Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

dyskusje i rozmowy
wyzwolenie
konto zablokowane
Posty: 373
Rejestracja: sob mar 22, 2008 11:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: natura

Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: wyzwolenie »

tytuł tematu poprawiony przez kunzanga /błąd ort./


co Buddyzm ,nauczyciele muwią o narkotykach i alkoholu.
Awatar użytkownika
LordD
Posty: 2542
Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: LordD »

PIĘĆ WSKAZAŃ
1. Ślubuję powstrzymywać się od zabierania życia.
Zabijanie wykorzenia w nas ziarno miłości i współczucia. Zabić innego, to żerować na
przyjacielu i bliźnim. Pewnego dnia znajdziemy się w jednej z trzech krain cierpienia
w zapłacie za nasze zabijanie. Za dawanie życia otrzymujemy ludzkie życie.
2. Ślubuję powstrzymywać się od brania rzeczy mi nie danych.
Branie rzeczy nam nie danych odcina korzenie cnoty i mądrości; to co łatwo osiągamy,
łatwo też tracimy. Samo tylko pożądanie czegoś cudzego sprawi, że będziemy w przy-
szłości postawieni twarzą w twarz z odrodzeniem się w świecie zwierząt.
3. Ślubuję powstrzymywać się od działania powodowanego żądzą.
Nieskromność odcina źródło czystości. Nieczystość jest ostatecznie czystą Dharmakają.
Spójrz lepiej na kocioł gdzie znajdą się wszyscy, którzy złamią to wskazanie.
4. Ślubuję powstrzymywać się od kłamstwa.
Kłamstwo odcina ziarno Prawdy, a Niebiosa nie pozwalają na oszukiwanie tego co
święte, ani okłamywanie świętych. Jeżeli kłamca uniknie piekła, gdzie wyrywa mu się
język, to odrodzi się jako ptak na skutek swego złego działania.
5. Ślubuję powstrzymywać się od brania środków odurzających
umysł, które wywołują brak uwagi.
Alkohol odcina źródło mądrości, pokolenie za pokoleniem pozostajemy w otępieniu jak
ktoś pijany. Budda uczy, że ktoś kto nie utrzymuje tych pięciu Wskazań, w przyszłym
życiu utraci swą ludzką postać.
Jakusz

Re: Co buddyzm,muwi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: Jakusz »

wyzwolenie pisze:co Buddyzm ,nauczyciele muwią o narkotykach i alkoholu.
Nauczyciele mowia dobrze o narkotykach i alkoholu wiec warto sluchac ;)

Mowia ze sa skuteczne w dzialaniu.

Niestety nie da sie ich uzyc do praktyki i rozwoju.

Ale napewno alkohol i narkotyki pomagaja wielu ludziom szybciej i bezbolesnie umrzec.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witamy na forum Jakusz :)
.
dane :580:
Jakusz

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: Jakusz »

kunzang pisze:Witamy na forum Jakusz :)
Ja rownież witam.
Wpadlem tylko na chwile bo zostalo mi statystycznie niecale 40 lat zycia .... wiec i tak zaraz przestane pisac :)
Awatar użytkownika
Anatman
Posty: 103
Rejestracja: czw lut 28, 2008 14:18
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravada
Lokalizacja: Sprang-Capelle, NL

Re: Co buddyzm,muwi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: Anatman »

wyzwolenie pisze:co Buddyzm ,nauczyciele muwią o narkotykach i alkoholu.
Czy to naprawdę istotne co akurat mówi buddyzm na ten temat? Czy Ty człowieku nie widzisz co się dzieje na świecie? Przejdź się po swojej okolicy i zobacz majaczących pijaków, żebrzących o 2zl. Mieszkają w melinach, pod mostami albo tam, gdzie akurat upadną. Co oni mają za życie; byle zachlać ryj i ot cały dzień się zszedł. To są ukazane skrajne przypadki. A ojciec który nie pije przez miesiąc lub dwa, a potem wpada w dwutygodniowy ciąg i terroryzuje całą rodzinę. Dzieci płaczą, matka na skraju wyczerpania psychicznego. Dociera to w końcu do niego, ale za miesiąc lub dwa...

