Unikanie czy przekształcanie 'negatywności' w Wadżrajanie

dyskusje i rozmowy
karmadorje
Posty: 39
Rejestracja: wt maja 17, 2011 12:46
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kagyu

Unikanie czy przekształcanie 'negatywności' w Wadżrajanie

Nieprzeczytany post autor: karmadorje »

temat przeniesiony przez kunzanga z działu ''Dharma''
    • Kiedy praktykujący hinajanę napotyka na swojej ścieżce trującą roślinę namiętności, jego metoda opanowania sytuacji polega na unikaniu rośliny, ponieważ boi się on skutków kontaktu z trucizną namiętności. Dlatego też wyrzeka się światowego życia i unika kontaktu z kobietami i przyjemnościami tego świata. Następnie ścieżką przechodzi wyznawca mahajany, on jednak nie musi unikać, ani obawiać się trującej rośliny, gdyż zna antidotum na truciznę, którym jest medytacja pustki, czyli siunjaty. Wie on, że trucizna jest nierzeczywista i pusta, nie posiada immanentnego istnienia i dlatego, zachowując dystans, nie dopuszcza, żeby roślina go otruła. Może więc bezpiecznie iść dalej swoją drogą. W końcu przychodzi praktykujący wadżrajanę i on również napotyka roślinę. Nie unika z nią kontaktu jak wyznawca hinajany, ani nie stosuje antidotum w wypadku zetknięcia się z trucizną. Nie boi się dotykać rośliny i nawet może to zrobić rozmyślnie, ponieważ wie, jak przyjąć truciznę i w alchemiczny sposób przekształcić ją w nektar, transformując namiętności (kleśa) w gnozę (dżniana). Dzięki temu energia namiętności i emocji, zamiast zostać stłumiona i zanegowana, tak jak robią to asceci, jest zbierana i transformowana poprzez tantryczną sadhanę.
J. M. Reynolds, Czarownice i Dakinie. Tantra na Wschodzie i Zachodzie.


Myślę, że ten cytat w pewien sposób ubrał w słowa to, nad czym się zastanawiam od jakiegoś czasu. Otóż mówi się, że wadżrajana nie wypiera tej "ciemnej" strony życia, psychiki (dualizm swoją drogą), a używa zręcznych metod do przekształcenia przeszkadzających emocji w mądrość i wykorzystania każdego doświadczenia życiowego jako kroku na dharmicznej ścieżce.
Stąd moje pytanie/a: gdzie i jak następuje to przekształcenie? Na początku drogi w wadżrajanie robimy nyndro i proste medytacje, w KK jest to Guru Joga XVI Karmapy, Budda Medycyny, Kochające Oczy itd. Czy to, o czym pisze autor w cytacie powyżej, dzieje się dopiero w trakcie bardziej zaawansowanych praktyk tantrycznych, czyli takich, na których wykonywanie możemy dostać pozwolenie od Lamy dopiero po nyndro?
Wydaje mi się, że zanim adept wadżrajany dostanie wreszcie jakieś super-zaawansowane, tajemne praktyki tantry, może utrzymywać najwyżej sposoby radzenia sobie z przeszkadzającymi emocjami i szkodliwymi czynami mahajany i hinajany (razem wzięte)? Sam Karmapa mówił kiedyś, że wadżrajana to wisienka na torcie, która nie utrzyma się bez podstawy z hinajany i mahajany...
Prosiłbym też o własne przemyślenia związane z tym cytatem, który zamieściłem, krytykę, komentarze, nawet luźno związane z tematem.
paolo
Senior User
Posty: 398
Rejestracja: sob sie 11, 2007 15:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: częstochowa
Kontakt:

Re: Unikanie czy przekształcanie 'negatywności' w Wadżrajani

Nieprzeczytany post autor: paolo »

karmadorje pisze:Myślę, że ten cytat w pewien sposób ubrał w słowa to, nad czym się zastanawiam od jakiegoś czasu. Otóż mówi się, że wadżrajana nie wypiera tej "ciemnej" strony życia, psychiki (dualizm swoją drogą), a używa zręcznych metod do przekształcenia przeszkadzających emocji w mądrość i wykorzystania każdego doświadczenia życiowego jako kroku na dharmicznej ścieżce.

Ogólnie mówiąc w wadżrajanie w zależności od naszych zdolności, możliwości itp. wykorzystuje się wszystkie trzy podejścia. To nie jest tak, że w wadżrajanie nie ma miejsca np. na wyrzeczenie itp., albo, że jest to coś niewłaściwego.
karmadorje pisze:Stąd moje pytanie/a: gdzie i jak następuje to przekształcenie? Na początku drogi w wadżrajanie robimy nyndro i proste medytacje, w KK jest to Guru Joga XVI Karmapy, Budda Medycyny, Kochające Oczy itd. Czy to, o czym pisze autor w cytacie powyżej, dzieje się dopiero w trakcie bardziej zaawansowanych praktyk tantrycznych, czyli takich, na których wykonywanie możemy dostać pozwolenie od Lamy dopiero po nyndro?

Tytułem małego sprostowania:) To, co opisałeś dotyczy ośrodków Diamentowej Drogi. Jest to styl praktykowania KK w DD, ale nie jest to jakiś ogólny styl KK. W KK nie ma jakiś sztywnych reguł od czego powinien ktoś zacząć :) Również nyndro nie jest absolutnie niezbędne, ale jesli ktoś aspiruje do jakiś zaawansowanych, sekretnych praktyk, wówczas ukończenie nyndro jest niezbędne. W Karma Kagyu znajdziemy wiele nauk i praktyk, które pozwalają sensownie wykorzystać nasze życie bez potrzeby angażowania się w nyndro. Wracając do tematu. To, o czym wspomniał autor powyższego cytatu może mieć zastosowanie już na samym początku drogi. Wszystko zależy od tego jak zostaliśmy wprowadzeni w praktykę wadżrajany i od naszych zdolności. Dla większości z nas będzie to oznaczać: najpierw dużo pracy nad zbudowaniem podstaw, a dopiero później, krok po kroku wprowadzamy w życie "najwyższy pogląd". Początkowo tylko w medytacji, i stopniowo w życiu codziennym.
karmadorje pisze:Wydaje mi się, że zanim adept wadżrajany dostanie wreszcie jakieś super-zaawansowane, tajemne praktyki tantry, może utrzymywać najwyżej sposoby radzenia sobie z przeszkadzającymi emocjami i szkodliwymi czynami mahajany i hinajany (razem wzięte)? Sam Karmapa mówił kiedyś, że wadżrajana to wisienka na torcie, która nie utrzyma się bez podstawy z hinajany i mahajany...
Jak najbardziej Tak. Ale nie trzeba z tym czekać do chwili, kiedy dostaniemy jakieś super, hiper najsekretniejsze praktyki. To, czego potrzebujemy to prawidłowe wprowadzenie w pogląd wadżrajany i jak go zastosować w praktyce. Jeśli twoją główną praktyka jest np. Buda Medycyny, to tym samym posiadasz bardzo dobre podstawy do wprowadzenia w życie tego, o czym próbujemy dyskutować. Prawidłowa praktyka wadżrajany zawiera wszystkie jany. W każdej medytacji wadżrajny przechodzi się przez wszystkie jany.
karmadorje pisze:Prosiłbym też o własne przemyślenia związane z tym cytatem, który zamieściłem, krytykę, komentarze, nawet luźno związane z tematem.
Wspominałeś coś o przekształceniu. Wydaje się, że owo "przekształcenie" zostało trochę wymyślone na zachodzie. Słowo to nie bardzo pasuje do tego, o czym rozmawiamy. Przekształcenie sugeruje, że coś zamieniamy w coś innego, a nie to jest celem wadżrajany. Celem praktyki wadżrajany jest rozpoznanie rzeczy takimi jakimi są w swojej naturze np. pięć trucizn umysłu w swojej prawdziwej naturze od zawsze są pięcioma aspektami pierwotnej mądrości, ale z powodu naszego błędnego postrzegania, naszych nawyków, przeżywamy je jako pięć trucizn umysłu. To, co należy tutaj zrobić to nie przekształcenie trucizn umysłu, ale oczyszczenie naszych nawyków, błędnego postrzegania zjawisk. To samo dotyczy wszystkich zjawisk. Największy nacisk na ten pogląd kładzie się w anuttarajoga tantrach, ale i tutaj zaczyna się stopniowo od formalnej praktyki, a następnie na jej podstawie przenosi się to do życia codziennego.
Praktyka wadżrajany polega na utożsamianiu ciała, mowy i umysłu z ciałem, mową i umysłem Buddy i postrzeganiu wszystkiego tak jak postrzega to Budda. Kluczowym punktem jest utrzymywanie najwyższego poglądu - widzenia zjawisk jako czystych. W taki pogląd jesteśmy wprowadzani podczas tantrycznej inicjacji i tak dalece jak możemy staramy się utrzymać to widzenie. Cokolwiek się przejawia, jest przejawem naszego umysłu, a naturą umysłu jest dharmakaja. W związku, z czym, wszystkie zjawiska są przejawem dharmakaji, są czyste same w sobie. Nie musimy przemieniać zjawisk, ale błędne ich postrzeganie wypływające z lgnięcia do poczucia realności zjawisk, lgnięcia do dualistycznego postrzegania: Ja, który patrzy i zjawiska, które postrzegam i samo postrzeganie…
Mahasiddha Tilopa powiedział:
„To nie zjawiska wiążą nas w samsarze, ale nasze lgnięcie do nich. Oczyść lgnięcie Naropo.”
To tyle w skrócie :namaste:


Ps.
mam nadzieję, że udało mi się uniknąć guru mowy :th:
odczuwaj dobro
karmadorje
Posty: 39
Rejestracja: wt maja 17, 2011 12:46
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kagyu

Re: Unikanie czy przekształcanie 'negatywności' w Wadżrajani

Nieprzeczytany post autor: karmadorje »

wow, dzięki za obszerne wytłumaczenie :namaste:
paolo pisze:Ogólnie mówiąc w wadżrajanie w zależności od naszych zdolności, możliwości itp. wykorzystuje się wszystkie trzy podejścia. To nie jest tak, że w wadżrajanie nie ma miejsca np. na wyrzeczenie itp., albo, że jest to coś niewłaściwego.
Na myśl przychodzą mi historie szalonych joginów pełne alkoholu i zabaw z dzikimi dakiniami :)
W hinajanie, czy ścieżce mnicha, to wyrzeczenie się takich światowych aktywności jest istotne. W wadżrajanie nie wyrzekamy się, tylko odpowiednio z tym pracujemy, jak mi się wydaje. Z tym, że jest jakaś różnica pomiędzy zwyczajnym jedzeniem mięsa, piciem alkoholu i seksem, a tymi w praktykach tantry. A to są wysokie praktyki, niedostępne dla początkujących.
Podobnie z przeszkadzającymi emocjami.
Celem praktyki wadżrajany jest rozpoznanie rzeczy takimi jakimi są w swojej naturze np. pięć trucizn umysłu w swojej prawdziwej naturze od zawsze są pięcioma aspektami pierwotnej mądrości, ale z powodu naszego błędnego postrzegania, naszych nawyków, przeżywamy je jako pięć trucizn umysłu. To, co należy tutaj zrobić to nie przekształcenie trucizn umysłu, ale oczyszczenie naszych nawyków, błędnego postrzegania zjawisk.
Czyli zamiast odpędzać (wypierać) gniew, przywiązanie itd., oczyścić nawyki? A jeśli to właśnie ten gniew i przywiązanie są naszymi nawykami, to czy oczyszczenie ich nie jest wyparciem?
Widzisz, jest to dla mnie istotne, odkąd porównałem to sobie z teoriami psychologicznymi. Coś takiego jak przeszkadzające uczucia możemy albo negować i wypierać do podświadomości, albo zaakceptowac, albo afirmować - połączyć w jakiś "alchemiczny" sposób, by utworzyły jedność naszej psychiki - pełnię. Nie wiem jak to się ma do wykładni buddyjskiej.
Tytułem małego sprostowania:) To, co opisałeś dotyczy ośrodków Diamentowej Drogi. Jest to styl praktykowania KK w DD, ale nie jest to jakiś ogólny styl KK.
Tak, miałem na myśli DD, a uogólniłem do KK :)
Również nyndro nie jest absolutnie niezbędne, ale jesli ktoś aspiruje do jakiś zaawansowanych, sekretnych praktyk, wówczas ukończenie nyndro jest niezbędne.
Ja akurat robię swoje pierwsze nyndro, jestem w dość wczesnej fazie pokłonów :laugh: Myślę, że aspiruję do tych zaawansowanych praktyk, pewnie większość z nas chciałaby robić na prawdę mocną praktykę, głęboko pracować z umysłem.
W Karma Kagyu znajdziemy wiele nauk i praktyk, które pozwalają sensownie wykorzystać nasze życie bez potrzeby angażowania się w nyndro.
W DD czasem się mówi, że nawet Guru Joga XVI Karmapy jest "wystarczającą" medytacją. Ale w takim razie po co są super-zaawansowane praktyki jak 6 Jog Naropy, czy Tantry Jogi Najwyższej?
Wracając do tematu. To, o czym wspomniał autor powyższego cytatu może mieć zastosowanie już na samym początku drogi. Wszystko zależy od tego jak zostaliśmy wprowadzeni w praktykę wadżrajany i od naszych zdolności.
Chyba faktycznie dużo zależy od zdolności.
Dla większości z nas będzie to oznaczać: najpierw dużo pracy nad zbudowaniem podstaw, a dopiero później, krok po kroku wprowadzamy w życie "najwyższy pogląd". Początkowo tylko w medytacji, i stopniowo w życiu codziennym.
hmm, czyli myślisz, że na moje "rozkminy" jeszcze przyjdzie czas :D ?

Jak najbardziej Tak. Ale nie trzeba z tym czekać do chwili, kiedy dostaniemy jakieś super, hiper najsekretniejsze praktyki. To, czego potrzebujemy to prawidłowe wprowadzenie w pogląd wadżrajany i jak go zastosować w praktyce. Jeśli twoją główną praktyka jest np. Buda Medycyny, to tym samym posiadasz bardzo dobre podstawy do wprowadzenia w życie tego, o czym próbujemy dyskutować. Prawidłowa praktyka wadżrajany zawiera wszystkie jany. W każdej medytacji wadżrajny przechodzi się przez wszystkie jany.
Lama Ole dawał lung i przekaz 2 rodzajów medytacji Buddy Medycyny. Jak mówił, jedna jest bardziej z tradycji sutr, a druga tantr. W tej drugiej wizualizujemy siebie jako Buddę Medycyny. Czy można powiedzieć, że ta pierwsza jest również praktyką wadżrajany (i zawiera takież podejście)?

Wspominałeś coś o przekształceniu. Wydaje się, że owo "przekształcenie" zostało trochę wymyślone na zachodzie. Słowo to nie bardzo pasuje do tego, o czym rozmawiamy. Przekształcenie sugeruje, że coś zamieniamy w coś innego, a nie to jest celem wadżrajany.
Poszukałem czegoś na ten temat:
Gjatrul Rinpocze pisze:Teraz opowiem o przekształcaniu przeszkadzajacych uczuć w te madrości. Przez przekształcenie rozumiemy proces podobny do czyszczenia złotego pierścienia, ktorego powierzchnia pokryła się patyną. Samo złoto nie ulega przeobrażeniu. Mamy do czynienia z tym samym złotem – zarówno wtedy, kiedy świeci, jak i wtedy, gdy jest pokryte warstwą brudu. Czym jest więc przekształcenie? W tym przypadku jest pojawieniem się właściwości złota. Nie jest natomiast zmianą jego natury. Zmieniła się tylko jego funkcja – przedtem złoto było ciemne, teraz promieniuje. Wcześniej nie było to możliwe z powodu pokrywajacej je warstwy zanieczyszczeń. Teraz może świecić bez przeszkód. Tak więc powinniśmy pamiętać o tym, że przekształcamy jedynie pewne aspekty funkcjonowania danej rzeczy, a nie jej naturę.
Gjatrul Rinpocze pisze:Madrość podobna zwierciadłu pojawia się w wyniku przekształcenia gniewu. Gniew jest przeciwieństwem współczucia. Dzięki wielkiemu współczuciu buddowie i bodhisattwowie są w stanie w przeciagu jednej sekundy zobaczyć wszystkie istoty i ich cierpienie. Dlatego też przekształcony gniew staje się madrością podobną zwierciadłu.
Oczyszczona duma staje się madrością równości, ponieważ duma to myślenie w sposób: „Jestem ważniejszy, lepszy”. Równość znaczy, że posiadamy taką samą naturę. Tak więc przekształcona duma staje się madrością równości.
itd...
http://www.diamentowadroga.pl/dd39/8_sw ... 5_madrosci

Czy to czyszczenie nie jest wypieraniem? W przypadku niewiedzy to proste, wystarczy ją zastąpić wiedzą. W przypadku gniewu, gdy w niego wpadamy, a trudno go opanować, a jednak nam się uda, to już bardziej widoczne. Czy może po prostu współczucie, które rozwinęliśmy, samoczynnie występuje zamiast gniewu?

