Mnisi i jogini..

dyskusje i rozmowy
zyptse
Posty: 458
Rejestracja: wt lip 18, 2006 10:48
Lokalizacja: Poznań

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: zyptse »

sosnowiczanin pisze:dzięki za info o kundalini, bo troszkę pracuje z tym i zastanwialem sie jak ona ma się
do praktyck tybeckich
właśnie, jw - dzięki
"Jeżeli żądza, gniew czy głupota się zwiększają to to, co praktykujesz nie jest buddyzmem" pewien mistrz zen
macadamia
Posty: 551
Rejestracja: pt mar 16, 2007 00:15

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: macadamia »

Jeśli chodzi o materiały na temat kundalini - to gorąco polecam książkę: Arthur Avalon "YOGA KUNDALINI ŚCIEŻKA POZNANIA SIEBIE" - to najlepsza publikacja na ten temat, jaką znam. Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
macadamia pisze: Czego nie ma? Hinajany czy dróg w buddyzmie?
Proszę podaj szkoły hinajany, które obecnie funkcjonują.
To, że przedstawiciele mahajany wrzucili do worka kilka nurtów buddyjski, które były w kontrze do ich poglądów i określili je mianem hinajany, wcale nie znaczy, że istniało coś takiego jak hinajana.

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
macadamia
Posty: 551
Rejestracja: pt mar 16, 2007 00:15

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: macadamia »

kunzang pisze:Proszę podaj szkoły hinajany, które obecnie funkcjonują.
To, że przedstawiciele mahajany wrzucili do worka kilka nurtów buddyjski, które były w kontrze do ich poglądów i określili je mianem hinajany, wcale nie znaczy, że istniało coś takiego jak hinajana.
Z tego co wiem, nie istniało coś takeigo jak mahajana. To, czego nauczał Budda (przynajmniej oficjalnie) było hinajaną. Historycznie rzecz ujmując - mahajana powstała później, co ciekawsze, właśnie wraz z powstaniem mahajany powstała schizma w sandze buddyjskiej. No comments.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
macadamia pisze:Z tego co wiem, nie istniało coś takeigo jak mahajana.
Szkoły mahajany określają same siebie tym mianem. Wskaż szkoły, które określały /lub określają/ siebie mianem hinajany.
macadamia pisze:To, czego nauczał Budda (przynajmniej oficjalnie) było hinajaną.
Nie, nie było. Nie było nawet buddyzmem.
macadamia pisze:Historycznie rzecz ujmując - mahajana powstała później, co ciekawsze, właśnie wraz z powstaniem mahajany powstała schizma w sandze buddyjskiej.
Właśnie z powstaniem mahajany wiąże się powstanie czegoś takiego jak hinajana - to pomysł mahajany.

Uważasz, że theravada to hinajana?

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
macadamia
Posty: 551
Rejestracja: pt mar 16, 2007 00:15

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: macadamia »

kunzang pisze:Uważasz, że theravada to hinajana?
Nie uważam.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
macadamia pisze:
kunzang pisze: Uważasz, że theravada to hinajana?
Nie uważam.
Skoro jak twierdzisz:
macadamia pisze:To, czego nauczał Budda (przynajmniej oficjalnie) było hinajaną.
to kto nauczał theravady?

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: abgal »

macadamia pisze:Z tego co wiem, nie istniało coś takeigo jak mahajana. To, czego nauczał Budda (przynajmniej oficjalnie) było hinajaną. Historycznie rzecz ujmując - mahajana powstała później, co ciekawsze, właśnie wraz z powstaniem mahajany powstała schizma w sandze buddyjskiej. No comments.
To ja dam dwa 'commentsy' :wink::

"Inni ludzie moga nas nazywac szkołą soto, ale dla nas nie ma powodu,by nazywac siebie soto. Nie powinniście nawet uzywac nazwy soto."
Dogen

"Żadna ze szkół nie powinna uważac siebie za odrębną szkołę. Powinna byc tylko jedną z tymczasowych form buddyzmu. Ale dopóki różne szkoły nie przyjmą tego zrozumienia, dopóki kontynuują nazywanie siebie swoimi szczególnymi nazwami, musimy przyjąc tymczasową nazwę soto. (...) Właściwie wcale nie jesteśmy szkołą soto. Nie jesteśmy nawet buddystami zen. Jesteśmy po prostu buddystami."
Suzuki Shunryu
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: booker »

Suzuki Shunryu pisze:(...)Właściwie wcale nie jesteśmy szkołą soto. Nie jesteśmy nawet buddystami zen. Jesteśmy po prostu buddystami."
Suzuki Shunryu
"(...)nie nauczam nawet buddyzmu, nauczam "tylko nie wiem" - DSSN Seung Sahn