Narkotyki - najlepszy sposób na zmarnowanie sobie życia; to akurat znam z autopsji(w sumie historię z ojcem tak samo). Teraz zaczyna się ćpać w gimnazjum. Zaczyna się od trawki okazyjnie oczywiście, a kończy...w strasznym bagnie, albo gorzej. Ludzie marnują swoje potencjały, bo wolą ćpać, a nie tam jakaś głupia nauka czy rodzina, co tam. I już pal licho, że niszczą siebie, ale całe ich najbliższe otoczenie cierpi, a oni tego nawet nie zauważają, albo nie chcą zauważyć. Uśmierzają ból istnienia narkotykiem, a kiedy trzeźwieją ból powraca. Tak popadają w błędne koło i ćpają latami.

I po co? Jaki w tym sens? Umierają z każdym dniem. Stają się "żywymi trupami". Wszędzie dookoła tylko cierpienie.

I to buddyzm mówi o alkoholu i narkotykach.

A co z kontrolowanym piciem i ćpaniem - to jak taniec na linie; niby ładnie tańczysz, ale nie wiesz kiedy możesz spaść, albo chociaż upaść kroczem na linę.
Wszystko jest do przeżycia...oprócz śmierci.
wyzwolenie
konto zablokowane
Posty: 373
Rejestracja: sob mar 22, 2008 11:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: natura

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: wyzwolenie »

Z tego co wiem jest tekst Dudzioma Rinpocze jest tam podana historia powstania tytoniu i pisze że wynikiem tego jest opium i inne podobne używki.Cytat z termy Guru Rinpocze muwi:poprzez samo wąchanie tych ziuł traw i liści powstałych z demonicznej krwi pujdziesz do piekła wadżry.

Słyszałem też naukę,że narkotyki pozbawiają dobrej karmy,a alkohol nie pozbawia tego.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
wyzwolenie pisze:Słyszałem też naukę,że narkotyki pozbawiają dobrej karmy,a alkohol nie pozbawia tego.
Od kogo to słyszałeś?

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
LordD
Posty: 2542
Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: LordD »

wyzwolenie pisze:narkotyki pozbawiają dobrej karmy,a alkohol nie pozbawia tego.
Hehe... zawsze bawił mnie ten podział na alkohol i narkotyki, nie ma czegoś takiego, jest po prostu zestaw narkotyków i alkohol jest jednym z nich, taka tylko różnica, że jest legalny.
wyzwolenie
konto zablokowane
Posty: 373
Rejestracja: sob mar 22, 2008 11:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: natura

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: wyzwolenie »

To,że narkotyki pozbawiają dobrych wrażeń z medytacji,a alkohol nie słyszałem od pewnego człowieka z gompy,ale nie pamiętał on zkąd są te nauki.W Wadżrajanie czasem pije sie alkohol,ale narkotykuw ani tytoniu sie nie bierze.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
wyzwolenie pisze:To,że narkotyki pozbawiają dobrych wrażeń z medytacji,a alkohol nie słyszałem od pewnego człowieka z gompy,ale nie pamiętał on zkąd są te nauki.
Może mu się to przyśniło ;) Polegałbym w takim wypadku, nie na tym, co ktoś powiedział w gompie nie pamiętając skąd takie nauki /nie można nawet tego zweryfikować/, a na tym, co mówią na ten temat kompetentni nauczyciele dharmy.

