"Nauczyć się odczuwać współczucie..."
"Nauczyć się odczuwać współczucie..."
W roku 1973, będąca u szczytu kariery pięćdziesięciojednoletnia pisarka Setouchi Harumi, znana z wielu romansów i burzliwego życia osobistego, w wielu kręgach uważana za skandalistkę czy wręcz propagatora pornografii, postanowiła ogolić głowę i przyjąć buddyjskie ślubowania w świątyni Chuuson-ji (szkoła Tendai). Na pytania 'dlaczego?' do dziś odpowiada podobnie:
"Poszukiwałam czegoś więcej. Zostając mniszką nie kierowałam się chęcią porzucenia świata. Nie chodzi o to, że byłam zmęczona związkami damsko-męskimi. Na krótko przed wstąpieniem w stan mnisi związana byłam z kilkoma mężczyznami. Pomimo sukcesów pisarskich, pomimo romansów, odczuwałam swoje życie jako puste. Odczuwałam potrzebę podążenia za czymś innym. Życie buddystki oznacza dla mnie tyle, że pomimo, iż kontynuukę egzystencję w świecie, wewnątrz jestem umarła. Płaczę i śmieję się jak wszyscy, jednocześnie jestem jednak oderwana. Po prostu nie ma mnie tu - tak jakby nic nie miało szczególnego znaczenia. To jest prawdziwa wolność."
Setouchi (jej buddyjskie imię brzmi Jakucho) nadal kontynuuje pracę pisarską, w której zawiera wiele wątków autobiograficznych - ból straty i rozłąki (jako nastolatka straciła matkę podczas amerykańskiego bombardowania), liczne romanse, ślepą namiętność i miłosne zdrady (po jednej z takich zdrad porzuciła swego męża i trzyletnie dziecko) - szczerze traktuje każdy wątek swego życia. Wielkie uznanie przyniósł jej niedawny przekład klasycznego dzieła Murasaki Shikibu 'Genji monogatari' na współczesny język japoński. Pisarstwu (i sztuce) przypisuje szczególne znaczenie:
"Nas, istoty ludzkie, cechuje szczególnego rodzaju głupota i nieczułość - nie potrafimy nic zrozumieć ani poczuć zanim sami tego nie doświadczymy. Zanim nie doświadczysz głębokiego smutku lub żalu, nie zrozumiesz tego rodzaju cierpienia, które doprowadza na skraj szaleństwa. Warto czytać i ćwiczyć swą wyobraźnię, by nauczyć się odczuwać współczucie dla innych."
84-letnia dziś Jakucho:
Stacja Fuji TV nakręciła niedawno tryptyk fabularny Onna no Ichidaiki ('Biografia kobiety') - pierwsza część filmu poświęcono życiu Harumi Setouchi:
W roli głównej wystąpiła Miyazawa Rie ( )
Harumi Setouchi wraz z aktorką, która wcieliła się w jej postać:
"Poszukiwałam czegoś więcej. Zostając mniszką nie kierowałam się chęcią porzucenia świata. Nie chodzi o to, że byłam zmęczona związkami damsko-męskimi. Na krótko przed wstąpieniem w stan mnisi związana byłam z kilkoma mężczyznami. Pomimo sukcesów pisarskich, pomimo romansów, odczuwałam swoje życie jako puste. Odczuwałam potrzebę podążenia za czymś innym. Życie buddystki oznacza dla mnie tyle, że pomimo, iż kontynuukę egzystencję w świecie, wewnątrz jestem umarła. Płaczę i śmieję się jak wszyscy, jednocześnie jestem jednak oderwana. Po prostu nie ma mnie tu - tak jakby nic nie miało szczególnego znaczenia. To jest prawdziwa wolność."
