Dakini, Yidamy w wadzrajanie i bon
Moderator: kunzang
Dakini, Yidamy w wadzrajanie i bon
Czy Yidamy oraz Dakine w bon i w wadzrajanie sa te same i maja tylko inne nazwy czy tez nie ?
Poslugujac sie przykladem - czy Tara z wadzrajany to tylko inne imie Szerab Cziammy czy tez inna istota. Podobnie - Dordze Sempa i Szenla Okar.
Czenreziga nazywaja roznie: Avalokitesvara, Quan In (zenska forma w Chinach), Kannon itd, ale to tylko rozne nazwy na tego samego Yidama.
Poslugujac sie przykladem - czy Tara z wadzrajany to tylko inne imie Szerab Cziammy czy tez inna istota. Podobnie - Dordze Sempa i Szenla Okar.
Czenreziga nazywaja roznie: Avalokitesvara, Quan In (zenska forma w Chinach), Kannon itd, ale to tylko rozne nazwy na tego samego Yidama.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Dakini, Yidamy w wadzrajanie i bon
Witam
Spora grupa, nie ma swego odpowiednika w wadżrajanie np Meri Walchen Gekhod, Sangpo Bumtri.
Z drugiej strony - w nowej szkole bon /bon sarma/ uznano, że Tara to, to samo co Szerab Cziamma itd
Pozdrawiam
kunzang
Bonpo raczej mówią, że są to ''odpowiedniki''. Czyli tym, czym dla bonków jest Szerab Cziamma, tym dla pozostałych szkół tybetańskich jest Tara. Mają podobne funkcje jednak ich pochodzenie jest różne /szang szung, indie/, ich mantry, czy sylaby nasienne, są różne...Igo pisze:Czy Yidamy oraz Dakine w bon i w wadzrajanie sa te same i maja tylko inne nazwy czy tez nie ?
Spora grupa, nie ma swego odpowiednika w wadżrajanie np Meri Walchen Gekhod, Sangpo Bumtri.
Z drugiej strony - w nowej szkole bon /bon sarma/ uznano, że Tara to, to samo co Szerab Cziamma itd
Pozdrawiam
kunzang
Re: Dakini, Yidamy w wadzrajanie i bon
A czy w druga strone jest podobnie, tzn czy sa Yidamy z wadzrajany, ktore nie maja odpowiednika w bon ?kunzang pisze:Spora grupa, nie ma swego odpowiednika w wadżrajanie np Meri Walchen Gekhod, Sangpo Bumtri.
Z ciekawosci jakie sa odpowiedniki bonpo dla:
- Amitaby
- Czenreziga
- Mahakali ?
Re: Dakini, Yidamy w wadzrajanie i bon
Prawdopodobnie jakąś klasyfikacje dało by się zrobić, tyle że musiałby to uczynić ktoś biegły w temacie, kto zna wszystkie formy medytacyjne w tradycji buddyjskiej i buddyzmu bon, a zwłaszcza skąd się dana forma wywodzi. (często bowiem pochodzenie jakieś formy związane jest np z danym regionem, miejscem, górą ect..)
W ogóle koncepcja tzw. strażników korzeniami sięga właśnie tradycji bon. Strażnicy to najczęściej "nawrócone" stare bóstwa, czy demony znane wcześniej ludności, która wyznawała "wierzenia" Bon (szeroko rozumianego, pamiętając, że pod pojeciem Bon funkcjonują trzy rózne tradycje - bon szamanistyczny, odwieczny bon YB ,i nowy bon)
Właściwie każda z tradycji tybetańskich ma jakiegoś swojego głównego strażnika tej akurat tradycji. W przypadku Kagyu bedzie to Mahakala, dla Bon strażnik żeński Sidpa Gyalmo, lub też jej manifestacja Jeszie Łalmo.
To tylko kwestia pochodzenia: cóż mamy ludzi o różnych kolorach skóry, a ponoć wszyscy pochodzą od Adama i Ewy . Podobnie jest w buddyzmie, w którymś momencie ściezki się rozwidlaja dając poczatek nowym formom.
pozdrawiam
Adibudda
===============
http://biuletyn.bongaruda.pl/
W ogóle koncepcja tzw. strażników korzeniami sięga właśnie tradycji bon. Strażnicy to najczęściej "nawrócone" stare bóstwa, czy demony znane wcześniej ludności, która wyznawała "wierzenia" Bon (szeroko rozumianego, pamiętając, że pod pojeciem Bon funkcjonują trzy rózne tradycje - bon szamanistyczny, odwieczny bon YB ,i nowy bon)
Właściwie każda z tradycji tybetańskich ma jakiegoś swojego głównego strażnika tej akurat tradycji. W przypadku Kagyu bedzie to Mahakala, dla Bon strażnik żeński Sidpa Gyalmo, lub też jej manifestacja Jeszie Łalmo.