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
paolo
Senior User
Posty: 398
Rejestracja: sob sie 11, 2007 15:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: częstochowa
Kontakt:

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: paolo »

To, że w wadżrajanie pije się alkohol jest daleko idącą nadinterpretacją. Chociaż… może uśmiech buddy bierze się stąd, że jest na lekkim rauszu. :)

Mam nadzieję, że nie uraziłem ;) buddyjskich uczuć religijnych.
odczuwaj dobro
Awatar użytkownika
chaon
Posty: 799
Rejestracja: czw wrz 06, 2007 00:36
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Soto Zen
Lokalizacja: Szczecin

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: chaon »

Czy ktoś może sprostować jak jest z alkoholem w tybetańskiej Wadżrajanie? Bo czytam właśnie "Opowieść o życiu Milarepy" i tam picie piwa jest powszechne.
gafcio
Posty: 221
Rejestracja: ndz maja 14, 2006 11:51
Płeć: mężczyzna
Tradycja: karma kagyu

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: gafcio »

"Szalony jogin - Drukpa Kunlej "-i tu jest troszke wspomniane o tybetańskim piwie ;)
Buddowie ,o których coś słyszałem ,nie istnieją poza Lamą.
ożeh
Posty: 15
Rejestracja: sob maja 26, 2007 13:09

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: ożeh »

Witam,

To mój pierwszy post na forum. :)
Z alkoholem rzecz ma się tak, że po wypiciu sporej dawki człowiek staje się po prostu głupszy i bardziej sentymentalny ( o czym chyba wszyscy wiemy ) :) Wprost proporcjonalnie do wypitej ilości coraz bardziej znikają też zazwyczaj wewnętrzne hamulce co w przypadku gniewnych osób faktycznie może mieć opłakane skutki. To tyle. Żadnego szczególnego wpływu na psychikę w przeciwieństwie do nielegalnych (i nieporównanie zresztą mocniejszych) używek. Następnego dnia po przepitym wieczorze ewentualnie kac.. Jaką przeszkodę, jeśli jest używany rozsądnie, mógłby mieć dla praktyki buddyjskiej? Natomiast argument o nadużywaniu można zastosować nawet do czekolady :)

Pozdrawiam,

ożeh
all you need is love
Awatar użytkownika
macszym
Posty: 1056
Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
Płeć: mężczyzna
Tradycja: BON
Lokalizacja: Zlasu

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: macszym »

ożeh pisze:Żadnego szczególnego wpływu na psychikę
no, nie byłbym przekonany.
Awatar użytkownika
LordD
Posty: 2542
Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: LordD »

Mnie kac motywuje do praktyki. :)
ożeh
Posty: 15
Rejestracja: sob maja 26, 2007 13:09

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: ożeh »

Jeśli chodzi o psychikę macszym i nie mówimy tu o alkoholiźmie i delirycznych białych myszkach :) to do prawdy trudno znaleźć w alkoholu jako takim zagrożenie. Wręcz przeciwnie, alkohol w małych ilościach naprawdę jest zdrowy i przedłuża życie. Chyba, że chodziło Ci o stan umysłu w czasie upojenia alkoholowego :) Wiadomo, że to inny stan umysłu, ale w dalszej perspektywie nic negatywnego się nie wydarza.

pozdrawiam
all you need is love
Awatar użytkownika
macszym
Posty: 1056
Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
Płeć: mężczyzna
Tradycja: BON
Lokalizacja: Zlasu

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: macszym »

Nie bardzo wiem, o czym ożeh piszesz.

Jeśli:
ożeh pisze:do prawdy trudno znaleźć w alkoholu jako takim zagrożenie.
to skąd:
ożeh pisze:alkoholiźmie i delirycznych białych myszkach :)
Nie wiem co rozumiesz pod pojęciem:
ożeh pisze:ale w dalszej perspektywie nic negatywnego się nie wydarza.
Możesz to rozwinąć? Nie jestem psychologiem, ale pić mi się w życiu zdarzało i może teraz źle interpretuję to co mi się "przydarzało"???
finlady