:)

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: abgal »

:D
zenza
Posty: 204
Rejestracja: pt lut 09, 2007 14:35

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: zenza »

booker pisze:nie nauczam nawet buddyzmu, nauczam "tylko nie wiem" - DSSN Seung Sahn
Seung Sahn musi mieć wyjątkowo opornych uczni :)
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: jerez »

kunzang pisze:Proszę podaj szkoły hinajany, które obecnie funkcjonują.
To, że przedstawiciele mahajany wrzucili do worka kilka nurtów buddyjski, które były w kontrze do ich poglądów i określili je mianem hinajany, wcale nie znaczy, że istniało coś takiego jak hinajana.
no to w koncu istnieja czy nie istnieja szkoly hinajany?

macadamia pisze:Oj nie, bzdura totalna! Hinajana i mahajana - to dwa "wozy" buddyjskie. Joga hinduska nie jest żadną ścieżką hinajany.
jak dla mnie wszelkie praktyki dazace do indywidualnego wyzwolenia klasyfikuja sie pod nazwa hinajana. Stad napisalem wczesniej ze joga hinduska to tez hinajana, choc faktycznie jest to podzial buddyjski. przepraszam, powinienem dodac IMHO.

ps. nie odpisalas mi na pytanie:
macadamia pisze: Mircea Eliade natomiast jest zdania, że joga jest to suma środków i technik umożliwiających wyzwolenie spod uwarunkowań karmana, skazujących nas na wieczna wędrówkę, oraz uwolnienie od maji - iluzji kosmicznej.

czy eliade praktykowal joge ( i jesli tak to jaka sciezke? radza jage, hatha joge, bhakti joge, czy jakas inna?) i czy osiagna w niej jakies ciekawe rezutlaty? Bo teoretycznie to ja moge powiedziec ze nawet systematyczne uderzanie glowa w sciane powoduje oswiecenie, co jak wykazalo by doswiadczenie... raczej rozmija sie z prawda...
macadamia
Posty: 551
Rejestracja: pt mar 16, 2007 00:15

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: macadamia »

jerez pisze:no to w koncu istnieja czy nie istnieja szkoly hinajany?
Przepraszam, nie moim pomysłem jest dzielenie buddyzmu i nie na taki temat pisałam. To zdaje się - Twój wątek był...
jerez pisze:jak dla mnie wszelkie praktyki dazace do indywidualnego wyzwolenia klasyfikuja sie pod nazwa hinajana. Stad napisalem wczesniej ze joga hinduska to tez hinajana, choc faktycznie jest to podzial buddyjski. przepraszam, powinienem dodac IMHO.
jak dla Ciebie.
jerez pisze:ps. nie odpisalas mi na pytanie:
macadamia pisze: Mircea Eliade natomiast jest zdania, że joga jest to suma środków i technik umożliwiających wyzwolenie spod uwarunkowań karmana, skazujących nas na wieczna wędrówkę, oraz uwolnienie od maji - iluzji kosmicznej.
czy eliade praktykowal joge ( i jesli tak to jaka sciezke? radza jage, hatha joge, bhakti joge, czy jakas inna?) i czy osiagna w niej jakies ciekawe rezutlaty? Bo teoretycznie to ja moge powiedziec ze nawet systematyczne uderzanie glowa w sciane powoduje oswiecenie, co jak wykazalo by doswiadczenie... raczej rozmija sie z prawda...
Nie odpowiedziałam, bo nie odpowiadam na tego typu pytania. Może ja zapytam Ciebie: "co praktykowałeś i jakie znakomite efekty uzyskałes, żeby porównywać opracowania człowieka, które polecają nauczyciele jogi do walenia głową w ścianę?" Wal sobie, jeśli chesz. Twoja wola. Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: jerez »

Przepraszam, nie moim pomysłem jest dzielenie buddyzmu i nie na taki temat pisałam. To zdaje się - Twój wątek był...
to nie bylo do ciebie tylko do kunzanga pytanie :wink:
macadamia pisze:Nie odpowiedziałam, bo nie odpowiadam na tego typu pytania. Może ja zapytam Ciebie: "co praktykowałeś i jakie znakomite efekty uzyskałes, żeby porównywać opracowania człowieka, które polecają nauczyciele jogi do walenia głową w ścianę?" Wal sobie, jeśli chesz. Twoja wola. Pozdrawiam.
po prostu tyle mowisz o praktycznym podejsciu i o sprawdzaniu na sobie wszystkiego ze stwierdzilem ze pewnie tez sie powolujesz na praktyka...
tak sobie pomyslalem... praktycznie :roll: :wink:
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
jerez pisze:no to w koncu istnieja czy nie istnieja szkoly hinajany?
Tak istniały, tylko nic o tym nie wiedzą, że istniały jako szkoły hinajany :mrgreen:

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: jerez »

to wiem, wczesniej to pisales :) ale czy obecnie sa szkoly ktore sa uznanawane za mniejsze wozy?
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
jerez pisze:czy obecnie sa szkoly ktore sa uznanawane za mniejsze wozy?
Bywa, że określa się tym mianem theravadę, co jest nieporozumieniem. Choć pewnie o tym wiesz, bo było to omawiane na forum. To wszystko.

