet czy "zachód" jest świetnym miejscem do praktykowania buddyzmu. Pewnie tak samo dobrym jak każde inne.Reflection pisze:nie oszukujmy sie - jest to niski poziom i nikt oswiecenia przez ludowy buddyzm czy ludowy katolicyzm nie osiagnie
Nie podejmę się też wyznaczenia granicy między buddyzmem ludowym i 'nieludowym'.
Buddyzm jest dla ludzi. Dla ludu.
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Mappo
Z tego co pamietam, w Y.B. mowi sie o tym, ze nadchodzi czas, w ktorym sciezki sutr i tantry beda w odwrocie, szczegolnie na zachodzie, bo tu ludzie nia maja czasu na praktykowanie skomplikowanych tamtrycznych rytualow itp. Mowi sie o tym, ze nadchodzi czas dzogczen.
Radical Polish Buddhism
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Mappo
No "mnie się" nie chce.Intraneus pisze:bo tu ludzie nia maja czasu na praktykowanie skomplikowanych tamtrycznych rytualow itp.
Tak bym to ujął.
Zwłaszcza, gdy dostępne są o wiele prostrze metody, również skuteczne.
O to fajnie.Intraneus pisze:Mowi sie o tym, ze nadchodzi czas dzogczen.
I oby z tym czasem dzogczen nadeszli również nauczyciele dzogczen.
Pozdr
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Mappo
szczegolnie w naszym kraju lub gdzies blisko naszych domowbooker pisze:Intraneus napisał/a:
Mowi sie o tym, ze nadchodzi czas dzogczen.
O to fajnie.
I oby z tym czasem dzogczen nadeszli również nauczyciele dzogczen.
Radical Polish Buddhism
Re: Mappo
W tym wielokulturowym mieście angielski jest językiem, który pozwala porozumiewać się wielu narodom. Gdyby ograniczano się do chińskiego to automatycznie odcinano by od Dharmy 25% społeczeństwa.miglance pisze:W samym Singapurze nauki buddyjskie sa poznawane dzieki tlumaczeniom angielskim.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Mappo
Witam
Od strony yundrung bon kwestia Mappo wygląda tak:Tajemna chronologia według tantry bonpo.
Pozdrawiam
kunzang
Od strony yundrung bon kwestia Mappo wygląda tak:Tajemna chronologia według tantry bonpo.
Pozdrawiam
kunzang
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: Mappo
Witaj Abgal,
Pozdrawiam,
Piotr
z punktu widzenia komentarzy zachowanych w tradycji Theravaada sprawa wygląda tak: http://www.ubakhin.com/uchittin/arimet/ARIMET03.htmlabgal pisze:Co w Waszej tradycji mówi się o mappo (erze upadku Dharmy)?
Pozdrawiam,
Piotr
Re: Mappo
Oto jak mówi sie o mappo w Jodo Shinshu:
"In Buddhist terminology, the word "mappo" is used to describe periods of turmoil and upheaval in society and personal life. It specifically refers to the decline of Buddhism after Shakyamuni. As Buddhism became more and more embroiled and entangled in worldly matters, there developed competing factions and interpretations. Mappo, which means the last age of the Dharma, symbolizes the lack of spiritual depth and vitality in Buddhism, as well as the world at large, despite the abundance of religious activity.
As existential concept, mappo portrays our inner spiritual condition which is reflected in the outer world. The essential meaning of this concept is that religion and the age becomes corrupt because the people within it have not maintained high spiritual values and goals. In terms of such an essential and existential definition, the reality of mappo in our time is evidenced in the absurdity, the ambiguity, the alienation, the anxiety, and the aloneness that plagues modern society."
W Sutrze Lotosu czytamy:
At the horrible time of the end, men will be malevolent, false, evil and obtuse and they will imagine that they have reached perfection when it will be nothing of the sort.
Zaznaczyć trzeba, iż mappo nie należy tu rozumieć jako jakiejś absolutnej rzeczywistości danego okresu, ale opis pewnych uwarunkowań, które pojawiają się w sensie indywidualnym lub zbiorowym. Jodo Shinshu ma byc jedną z odpowiedzi na takie właśnie uwarunkowania.
Pozdrawiam
"In Buddhist terminology, the word "mappo" is used to describe periods of turmoil and upheaval in society and personal life. It specifically refers to the decline of Buddhism after Shakyamuni. As Buddhism became more and more embroiled and entangled in worldly matters, there developed competing factions and interpretations. Mappo, which means the last age of the Dharma, symbolizes the lack of spiritual depth and vitality in Buddhism, as well as the world at large, despite the abundance of religious activity.
As existential concept, mappo portrays our inner spiritual condition which is reflected in the outer world. The essential meaning of this concept is that religion and the age becomes corrupt because the people within it have not maintained high spiritual values and goals. In terms of such an essential and existential definition, the reality of mappo in our time is evidenced in the absurdity, the ambiguity, the alienation, the anxiety, and the aloneness that plagues modern society."
W Sutrze Lotosu czytamy:
At the horrible time of the end, men will be malevolent, false, evil and obtuse and they will imagine that they have reached perfection when it will be nothing of the sort.
Zaznaczyć trzeba, iż mappo nie należy tu rozumieć jako jakiejś absolutnej rzeczywistości danego okresu, ale opis pewnych uwarunkowań, które pojawiają się w sensie indywidualnym lub zbiorowym. Jodo Shinshu ma byc jedną z odpowiedzi na takie właśnie uwarunkowania.
Pozdrawiam
Re: Mappo
To prawda, mogło dojść do pomieszania pewnych pojęć. Chodzi o to, że mappo niekoniecznie należy traktować jako odnoszące się do kondycji całej ludzkości w danym okresie czasu (choć oczywiście można sobie wyobrazić taką sytuację) - należy odnieść je do konkretnych grup, jednostek. Np. w/g Shinrana, Japonia przełomu XII i XIII wieku znajdowała się w mappo.piotr pisze:co znaczy to zdanie?abgal pisze:Zaznaczyć trzeba, iż mappo nie należy tu rozumieć jako jakiejś absolutnej rzeczywistości danego okresu[...]
Pozdrawiam
Re: Mappo
Czy osoba będąca w mappo jest w stanie praktykować, czy nie - i musi po prostu poczekać, aż mappo minie? Czy w ogóle jest ona w stanie zrozumieć, że jest w mappo i tym aktem rozpoznania opuścić ten stan? Zmierzam tu do bardziej ogólnego pytania - czy są osoby dla których nic nie da się zrobić?abgal pisze:To prawda, mogło dojść do pomieszania pewnych pojęć. Chodzi o to, że mappo niekoniecznie należy traktować jako odnoszące się do kondycji całej ludzkości w danym okresie czasu (choć oczywiście można sobie wyobrazić taką sytuację) - należy odnieść je do konkretnych grup, jednostek. Np. w/g Shinrana, Japonia przełomu XII i XIII wieku znajdowała się w mappo.
Czy jest jakiś związek mappo z piekłem (jednym z sześciu światów samsary)?
ukłony
zyptse
"Jeżeli żądza, gniew czy głupota się zwiększają to to, co praktykujesz nie jest buddyzmem" pewien mistrz zen
Re: Mappo
Shinran (założyciel Jodo Shinshu) twierdził, iż jest 'całkowicie niezdolny do jakichkolwiek religijnych praktyk'. Praktyką Jodo Shinshu jest 'głębokie słuchanie Dharmy' a podkreślana jest wiara i zaufanie w moc Buddy Amidy. Pokora najistotniejszą z cnót.zyptse pisze: Czy osoba będąca w mappo jest w stanie praktykować, czy nie - i musi po prostu poczekać, aż mappo minie?