Setouchi (jej buddyjskie imię brzmi Jakucho) nadal kontynuuje pracę pisarską, w której zawiera wiele wątków autobiograficznych - ból straty i rozłąki (jako nastolatka straciła matkę podczas amerykańskiego bombardowania), liczne romanse, ślepą namiętność i miłosne zdrady (po jednej z takich zdrad porzuciła swego męża i trzyletnie dziecko) - szczerze traktuje każdy wątek swego życia. Wielkie uznanie przyniósł jej niedawny przekład klasycznego dzieła Murasaki Shikibu 'Genji monogatari' na współczesny język japoński. Pisarstwu (i sztuce) przypisuje szczególne znaczenie:
"Nas, istoty ludzkie, cechuje szczególnego rodzaju głupota i nieczułość - nie potrafimy nic zrozumieć ani poczuć zanim sami tego nie doświadczymy. Zanim nie doświadczysz głębokiego smutku lub żalu, nie zrozumiesz tego rodzaju cierpienia, które doprowadza na skraj szaleństwa. Warto czytać i ćwiczyć swą wyobraźnię, by nauczyć się odczuwać współczucie dla innych."
84-letnia dziś Jakucho:
Stacja Fuji TV nakręciła niedawno tryptyk fabularny Onna no Ichidaiki ('Biografia kobiety') - pierwsza część filmu poświęcono życiu Harumi Setouchi:
W roli głównej wystąpiła Miyazawa Rie ( )
Harumi Setouchi wraz z aktorką, która wcieliła się w jej postać:
- chaon
- Posty: 799
- Rejestracja: czw wrz 06, 2007 00:36
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Soto Zen
- Lokalizacja: Szczecin
Re: "Nauczyć się odczuwać współczucie..."
Trochę za młoda ta aktorka żeby grać pięćdziesiątletną mniszęabgal pisze:Stacja Fuji TV nakręciła niedawno tryptyk fabularny Onna no Ichidaiki ('Biografia kobiety') - pierwsza część filmu poświęcono życiu Harumi Setouchi:
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: "Nauczyć się odczuwać współczucie..."
Cóż, inaczej byś nie oglądałchaon pisze:Trochę za młoda ta aktorka żeby grać pięćdziesiątletną mniszę
Kultura masowa rządzi się jednak swoimi własnymi prawami - chyba słusznymi, sądząc po entuzjastycznym podejściu Abgala do tej aktorki (aż trzy serduszka!!!)
Re: "Nauczyć się odczuwać współczucie..."
Wyraziłem zaledwie ułamek mych uczućmoi pisze:entuzjastycznym podejściu Abgala do tej aktorki (aż trzy serduszka!!!)
Film obejmował kilkadziesiąt lat życia głównej postaci. Wymusza to dobranie aktorki w średnim wieku (w tym wypadku 34 lata), by można było stosunkowo wiarygodnie ucharakteryzować ją zarówno na dwudziestolatkę jak i pięćdziesięciolatkęchaon pisze:Trochę za młoda ta aktorka żeby grać pięćdziesiątletną mniszę
Rie Miyazawa jest nie tylko piękną kobietą - jest jedną z najbardziej cenionych i utalentowanych aktorek japońskich (o żywocie nie mniej ciekawym i burzliwym niż Harumi Setouchi, ale nie będę tu robił offtopa )
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: "Nauczyć się odczuwać współczucie..."
Szczerze mówiąc pierwsze co pomyślałem jak to przeczytałem to: "dupa nie wolność".abgal pisze:Płaczę i śmieję się jak wszyscy, jednocześnie jestem jednak oderwana. Po prostu nie ma mnie tu - tak jakby nic nie miało szczególnego znaczenia. To jest prawdziwa wolność."
To ja już chyba wolę żyć, przeżywać, płakać, cierpieć, zdradzać i być zdradzanym, oszaleć a na koniec palnąć sobie w łeb nie wiedząc o co w tym życiu właściwie chodzi.
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Re: "Nauczyć się odczuwać współczucie..."
"Prawdziwą treścią życia jest kochać kogoś -- nie, nawet nie to - zwariować na czyimś punkcie. Tak czy inaczej rodzimy się i umieramy sami."lepsze pisze: To ja już chyba wolę żyć, przeżywać, płakać, cierpieć, zdradzać i być zdradzanym, oszaleć a na koniec palnąć sobie w łeb nie wiedząc o co w tym życiu właściwie chodzi.
Harumi Setouchi
- chaon
- Posty: 799
- Rejestracja: czw wrz 06, 2007 00:36
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Soto Zen
- Lokalizacja: Szczecin
Re: "Nauczyć się odczuwać współczucie..."