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

macadamia pisze:Taka np. akupunktura działa na ludzi, którzy nie słyszeli o żadnych kanałach.
ale to w żadnym procencie nie dowodzi istnienia kanałów energetycznych. to dowodzi istnienia autonomicznego układu nerwowego.
"Powiązania układu nerwowego z poszczególnymi tkankami czy narządami są oczywiste i dlatego istnieje współzależność chorobowa określonych części ustroju człowieka. (...) Odruchowe zmiany chorobowe obejmują segmenty skórne, okostną, naczynia krwionośne i kręgosłóp." Segmentarny masaż leczniczy - L. Magiera

Wnioskowanie z tego faktu, ze istnieje jakiś układ energetyczny, to czyste myślenie zyczeniowe.
Dla mnie jest wielce prawdopodobne, ze coś takiego istnieje, ale sam fakt, ze ile systemów duchowych, tyle tego opsiów, swiadczy, że to nie jest takie super hura oczywiste, jak uważasz. Sami wpsomnieliście dwa systey - joge buddyjska i hinduską, a jak do tego dodamy jeszcze np. joge Tao, to już wogole zaczynają sie jaja, bo okazuje się, że szuszumna wcale nie konczy sie gdzies w na czubku glowy, ale zakreca sobie w czaszce i idzie przodem ciala w dol, po czym znowu laczy się z szuszumna w kosci ogonowej. Wiec jak to jest na prawde?
Ano imho tak, jak pisze jerez. Wyglad kanalow, kolory itp, to tylko symbole majace nas nakierowac na pewne doswiadczenia. To tylko mapa, a mapa to nie terytorium. Cos tam jest, ale w zyciu nie dam se odciac nic za taki a nie inny jedyny prawdziwy system. holdowanie takiemu czy innemu systemowi energetycznemu powoduje utrwalenie go. Gdzie? Oczywiscie w naszym umysle.
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: jerez »

kunzang pisze:Bywa, że określa się tym mianem theravadę, co jest nieporozumieniem. Choć pewnie o tym wiesz, bo było to omawiane na forum. To wszystko.
nie wiedzialem bo nie czytam wszystkich watkow, wiec pytalem. thx za odpowiedz.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: booker »

jerez pisze:
kunzang pisze:Bywa, że określa się tym mianem theravadę, co jest nieporozumieniem. Choć pewnie o tym wiesz, bo było to omawiane na forum. To wszystko.
nie wiedzialem bo nie czytam wszystkich watkow, wiec pytalem. thx za odpowiedz.
Jerez, na forum znajdziesz też link do wywodu z analizą etymologi hinajany w buddyzmie tybetańskim.

/ed/ - znalazłem go tutaj

Jest ciekawie, ponieważ to w jaki sposób został przetłumaczony termin "hinajana" z sanskrytu na tybetański zmieniło jego sens (podobnoż odpowiada za to Gampopa) i wg. tego to co w buddyzmie tyb. nazywa się hinajaną, albo ścieżką hinajany albo Małym Wozem nigdy nie istniało w takiej postaci jak rozumiano to oryginalnie pod sanskrycką nazwą.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: jerez »

thx booker :) przejze :)
Nina2
Posty: 122
Rejestracja: czw wrz 16, 2004 08:41

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: Nina2 »

Ext pisze: Dlaczego więc ludzie z otoczenia Siakjamuniego byli mnichami, dlaczego Budda zalecał im celibat? Czyżby ci najbliżsi uczniowie nie byli na tyle zdolni, by praktykować jako jogini?

(zastanawiam się nad tym w odniesieniu do nauczania Lamy Olego, dotyczącego wyższości metod Diamentowej Drogi)
To mow od razu ze pytasz "Co z tym sexem?"
Dyskusja nt "czy celibat jest cnota czy zboczeniem (rodzajem masochizmu)?" tu:
http://www.rajama.net/cgi-bin/forum/YaB ... 1120332719

(i tez post ddn... ten IMHO samodzielnie mysli, lol)
Ext
Posty: 105
Rejestracja: pn lip 12, 2004 23:14
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kagyu
Lokalizacja: Białystok

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: Ext »

W głównym pytaniu mam na myśli raczej ścieżkę wyrzeczenia, nie sprecyzowałem tego wcześniej. Celibat to jeden z jej aspektów.