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: finlady »

a ja mysle, ze picie (jakichkolwiek ilosci wplywajacych juz na 'percepcje' ;) ) i praktyka -to sie wzajemnie wyklucza...
mam nieraz wrazenie, ze niektore oryginalne poglady czy zalecenia przyjmujemy z jakichs powodw na zachodzie w wersji 'soft' ;)
Awatar użytkownika
pakol
Posty: 90
Rejestracja: pt mar 09, 2007 13:07
Płeć: mężczyzna
Tradycja: diamentowa droga
Lokalizacja: S-c/Będzin

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: pakol »

Jeden z naszych "starszych braci" w Sandze na pytanie, czy jak sie wróci na lekkiej fazie to powinniśmy siadać do medytacji czy nie, odpowiedział, że siadać... Można poobserwowac co alkohol wypprawia z naszym umysłem... zawsze to ciekawe doświadczenie...
:)
Tybetański czang (?) też przewija się przez życiorysy Joginów Tybetu...
pawcio vel pakol
... Żadna religia nie jest ważniejsza niż ludzkie szczęście ...
Awatar użytkownika
macszym
Posty: 1056
Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
Płeć: mężczyzna
Tradycja: BON
Lokalizacja: Zlasu

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: macszym »

pakol pisze:Można poobserwowac co alkohol wypprawia z naszym umysłem...
E, mnie wystarczyło to co wyprawiał i bez medytacji... ;)
wyzwolenie
konto zablokowane
Posty: 373
Rejestracja: sob mar 22, 2008 11:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: natura

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: wyzwolenie »

Alkohol powoduje zaburzenia psychiczne,tak pisze w książkach psychiatrycznych.Oczywiście tylko u ludzi kturzy mają tendencje do zaburzeń psychicznych.Zmniejsza samokontrole,powoduje lęk.Ale w Wadżrajanie w wyższych klasach tantr są czasem pudże alkoholowe,na kturych się spożywa mięso i alkohol,chyba po to by przełamac sztywne koncepcje czyste nieczyste.Czagdud Tulku w swojej książce pisze że w tym i poprzednim wcieleniu lubił alkohol.Namkhaj Norbu Rinpocze pisze,że alkohol w umiarkowanych ilościach rozluznia kanały energetyczne,przez co pojawia się poznanie duchowe.Ale muwi,że tylko osoby nierozproszone mogą pic alkohol.Lama Ole muwił:prawdziwy Kagjupa wieczorem pije a rano się kocha.O dymie tytoniowym czy narkotykowym Namkhaj Norbu Rinpocze muwi,że zmniejsza przejrzystośc umysłu.Chociaż Guru Rinpocze podobno pił wino,gdy król go częstował,to jednak powiedział,że alkohol powoduje choroby i skraca życie.
ożeh
Posty: 15
Rejestracja: sob maja 26, 2007 13:09

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: ożeh »

Macszym, chyba nie pisałem aż tak enigmatycznie. Uzależnić od alkoholu można się tak samo jak od seksu, kawy czy czegokolwiek innego. Ale czy to znaczy, że w ogóle nie powinno się pić jeśli się praktykuje? Alkohol to nie ciężki drug jak np. kokaina. Więc używany w umiarkowanych ilościach jak już pisałem jest zdrowy, nie uzależnia od pierwszego ani 1000 spróbowania jeśli nie robi się tego zbyt często i nie ma się ku temu predyspozycji psychicznych, nie wpływa w negatywny sposób na psychikę, nie powoduje paranoi sam w sobie. Po prostu nie posiada takich właściwości. Oddzieliłem tą sytuację od alkoholizmu i delirycznych jazd właśnie ze względu na względne bezpieczeństwo alkoholu jako używki. M.in. właśnie dlatego jest legalny, a przykładowa kokaina nie. Jesteś pewien, że nie jesteś w stanie oddzielić sytuacji kiedy ktoś lubi wypić sobie piwo z przyjaciółmi od sytuacji gościa przesiadującego 16 h/dobę pod monopolowym?