To tylko kwestia pochodzenia: cóż mamy ludzi o różnych kolorach skóry, a ponoć wszyscy pochodzą od Adama i Ewy . Podobnie jest w buddyzmie, w którymś momencie ściezki się rozwidlaja dając poczatek nowym formom.
pozdrawiam
Adibudda
===============
http://biuletyn.bongaruda.pl/
Czasem i diabeł się rozanieli...
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Dakini, Yidamy w wadzrajanie i bon
Witam
Opis wszystkich pięciu znajduje się /na ten moment/ na końcu tego wątku: ''5 wojowniczych sylab''
Pozdrawiam
kunzang
Pewnie tak. Takim przykładem jest Czarny Płaszcz /fotka niżej/, który nie ma bezpośredniego odpowiednika w bon /z tego co wiem/. Z drugiej strony, bonki uważają, że ta forma była kiedyś strażnikiem bon, którą na buddyzm wadżrajany nawrócił Padmasambhawa, a ten z kolei był jednym z dwóch synów księcia szang szung, wielkiego mistrza dzogczen Drenpa Namkhi, który był bonkiem - tak więc wszystko pozostaje w rodzinieIgo pisze:A czy w druga strone jest podobnie, tzn czy sa Yidamy z wadzrajany, ktore nie maja odpowiednika w bon ?
Amitabhe jest jednym z pięciu tzw dhyana buddów. Wszyscy oni mają swe odpowiedniki w bon. Jego odpowiednikiem jest Czieta Nome.Igo pisze:Z ciekawosci jakie sa odpowiedniki bonpo dla:
- Amitaby
Opis wszystkich pięciu znajduje się /na ten moment/ na końcu tego wątku: ''5 wojowniczych sylab''
Jest odpowiednik... nie pomnę teraz jego imion.Igo pisze:- Czenreziga
Pozdrawiam
kunzang
Re: Dakini, Yidamy w wadzrajanie i bon
A przy okazji - co jest odpowiednikiem Kurukulle w bon ?
Podobno Kurukulle jest Czerwona Tara (ale gdzies cos bylo, ze nie musi tak byc; jest kilka form Kurukulle).
Pewnie jest jakas czerwona forma Szerab Cziammy.
Reynolds napisal, ze Kurukulle wywodzi sie z Uddijany - wiec moze Kurukulle najpierw byla w bonie a potem w buddyzmie ?
http://www.vajranatha.com/teaching/Kurukulla.htm
Podobno Kurukulle jest Czerwona Tara (ale gdzies cos bylo, ze nie musi tak byc; jest kilka form Kurukulle).
Pewnie jest jakas czerwona forma Szerab Cziammy.
Reynolds napisal, ze Kurukulle wywodzi sie z Uddijany - wiec moze Kurukulle najpierw byla w bonie a potem w buddyzmie ?
http://www.vajranatha.com/teaching/Kurukulla.htm
One Buddhist Dakini originating from the country of Uddiyana is the goddess Kurukulla.
- pawel
- Posty: 1271
- Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Dakini, Yidamy w wadzrajanie i bon
A czy wiecie może, gdzie można znaleźć jakieś przedstawienie Pierwotnej Pary (Kuntuzangpo z Kuntuzangmo yab-yum) w Bon? Szukam już dłuższy czas i znajduję głównie tanki i posążki z Nyingmapy, wygląda na to że w ich szkole ta forma cieszy się większą popularnością niż w innych.
- pawel
- Posty: 1271
- Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Dakini, Yidamy w wadzrajanie i bon
KiCi KiCi :zly: (..... proszę Cię...!)
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Dakini, Yidamy w wadzrajanie i bon
Witam
Kuntuzangpo i Kuntuzangmo w yungdrung bon trzecia tanka /Kuntu Zangpo2/. Bywa, że nazwy wyświetlają się bezpośrednio ponad tanką, jednak odnoszą się do tanki powyżej napisu - tak czy inaczej, trzecia tanka.
Pozdrawiam
kunzang
Kuntuzangpo i Kuntuzangmo w yungdrung bon trzecia tanka /Kuntu Zangpo2/. Bywa, że nazwy wyświetlają się bezpośrednio ponad tanką, jednak odnoszą się do tanki powyżej napisu - tak czy inaczej, trzecia tanka.
Pozdrawiam
kunzang
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Dakini, Yidamy w wadzrajanie i bon
za duzo ... mleka w barze mlecznymIntraneus pisze:Cos mu się ulało?
Re: Dakini, Yidamy w wadzrajanie i bon
Ja osobiście widzę pewne podobieństwo miedzy Siwą w łagodnej formie a Czenrezikiem. Siwie w gniewnej formie a mahakalą i Siwa w zjednoczeniu z partnerką z formami buddyjskimi zjednoczeniu.To Śiwaadi pisze: W ogóle koncepcja tzw. strażników korzeniami sięga właśnie tradycji bon. Strażnicy to najczęściej "nawrócone" stare bóstwa, czy demony znane wcześniej ludności, która wyznawała "wierzenia" Bon (szeroko rozumianego, pamiętając, że pod pojeciem Bon funkcjonują trzy rózne tradycje - bon szamanistyczny, odwieczny bon YB ,i nowy bon)
To Czenrezik
To Śiwa gniewny
To Mahakala
To Siwa w zjednoczeniu
To buddyjski Khorlo Demczok
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
strażnicy nauk i groźne formy
Witam
W bon mamy dwa rodzaje strażników. Strażnicy ziemscy, istoty wprawdzie potężniejsze od istot ludzkich i mogące posiadać jakąś określoną wiedzę, to jednak nieoświecone, a ich ochrona nauk bon wiąże się z tym, że albo zostały wprowadzone na ścieżkę przez jakiegoś mistrza, albo zostały przez niego pokonane i związane określoną przysięgą, która zazwyczaj wiąże się, albo z ochroną nauk, albo z wsparciem dla praktykujących bon.
Drugi rodzaj strażników, to istoty pozaziemskie /poza samsarą/. Są to manifestacje oświeconych istot, lub formy sambhogakai, które są manifestacjami dharmakaji.
Jednym ze strażników nauk śang śung nien dziu jest Sipa Dzialmo a jej główna manifestacja to Jeszie Łalmo /płomienna mądrość/. Sipa Dzialmo jest manifestacją Szierab Cziammy /pradżniaparamita/, a S.C. jest tożsama z Satrig Ersang. Sipa Dzialmo, to forma groźna, jednak Jeszie Łalmo /aspekt uniwersalny S.D./, która jest jedną z jej pięciu podstawowych manifestacji, to forma pół-groźna, pół-łagodna i jako jedyna nie dosiada wierzchowca. Owe pięć manifestacji Sipa Dzialmo jest partnerkami pięciu głównych yidamów tantr ojca w bon, które to formy reprezentują pięć aspektów oświecenia /ciała, mowy, umysłu, jakości i aktywności/.
- Sipa Dzialmo jako Drala Dzialmo jest partnerką Łalczien Geko /aspekt jakości/ a jego manifestacją jest strażnik nauk dzogczen śang śung njen dziu - Meri, zwany Meri Łalczen Geko.
- Sipa Dzialmo jako Sadak Dzialmo jest partnerką Łalpur Nagpo /aspekt aktywności/. Jest on odpowiednikiem Phurby w innych szkołach.
Drenpa Namkha, to mistrz śang śung njen dziu i książę państwa śang śung, ojciec: Tseła Rigzina i Padmasamhawy - najczęściej przedstawiany jako forma pół-groźna, pół-łagodna.
Tekla Mebar jest strażnikiem, ale podobnie jak Meri bywa też yidamem. Jest emanacją Teklha Łangczuk, który jest emanacją Kunzang Dzialła Duba. Tekla Mebar miewa różne formy w tym trzy główne: białą, czarną i czerwoną.
Tak przy okazji... Emanacją Kuntuzangpo jest Kunzang Dzialła Duba /Kunzang A khor/, a z tego cyklu nauk pochodzi praktyka pięciu walecznych sylab.
Pozdrawiam
kunzang
ps
To zależy w jakim kontekście chcesz go rozpatrywać - generalnie, tak.
pawel w temacie '' tantryczne bóstwa'' pisze:Jeszcze pytanie odnośnie Bon: do której z rodzin należą bóstwa Sidpe Dzialmo, Jeszie Łalmo, Drenpa Namkha, Phurba, Meri i Takla Mebar? Czy wszystkie należą do tej samej rodziny czy do różnych? (...)
W bon mamy dwa rodzaje strażników. Strażnicy ziemscy, istoty wprawdzie potężniejsze od istot ludzkich i mogące posiadać jakąś określoną wiedzę, to jednak nieoświecone, a ich ochrona nauk bon wiąże się z tym, że albo zostały wprowadzone na ścieżkę przez jakiegoś mistrza, albo zostały przez niego pokonane i związane określoną przysięgą, która zazwyczaj wiąże się, albo z ochroną nauk, albo z wsparciem dla praktykujących bon.
Drugi rodzaj strażników, to istoty pozaziemskie /poza samsarą/. Są to manifestacje oświeconych istot, lub formy sambhogakai, które są manifestacjami dharmakaji.
Jednym ze strażników nauk śang śung nien dziu jest Sipa Dzialmo a jej główna manifestacja to Jeszie Łalmo /płomienna mądrość/. Sipa Dzialmo jest manifestacją Szierab Cziammy /pradżniaparamita/, a S.C. jest tożsama z Satrig Ersang. Sipa Dzialmo, to forma groźna, jednak Jeszie Łalmo /aspekt uniwersalny S.D./, która jest jedną z jej pięciu podstawowych manifestacji, to forma pół-groźna, pół-łagodna i jako jedyna nie dosiada wierzchowca. Owe pięć manifestacji Sipa Dzialmo jest partnerkami pięciu głównych yidamów tantr ojca w bon, które to formy reprezentują pięć aspektów oświecenia /ciała, mowy, umysłu, jakości i aktywności/.
- Sipa Dzialmo jako Drala Dzialmo jest partnerką Łalczien Geko /aspekt jakości/ a jego manifestacją jest strażnik nauk dzogczen śang śung njen dziu - Meri, zwany Meri Łalczen Geko.
- Sipa Dzialmo jako Sadak Dzialmo jest partnerką Łalpur Nagpo /aspekt aktywności/. Jest on odpowiednikiem Phurby w innych szkołach.
Drenpa Namkha, to mistrz śang śung njen dziu i książę państwa śang śung, ojciec: Tseła Rigzina i Padmasamhawy - najczęściej przedstawiany jako forma pół-groźna, pół-łagodna.
Tekla Mebar jest strażnikiem, ale podobnie jak Meri bywa też yidamem. Jest emanacją Teklha Łangczuk, który jest emanacją Kunzang Dzialła Duba. Tekla Mebar miewa różne formy w tym trzy główne: białą, czarną i czerwoną.
Tak przy okazji... Emanacją Kuntuzangpo jest Kunzang Dzialła Duba /Kunzang A khor/, a z tego cyklu nauk pochodzi praktyka pięciu walecznych sylab.
Pozdrawiam
kunzang
ps
pawel pisze:(...) O ile wiem, wg nauk Bon namiętność gniewu jest związana z żywiołem przestrzeni a nie wody?
To zależy w jakim kontekście chcesz go rozpatrywać - generalnie, tak.
- pawel
- Posty: 1271
- Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Dakini, Yidamy w wadzrajanie i bon
cześć jeszcze raz
w sumie nie wiem czy to dobre pytanie w tym topicu, ale mam takie małe:
jak to jest z tzw. gniewnymi mantrami, czy mantrami gniewnych bóstw? Spotkałem się ze stwierdzeniem, że należy je recytować bardzo po cichu, ponieważ inne istoty poczują się od głośniejszej recytacji zakłócone. Z drugiej strony, pamiętam że ktoś zapytał kiedyś Nyimę Dakpę Rinpocze o różnicę między recytacją mantr głośno i po cichu i odpowiedź była, iż właściwie różnicy niema - jeśli ktoś się chce bardziej wyciszyć/uspokoić itp. to wtedy może recytować po cichutku. Stąd zastanawiam się, czy interpretacja zależy od linii przekazu i szkoły, czy też np. mantry jednych szkół zakłócają a innych nie ?
Będę wdzięczny za wyjaśnienia.
Dzięki
Paweł
w sumie nie wiem czy to dobre pytanie w tym topicu, ale mam takie małe:
jak to jest z tzw. gniewnymi mantrami, czy mantrami gniewnych bóstw? Spotkałem się ze stwierdzeniem, że należy je recytować bardzo po cichu, ponieważ inne istoty poczują się od głośniejszej recytacji zakłócone. Z drugiej strony, pamiętam że ktoś zapytał kiedyś Nyimę Dakpę Rinpocze o różnicę między recytacją mantr głośno i po cichu i odpowiedź była, iż właściwie różnicy niema - jeśli ktoś się chce bardziej wyciszyć/uspokoić itp. to wtedy może recytować po cichutku. Stąd zastanawiam się, czy interpretacja zależy od linii przekazu i szkoły, czy też np. mantry jednych szkół zakłócają a innych nie ?
Będę wdzięczny za wyjaśnienia.
Dzięki
Paweł
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Dakini, Yidamy w wadzrajanie i bon
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Praktykujesz gniewne mantry?pawel pisze:Będę wdzięczny za wyjaśnienia.
Pozdrawiam
kunzang
- pawel
- Posty: 1271
- Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Dakini, Yidamy w wadzrajanie i bon
Tak, oczywiście zgodnie z ogólnymi przekazanymi wskazówkami
p.s. chyba że te mantry, co myślę że są gniewne, wcale gniewne nie są
p.s. chyba że te mantry, co myślę że są gniewne, wcale gniewne nie są
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Dakini, Yidamy w wadzrajanie i bon
Witam
Pozdrawiam
kunzang
O bardziej szczegółowe wskazówki powinieneś się spytać nauczyciela, od którego otrzymałeś przekaz na te mantry, lub nauczyciela w ramach tej samej szkoły.pawel pisze:Tak, oczywiście zgodnie z ogólnymi przekazanymi wskazówkami (...)
Pozdrawiam
kunzang
- pawel
- Posty: 1271
- Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Dakini, Yidamy w wadzrajanie i bon
Kunzi,
tą odpowiedź przewidziałem czytając twojego wczorajszego posta
Wydaje mi się, iż dość wyraźnie napisałem, że - jeśli chodzi o Bon - to pytanie takie padło w czasie wykładu i odpowiedź jaka była - też napisałem. Ale w ramach otwartości ostatnio poszerzyła mi się perspektywa o wykłady Nauczycieli z innych szkół i dlatego zastanawiam się, skąd się biorą takie różnice.
tą odpowiedź przewidziałem czytając twojego wczorajszego posta
Wydaje mi się, iż dość wyraźnie napisałem, że - jeśli chodzi o Bon - to pytanie takie padło w czasie wykładu i odpowiedź jaka była - też napisałem. Ale w ramach otwartości ostatnio poszerzyła mi się perspektywa o wykłady Nauczycieli z innych szkół i dlatego zastanawiam się, skąd się biorą takie różnice.
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
Re: Dakini, Yidamy w wadzrajanie i bon
Moze stad, ze odpowiedzi na te pytania padaja w okreslonym kontekscie.pawel pisze:zastanawiam się, skąd się biorą takie różnice.
Dla mnie np, jesli recytuje sie mantry w grupie, nie przeszkadza, czy ktos recytuje glosno czy cicho, o ile wszyscy wykonuja te sama praktyke. Inaczej ma sie, gdy w grupie kazdy wykonuje swoja indywidualna praktyke. Slyszalam, ze wowczas lepiej jest powtarzac mantre nie glosniej niz na odlegosc wlasnego ramienia. I to tyczy chyba nie tylko mantr gniewnych bostw.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Dakini, Yidamy w wadzrajanie i bon
Witam
Do tej samej mantry w ramach, czy to różnych praktyk, czy to różnych okoliczności itd... możesz usłyszeć zalecenia, że należy ją mówić, a to głośno, a to cicho, a to w grupie, a to samemu itd...
Próbowałeś kiedyś, jadąc np autobusem deklamować głośno jakąś mantrę ?
Pozdrawiam
kunzang
To dobrze - być może właśnie zamanifestował się Twój talent jasnowidzapawel pisze:Kunzi,
tą odpowiedź przewidziałem czytając twojego wczorajszego posta
Pewnie z różnego podejścia w ramach różnych szkół z jednej strony, i jak napisała Atomuse z kontekstu w jakim mówi się o danej mantrze /lub mantrach/, z drugiej strony.pawel pisze:Ale w ramach otwartości ostatnio poszerzyła mi się perspektywa o wykłady Nauczycieli z innych szkół i dlatego zastanawiam się, skąd się biorą takie różnice.