Mam zbyt małą wiedzę, by móc kompetentnie rozmawiać o sutrach i być może ktoś z Was pomoże mi parę informacji uporządkować. Poprawcie mnie proszę, jeśli w którymś momencie się mylę.
Rozumiem, że sutry, w których Budda mówi o celibacie, ścieżce wyrzeczenia i pożytkowi płynącemu z bycia mnichem należą do pierwszego obrotu kołem Dharmy. W tych tekstach spotykałem się z opisami osiągnięcia wyzwolenia w różnych sytuacjach przez osoby stykające się z Buddą. Wiele z tych osób było bhikszu.
Chciałbym więc poznać źródła związane z drugim,a zwłaszcza z trzecim obrotem Koła, gdyż - z tego co wiem - na ich podstawie głoszone są nauki związane z tantrą. Gdzie mogę się z nimi spotkać?
Om Mani Peme Hung
Nina2
Posty: 122
Rejestracja: czw wrz 16, 2004 08:41

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: Nina2 »

No cóż... chyba właśnie w wadżrajanie.
Tam (jeśli nie potrafisz się wyrzec) – każde doświadczenie prawidłowo użyj.
Nina2
Posty: 122
Rejestracja: czw wrz 16, 2004 08:41

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: Nina2 »

IMHO przejście między "obrotami koła" jest opisane w tekscie PradżniParamity. (Znaczące tu dla mnie, że tekst obowiązkowy/ważny/recytowany co dzień w Mahajanie, Wadżrajanie i Zen a nieznany w Theravadzie. )
Więc jeśli już z własnego doświadczenia chwytasz, kiedy to "forma nie jest różna od pustki a pustka nie jest różna od formy" – toś gotów na drugi czy trzeci...

A wcześniej – studiuj, gromadź zasługi, ćwicz się w paramitach. Wszystko jest użyteczne czy się może przydać.
Awatar użytkownika
Milarepa
Posty: 435
Rejestracja: wt lip 25, 2006 13:33
Lokalizacja: kraków

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: Milarepa »

Może zacytuje Khenpo Tsultrima Giamtso Rinpocze z książki Stopnie Medytacji Pustki.:

„Według literatury mahajany, każda sutra jest związana z którąś dharmaczakrą. W sutrach naucza się, że Budda trzykrotnie obrócił kołem dharmy. Za pierwszym razem nauczał, że dharmy istnieją, ale nie mają własnej natury. Za drugim razem nauczał, że dharmy nie istnieją są puste. Za trzecim razem nauczał, że ostateczna rzeczywistość jest podobną czystemu światłu naturą umysłu.
Chociaż wadżrajana odpowiada poglądowi trzeciej dharmaczakry, opiera się na tantrach i nie pochodzi z tradycji sutr. Tak wiec wadżrajana nie jest zawarta w trzech dharmaczakrach.

W „Stopniach medytacji pustki” poziom śrawaki- nieistnienia jaźni- reprezentuje pogląd hinajany z pierwszej dharmaczakry. Madhjamaka rangtong ( swatantrika i prasangika) to pogląd mahajany, z drogiej dharmaczakry. Pogląd mahajany trzeciej dharmaczakry reprezentuje szentong; pogląd ten został rozwinięty w wadżrajanie”.
Awatar użytkownika
jw
Senior User
Posty: 2151
Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
Kontakt:

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: jw »

Milarepa pisze: W „Stopniach medytacji pustki” poziom śrawaki- nieistnienia jaźni- reprezentuje pogląd hinajany z pierwszej dharmaczakry. Madhjamaka rangtong ( swatantrika i prasangika) to pogląd mahajany, z drogiej dharmaczakry. Pogląd mahajany trzeciej dharmaczakry reprezentuje szentong; pogląd ten został rozwinięty w wadżrajanie”.
A jak to się ma do faktu, że nauki o naturze buddy związane z Trzecim Obrotem znajdujemy również w systemach innych niż szentong i należących do mahajany?
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Awatar użytkownika
miluszka
ex Global Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
Lokalizacja: Kraków

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: miluszka »

Nie wiem Jarku, o których konkretnie naukach o naturze buddy mówisz. Sróbuję więc odpowiedzieć "na czuja". Nauki o naturze buddy są zawarte w wielu sutrach trzeciego obrotu . Są one omawiane przez wszystkie cztery szkoły tybetańskie, choć oczywiście nie tylko, bo w chińskim buddyzmie są one również szeroko kometowane. Różnica polega na interpretacji . Omówienie natury buddy zgodnie z Gelukpą można znaleźć na stronie Aleksa Berzina.:natura buddy - Gelukpa
a tu nauki Khenpo Cultrima Rinpocze:
Khenpo - natura buddy
Awatar użytkownika
jw
Senior User
Posty: 2151
Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
Kontakt:

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: jw »

miluszka pisze:Nie wiem Jarku, o których konkretnie naukach o naturze buddy mówisz.
Dzięki za odpowiedź ale nieważne już :wink: Zadałem pytanie po wyczerpującej wycieczce rowerowej i byłem chyba tak zmożony fizycznie, że mózg mi kiepsko pracował :lol: i nie zauważyłem, że Khenpo Tsultrim jednak umiejscowił Trzeci Cykl Nauk w obrębie mahajany. O to mi chodziło. Dzięki raz jeszcze i sorry za zawracanie głowy.
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
jogin-baul

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: jogin-baul »

Witam wszystkich, ale szczególnie Kunzanga, macadamię, bookera, zyptse`a, gafcia, Intraneusa i Ninę 2.

Temat jakoś zamarł, ale niektóre wątki są dość ważne z punktu widzenia praktyki jogicznej. Rozróżnienie, którego dokonano w temacie - mnich i jogin – wspomnę tylko, ale nie będę go ciągnął, bo mam doświadczenia (z tego żywota) odnoszące się do praktyk, które stosuje przede wszystkim JOGIN.

Ważne wątki:

1. Stosowanie na drodze jogi praktyk tantrycznych.

Jest tu kilka kwestii wartych wspomnienia:
a) W swojej praktyce ponad piętnastoletniej miałem dwa okresy – pierwszy jogina-mnicha, drugi jogina tantryka. Potwierdzam, że metody tantryczne bardzo przyspieszają postępy na ścieżce. Kiedyś takie stwierdzenia potraktowałbym jako raczej suche, ex catedra wygłoszone nauki. Jednak są pewne szczegóły, na które chcę zwrócić uwagę:
b) Stosowanie wymyślnych praktyk wizualizacyjnych może skomplikować raczej drogę po ścieżce niż ją poprowadzić do przodu. Trzeba stawiać na prostotę. Ale jest w tym kruczek:
c) Cała niezwykła skuteczność praktyk tantrycznych jest związana z „interferencją” energetyczną, która ma miejsce podczas nie tylko zjednoczenia, ale też bliskości tantrycznej pary joginów.
d) Siła „interferencji” zależy od harmonii energetycznej partnerki i partnera.
e) Skutkiem tego powstaje „ciąg energetyczny”, który bardzo silnie oczyszcza partnerów (oczywiście niezbędne są do tego odpowiednie intencje), a jednocześnie otwiera i ugruntowuje nowe perspektywy funkcjonowania – w błogości i na wyższym poziomie energetycznym.

2. Sprawa wyższości „świątowania Parinirwany Siakiamuniego nad Dniem Guru Rinpocze”
Pokusa głoszenia wyższości jednej religii, filozofii, szkoły, drogi, jogi, praktyki nad drugą zawsze będzie istniała. A przedstawiciel każdej z nich jest o tym najczęściej przekonany. Ale, także najczęściej, z poziomu teorii i doktryny, która oczywiście jak dla nich jest związana z celem, a ten przecież jest ważny i wartościowy poprzez swoje doktrynalne uzasadnienie (kółko się zamyka, ale w nim zamknięte są emocje i wyobrażenia, którymi kieruje się adept wybierając tę religię, filozofię, szkołę, drogę, jogę czy praktykę, a nie inną). Na drodze praktyki nie ma wyższości – może być, co najwyżej skuteczność mniejsza lub większa, ale i tak dotyczy to konkretnego praktykującego. No, a tutaj mamy do czynienia z wieloma czynnikami i do tego z wielce względnymi, wpływającymi na skuteczność.

Dopiero na tym tle pojawia się sprawa klasyfikacji i systemu energetycznego.

3. Sprawa systemu energetycznego.

To jest ciekawostka sama w sobie. Rodzyneczek! Zwłaszcza, że np. sam Siakjamuni przez długi czas ćwiczył ascetyczne praktyki jogiczne (kto zgadnie wg. najprawdopodobniej jakiego systemu: buddyjskiego czy klasycznego?)