Jedną z praktyk Jodo Shinshu jest też przepisywanie sutr. Można to nawet robić on line:
http://www.honganji.net/syakyou/index-e.html
Oświecenie w Jodo Shinshu nie jest uzyskiwane na drodze własnych zasług, ale dzięki współczuciu Buddy Amidy. Wszechogarniające współczucie Buddy Amidy pozwala wyzwolic wszystkie (bez wyjątku) istoty, które pokładają w nim zaufanie. Dlatego często przedstawiany jest jako Mikaeri Amida (patrzący wstecz), co symbolizuje współczucie dla wszystkich istot pozostawionych w samsarze.zyptse pisze: Czy w ogóle jest ona w stanie zrozumieć, że jest w mappo i tym aktem rozpoznania opuścić ten stan?
[center][/center]
Kenryu Tsuji pisze o tym tak:
"The main object of all sentient beings is "Ten mei kai go" which means to turn from illusion and attain Enlightenment. All Buddhist schools of thought embrace this same goal of Enlightenment but differ in their method of attainment. In the schools that emphasize meditation man must meditate and purify his mind until it becomes pure as the Mind of the Buddha. In the school that considers practice and good works to be the primary task, man must accumulate merits through good deeds and bring them to perfection. In both of these methods man must increase his stock of merits by his own power until he reaches Buddhahood.
The Primal Vow of Amida, on the other hand, is primarily concerned not with those who have the capacity to meditate and practice but with those whose abilities are so finite and weak that they can never hope to attain Buddhahood. It was just for such beings that Amida, realizing the sad plight of man, made the forty-eight vows and especially the all compassionate eighteenth or Primal Vow. However, His meditation and practice would have been indeed futile if the goodness, resulting from His compassionate work, did not somehow reach the hearts of all sentient beings. Amida, therefore, put the entire results of His labor of Love into the sacred Name -- Namu Amida Butsu. Thus, this Nembutsu is the embodiment of purity, truth, goodness, beauty, wisdom and peace; in other words it embodies all the highest values and qualities both conceivable and inconceivable, which Amida was able to perfect in His infinitely long period of meditation and practice.
To communicate with all sentient beings He grants this Name as a gift to all sentient beings, freely and equally. Sentient beings in every corner of the universe hear His Name and accept it with a simple, trusting heart -- the heart of Faith. Amida's heart and the hearts of all beings become one and identified. This fact is the true assurance of our salvation and rebirth into the Pure Land or Ojodo."
Nie ma takich osóbzyptse pisze:Zmierzam tu do bardziej ogólnego pytania - czy są osoby dla których nic nie da się zrobić?
O ile mi wiadomo, nie ma takiego związku.zyptse pisze: Czy jest jakiś związek mappo z piekłem (jednym z sześciu światów samsary)?
Pozdrawiam
Re: Mappo
Dzięki, Abgal.
Mam jeszcze pytanie a propos Nembutsu. Czy do recytacji niezbędny jest przekaz od nauczyciela, czy wystarczy, że się go usłyszy od zwykłej osoby lub gdzieś przeczyta?
Mam jeszcze pytanie a propos Nembutsu. Czy do recytacji niezbędny jest przekaz od nauczyciela, czy wystarczy, że się go usłyszy od zwykłej osoby lub gdzieś przeczyta?
"Jeżeli żądza, gniew czy głupota się zwiększają to to, co praktykujesz nie jest buddyzmem" pewien mistrz zen
Re: Mappo
No niby każdy może recytować, ale...zyptse pisze:Czy do recytacji niezbędny jest przekaz od nauczyciela, czy wystarczy, że się go usłyszy od zwykłej osoby lub gdzieś przeczyta?
1. Nie należy (raczej) pochopnie mieszać tego z innymi tradycjami. Jeśli praktykuje się w innej sandze nie ma to większego sensu.
2. Trzeba wiedziec jak.
Można np. tak:
http://www.shindharmanet.com/worship/devotions.htm
Pliki mp3:
http://home.hawaii.rr.com/bsc/downloads.htm
3. Są dwie tradycje: Jodo Shu i Jodo Shinshu - różnią się one między sobą zarówno recytacjami jak i przypisywanym im znaczeniem. Tylko wówczas gdy mamy głęboką świadomość znaczenia tej recytacji ma ona sens.