Praktyka wadżrajany polega na utożsamianiu ciała, mowy i umysłu z ciałem, mową i umysłem Buddy i postrzeganiu wszystkiego tak jak postrzega to Budda. Kluczowym punktem jest utrzymywanie najwyższego poglądu - widzenia zjawisk jako czystych.
Myślę, że sensownie prawisz z tymi zdolnościami. Nie jest łatwo widzieć świat jako "czystą krainę" i utrzymywać ten pogląd przez dłuższy czas.
Cokolwiek się przejawia, jest przejawem naszego umysłu, a naturą umysłu jest dharmakaja. W związku, z czym, wszystkie zjawiska są przejawem dharmakaji, są czyste same w sobie. Nie musimy przemieniać zjawisk, ale błędne ich postrzeganie wypływające z lgnięcia do poczucia realności zjawisk, lgnięcia do dualistycznego postrzegania: Ja, który patrzy i zjawiska, które postrzegam i samo postrzeganie…
A co np. w przypadku krzywdzenia innych i siebie? Jeżeli wszystko jest czyste, to dlaczego unikamy krzywdzenia?

Mahasiddha Tilopa powiedział:
„To nie zjawiska wiążą nas w samsarze, ale nasze lgnięcie do nich. Oczyść lgnięcie Naropo.”
To tyle w skrócie :namaste:


Ps.
mam nadzieję, że udało mi się uniknąć guru mowy :th:
dobra mowa, bracie :D
paolo
Senior User
Posty: 398
Rejestracja: sob sie 11, 2007 15:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: częstochowa
Kontakt:

Re: Unikanie czy przekształcanie 'negatywności' w Wadżrajani

Nieprzeczytany post autor: paolo »

karmadorje pisze:
Na myśl przychodzą mi historie szalonych joginów pełne alkoholu i zabaw z dzikimi dakiniami :)
Może najwyższy czas przestać ograniczać się tylko do tych fragmentów historii szalonych joginów mówiących o piciu alkoholu, czy zabaw z dzikimi dakiniami ;) Nie to stanowi istotę ich przekazu. Ktoś zapytał Guru Marpę:
- Powiedziałeś, że jeśli ktoś nie cieszy się mięsem, alkoholem i kobietami, to szkodzi sobie. Wydaje się, że nie różni się to niczym od tego, co my robimy. Wyjaśnij jak to jest
Marpa odpowiedział:
- Nie rozumiecie!
- Dlatego nawet gdybyście zobaczyli bóstwa w zjednoczeniu, powiedzielibyście, że jest to to samo, co wy robicie.
karmadorje pisze: W hinajanie, czy ścieżce mnicha, to wyrzeczenie się takich światowych aktywności jest istotne. W wadżrajanie nie wyrzekamy się, tylko odpowiednio z tym pracujemy, jak mi się wydaje.

Aspekt wyżeczenia jest również obecny w wadżrajanie, ale jednocześnie oferuje ona metody pozwalające pójść krok dalej, czyli wykorzystać nasze negatywności jako paliwo na drodze do Przebudezenia. Sposób praktyki wadżrajany jest zawsze dostosowany do zdolności i aktualnych możliwości ucznia, dlatego mamy cztery rodzaje tantr i każda z nich pracuje z innym poglądem.
karmadorje pisze: Z tym, że jest jakaś różnica pomiędzy zwyczajnym jedzeniem mięsa, piciem alkoholu i seksem, a tymi w praktykach tantry. A to są wysokie praktyki, niedostępne dla początkujących.
Podobnie z przeszkadzającymi emocjami.
Praktyki w zjednoczeniu nie mają nic wspólnego z seksem :) Przeznaczone są dla tych, którzy rozwinęli dużą kontrolę nad energią seksualną, samodyscyplinę itd. Uważanie seksu za praktykę, która prowadzi do Przebudzenia byłoby naruszeniem jednego z 14 rdzennych samaja. Co do mięsa i alkoholu. To już jako poczatkujący możesz z tym praktykować. Jeśli tylko otrzymałeś inicjację i wyjaśnienia do jakieś praktyki z poziomu anuttarajogatantry, to tutaj centralną praktyką jest ganaczakra/ganapudża, czyli rodzaj rytualnej uczty podczas, której ćwiczymy się w widzeniu wszystkiego z czystego poziomu. Głównymi susbtancjami używanymi podczas tej praktyki jest alkohol i mięso. Oczywiście, spożywanie tych substancji ze świadomością, że jem mięso i piję alkohol byłoby wypaczeniem sensu tej praktyki. Ale nie będziemy się tutaj rozczulać i wnikać w szczegóły :89: Taką praktykę można przeprowadzić w ramach dowolnego aspektu buddy z poziomu anuttarajogatantry np. w ramach medytacji Budddy Medycyny, czy guru jogi np. Karma Pakszi, Milarepy itd. Również pracę z emocjami możesz rozpocząć już jako poczatkujący, o ile otrzymałeś od lamy stosowne pouczenia.
karmadorje pisze:Lama Ole dawał lung i przekaz 2 rodzajów medytacji Buddy Medycyny. Jak mówił, jedna jest bardziej z tradycji sutr, a druga tantr. W tej drugiej wizualizujemy siebie jako Buddę Medycyny. Czy można powiedzieć, że ta pierwsza jest również praktyką wadżrajany (i zawiera takież podejście)?
Ogólnie praktyki Buddy Medycyny należą do poziomu sutr, ale...w wadżrajanie praktykuje się je jako połączenie stylu sutr i tantr. W tym konteście praktyka BM należy do poziomu najwyższych tantr tj. anuttarajoga tantry. Dlatego w praktyce tej utożsamiamy swoje ciało, mowę i umysł z ciałem, mową i umysłem BM. Wyobrażanie sobie BM przed sobą, czy ponad naszą głową, jest zwykłą medytacją, którą mozna stosować w przypadku dowolnego aspektu buddy. W przekazie sarma "nowych tantr" jidama praktykuje się na trzy podstawowe sopsoby: dyncie, dakcie i bumcie, czyli wyobrażanie jidama przed sobą, wyobrażanie siebie w formie jidama, lub wyobrażanie jidama w wazie inicjacyjnej lub ew. w dowolnym innym przedmiocie. Z tego punktu widzenia, można powiedzieć, że wspomniane przez ciebie pierwsza praktyka również jest medytacją wadżrajany.

karmadorje pisze: Czyli zamiast odpędzać (wypierać) gniew, przywiązanie itd., oczyścić nawyki? A jeśli to właśnie ten gniew i przywiązanie są naszymi nawykami, to czy oczyszczenie ich nie jest wyparciem?
Dokładnie tak :) Oczyszczenie nie jest wyparciem.
karmadorje pisze:Widzisz, jest to dla mnie istotne, odkąd porównałem to sobie z teoriami psychologicznymi. Coś takiego jak przeszkadzające uczucia możemy albo negować i wypierać do podświadomości, albo zaakceptowac, albo afirmować - połączyć w jakiś "alchemiczny" sposób, by utworzyły jedność naszej psychiki - pełnię.
Ładnie to ująłeś :)
karmadorje pisze:Ja akurat robię swoje pierwsze nyndro, jestem w dość wczesnej fazie pokłonów :laugh: Myślę, że aspiruję do tych zaawansowanych praktyk, pewnie większość z nas chciałaby robić na prawdę mocną praktykę, głęboko pracować z umysłem.
Przecież robisz naprawdę mocną praktykę, która głeboko pracuje z umysłem. Istota pierwszej z czterech głównych praktyk nyndro nie polega na robieniu pokłonów. One tutaj są jedynie dodatkiem. Istąta tej praktyki jest rozwinięcie oddania, zaufania i bodhicitty. Bodhicitta "oświecona postawa" jest naprawdę kluczową sprawą. Podziele się z tobą radą, którą sam kiedyś otrzymałem. Podstawą efektywnej praktyki jest doceniania tego co już robimy. Bardzo często niedocieniamy nauk i praktyk, które aktualnie wykonujemy. Bo mażą nam się jakieś sekretne zaawansowane praktyki. I co? kiedy jakoś uda nam się odchaczyć nyndro :) To teraz zacznie się ta "prawdziwa, głeboka praktyka" zaczynamy robić praktyki jidama i co? I nic. O, sześć jog naropy to jest to! i Znowu gonimy jakby tu uzyskać te "prawdziwie głębokie pouczenia". Prawda jest taka, że nasza aktualna praktyka jest wystarczająca i kompletna. Rzecz w tym żeby to docenić i zrozumieć jej sens i znaczenie :)
karmadorje pisze:W DD czasem się mówi, że nawet Guru Joga XVI Karmapy jest "wystarczającą" medytacją.

Ta praktyka nie jest "wystarczająca", ale jest wystarczająca. W tej krótkiej guru jodze zawarta jest kompletna scieżka do Przebudzenia. Zawiera ona w sobie całe nyndro, praktyki jidama, sześć jog naropy i mahamudrę. Ale, że jest to tak skondensowana praktyka, bywa, że niektórzy ją niedoceniają. Np. na początku masz cztery rozmyślania, to odpowiada czterem podstawowym praktykom nydro. Poźniej mamy schronienie, to odpowiada pierwszej głównej praktyce nyndro, po schronieniu mamy mantrę pustki, to w esencji odpowiada praktyce Diamentowego Umysłu. Później z tej pustki pojawiają się niezliczone ofiary(dla karpamy), to odpowiada praktyce podarowania mandali, wreszcie mamy część, w której modlimy się do lamy i otrzymujemy m.in. błogosławieństwa lamy w formie trzech świateł, to odpowia praktyce guru jogi z nyndro. Przyjmowanie białego światła przynosi m.in. taki sam efekt jak medytacja na formę jidama, czerwone światło przynosi m.in. taki sam efekt jak powtarzanie mantr jidama, praktyka na kanały i wiatry energii, itd. itd. Opis oparłem na oryginalnym tekście guru jogi XVI Karmapy.
karmadorje pisze:Ale w takim razie po co są super-zaawansowane praktyki jak 6 Jog Naropy, czy Tantry Jogi Najwyższej?
Sześć jog Naropy należą do Tantr najwyższych :) Ale to jest dłuższa historia...
karmadorje pisze:hmm, czyli myślisz, że na moje "rozkminy" jeszcze przyjdzie czas :D ?
Niekoniecznie. Nauki jak wykorzystać nasze przeszkadzające emocje, nawyki, choroby itd. na ścieżce możesz studiować i próbować stosować już teraz. Najprościej będzie np. kupić sobie doskonały komentarz Tengi Rinpocze do "Pięciu gwoździ naropy". Jest to tekst który podaje praktyczne wskazówki jak wykorzystać przeciwstawne okoliczności, przeszkadzające emocje itd. jako krok na ścieżce. Każdy powinien znać i stosować te nauki.
karmadorje pisze:A co np. w przypadku krzywdzenia innych i siebie? Jeżeli wszystko jest czyste, to dlaczego unikamy krzywdzenia?
Ponieważ krzywdzenie innych zawsze prowadzi do cierpienia. Widzenie zjawisk jako czystych oznacza urzeczywistnienie pustej natury zjawisk. I nie ma to nic współnego z naiwnym myśleniem, że skoro wszystko jest czyste w swojej naturze to nie istnieje cierpienie, negatywne czyny, mogę robić co chcę. Milarepa udzielił kiedyś takie pouczenia, że nawet jeśli rozponasz ostateczna naturę zjawisk, to nawet na chwilę nie zaniedbuj unikania 10 negatywnych czynów itd. Lama Ole ładnie to podsumował :) Jeśli tego nie rozumiesz, bo przecież wszystko jest czyste, i nagle postanowisz jechać lewym pasem drogi, to zwyczajnie spowodujesz wypadek.
:namaste:
odczuwaj dobro
Awatar użytkownika
ethan
Senior User
Posty: 842
Rejestracja: sob maja 23, 2009 16:01
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wspólnota Dzogczen
Lokalizacja: Czysta Kraina

Re: Unikanie czy przekształcanie 'negatywności' w Wadżrajani

Nieprzeczytany post autor: ethan »

Odnosnie przeksztalcenia nieczystej wizji w czysta na sciezce Wadzrajany polecam nastepujace wyklady:

Jidamy - Korzenie Siddhi-DZIAMGON KOGTRUL RINPOCZE
http://www.diamentowadroga.pl/dd11/jida ... nie_siddhi

8 świadomości, 5 mądrości-GJATRUL RINPOCZE
http://www.diamentowadroga.pl/dd39/8_sw ... 5_madrosci

Trucizny umysłu-GENDYN RINPOCZE
http://www.diamentowadroga.pl/dd37/trucizny_umyslu

The Five Buddha Families and The Eight Consciousnesses-THRANGU RINPOCHE
http://www.rinpoche.com/teachings/5families.pdf

Five Buddha-Family Traits in Daily Life: Gelug Anuttarayoga Tantra and Karma Kagyu Mahamudra Presentations-Alexander Berzin
http://www.berzinarchives.com/web/en/ar ... _life.html

Sam kiedys studiowalem temat i ku mojemu zdziwieniu w przeksztalceniu pieciu podstawowych truzizn umyslu w piec madrosci nie chodzi o jakies magiczna zmiane postrzegania ale o proste zrozumienie i pozniej rzeczywiste doswiadczenie z medytacji, ze wszystkie rzeczy sa z natury puste i nietrwale i nie posiadaja jakiejs niezaleznej istoty w zwiazku z czym, kiedy pojawia sie jakas negatywna emocja ulega ona przeobrazeniu nie w kolejna emocje ale w jedna z pieciu madrosci. Bardzo fajnie to wyjasnia Gjatrul Rinpocze w zlinkowanym wykladzie pod tytulem "8 świadomości, 5 mądrości", a pozniej fajnie to rozszerza Tharngu Rinpoche w "The Five Buddha Families and The Eight Consciousnesses" w jaki sposob owe piec madrosci koresponduje z piecioma Dhjani Buddami, tu tez mozna na przyklad zerknac na tabelke http://www.buddhist-tourism.com/countri ... uddha.html
Ciekawa rzecz tez powiedzial ostatnio Namkhai Norbu Rinpocze ze czasem ludzie mysla ze wypowiedzenie jakiejs mantry jest jak polkniecie jakijejs tabletki i nagle problemy znikna jak po tabletce znika bol glowy :) No ale niestety, prawdziwe zrozumienie i wiedza bierze sie z doswiadczenia pustki i slusznie tez mowi sie ze bez owego pierwotnego doswiadcznia i bez porzucenia osmiu swiatowych dharm nie ma co praktykowac tantry.
http://www.jasnesny.wordpress.com
„Nie oce­niaj suk­ce­su człowieka po tym jak wy­soko się wspiął, lecz jak wy­soko od­bił się od dna.”
paolo
Senior User
Posty: 398
Rejestracja: sob sie 11, 2007 15:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: częstochowa
Kontakt:

Re: Unikanie czy przekształcanie 'negatywności' w Wadżrajani

Nieprzeczytany post autor: paolo »

Dopiero teraz zauważyłem, że w poprzednim wpisie nie odniosłem się do pewnego fragmentu twojej ostatniego wpisu :)
karmadorje pisze: Wspominałeś coś o przekształceniu.
Poszukałem czegoś na ten temat:
Gjatrul Rinpocze pisze:Teraz opowiem o przekształcaniu przeszkadzajacych uczuć w te madrości. Przez przekształcenie rozumiemy proces podobny do czyszczenia złotego pierścienia, ktorego powierzchnia pokryła się patyną. Samo złoto nie ulega przeobrażeniu. Mamy do czynienia z tym samym złotem – zarówno wtedy, kiedy świeci, jak i wtedy, gdy jest pokryte warstwą brudu. Czym jest więc przekształcenie? W tym przypadku jest pojawieniem się właściwości złota. Nie jest natomiast zmianą jego natury. Zmieniła się tylko jego funkcja – przedtem złoto było ciemne, teraz promieniuje. Wcześniej nie było to możliwe z powodu pokrywajacej je warstwy zanieczyszczeń. Teraz może świecić bez przeszkód. Tak więc powinniśmy pamiętać o tym, że przekształcamy jedynie pewne aspekty funkcjonowania danej rzeczy, a nie jej naturę.
Gjatrul Rinpocze pisze:Madrość podobna zwierciadłu pojawia się w wyniku przekształcenia gniewu. Gniew jest przeciwieństwem współczucia. Dzięki wielkiemu współczuciu buddowie i bodhisattwowie są w stanie w przeciagu jednej sekundy zobaczyć wszystkie istoty i ich cierpienie. Dlatego też przekształcony gniew staje się madrością podobną zwierciadłu.
Oczyszczona duma staje się madrością równości, ponieważ duma to myślenie w sposób: „Jestem ważniejszy, lepszy”. Równość znaczy, że posiadamy taką samą naturę. Tak więc przekształcona duma staje się madrością równości.
itd...
http://www.diamentowadroga.pl/dd39/8_sw ... 5_madrosci
No ale ten tekst jedynie potwierdza to o czym wcześniej mówiłem, że w przypadku pięciu trucizn umysłu słowo przemiana, czy przekształcenie nie bardzo tutaj pasuje. Ponieważ sugeruje ono przemianę czegoś w coś innego. Natomiast jak powiedział Gajatrul Rinpocze:
"Czym jest więc przekształcenie? W tym przypadku jest pojawieniem się właściwości złota. Nie jest natomiast zmianą jego natury. Zmieniła się tylko jego funkcja – przedtem złoto było ciemne, teraz promieniuje. Wcześniej nie było to możliwe z powodu pokrywajacej je warstwy zanieczyszczeń. Teraz może świecić bez przeszkód. Tak więc powinniśmy pamiętać o tym, że przekształcamy jedynie pewne aspekty funkcjonowania danej rzeczy, a nie jej naturę."

