Z góry dziękuję za odpowiedź

2. Tutaj pojawia się odniesienie do Bonu:Old Tingri.
Naokoło wioski usypane są kopce modlitewne z kamieni mani oraz rogów i czaszek jaków z wyrytymi mantrami. Usypywanie stosów to jeden ze sposobów modlitwy obok młynków i flag modlitewnych.
3. Muzeum Etnograficzne mówi tak:Bon jako system wyrosły z szamanizmu charakteryzował się także wiarą w duchy oraz demony zamieszkujące jeziora, rzeki, góry czy drzewa. Do dzisiaj w Tybecie można spotkać kopce z kamieni, tzw. la-rce, usypane na cześć duchów gór.
Tutaj zaś przykłady podobnej praktyki w wielu różnych kulturach (w jęz. ang.):W większości wysokogórskich przełęczy i wierzchołków górskich wzniesień w Tybecie i Nepalu znajdują się oprócz flag modlitewnych również kopce z kamieni mani. Często kamienie te były celowo wytarte lub pomalowane, by podkreślić relief ozdobnie wyrzeźbionych liter. Na kamieniach mani mogą być niekiedy wyryte także inne religijne symbole, jak aszthamangala - osiem symboli upamiętniających dary ofiarowane przez boskie istoty Buddzie Śakjamuniemu, zaraz po osiągnięciu przez niego oświecenia pod drzewem pipal.
Pielgrzymi i przemierzający górskie przełęcze wierni dokładając swoje kamienie do kopca recytują mantry napisane na nich. Wierny, recytując święte sylaby mantry, wchłania moc zawartą w dźwięku słów. Taką samą moc jak recytowanie mantry „klejnotu” daje również samo okrążenie w prawo muru mani.
ba! ja nawet w Tatrach takie spotkałem!Remus pisze:Takie małe stupy się tworzą. Chciałbym się dowiedzieć coś więcej o tym zwyczaju. Dotyczy on nie tylko Tybetu bo w Birmie również coś takiego widziałem.