Pozdrawiam
all you need is love
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
wyzwolenie pisze:Namkhaj Norbu Rinpocze pisze,że alkohol w umiarkowanych ilościach rozluznia kanały energetyczne,przez co pojawia się poznanie duchowe.
Proszę :) podaj stosowny cytat, lub namiary, gdzie można zapoznać się z tą opinią Namkhai Norbu Rinpocze?

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
macszym
Posty: 1056
Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
Płeć: mężczyzna
Tradycja: BON
Lokalizacja: Zlasu

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: macszym »

ożeh pisze:Ale czy to znaczy, że w ogóle nie powinno się pić jeśli się praktykuje?
Ale czy ja gdzieś taka opinię zawarłem???
ożeh pisze:Jesteś pewien, że nie jesteś w stanie oddzielić sytuacji kiedy ktoś lubi wypić sobie piwo z przyjaciółmi od sytuacji gościa przesiadującego 16 h/dobę pod monopolowym?
Nie, nie jestem pewien. Znam wielu gości którzy najpierw pili piwo z przyjaciółmi, a potem siedzieli 16h/dobę pod monopolowym.
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

ożeh pisze:Alkohol to nie ciężki drug jak np. kokaina. Więc używany w umiarkowanych ilościach jak już pisałem jest zdrowy, nie uzależnia od pierwszego ani 1000 spróbowania jeśli nie robi się tego zbyt często i nie ma się ku temu predyspozycji psychicznych, nie wpływa w negatywny sposób na psychikę, nie powoduje paranoi sam w sobie.
Az tyle warunkow wykluczajacych? Wiesz, kokaina np. tez tak dziala - jesli nie uzywa sie jej za czesto, ani nie ma sie predyspozycji do psychicznych odchylen i co najwazniejsze, jezeli k. jest mozliwie czysta, to jest rowniez nieszkodliwa dla zdrowia. Kwestia hendlingu, ze tak powiem.

ożeh pisze:M.in. właśnie dlatego jest legalny, a przykładowa kokaina nie.
I pewnie dlatego, ze alkohol jest legalny, statystyczna liczba ofiar poalkoholowych (czy to bezposrednich, czy wypadkowych) jest bardzo duza w porownaniu do innych dragow, te ciezkie nie wykluczajac.


Edit:
We wczesnych latach po odkryciu kokainy (jako alkaloidu, a nie rosliny koka), kokaina byla srodkiem terapeutycznym (chociaz nie tylko). Sigmund Freud napisal obszerne wypracowanie na ten temat, z informacjami, jakie dawki daja jakie skutki przy jakich dolegliwosciach.
I wyglada na to, ze kokaina (w odpowiednich dawkach) nie uzaleznia, a dziala raczej jak srodek... homeopatyczny? (Ale to tylko moje porownanie i nie zmienia podanych przez Freuda faktow.)
wyzwolenie
konto zablokowane
Posty: 373
Rejestracja: sob mar 22, 2008 11:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: natura

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: wyzwolenie »

Kunzang,jest 7 książek Dzogczen,ścieżka samowyzwolenia.W kturejś z nich jest ten cytat Namkhaj Norbu Rinpocze,książki można wypożyczyc we wrocławiu w gompie.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
wyzwolenie pisze:Kunzang,jest 7 książek Dzogczen,ścieżka samowyzwolenia.
Posiadam je. Ta seria zawiera wykłady wielu nauczycieli.
wyzwolenie pisze:W kturejś z nich jest ten cytat Namkhaj Norbu Rinpocze,książki można wypożyczyc we wrocławiu w gompie.
Ta Twa wypowiedź:
wyzwolenie pisze:Namkhaj Norbu Rinpocze pisze,że alkohol w umiarkowanych ilościach rozluznia kanały energetyczne,przez co pojawia się poznanie duchowe.
- mówiąca o tym, że dzięki alkoholowi w umiarkowanych ilościach pojawia się poznanie duchowe /jak twierdzisz napisał tak N.N.R./ - cytatem nie jest. Powołujesz się na słowa N.N.R. proszę więc o cytat, lub dokładny namiar :)