W guru jodze II Karmapy, Karma Pakszi jest napisane:
„Cokolwiek powstaje, nie lgnij do tego, a wszystko wyzwoli się samo w sobie!”.
Komentarz do tego fragmentu mówi m.in.:
"....Przy czym to nie jest tak, że gniew trzeba jakoś przekształcić. Trzeba z nim coś zrobić. Jego natura jest czysta. Trzeba tylko spojrzeć w jego prawdziwą naturę i okaże się, że jest to mądrość podobna zwierciadłu. To, co jawi nam się jako pycha, na skutek dualistycznego lgnięcia do poczucia realności tego zjawiska, jeśli medytujemy na pustą esencję pychy przejawi się to jako mądrość równości. To, co przejawia się, jako pożądanie..."

Polecam książkę Gendyna Rinpocze pt. Praca z Emocjami. Tekst podaje szereg praktycznych wskazówek zarówno z poziomu sutr jak i tantr.
Fragment rozdziału Medytacja i emocje:
"W rzeczywistości pięć trucizn to nic innego jak pięć mądrości. Jedyną różnicą, która istnieje pomiędzy a odpowiadającą jej mądrością jest obecność lub brak przytomnej uważności. Gdy jesteśmy świadomi prawdziwej natury rzeczy, postrzegamy pięć mądrości; w innym przypadku widzimy tylko pięć trucizn i doświadczamy ich jako trucizny. Ważnym wobec tego jest rozpoznanie, że emocja z natury nie jest czymś nieczystym. Po prostu nie umiemy dostrzec tego czym jest naprawdę - jedną z pięciu mądrości."
odczuwaj dobro
karmadorje
Posty: 39
Rejestracja: wt maja 17, 2011 12:46
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kagyu

Re: Unikanie czy przekształcanie 'negatywności' w Wadżrajani

Nieprzeczytany post autor: karmadorje »

dzięki za odpowiedzi! książki postaram się ogarnąć, gdy nadarzy się okazja.
prawdziwe zrozumienie i wiedza bierze sie z doswiadczenia pustki
trzeba częściej pustki doświadczać :)
Awatar użytkownika
ethan
Senior User
Posty: 842
Rejestracja: sob maja 23, 2009 16:01
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wspólnota Dzogczen
Lokalizacja: Czysta Kraina

Re: Unikanie czy przekształcanie 'negatywności' w Wadżrajani

Nieprzeczytany post autor: ethan »

karmadorje pisze:
prawdziwe zrozumienie i wiedza bierze sie z doswiadczenia pustki
trzeba częściej pustki doświadczać :)
Ano trzeba :) Nie ma buddyzmu bez medytacji a zeby brac sie za tantre dobrze juz jest miec jakies doswiadczenia zwiazane wlasnie z medytacja. Co by sie nie rozpisywac zacytuje tutaj Lame Yeshe z jego ksiazki "Wprowadzenie do tantry" ktora takze polecam odnosnie dowiedzenia sie wiecej o Wadzrajanie.
Podstawowe przygotowanie do praktykowania tantry - określane zwykle jako trzy główne aspekty wiodącego do oświecenia pojazdu sutr - stanowią: wyrzeczenie się, oddane serce bodhiczitty oraz właściwy pogląd na pustkę. Aby podkreślić, że kultywowanie każdego z tych stanów umysłu stwarza przestrzeń, w której może dokonać się tantryczne przekształcenie, opisujemy je pod następującymi nagłówkami: wyłanianie się, otwarcie i rozpuszczenie.
Pierwsze jest wyrzeczenie się: umysł wyłania się ze swych zwyczajnych, ograniczających zainteresowań i przenosi uwagę na osiągnięcie nieograniczonego i całkowicie wyzwolonego potencjału.

Niektóre metody przygotowujące do stworzenia w naszym umyśle przestrzeni zostały już wspomniane. Na przykład to, że tantrę można efektywnie praktykować jedynie wtedy, gdy porzucimy iluzję co do naszego zwyczajnego lgnięcia do pragnień zmysłowych. Musimy posiadać w samym sercu głębokie rozumienie, że tego typu lgnięcie nie prowadzi nigdy do satysfakcji, ale tylko do bólu i rozczarowań. Jeśli nie zdołamy pojąć jak nasze zwyczajne przywiązanie do przyjemności związuje nas mocno z kołem powtarzających się rozczarowań (samsara), w praktyce tantry uczynimy te same błędy, które zrobiliśmy w naszym codziennym poszukiwaniu szczęścia. Kiedy tylko doświadczymy błogiego odczucia, będącego rezultatem naszej praktyki, będziemy je chwytać jako coś istniejącego samoistnie i z pewnością zdolnego dać nam nieskończoną radość. Jak pająk czekający na muchę, chciwie rzucimy się na każde atrakcyjne doświadczenie, które się pojawi Próba takiego wyciśnięcia przyjemności ze wszystkich rzeczy jest całkowitą ułudą i dopóki będziemy mieć takie nierealistyczne podejście, nigdy nie zaznamy prawdziwej satysfakcji. Jeśli nie puścimy tego nastawienia na lgnięcie, niechcący zamienimy tantrę w kolejną bezsensowną, cyklicznie powtarzającą się podróż.

Jeśli na poważnie zamierzamy osiągnąć najwyższą ludzką przyjemność, musimy naszemu umysłowi dać przestrzeń, rozwijając wyrzeczenie się. A więc musimy wyrzec się naszego nawykowego lgnięcia do przyjemności, aby doświadczyć prawdziwej przyjemności. Podobnie, dopóki będziemy obsesyjnie troszczyć się jedynie o nasze własne szczęście, nigdy nie doświadczymy najwyższej radości całkowicie oświeconego umysłu. Innymi słowy, jeżeli pragniemy dotrzeć do najwyższego celu, musimy kultywować najwyższą motywację konieczną przy podążaniu duchową drogą.

W terminologii buddyjskiej ta najwyższa motywacja znana jest jako bodhiczitta. Jest ona impulsem do osiągnięcia pełnego oświecenia (bodhi, czyli stanu buddy), aby przynosić największy możliwy pożytek innym. Jedynie przez poświęcenie się pracy dla szczęścia wszystkich istot - innymi słowy, przez kultywowanie otwartego serca bodhiczitty - możemy sami doświadczyć najwyższej radości.

Postawa bodhiczitty, czyli poświęcenia się, jest potężną energią zdolną całkowicie przekształcić nasz umysł. Możemy przekonać się o tym z własnego doświadczenia. Nie jest to coś, co musimy przyjmować ze ślepą wiarą. Gdy rozwiniemy w swoim sercu bodhiczittę, wszystkie dobre rzeczy będą do nas przyciągane, jak przez magnes i bez żadnego wysiłku z naszej strony spadną na nas jak deszcz. Obecnie, ponieważ nasze serce wypełniają myśli samouwielbienia, wydaje się, że jedyne, co przyciągamy, to niepowodzenia. Ale posiadając bodhiczittę automatycznie ściągamy dobrych przyjaciół, dobre pożywienie i wszystkie dobre rzeczy.

Jak dotąd widzieliśmy jak dwa wstępne warunki czystej tantrycznej praktyki - wyrzeczenie się i bodhiczitta - pomagają stworzyć przestrzeń, w której odkrywamy naszą podstawową naturę. Wyrzeczenie się rozluźnia nasze nawykowe lgnięcie do przyjemności i poleganie na rzeczach zewnętrznych w celu osiągnięcia satysfakcji, natomiast bodhiczitta przeciwstawia się samouwielbieniu, w których skupiamy się na naszym własnym dobru i zaniedbujemy innych. Teraz rozważymy trzeci podstawowy warunek: posiadanie właściwego poglądu.