No właśnie, więc nie jest sprawą ważną który z systemów zastosujemy, lecz do czego doprowadzą, jakie owoce przyniesie nasza praktyka. I np. jeśli dzięki praktyce poczujemy i zobaczymy energię, czakramy czy ciała subtelne to nie będzie miało znaczenia w jakim systemie. Ale zapewniam, że nie będzie tam wtedy słoników ani lotosików z ilustracji indyjskich czy buddyjskich. Jeśli zobaczymy czakramy - to będą to wiry energii o określonej barwie, jeśli energie ciał subtelnych – to po prostu plamy kolorowe drgające i zanikające, a jeśli poczujemy energie czy czakramy to zawsze będzie to związane z blokadami (napięcie, „leżąca cegła”, nacisk, ból, kłucie, chłód) lub przepływem energii (ciepło, gorąco, „wiaterek”, miłe uczucie błogości).

Oczywiście możemy zobaczyć słoniki czy lotosiki ze starodruków wschodnich, ale tylko wtedy, gdy praktykowaliśmy wizualizacje takie, a nie inne (No bo jest do pewnego stopnia tak, jak napisał Intraneus:
„Wygląd kanałów, kolory itp., to tylko symbole mające nas nakierować na pewne doświadczenia. To tylko mapa, a mapa to nie terytorium. Cos tam jest, ale w życiu nie dam se odciąć nic za taki, a nie inny jedyny prawdziwy system. Hołdowanie takiemu czy innemu systemowi energetycznemu powoduje utrwalenie go. Gdzie? Oczywiście w naszym umyśle”.)

One mogą pomóc w praktyce, ale same w sobie są już „stworzone” energetycznie przez praktykującego jako pewne fenomeny. Ale czy są rzeczywiste? To dobre pytanie. Tylko czy warto do tego doprowadzać, by zastanawiać się nad tego rodzaju pytaniami? Lepiej zastanowić się – dlaczego na dużym poziomie oczyszczenia w sercu nie ma ani zielonego (joga), ani białego (w zależności od praktyki wadżrajana czy yungdrung bon) koloru?

A ciała subtelne czy powstają po praktyce? A to kwestia dość złożona, bo i karma, i nasza praktyka poprzez wcielenia wyższe ciała subtelne oczyszcza, ale nie np. te związane z emocjami czy myślami, bo one są związane z kondycją człowieka. A że są to już kwestia albo wiary albo doświadczenia (czyli urzeczywistnienia mocy umysłu).

A na marginesie – testowałem praktyki w systemie kanałów klasycznej jogi i yungdrung bon. Oba systemy były skuteczne w moim przypadku, tzn. skutkiem tych praktyk było oczyszczenie i naenergetyzowanie ciał subtelnych i fizycznego.

4. Sprawa praktyki Mircea Eliade

Rumuński uczony przed II wojną światową był na stypendium w Indiach i ćwiczył jogę. A że karmicznie był bardziej niespełniony jako uczony, a nie jako jogin to i tym się zajął w życiu. Tak działa karma – teoria bardziej go rajcowała widać niż praktyka. Więc może nie doszedł do jakichś rewelacyjnych wyników, ale wiedział na pewno o czym pisze, tak jak Leon Cyboran sprawdził na sobie system Patanjalego.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: booker »

jogin-baul pisze:Witam wszystkich, ale szczególnie ....
Również witam Jogin-Baul.

Sprawa praktyki jogicznej w buddyzmie dla mnie oddala się z dnia na dzień już od ok. roku. Coraz mniej więc mam tu do powiedzenia, pozostane więc przy pozdrowieniach. :)

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

jogin-baul pisze:Witam wszystkich, ale szczególnie (...)
Witam.

Roztrząsanie kwestii tego jak wyglądają w istocie kanały, czakry itd nie ma dla mnie żadnego znaczenia /od lat/ - to, że postrzegam np czakry jako pakiety wirów nie jest istotnym /zwłaszcza, że to gruby poziom, a im dalej w las tym inaczej/. Kwestią dla mnie są zręczne środki, a więc owe ''mapy'' o których wspomina Intraneus.
To, jak postrzegam czakry, to jedno, a to, w jaki sposób /poprzez formę, kolor i dźwięk/ na nie wpływam i co w związku z tym zostaje zrealizowane, to drugie - a to są metody /zręczne środki/, które mnie interesują, a które są związane z tantrami szkół buddyzmu tybetańskiego.
Ze swej strony /o ile przestrzeń będę miał na to/, jestem gotów dalej rozmawiać na ten temat jeżeli będzie to, omawiane w ramach jakiejś konkretnej tantry buddyjskiej /konkretnej mapy/, i - rzecz jasna - o ile taką buddyjską praktykę będę znał.

Przypominam i proszę :) przy okazji, by rozważania związane z czakrami, kanałami itd - w tym panelu - były związane z tantrami szkół buddyzmu tybetańskiego. W innym wypadku zostaną wydzielone i przeniesione do stosownego panelu.