Rzeczywiście, jakoś nie pasuje mi ten fragment do uważności, współczucia oraz bycia tu i teraz.abgal pisze:Płaczę i śmieję się jak wszyscy, jednocześnie jestem jednak oderwana. Po prostu nie ma mnie tu - tak jakby nic nie miało szczególnego znaczenia.
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: "Nauczyć się odczuwać współczucie..."
no właśnieabgal pisze:"Prawdziwą treścią życia jest kochać kogoś -- nie, nawet nie to - zwariować na czyimś punkcie. Tak czy inaczej rodzimy się i umieramy sami."
Harumi Setouchi
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Re: "Nauczyć się odczuwać współczucie..."
Ponoć mistrz Hsuan Hua określał siebie jako 'żyjącą umarłą osobę'.chaon pisze: Rzeczywiście, jakoś nie pasuje mi ten fragment do uważności, współczucia oraz bycia tu i teraz.
- chaon
- Posty: 799
- Rejestracja: czw wrz 06, 2007 00:36
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Soto Zen
- Lokalizacja: Szczecin
Re: "Nauczyć się odczuwać współczucie..."
Czy mistrz Hsuan Hua określał siebie też jako nieobecnego w chwili obecnej i nie przywiązującego wagi do niczego? Bo Czcigodna Jakucho mówi tak, jakby zawsze gdzieś błądziła myślami i wszystko było jej obojętne.
Re: "Nauczyć się odczuwać współczucie..."
To tylko kiepska jakość mojego przekładu może coś takiego sugerować - na pewno nie Czcigodna Jakucho.chaon pisze:Bo Czcigodna Jakucho mówi tak, jakby zawsze gdzieś błądziła myślami i wszystko było jej obojętne.
Poza tym - nie bierz słów artystów zbyt dosłownie, bo czasem stosują tzw. "środki artystyczne"
"Tak naprawdę nie dzieje się nic i nie stanie się nic aż do końca", Chaon
Re: "Nauczyć się odczuwać współczucie..."
Z tym sie akurat nie zgodze Poczawszy od tego, ze nie znam zadnego przypadku dziecka, ktore by sie same urodzilo.Harumi Setouchi pisze:Tak czy inaczej rodzimy się i umieramy sami.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: "Nauczyć się odczuwać współczucie..."
Witam
Pozdrawiam
kunzang
No to już kocham tego trupaabgal pisze:Ponoć mistrz Hsuan Hua określał siebie jako 'żyjącą umarłą osobę'.
Pozdrawiam
kunzang
- macszym
- Posty: 1056
- Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: BON
- Lokalizacja: Zlasu
Re: "Nauczyć się odczuwać współczucie..."
Byle byś go nie wlókł...kunzang pisze:No to już kocham tego trupa
- chaon
- Posty: 799
- Rejestracja: czw wrz 06, 2007 00:36
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Soto Zen
- Lokalizacja: Szczecin
Re: "Nauczyć się odczuwać współczucie..."
Lost in translationabgal pisze:To tylko kiepska jakość mojego przekładu może coś takiego sugerować
Re: "Nauczyć się odczuwać współczucie..."
Nie wiem ,po co zajmować myśl o tym,tej mojej osobie.Jest ona"dana".Można obserwować co ona wyczynia ,w jaki sposób pozwala przeżywać i uczyć się.Nie widzę sensu dla takiej negacji- "'żyjącą umarłą osobę'.A może tylko nie rozumie?Prawda zawarta jest w żdżble trawy -a fterko?-niech będzie ciepłe.
Re: "Nauczyć się odczuwać współczucie..."
No no no a jaśniej można PLISchaon pisze:Czy mistrz Hsuan Hua określał siebie też jako nieobecnego w chwili obecnej i nie przywiązującego wagi do niczego? Bo Czcigodna Jakucho mówi tak, jakby zawsze gdzieś błądziła myślami i wszystko było jej obojętne.
Lotos rośnie w mule i nie unika nieprzyjemnych zapachów a jednak nadal rozsiewa swój aromat