W tym kontekście właściwy pogląd oznacza mądrość, która jasno pojmuje prawdziwy sposób istnienia nas i wszystkich zjawisk. Mądrość ta jest bezpośrednim antidotum dla wszystkich błędnych koncepcji, które mamy na temat tego czym jesteśmy i jaki tak naprawdę jest świat Dopóki niesiemy ciężar błędnych poglądów, pozostajemy uwięzieni w świecie naszych własnych projekcji, skazani na wieczne tułanie się w kole niezadowolenia, które dla siebie sami stworzyliśmy. Ale jeśli możemy wykorzenić te błędne poglądy i usunąć je całkowicie, doświadczymy wolności, przestrzeni i powstałej bez wysiłku radości, której obecnie sobie odmawiamy.

Wyrzeczenie się, bodhiczitta i prawidłowy i pogląd na pustkę, to trzy warunki wstępne, by móc praktykować tantrę. Ale to nie oznacza, że nasze zrozumienie ich musi być pełne i idealne, byśmy mogli wejść na tantryczną drogę. Przybliżone zrozumienie jest na początek wystarczające.
Weźmy na przykład uświadomienie sobie pustki. Uzyskanie idealnego zrozumienia ostatecznej natury wszystkich zjawisk jest osiągnięciem ogromnym. Gdybyśmy musieli aż do tego czasu czekać z rozpoczęciem praktyki tantry, kiedyż by to było? Być może nigdy! Na szczęście to nie jest problem. Aby trenować się w różnych przekształceniach tantry, wystarczy, że będziemy zdolni nieco poluźnić nasze zwyczajne identyfikowanie ego. Nie potrzebujemy całkowitego urzeczywistnienia braku samoistnienia, ale musimy umieć nieco się odseparować od zwykłego i niekontrolowanego odgrywania ról.
paolo pisze:w przypadku pięciu trucizn umysłu słowo przemiana, czy przekształcenie nie bardzo tutaj pasuje. Ponieważ sugeruje ono przemianę czegoś w coś innego. Natomiast jak powiedział Gajatrul Rinpocze:
"Czym jest więc przekształcenie? W tym przypadku jest pojawieniem się właściwości złota. Nie jest natomiast zmianą jego natury. Zmieniła się tylko jego funkcja – przedtem złoto było ciemne, teraz promieniuje. Wcześniej nie było to możliwe z powodu pokrywajacej je warstwy zanieczyszczeń. Teraz może świecić bez przeszkód. Tak więc powinniśmy pamiętać o tym, że przekształcamy jedynie pewne aspekty funkcjonowania danej rzeczy, a nie jej naturę."

W guru jodze II Karmapy, Karma Pakszi jest napisane:
„Cokolwiek powstaje, nie lgnij do tego, a wszystko wyzwoli się samo w sobie!”.
Komentarz do tego fragmentu mówi m.in.:
"....Przy czym to nie jest tak, że gniew trzeba jakoś przekształcić. Trzeba z nim coś zrobić. Jego natura jest czysta. Trzeba tylko spojrzeć w jego prawdziwą naturę i okaże się, że jest to mądrość podobna zwierciadłu. To, co jawi nam się jako pycha, na skutek dualistycznego lgnięcia do poczucia realności tego zjawiska, jeśli medytujemy na pustą esencję pychy przejawi się to jako mądrość równości. To, co przejawia się, jako pożądanie..."
Cos w tym jest, ze w tym sensie slowo przeksztalcenie czy przemiana moze byc mylace, bowiem wystraczy poobserwowac, wejrzec w prawdziwa nature emocji a ukaze sie ona jako madrosc. Tymniemniej jest to jednak jakies przeksztalcenie, emocji pod ktorej wplywem bylismy, a ktora teraz ukazuje sie jako madrosc. Nie wiem na ile odnosi sie to do Mahamudry, natomiast w Dzogczen pojawiajace sie mysli samowyzwalaja sie poprzez nie chwytanie sie ich i jak mowi Namkhai Norbu Rinpocze :"Kiedy jestesmy w naszym prawdziwym stanie, to czy jestesmy w czystej lub nieczystej wizji to nie ma zadnej roznicy"
http://www.jasnesny.wordpress.com
„Nie oce­niaj suk­ce­su człowieka po tym jak wy­soko się wspiął, lecz jak wy­soko od­bił się od dna.”
paolo
Senior User
Posty: 398
Rejestracja: sob sie 11, 2007 15:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: częstochowa
Kontakt:

Re: Unikanie czy przekształcanie 'negatywności' w Wadżrajani

Nieprzeczytany post autor: paolo »

ethan pisze: Cos w tym jest, ze w tym sensie slowo przeksztalcenie czy przemiana moze byc mylace, bowiem wystraczy poobserwowac, wejrzec w prawdziwa nature emocji a ukaze sie ona jako madrosc. Tymniemniej jest to jednak jakies przeksztalcenie, emocji pod ktorej wplywem bylismy, a ktora teraz ukazuje sie jako madrosc.
Wydaje się, że nie tyle emocji, co z nasz sposób ich widzenia, bo one cały czas są tym czym są pięcioma aspektami pierwotnej mądrości. To jest podobne do zezowatego, który widzi dwa księżyce, a w rzeczywistości jest jeden. Jaki sens jest przekształcać widzenie dwóch księżyców w jeden skoro zez i tak pozostanie. Ale kiedy usuniemy zeza, okaże się, że księżyc od zawsze był jeden :) Ciekawe co się stało z dwoma księżycami ;)
ethan pisze:Nie wiem na ile odnosi sie to do Mahamudry, natomiast w Dzogczen pojawiajace sie mysli samowyzwalaja sie poprzez nie chwytanie sie
Dokładnie to samo robi się w mahamudrze. Tyle tylko, że tutaj mówimy o pozostawieniu ich w swoim własnym miejscu, a wtedy myśli same wyzwalają się poprzez nie chwytanie się:)
odczuwaj dobro
Lekshey
Posty: 5
Rejestracja: wt sty 01, 2013 13:46
Płeć: mężczyzna
Tradycja: dawno temu

Re: Unikanie czy przekształcanie 'negatywności' w Wadżrajani

Nieprzeczytany post autor: Lekshey »

Witam
b.dziękuję za poruszenie tego wątku (który w moim odczuciu jest podstawowym do oceny postępu na ścieżce duchowej niezależenie od tego jak ją definiujemy).
Jeżeli jest to możliwe uprzejmie proszę o pogłębienie omawianego tematu o aspekt w 100% praktyczny (podzielenie się w miarę możliwości nie cytatami z Mistrzów lecz ew. przemyśleniami z w własnej skutecznej praktyki).
Czyli co próbować robić DOKŁADNIE w sytuacji pojawiających się . silnie negatywnych emocji takich jak gniew, irytacja, pożądanie, dojmujące uczucie oddzielenia od innych ludzi, narcystyczny egoizm etc. ??
Moje dotychczasowe próby praktyczne (wielokrotne) w oparciu o lektury tekstów duchowych w których była mowa o np. zadawaniu pytania "Kim jest ten który doświadcza ww. emocji ?" i utrzymywanie stanu przytomnej obserwacji mentalnych stanów umysłu, próbowanie widzenia ich jako "pustych i tymczasowych" czy też próbowanie patrzenia na innych ludzi jako Buddów, Bodhisattwów czy utrzymywanie w umyśle przeświadczenia, że inni mają tę samą naturę co ja- NIESTETY- NIE PRZYNIOSŁY nigdy efektów.
Podobnie medytowanie na Idam lub Guru.
Odczuwałem natomiast wyraźnie raczej wzrost silnego napięcia i wzmożenie/zafiksowanie na obserwowanej emocji, lub co najczęściej było moim doświadczeniem- emocje działy się tak szybko, że nie było czasu na ich obserwację i ew. neutralizację.
Odnośnie ew. pytań to przyjąłem przed laty Schronienie Buddyjskie.
pozdr
Awatar użytkownika
Asti
Posty: 795
Rejestracja: śr sie 25, 2010 09:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hahayana
Lokalizacja: Łódź

Re: Unikanie czy przekształcanie 'negatywności' w Wadżrajani

Nieprzeczytany post autor: Asti »

Cześć Lekshey,

Mam podobnie jak ty, tzn. próby robienia coś z silną emocją w momencie kiedy się już pojawiła, przynoszą niewiele efektu.
Natomiast, sposobem który działa dla mnie w praktyce, jest po prostu pozwolenie tej emocji być w pełni, przejawić się, bez napędzania jej dodatkowymi myślami i reagowania pod jej wpływem, a następnie samoistnie zniknąć. Można powiedzieć, że stwarza się w ten sposób w środku przestrzeń, w której emocja może wybuchnąć i się rozładować.