EDIT
jogin-baul pisze:A ciała subtelne czy powstają po praktyce? A to kwestia dość złożona, bo i karma, i nasza praktyka poprzez wcielenia wyższe ciała subtelne oczyszcza, ale nie np. te związane z emocjami czy myślami, bo one są związane z kondycją człowieka.
W yungdrung bon, czy njingmapie /w ramach określonych tantr/ oczyszcza się zarówno wymiar emocji, jak i myśli, związany z kondycją istoty ludzkiej /ma to też miejsce w dzogczen/.
jogin-baul pisze:Lepiej zastanowić się – dlaczego na dużym poziomie oczyszczenia w sercu nie ma ani zielonego (joga), ani białego (w zależności od praktyki wadżrajana czy yungdrung bon) koloru?
W ramach y. b. kolor niebieski, ale światło bazowe tej czakry może być też zielone, czerwone, żółte itd - w zależności od danej tantry, czy konkretnej praktyki.
Jeżeli mówimy o podstawie czakr, to mamy tzw ''przejrzyste światło'', ale wtedy, nie ma już żadnych czakr, czy kanałów - ''przejrzyste światło'' jest podstawą dla wszystkich, kanałów, czakr i tigle. /czakry są grubszym elementem/poziomem niż kanały, a te, niż tigle./

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
jogin-baul

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: jogin-baul »

Kunzang napisał:
Przypominam i proszę przy okazji, by rozważania związane z czakrami, kanałami itd - w tym panelu - były związane z tantrami szkół buddyzmu tybetańskiego. W innym wypadku zostaną wydzielone i przeniesione do stosownego panelu.

Były w wątku wpisy dotyczące jogi i joginów ogólnie. Stąd taki charakter mojego wpisu.

Kunzang napisał:
Ze swej strony /o ile przestrzeń będę miał na to/, jestem gotów dalej rozmawiać na ten temat jeżeli będzie to, omawiane w ramach jakiejś konkretnej tantry buddyjskiej /konkretnej mapy/, i - rzecz jasna - o ile taką buddyjską praktykę będę znał.

Hhmm… Mnie znowu już od jakiegoś czasu to nie interesuje tak jak bookera
booker napisał:
Sprawa praktyki jogicznej w buddyzmie dla mnie oddala się z dnia na dzień już od ok. roku. Coraz mniej więc mam tu do powiedzenia, pozostanę więc przy pozdrowieniach.

Po uświadomieniu sobie wspomnień z buddyzmu tybetańskiego to, co wtedy mnie ograniczało właśnie kończę oczyszczać (może i by mnie coś tam jeszcze zainteresowało, ale wiem, że to tylko na dni kilka, w ramach resentymentów…potem zainteresowanie odchodzi…), a to, co wtedy urzeczywistniłem jest teraz uświadomione i z tamtych owoców po prostu korzystam („zręczne środki” i „mapy” z przeszłości nie koniecznie znane ze szczegółami, ale mapy to tylko mapy, a środki prowadzą do celu).

Kunzang napisał:
Jeżeli mówimy o podstawie czakr, to mamy tzw. ''przejrzyste światło'', ale wtedy, nie ma już żadnych czakr, czy kanałów - ''przejrzyste światło'' jest podstawą dla wszystkich, kanałów, czakr i tigle. /czakry są grubszym elementem/poziomem niż kanały, a te, niż tigle./

Tak.
Dla mnie CZYSTE ŚWIATŁO. Ale to tylko nazwy.

Chodzi o doświadczenie.
A właśnie to, o czym mówi się w dzogczen jest esencją tego, co nazywam urzeczywistnieniem.
keylan
Posty: 510
Rejestracja: śr kwie 04, 2007 21:18
Tradycja: Zen
Lokalizacja: Lublin

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: keylan »

kunzang pisze:Witam
macadamia pisze: Czego nie ma? Hinajany czy dróg w buddyzmie?
Proszę podaj szkoły hinajany, które obecnie funkcjonują.
To, że przedstawiciele mahajany wrzucili do worka kilka nurtów buddyjski, które były w kontrze do ich poglądów i określili je mianem hinajany, wcale nie znaczy, że istniało coś takiego jak hinajana.

Pozdrawiam
kunzang
A nie jest czasem tak że mianem hinajany okresla się w mahajanie najniższy poziom praktyki (bycie dobrym, zbieranie dobrej karmy itd...)? a mahajana jest tym najwyższym poziomem nauczania z stopniami pomiędzy hina a maha?
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
keylan pisze:A nie jest czasem tak że mianem hinajany okresla się w mahajanie najniższy poziom praktyki (bycie dobrym, zbieranie dobrej karmy itd...)?
A czy, gdy praktykuje się mahajanę, a nie hinajanę, to przestaje się być dobrym i gromadzić zasługę?