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
wyzwolenie
konto zablokowane
Posty: 373
Rejestracja: sob mar 22, 2008 11:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: natura

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: wyzwolenie »

ja tak jak pamiętam,a jestem tylko samsaryczną istotą,to było to powiedziane w książce.Bo jest kwestja czy ja żle pamiętam,czy ty żle nie pamiętasz.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
wyzwolenie pisze:ja tak jak pamiętam,a jestem tylko samsaryczną istotą,to było to powiedziane w książce.
No wiec właśnie chciałby tylko to zweryfikować, czy tak wypowiedział się N.N.R., czy Ty tak to zapamiętałeś :)
wyzwolenie pisze:Bo jest kwestja czy ja żle pamiętam,czy ty żle nie pamiętasz.
To żadna kwestia - ta Twa zabawa w odwracanie kota ogonem kwestią dla mnie nie jest.

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

wyzwolenie pisze:Bo jest kwestja czy ja żle pamiętam,czy ty żle nie pamiętasz.
nie. kwestia jest inna. jest kwestia, że jak powołujesz się na czyjeś słowa (np. N.N.R), to powinieneś dać dokładny cytat, tak, żeby można to było zweryfikować, szczególnie w tak kontrowersyjnych kwestiach
Radical Polish Buddhism
ożeh
Posty: 15
Rejestracja: sob maja 26, 2007 13:09

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: ożeh »

Atomuse, z koką jest ten problem, że troszeczkę większa dawka czyni ogromną różnicę w działaniu. Wątpię, czy gdyby była legalna ludzie się powstrzymywali przed braniem zawsze idealnie wyliczonych dawek. :D Tak czy inaczej np. piwo jest po prostu zdrowe. Nie widzę, tu żadnej przeszkody dla praktyki jeżeli nie robi się z tego kolejne wielkie przywiązanie. Co o tym myślicie?

Pozdrawiam
all you need is love
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

ożeh pisze:Co o tym myślicie?
myślę, że jeśli masz ochotę na piwo, to sie po prostu napij, a nie dorabiaj do tego ideologii. to myślę i tak czynię
Radical Polish Buddhism
ożeh
Posty: 15
Rejestracja: sob maja 26, 2007 13:09

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: ożeh »

Nie dorabiam.

Zdrowie! ;)
all you need is love
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

:zdrowko:
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

ożeh pisze:Atomuse, z koką jest ten problem, że troszeczkę większa dawka czyni ogromną różnicę w działaniu.
Mam troche doswiadczenia z kokaina, ale nie mam pojecia, co masz na mysli z "troszeczkę większa dawka".

Natomiast ogromna roznica jest dla mnie miedzy pierwszym a ostatnim piwem, czy pierwszym a ostatnim kieliszkiem wodki, badz innego napoju alkoholowego.

ożeh pisze:Wątpię, czy gdyby była legalna ludzie się powstrzymywali przed braniem zawsze idealnie wyliczonych dawek. :D
Ludzie sa ludzmi, wiec czemu mieliby trzymac sie scisle wyliczonych dawek? Przeciez wiadomo, ze nie kazdy pije alkohol z umiarem. Dla tych osob sa wlasnie takie religijne zakazy.