4. Najlepiej skontaktować się z nauczycielem Jodo Shinshu. Podobnie jak w innych szkołach. nauczyciel ma w tej tradycji rolę szczególną.
Pozdrawiam
Re: Mappo
Dlaczego?abgal pisze:Nie należy (raczej) pochopnie mieszać tego z innymi tradycjami. Jeśli praktykuje się w innej sandze nie ma to większego sensu.
"Jeżeli żądza, gniew czy głupota się zwiększają to to, co praktykujesz nie jest buddyzmem" pewien mistrz zen
Re: Mappo
Każda szkoła ma swoje metody. Najlepiej zasięgnąć rady wykwalifikowanego nauczyciela. Ja nie jestem w stanie kompetentnie odpowiedzieć na to pytanie. Boję się wprowadzić Cię w błąd.zyptse pisze:Dlaczego?abgal pisze:Nie należy (raczej) pochopnie mieszać tego z innymi tradycjami. Jeśli praktykuje się w innej sandze nie ma to większego sensu.
Pozdrawiam
Re: Mappo
Chciałbym jeszcze coś dodać dla jasności.
Jak już wspomniałem, Jodo Shu i Jodo Shinshu różnią się znaczeniem recytacji nembutsu. W Jodo Shu recytacja jest praktyką mającą zapewnic odrodzenie w Czystej Krainie. W Jodo Shinshu natomiast, recytacja (na którą położony jest zresztą stosunkowo niewielki nacisk) jest wyrazem _wdzięczności_ Buddzie Amidzie. Właściwą praktyką jest pokorne przyjęcie Dharmy - 'głębokie słuchanie Dharmy' - odrodzenie w Czystej Krainie następuje 'za darmo' - zaufanie do Dharmy jest tu kluczowe. W/g Jodo Shinshu, praktykując nembutsu, można nawet wpaść w pewną pułapkę. Dr Taitetsu Unno pisze o tym tak:
Recitative nembutsu alone is considered to be meaningful and productive. But even such a practice can unconsciously fall into the trap of merit accumulation based on self-power. It then becomes another form of ego-assertion that obstructs the working of Other Power.
Uniknięcie tej pułapki wcale nie jest łatwe. Tak naprawdę ma ono zasadnicze znaczenie.
Tak więc, jeszcze raz podkreślam konieczność wielkiej ostrożności podczas samodzielnego doboru praktyk.
Pozdrawiam
Jak już wspomniałem, Jodo Shu i Jodo Shinshu różnią się znaczeniem recytacji nembutsu. W Jodo Shu recytacja jest praktyką mającą zapewnic odrodzenie w Czystej Krainie. W Jodo Shinshu natomiast, recytacja (na którą położony jest zresztą stosunkowo niewielki nacisk) jest wyrazem _wdzięczności_ Buddzie Amidzie. Właściwą praktyką jest pokorne przyjęcie Dharmy - 'głębokie słuchanie Dharmy' - odrodzenie w Czystej Krainie następuje 'za darmo' - zaufanie do Dharmy jest tu kluczowe. W/g Jodo Shinshu, praktykując nembutsu, można nawet wpaść w pewną pułapkę. Dr Taitetsu Unno pisze o tym tak:
Recitative nembutsu alone is considered to be meaningful and productive. But even such a practice can unconsciously fall into the trap of merit accumulation based on self-power. It then becomes another form of ego-assertion that obstructs the working of Other Power.
Uniknięcie tej pułapki wcale nie jest łatwe. Tak naprawdę ma ono zasadnicze znaczenie.
Tak więc, jeszcze raz podkreślam konieczność wielkiej ostrożności podczas samodzielnego doboru praktyk.
Pozdrawiam
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Mappo
Czy w tej linii Budda Amida jest jakąś siłą "z zewnątrz" ?
Przykładowo w wadżrajanie i w zenie żaden budda ani bóstwo nie pochodzi z znikąd indziej, niż z Twojego umysłu.
Precyzyjniej zaś są wytworami Twojego umysłu (tak też jak i ego, czy jaźń bądź dusza bądź jabłko).
Pozdrawiam
/M
Przykładowo w wadżrajanie i w zenie żaden budda ani bóstwo nie pochodzi z znikąd indziej, niż z Twojego umysłu.
Precyzyjniej zaś są wytworami Twojego umysłu (tak też jak i ego, czy jaźń bądź dusza bądź jabłko).
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Mappo
A więc Panowie zachęcam do lektury poniższego artykułu autorstwa Nobuo Hanedy:
What is Amida Buddha?
Pozdrawiam
What is Amida Buddha?
Pozdrawiam
Re: Mappo
A co ty taki strachliwy?Intraneus pisze:skoro to jest za trudne dla kogos, kto mieszka w Londku Zdroju, to dla mnie tym bvardziej. Nawet nie zagladam
Jest tam takie zdanie:
Pomimo, że zwykle mówimy, iż Siakjamuni urzeczywistnił Dharmę, lepiej jest powiedzieć (za Dogenem), że Siakjamuni 'został urzeczywistniony przez Dharmę'.
Poddał się Dharmie. Usunął przeszkody stojące na drodze do jej przyjęcia.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Mappo
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Miodzioabgal pisze:Pomimo, że zwykle mówimy, iż Siakjamuni urzeczywistnił Dharmę, lepiej jest powiedzieć (za Dogenem), że Siakjamuni 'został urzeczywistniony przez Dharmę'.
Pozdrawiam
kunzang
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Mappo
Bjutifulkunzang pisze:Miodzioabgal pisze:Pomimo, że zwykle mówimy, iż Siakjamuni urzeczywistnił Dharmę, lepiej jest powiedzieć (za Dogenem), że Siakjamuni 'został urzeczywistniony przez Dharmę'.
Pozdr
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Mappo
Mówi się (w Jodo Shinshu), że naturę Buddy urzeczywistni ten kto potrafi pokłonić się wszystkim niezliczonym istotom, a nawet kamieniom, chmurom, etc., słowem - wszystkiemu - jako swym nauczycielom, jako Buddom.
Ci, którzy z rzeczywistą pokorą, uświadomią sobie swe ograniczenia i ignorancję mogą wejść na tę ścieżkę.
Ten kto chce byc uczniem - może to osiągnąć. Ten kto chce byc mistrzem - nie osiągnie tego nigdy.
Gdy Isaac Newton wypoczywał kiedyś nad morzem, podeszło do niego kilku wielbicieli i poczęło wychwalać jego mądrość i wiedzę. Neton odpowiedział im na to, że tak naprawdę nie wie nic. Wskazał na dziecko bawiące się w piasku na plaży i powiedział:
"Spójrzcie jak to dziecko się cieszy, bo trzyma w rączce kilka muszelek, które wydobyło z wody. Jestem taki sam - odkryłem zaledwie kilka drobnych praw. Ogrom nieodkrytej prawdy jest zaś wielki jak ten ocean. Tak więc, pomimo, że nazywacie mnie mądrym, ja wcale mądry nie jestem."
Pozdrawiam
Ci, którzy z rzeczywistą pokorą, uświadomią sobie swe ograniczenia i ignorancję mogą wejść na tę ścieżkę.
Ten kto chce byc uczniem - może to osiągnąć. Ten kto chce byc mistrzem - nie osiągnie tego nigdy.
Gdy Isaac Newton wypoczywał kiedyś nad morzem, podeszło do niego kilku wielbicieli i poczęło wychwalać jego mądrość i wiedzę. Neton odpowiedział im na to, że tak naprawdę nie wie nic. Wskazał na dziecko bawiące się w piasku na plaży i powiedział:
"Spójrzcie jak to dziecko się cieszy, bo trzyma w rączce kilka muszelek, które wydobyło z wody. Jestem taki sam - odkryłem zaledwie kilka drobnych praw. Ogrom nieodkrytej prawdy jest zaś wielki jak ten ocean. Tak więc, pomimo, że nazywacie mnie mądrym, ja wcale mądry nie jestem."
Pozdrawiam