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

keylan pisze:
kunzang pisze:Witam
macadamia pisze: Czego nie ma? Hinajany czy dróg w buddyzmie?
Proszę podaj szkoły hinajany, które obecnie funkcjonują.
To, że przedstawiciele mahajany wrzucili do worka kilka nurtów buddyjski, które były w kontrze do ich poglądów i określili je mianem hinajany, wcale nie znaczy, że istniało coś takiego jak hinajana.

Pozdrawiam
kunzang
A nie jest czasem tak że mianem hinajany okresla się w mahajanie najniższy poziom praktyki (bycie dobrym, zbieranie dobrej karmy itd...)? a mahajana jest tym najwyższym poziomem nauczania z stopniami pomiędzy hina a maha?
z tego co rozumie, to to o czym mowisz, mozna podciagnac po poziom sutr
Radical Polish Buddhism
rybysferyczne
konto zablokowane
Posty: 303
Rejestracja: sob sie 26, 2006 18:23

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: rybysferyczne »

Kod: Zaznacz cały

Dlaczego więc ludzie z otoczenia Siakjamuniego byli mnichami, dlaczego Budda zalecał im celibat?
budda nie zalecal celibatu, w istocie nic o nim nie mowil.
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY - administracja forum
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: booker »

rybysferyczne pisze:

Kod: Zaznacz cały

Dlaczego więc ludzie z otoczenia Siakjamuniego byli mnichami, dlaczego Budda zalecał im celibat?
budda nie zalecal celibatu, w istocie nic o nim nie mowil.
Wcale :dontgetit: :) :D :rotfl:

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
keylan
Posty: 510
Rejestracja: śr kwie 04, 2007 21:18
Tradycja: Zen
Lokalizacja: Lublin

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: keylan »

kunzang pisze:Witam
keylan pisze:A nie jest czasem tak że mianem hinajany okresla się w mahajanie najniższy poziom praktyki (bycie dobrym, zbieranie dobrej karmy itd...)?
A czy, gdy praktykuje się mahajanę, a nie hinajanę, to przestaje się być dobrym i gromadzić zasługę?

Pozdrawiam
kunzang
(taki powrót do tematu po par miesiacach)a wiesz nie wiem na którymś z wykładów Kanzena coś o tym było że samo zbieranie zasług bycie dobrym itd jest hina a gdy już praktykujemy zen to jest już maha albo jakoś tak (teraz już ledwo pamiętam ale pewinie na mahajana.net by się to znalazło...)
rybysferyczne
konto zablokowane
Posty: 303
Rejestracja: sob sie 26, 2006 18:23

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: rybysferyczne »

booker pisze:
rybysferyczne pisze:

Kod: Zaznacz cały

Dlaczego więc ludzie z otoczenia Siakjamuniego byli mnichami, dlaczego Budda zalecał im celibat?
budda nie zalecal celibatu, w istocie nic o nim nie mowil.
Wcale :dontgetit: :) :D :rotfl:

Pozdrawiam
/M
a mozesz przytoczyc slowa buddy mowiace o tym aby zyc w celibacie? bo nigdy sie z nimi nie spotkalem.
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY - administracja forum
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: booker »

rybysferyczne pisze:a mozesz przytoczyc slowa buddy mowiace o tym aby zyc w celibacie? bo nigdy sie z nimi nie spotkalem.
Służę.

Jeden ze znacznej liczby przykładów:
Buddyjski Kodeks Monastyczny I (fragment) pisze: In a famous passage (SN XLV.2), the Buddha tells Ven. Ānanda, "Admirable friendship, admirable companionship, admirable camaraderie is the entirety of the celibate life. When a bhikkhu has admirable people as friends, companions, and comrades, he can be expected to develop and pursue the noble eightfold path."

W słynnym ustępie (SN XLV.2) Buddha mówi Cz.Anadzie. "Podziwu godna przyjaźń, podziwu godne towarzystwo, podziwu godne koleżeństwo jest w całkowitym życiu w celibacie. Kiedy bhikkhu ma podziwu godnych ludzi za przyjaciół, towarzystwo i kompanów, oczekiwać może, iż rozwinie i realizować będzie szlachetną ośmioraką ścieżkę."

http://www.accesstoinsight.org/lib/auth ... .ch01.html
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

No i tym cytatem postawiłeś na głowie cały jego światopogląd ;)
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: jerez »

zapewne teraz stanie sie asceta... ;)
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Mnisi i jogini..

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

satanoascetą ;)
Radical Polish Buddhism
ODPOWIEDZ

Wróć do „Buddyzm Tybetański”