Zwykle, żeby to było możliwe, trzeba umieć chociaż na chwilę odciąć myślenie i po prostu być, a to dla wielu osób nie jest proste zadanie.

Warto się też zastanowić, czy przekształcenie nie jest subtelniejszą formą unikania. Żeby chcieć coś przekształcić, trzeba ocenić emocje jako chciane i niechciane - tzn. jakaś emocja czy rodzaj odczucia jest pożądany, a jakiś odpychany - bez tego nie powstałoby pragnienie przekształcenia. Nie wartościuję tutaj procesu, ale dla mnie takie podejście - które można by nazwać dualistycznym - się nie sprawdziło jak dotąd. :)
Natychmiast porzuć chwytający umysł,
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
Awatar użytkownika
ethan
Senior User
Posty: 842
Rejestracja: sob maja 23, 2009 16:01
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wspólnota Dzogczen
Lokalizacja: Czysta Kraina

Re: Unikanie czy przekształcanie 'negatywności' w Wadżrajani

Nieprzeczytany post autor: ethan »

paolo pisze:Czyli co próbować robić DOKŁADNIE w sytuacji pojawiających się . silnie negatywnych emocji takich jak gniew, irytacja, pożądanie, dojmujące uczucie oddzielenia od innych ludzi, narcystyczny egoizm etc. ??
Heh, to jest dobre pytanie :) Czasem się mówi że Budda przekazal 84.000 nauk odpowiednich do 84.000 rodzajow czujacych istot. Wiec ktora stosowac? Wedlug mnie probowac kazdej po kolei i obserwowac, ktora przynosi rezultaty. Gdyby wystarczyla jedna metoda na wszystkie choroby nie byloby tego calego podzialu na Theravade, Wadzrajane, Zen i Dzogczen.

Odnośnie Wadzrajany, tutaj stosuje sie przeksztalcenie, co jak zauwazyl Paolo nie jest byc moze najlepszym sposobem na opisanie tego procesu poniewaz czasem wystarczy "...tylko spojrzeć w prawdziwą naturę (emocji) i okaże się, że jest to mądrość..." Ale to znow zalezy od zdolnosci, i jezeli komus ich brak moze najpierw mozna to robic w bardziej mechaniczny sposob, cwiczac sie w tym, przeksztalcajac piec emocji w piec madrosci i ogolnie starajac sie utrzymywac czysta wizje Wadzrajany. Z tego co mowi Gjatrul Rinpocze wyglada to mniej wiec tak:

Gniew > mądrość podobna zwierciadłu (zdolność widzenia wszystkich zjawisk i istot oraz ich cierpienia w przeciągu jednej sekundy, tak jak w lustrze wszystko odbija się na raz)
Odczuwam gniew bo myślę, że ktoś chce mnie skrzywdzić lub mi życzy źle > widzę, że robi to, ponieważ sam jest ogarnięty niewiedzą i cierpi; teraz rodzi sie we mnie współczucie

Duma > mądrość równości (mądrość, że wszyscy mamy tą samą naturę buddy)
Czuję się lepszy, ważniejszy > wiem, że wszyscy mamy taką samą naturę buddy

Pożądanie > mądrość rozróżniająca (zdolność widzenia wszystkiego w bardzo precyzyjny sposób)
Pożądam czegoś > widzę, że natura wszystkiego jest pusta i nietrwała i nic nie istnieje w sposób niezależny, więc jestem wolny od tego przywiązania

Zazdrość > mądrość wszystko spełniająca (zdolność pracy dla pożytku wszystkich czujących istot, czyli stosowanie odpowiednich metod w odpowiednim czasie dla odpowiednich istot)
Zazdroszczę czegoś > widzę, że wszystko jest puste i nietrwałe, więc nie ma czego zazdrościć, co więcej, widzę, że wszystkie istoty cierpią; teraz chcę, żeby były szczęśliwe, wobec tego podejmuję stosowne do ich pragnień odpowiednie działania

Niewiedza > mądrość wszechprzenikająca (zrozumienie jakimi rzeczy są)
Niewiedza jest korzeniem pięciu trucizn umysłu, błędnym sposobem rozumienia świata i zjawisk, brakiem zrealizowania stanu Buddy.
Asti pisze:Warto się też zastanowić, czy przekształcenie nie jest subtelniejszą formą unikania. Żeby chcieć coś przekształcić, trzeba ocenić emocje jako chciane i niechciane - tzn. jakaś emocja czy rodzaj odczucia jest pożądany, a jakiś odpychany - bez tego nie powstałoby pragnienie przekształcenia. Nie wartościuję tutaj procesu, ale dla mnie takie podejście - które można by nazwać dualistycznym - się nie sprawdziło jak dotąd. :)
Oczywiscie, dla kogos, kto nie ma jeszcze takiej wiedzy, doswiadczenia i zdolnosci, by dzialo sie to w sposob samoistny bedzie to dzialalo w oparciu o dualistyczne myslenie, co nie znaczy ze nie moze byc pomocne, dla mnie w jakims stopniu okazalo sie pomocne. Jest to jednak metoda tantry i jak mowi moj Rinpocze by w Wadzrajanie osiagnac mistrzowska wprawe potrzeba wielu lat na odosobnieniu.


Teraz "aspekt w 100% praktyczny", po sobie widze ze trzeba probowac roznych metod i stosowac te ktore dzialaja. Dla mnie najskuteczniejsze okazaly sie metody, ktore przekazuje Namkhai Norbu Rinpocze, czyli totalny relaks i po prostu nie podazanie za myslami, ktore mnie drecza (dobrze to Asti wyzej opisal) plus pewne praktyki tantryczne, stosowane odpowiednio do okolicznosci. Ale przede wszystkim relaks, nawet nie obserwacja, a jak cos sie pojawi to niepodazanie za tym, co ma byc to bedzie, wszystko jest puste i nietrwale i w ogole to cala ta samsara to jedna wielka sciema i w ogole przereklamowana. Dalajlama tez fajnie powiedzial "Jesli jakis problem da sie rozwiazac to nie ma sie czym matrwic, jest to tylko kwestia czasu. Jesli natomiast jakiegos problemu nie da sie rozwiazac, to po co sie martwic, to i tak nic nie da." Co nie znaczy oczywiscie ze zawsze sie tak dzieje, czasem mam takie doswiadczenie i wszystko wydaje sie malo wazne i bez znaczenia, a czasami emocje biora gore i im ulegam i wtedy staram sie stosowac inne metody.

Jeszcze taka rzecz, Namkhai Norbu Rinpocze mowi, ze czesto przychodza do niego ludzie i mowia ze nie potrafia sie zrelaksowac bo ich problemy sa naprawde realne. Wtedy Rinpocze mowi zeby posluchac Buddy, ktory mowil ze wszystko jest jak sen i iluzja. Mowi takze ze jesli ktos nie potrafi przestac o czyms myslec lub mysli tymi samymi kategoriami to to, co trzeba wtedy zrobic to reedukowac swoj umysl (nauczyc od nowa) a odbywa sie to poprzez praktyke szine czyli koncentracje na obiekcie. A kiedy jest sie w stanie skupic przez dluzszy czas, tamte mysli juz nie maja do ciebie takiego dostepu. I wszystko sie zgadza. No to tak w skrocie :)
http://www.jasnesny.wordpress.com
„Nie oce­niaj suk­ce­su człowieka po tym jak wy­soko się wspiął, lecz jak wy­soko od­bił się od dna.”
dzo
konto zablokowane
Posty: 198
Rejestracja: pt lip 26, 2013 08:29
Płeć: mężczyzna
Tradycja: ateizm

Re: Unikanie czy przekształcanie 'negatywności' w Wadżrajani

Nieprzeczytany post autor: dzo »

Wydaje mi się, że praktyka przekształcania negatywności w wadżrajanie odbywa się już na początku ścieżki na etapie praktyki Lodziong (Lojong) czyli bodhicitty.
Jeśli się mylę to proszę o skorygowanie moich domysłów.

