"Poszukiwałam czegoś więcej. Zostając mniszką nie kierowałam się chęcią porzucenia świata. Nie chodzi o to, że byłam zmęczona związkami damsko-męskimi. Na krótko przed wstąpieniem w stan mnisi związana byłam z kilkoma mężczyznami. Pomimo sukcesów pisarskich, pomimo romansów, odczuwałam swoje życie jako puste. Odczuwałam potrzebę podążenia za czymś innym. Życie buddystki oznacza dla mnie tyle, że pomimo, iż kontynuukę egzystencję w świecie, wewnątrz jestem umarła. Płaczę i śmieję się jak wszyscy, jednocześnie jestem jednak oderwana. Po prostu nie ma mnie tu - tak jakby nic nie miało szczególnego znaczenia. To jest prawdziwa wolność."
Setouchi (jej buddyjskie imię brzmi Jakucho) nadal kontynuuje pracę pisarską, w której zawiera wiele wątków autobiograficznych - ból straty i rozłąki (jako nastolatka straciła matkę podczas amerykańskiego bombardowania), liczne romanse, ślepą namiętność i miłosne zdrady (po jednej z takich zdrad porzuciła swego męża i trzyletnie dziecko) - szczerze traktuje każdy wątek swego życia. Wielkie uznanie przyniósł jej niedawny przekład klasycznego dzieła Murasaki Shikibu 'Genji monogatari' na współczesny język japoński. Pisarstwu (i sztuce) przypisuje szczególne znaczenie:
"Nas, istoty ludzkie, cechuje szczególnego rodzaju głupota i nieczułość - nie potrafimy nic zrozumieć ani poczuć zanim sami tego nie doświadczymy. Zanim nie doświadczysz głębokiego smutku lub żalu, nie zrozumiesz tego rodzaju cierpienia, które doprowadza na skraj szaleństwa. Warto czytać i ćwiczyć swą wyobraźnię, by nauczyć się odczuwać współczucie dla innych."
84-letnia dziś Jakucho:

Stacja Fuji TV nakręciła niedawno tryptyk fabularny Onna no Ichidaiki ('Biografia kobiety') - pierwsza część filmu poświęcono życiu Harumi Setouchi:





W roli głównej wystąpiła Miyazawa Rie (




Harumi Setouchi wraz z aktorką, która wcieliła się w jej postać:
