W latach osiemdziesiątych, chińska telewizja podjęła się ekranizacji „Snu o Czerwonym Pałacu” – klasycznego dzieła z okresu dynastii Qing. Wśród setek zdjęć pięknych dziewcząt nadesłanych na casting, mający na celu znalezienie odtwórczyni roli głównej bohaterki – Lin Daiyu, reżyser odnalazł fotografię kruchej osiemnastolatki. Dziewczyna dokłądnie odpowiadała jego wizji.
[center]

Wydarzenia potoczyły się szybko. Serial okazał się wielkim sukcesem a debiutująca aktorka zdobyła olbrzymią popularność.
[center]

Wkrótce zagrała w kolejnym filmie. Przywiązanie publiczności do postaci Lin Daiyu było jednak tak silne, że nikt nie potrafił zaakceptować jej w innej roli. Chen Xiaoxu uznała, że nie jest w stanie powtórzyć sukcesu i rozstała się z filmem. Rozstała się też z mężem. Znalazła się na rozdrożu...
Wkrótce rozpoczęła nowy etap życia. Wyszła ponownie za mąż i wraz z nowym małżonkiem założyła agencję reklamową. Ich wspólny projekt szybko okazał się sukcesem. Skoncentrowana na biznesie, w ciągu kilku lat dopracowała się ogromnego majątku.
[center]

Silnie związana emocjonalnie ze swoją rodziną, nie szczędziła majątku na zapewnienie starzejącym się rodzicom wszelkich wygód. Szybko zorientowała się jednak, że nie jest w stanie zapewnić im prawdziwego szczęścia. Xiaoxiu opowiada: „Nagle odkryłam, że moi rodzice stają się coraz starsi i coraz słabsi. Zrozumiałam, że mogą opuścić mnie w każdej chwili. Cóż z tego co im dałam mogą zabrać ze sobą?”
[center]

Któregoś dnia, usłyszała przypadkowo fragment wykładu mistrza Shi Chin Kunga o Sutrze Niezmierzonego Życia. Wywarł on na niej takie wrażenie, że w kilka dni później udała się do Singapuru, by spotkać się osobiście z Shi Chin Kungiem i przyjąć od niego schronienie.
[center]

Od tej chwili poświęcała wiele czasu na studiowanie Dharmy, recytację sutr i medytację. Wkrótce po powrocie do Chin zrezygnowała też z jedzenia mięsa. Wielu jej współpracowników było bardzo zaskoczonych, gdy w swym biurze ustawiła ołtarz, by podczas przerw w pracy recytować sutry. Chen Xiaoxu opowiada: „Porażki i sukcesy stały się dla mnie nieważne. Moje życie zaczęło płynąc jak woda w rzece”. Głębokie oddanie Dharmie poruszyło męża Xiaoxu, który wkrótce również stał się buddystą.
Woda w rzece płynęła spokojnie aż do zeszłego roku. Kilka miesięcy temu wykryto u Xiaoxu raka piersi w dość zaawansowanym stadium. Uznawszy, iż jest to Devaduta – wysłannik przypominający o Nietrwałości, Nie-ego i Cierpieniu, całkowicie oddała się recytacji imienia Amitabhy i ślubowała, że resztę swego życia poświęci propagowaniu Dharmy.
Pomimo cierpienia, które przynosi ciężka choroba, dwa miesiące temu zdecydowała się zostać mniszką. Wsparta przez męża i rodzinę przyjęła święcenia w klasztorze Xinlong w Chingchung.
[center]

Znana obecnie jako bhikkuni Miao Zhen, resztę swego życia ślubowała poświecić propagowaniu Dharmy: „Obrałam najlepszą drogę życia. Stanie się mniszką nie jest odrzuceniem świata. To najbardziej pozytywny wybór, jakiego można dokonać w życiu.”
Choroba Miao Zhen cofnęła się ostatnio. Oby jak najdłużej cieszyła się dobrym zdrowiem dla dobra wszystkich istot!
[center]

Namo Amituofo! Namu Amida Butsu!