Proszę też o więcej przykładów przekształcania negatywności na elementarnym i początkowym etapie ścieżki.
Awatar użytkownika
ethan
Senior User
Posty: 842
Rejestracja: sob maja 23, 2009 16:01
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wspólnota Dzogczen
Lokalizacja: Czysta Kraina

Re: Unikanie czy przekształcanie 'negatywności' w Wadżrajani

Nieprzeczytany post autor: ethan »

Dzo, nie ma takiej potrzeby aby podawac kolejne przyklady, sposob w jaki opisuje to Gjatrul Rinpocze, oraz to, co mozna znalesc w innych naukach na temat przeksztalcania pieciu glownych emocji w piec madrosci na sciezce wadzrajany, kiedy praktykuje sie medytacje Jidama jest zupelnie wystarczajacy. Zreszta, jak na moje, jest to tylko proba nakreslenia glownego punktu, pewien rodzaj opisu ktory nigdy nie bedzie samym zywym doswiadczeniem tego. Przeksztalcenie emocji w wadzrajanie nie dokonuje sie na poziomie mentalnym, myslenia, ale jest calkowicie poza umyslem. Dlatego wyjasnia sie, ze owa emocja lub namietnosc nie zostaje przeksztalcona w kolejna mysl lub emocje, ale wlasnie w madrosc, nie intelektualną, ale w sposob widzenia rzeczy takimi, jakie sa. Nie jest latwo wskoczyc na ten poziom i tego doswiadczac, temu tez sie mowi, ze sciezka wadzrajana przeznaczona jest dla ludzi o najwiekszych zdolnosciach, ale z drugiej strony te takze mozna rozwinac. Mowi sie takze, ze im wiecej namietnosci (drewna), tym wiecej realizacji (ognia). Dlaczego? Poniewaz kiedy obserwujesz, kogo dotycza te wszystkie pojawiajace sie mysli i emocje, odkrywasz ze istnieje cos, co jest poza tym wszystkim, wlasna natura umyslu, a ktorej pewnymi przejawami jest wlasnie piec madrosci.

Posluchaj Mooji'ego :) (oczywiscie w miejscu, kiedy mowi o prawdziwej jazni, buddysci widza prawdziwa nature umyslu, ktora jest poza wszelkimi odniesieniami do ja i moje).

Przezwyciężenie uzależnień ~ Odpowiedzi Mooji'ego PL
http://www.youtube.com/watch?v=rtGWiPkpbuY
http://www.jasnesny.wordpress.com
„Nie oce­niaj suk­ce­su człowieka po tym jak wy­soko się wspiął, lecz jak wy­soko od­bił się od dna.”
Awatar użytkownika
bhakta
Posty: 243
Rejestracja: wt mar 15, 2011 17:15
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Chán/Sŏn

Re: Unikanie czy przekształcanie 'negatywności' w Wadżrajani

Nieprzeczytany post autor: bhakta »

Interesujące i troche zabawne, że w ustach niektórych członków Karma Kagyu owe "przekształcanie negatywności" to po prostu racjonalizowanie.
"-Ale czy Gotama ma jakąś własną teorię?
-Tathagata, o Vaccho, jest wolny od wszelkich teorii. To jednak, Vaccho, Tathagata wie: jaka jest natura form, i jak forma powstaje, i jak ginie" [MN I, 72]

duchonautyka.blogspot.com
wskazujaceslowa.blogspot.com
karmadorje
Posty: 39
Rejestracja: wt maja 17, 2011 12:46
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kagyu

Re: Unikanie czy przekształcanie 'negatywności' w Wadżrajani

Nieprzeczytany post autor: karmadorje »

Dawno mnie tu nie było...

Mógłbyś podać przykłady tej racjonalizacji?
Awatar użytkownika
ethan
Senior User
Posty: 842
Rejestracja: sob maja 23, 2009 16:01
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wspólnota Dzogczen
Lokalizacja: Czysta Kraina

Re: Unikanie czy przekształcanie 'negatywności' w Wadżrajani

Nieprzeczytany post autor: ethan »

ethan pisze:
dzo pisze:Proszę też o więcej przykładów przekształcania negatywności na elementarnym i początkowym etapie ścieżki
Dzo, nie ma takiej potrzeby aby podawac kolejne przyklady /.../
Przeczytałem ponownie swoją wcześniejszą wypowiedź i chciałem się zreflektować, że jednak jest potrzeba uzyskania dodatkowych wyjaśnień, ale to już myślę osobiście od swojego nauczyciela. Zresztą, poniżej wkleję pewne esencjonalne nauki dotyczące podstawowego aspektu praktykowania wadżrajany, jednak bez dodatkowych wyjaśnień jak praktykować Jidama i utrzymywać czystą wizję, także poza sesjami medytacyjnymi, na niewiele się one zdadzą, bowiem integracja tak elementarnych czynności jak na przykład, jedzenie, zasypianie i sam sen, na ścieżce wadżrajany odbywa się w oparciu o konkretne metody konkretnej linii przekazu. Oczywiście, że w ramach pewnych tradycji można znaleść pewne punkty wspólne, ale cóż, jak to już nieraz było podkreślane na forum, mantrajany nie da się praktykować bez ustnych wyjaśnień nauczyciela.

Tulku Urgien Rinpocze wyjaśnia:
Głęboka postawa Wadżrajany to czysta percepcja, czyli święta perspektywa, widzenie wszystkich rzeczy jako czystych. Praktyka Wadżrajany polega na wyobrażaniu sobie, że świat jest krainą buddy, nasze mieszkanie niebiańskim pałacem, wszyscy mężczyźni i kobiety dakami i dakiniami, wszystkie dźwięki są mantrą, a myśli i emocje wszystkich czujących istot stanowią kontinuum niezmierzonego, wrodzonego przebudzenia. W ten sposób widoki, dźwięki i myśli są postrzegane jako wzniosła mandala bóstwa, mantra i mądrość. Nazywa się to ćwiczeniem w widzeniu rzeczy takimi, jakimi naprawdę są, a nie na nakładaniu na nie czegoś sztucznego.
Kalu Rinpocze jak następuje:
Wadżrajana wykorzystuje skuteczne środki. Podczas medytacji, identyfikacja ze zwykłym ciałem zostaje zastąpiona przez upodobnienie ciała fizycznego do ciała Jidama, wizualizowanego bóstwa. Nie myśli się już: „Jestem taką to a taką osobą, ale, na przykład: „Jestem Awalokiteśwarą”. Wizualizujemy, że posiadamy formę, kolory, ubiór i ozdoby Awalokiteśwary. Nie ma to nic wspólnego z ideą materialnego ciała, ale - jako zjednoczenie widzialnej manifestacji i śunjaty – przypomina tęczę, obraz księżyca w wodzie albo odbicie w zwierciadle. W ten sam sposób, dzięki mantrom, mowę uważa się za zjednoczenie dźwięku i śunjaty. W końcu wszelka aktywność umysłu staje się pustym umysłem, Mahamudrą.
Uznając, że nie można osiągnąć przebudzenia i jednocześnie zachować nieczyste składniki naszej osobowości, wadżrajana proponuje system, umożliwiający nam przekształcenie nieczystego w czyste.
- Ciało staje się czystym ciałem Jidama, nierozdzielnością manifestacji i śunjaty.
- Mowa staje się mantrą, czystym słowem, nierozdzielnością dźwięku i śunjaty.
- Umysł staje się pięcioma mądrościami, nierozdzielnością inteligencji i śunjaty.
Wszystkie zjawiska są wytworami umysłu. Właśnie dlatego, jeśli w wystarczający sposób opanuje się umysł, można przekształcić wszystkie zjawiska. Wadżrajana wykorzystuje tę moc przekształcenia do przejścia od nieczystego do czystego.
Ten, kto zna Wadżrajanę i kogo kwalifikacje są wystarczające w fazie rozwojowej i fazie spełniającej, może poza chwilami medytacji - wykorzystywać wszystkie okoliczności egzystencji jako wsparcie dla postępu na ścieżce:
- z jedzenia, które spożywa, może uczynić ucztę ofiarną wadżry;
- podczas głębokiego snu stosuje wyjaśnienia dotyczące przejrzystego światła;
- podczas lekkiego snu, wyjaśnienia dotyczące jogi snu;
- w chwili śmierci i podczas bardo natury samej w sobie i bardo stawania się, można użyć różnych technik wyzwolenia należących do sześciu jog Naropy.
http://www.jasnesny.wordpress.com
„Nie oce­niaj suk­ce­su człowieka po tym jak wy­soko się wspiął, lecz jak wy­soko od­bił się od dna.”
Awatar użytkownika
nataliablanka
Posty: 403
Rejestracja: ndz kwie 17, 2022 16:50
Płeć: kobieta
Tradycja: Bon

Re: Unikanie czy przekształcanie 'negatywności' w Wadżrajanie

Nieprzeczytany post autor: nataliablanka »

Z tym, że jest jakaś różnica pomiędzy zwyczajnym jedzeniem mięsa, piciem alkoholu i seksem, a tymi w praktykach tantry.
No jest. I bardzo wielu może utknąć z powodu nie docenienia tej różnicy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Buddyzm Tybetański”