
Myślę, że kilka odpowiedzi na swoje pytania znajdziesz w książce Stephena Batchelora pt. "Buddyzm bez dogmatów".
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4976209 ... z-dogmatow
Mnie się ona w każdym razie bardzo podobała...
Otóż to kunzang, otóż to...kunzang pisze: posłuchałem wykładu z pierwszego linka i do niego się odniosłem, dwa pozostałe już sobie darowałem /wybacz proszę - szkoda przestrzeni na to/
Zmień kobietęMichalstrzelkowski pisze:Moja kobieta mi to strasznie wypomina i sam widzę że jest gorzej ze mną. Może mam przerwać albo zmienić coś w swojej praktyce?
Dziwne? A to niby dlaczego?jerzy935 pisze: Ok, ale było by to trochę dziwne gdyby 14-latek uczęszczał na medytacje, albo wykłady.
Nie żałuj, nie warto.Sebastian pisze: Z wielkim żalem rozstaję się z pięknym drewnianym ołtarzykiem Buddy.
Ten taksówkarz-muzułmanin nie ma takich rozterek...GatoNegro pisze:Jak wiadomo w kabinie samochodu nawet ciężarowego przestrzeń jest ograniczona, więc jeśli chce się wykonywać tą praktykę regularnie trzeba przenieść ją na zewnątrz.
A czytałeś coś Thomasa Mertona?krzysiekjakub pisze:Na początku próbowałem pogodzić zen z chrześcijaństwem. Po kilku nieudanych próbach doszedłem do wniosku że muszę wybrać. Tylko bałem się że zranię Jezusa swoim odejściem.
Piekło.karuna pisze: Co teraz jeśli złamałem piąte...
Co teraz może mnie czekać?
A skąd to wiesz? Z netu?patryk112 pisze: Siedzę teraz przed komputerem i wiem że powinienem medytować, że to jest najlepsze co mogę dla siebie zrobić