Poza tym moje mysli w poprzedniej wypowiedzi nie szly w strone legalizacji kokainy, lecz w strone nielegalizacji alkoholu.

ożeh pisze:Nie widzę, tu żadnej przeszkody dla praktyki jeżeli nie robi się z tego kolejne wielkie przywiązanie. Co o tym myślicie?
Mysle, ze dopoki nie widzisz w alkoholu zadnej przeszkody dla praktyki, to jest to rodzaj jakiegos subtelnego przywiazania.
wyzwolenie
konto zablokowane
Posty: 373
Rejestracja: sob mar 22, 2008 11:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: natura

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: wyzwolenie »

Kunzang,ja nie odwracam kota ogonem.
ożeh
Posty: 15
Rejestracja: sob maja 26, 2007 13:09

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: ożeh »

Nie bardzo rozumiem atomuse, tzn. uważasz, że alkohol zawsze jest przeszkodą dla praktyki?
Z tymi subtelnymi przywiązaniami to jest tak, że nawet do tego forum jesteśmy w jakiś sposób subtelnie przywiązani. :)
all you need is love
Nezz
Posty: 1362
Rejestracja: pn mar 27, 2006 19:58

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: Nezz »

Alkohol jest i nie jest przeszkodą. Ja mam taką żelazną regułę, że nie wypijam więcej jak dwa piwa (lub dwie lampki wina), a alkoholi mocniejszych niż wino w ogóle nie dotykam. )
Staram się pić z intencją "nie upicia się" i póki co sprawdza się to bezbłędnie przynajmniej od 5 lat. (choć głowę mam słabą, czasami już po jednym piwie kręci mi się w głowie, ale szybko mi to przechodzi. ;)
Bywa, że przez pół roku nie mam alkoholu w ustach, ale jeżeli mam ochotę na piwo czy lampkę wina to nie robię z tego problemu. Grunt to nie za często i nie za dużo, no i - z właściwą intencją.
Co do wpływu alkoholu na medytację, oczywiście działa to niekorzystnie, tym bardziej im więcej alkoholu wypijemy, więc lepiej go unikać. ;)
Z tymi subtelnymi przywiązaniami to jest tak, że nawet do tego forum jesteśmy w jakiś sposób subtelnie przywiązani.
najgorsze są te subtelne przywiązania o których nie mamy zielonego pojęcia.
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

Tak, tak.

Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach.

;)
Radical Polish Buddhism
ożeh
Posty: 15
Rejestracja: sob maja 26, 2007 13:09

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: ożeh »

Te przywiązania o których wiemy a wciąż je utrzymujemy i tak są najgorsze... np. czekolada :D No to nie nawijam już tylko idę do tego spożywczaka.. samo zło.. :D
all you need is love
Awatar użytkownika
Milarepa
Posty: 435
Rejestracja: wt lip 25, 2006 13:33
Lokalizacja: kraków

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: Milarepa »

Rzeczywiście przy praktyce ganapudży pije się alkohol i je mięso. Ma to oczywiście głębsze znaczenie, które dobrze rozumieć.Ale Namkhai Norbu rinpocze objaśnia to Cytuje:
„ W Hewadżratantrze jest powiedziane ”Ten ,Kto Ma współczucie je mięso. Ten pije Alkohol, kto może utrzymać samaya”.

Ja osobiście jak biorę udział w tym rytuale ganapudzy nie pije alkoholu, tylko symbolicznie dotykam go wargami . Nie pije alkoholu bo mam świadomość, ze może to spowodować nawrót choroby alkoholowej nad która nie mam kontroli. Namkhai Norbu Rinpocze wspomina, że bardzo ważna jest świadomość tego co robisz w czasie tego rytuału.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Co buddyzm,mówi o narkotykach i alkoholu?

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Milarepa pisze:Ma to oczywiście głębsze znaczenie, które dobrze rozumieć.Ale Namkhai Norbu rinpocze objaśnia to Cytuje:
Cytat:
„ W Hewadżratantrze jest powiedziane ”Ten ,Kto Ma współczucie je mięso. Ten pije Alkohol, kto może utrzymać samaya”.
A mógłbyś przedstawić jak to objaśnia N.N.R. - zacytowałeś tylko to, co jest powiedziane w tej tantrze... żadnego objaśnienia N.N.R. :)

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Buddyzm Tybetański”