Do tej samej mantry w ramach, czy to różnych praktyk, czy to różnych okoliczności itd... możesz usłyszeć zalecenia, że należy ją mówić, a to głośno, a to cicho, a to w grupie, a to samemu itd...
Próbowałeś kiedyś, jadąc np autobusem deklamować głośno jakąś mantrę ?
Pozdrawiam
kunzang
Re: Dakini, Yidamy w wadzrajanie i bon
No to by była niezła jazda jeśli nie stłumiło by się emocjonalnie. Dużo można by się o sobie dowiedzieć.Próbowałeś kiedyś, jadąc np autobusem deklamować głośno jakąś mantrę ?
- pawel
- Posty: 1271
- Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Dakini, Yidamy w wadzrajanie i bon
Generalnie to kontekstem była praktyka indywidualna w domu.atomuse pisze:Moze stad, ze odpowiedzi na te pytania padaja w okreslonym kontekscie.pawel pisze:zastanawiam się, skąd się biorą takie różnice.
Dla mnie np, jesli recytuje sie mantry w grupie, nie przeszkadza, czy ktos recytuje glosno czy cicho, o ile wszyscy wykonuja te sama praktyke. Inaczej ma sie, gdy w grupie kazdy wykonuje swoja indywidualna praktyke. Slyszalam, ze wowczas lepiej jest powtarzac mantre nie glosniej niz na odlegosc wlasnego ramienia. I to tyczy chyba nie tylko mantr gniewnych bostw.
Co do praktyk grupowych - muszę wam powiedzieć, że są osoby, dla których nie jest oczywiste, że indywidualną praktykę należy wykonywać tak, aby nie przeszkadzać innym i - o dziwo - wcale w miarę praktykowania ta mądrość się w tych istotach nie budzi , a nowe osoby reagują na to tak: albo tak:
Poza tym są osoby, które recytują mantry w taki sposób, że nawet prowadzącemu Mistrzowi to przeszkadza i zwraca im uwagę.
Ale ja miałem na myśli sytuacje w normie pod co autobus już - moim zdaniem - nie podchodzi.
Czyli jeśli chodzi o normalną praktykę, rozumiem że konkluzja jaką udało się nam ustalić jest taka, iż zależy to od szkoły. Tyż dobrze!
Pozdrawiam!
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
-
- Senior User
- Posty: 398
- Rejestracja: sob sie 11, 2007 15:20
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: częstochowa
- Kontakt:
Re: Dakini, Yidamy w wadzrajanie i bon
Witaj Pawle,
Głośna lub cicha recytacja mantr niekoniecznie zależy od tego czy są to nazwijmy umownie „gniewne” czy „łagodne” mantry. Owszem można spotkać się z wyjaśnieniami, które mówią, że gniewne mantry należy recytować cicho…ale, na przykład w sadhanie czadrupy czy gynkara mantry recytujemy głośno, podobnie jest na przykład w sadhanie karma pakszi gdzie mantry mahakali bernagczien, palden lhamo czy dordże legpy recytujemy głośno, ale na przykład w sadhanie mahakali bernagcien mantry recytujemy cicho. Głośna recytacja powinna być słyszana nie dalej niż poza kołnierzyk naszego ubrania, natomiast cicha recytację praktykuje się miedzy innymi w celu uzyskania silniejszej koncentracji. Podstawowa metoda recytacji mantr nazywa się „powtarzanie wysyłania i powracania”Zależnie od potrzeb można tutaj mantrę recytować cicho lub głośno. Jest to „ogólna” metoda recytacji mantry, którą można znaleźć w różnych sadhanach. Poza tym istnieje wiele innych metod recytacji mantr na przykład „wygaszająca recytacja”, jest to praktyka, która powoduje bezpośrednio wygasanie rozpraszających, przeszkadzających myśli i uczuć. Podczas wygaszającej recytacji nie powtarza się dosłownie mantry tylko z jednoupunktowioną koncentracją skupiamy się na bija mantrze, na nasiennej sylabie w sercu jidama. Kiedy po pewnym czasie jest się tym znużonym, stanie się rozproszonym, wtedy przenosimy koncentrację na poszczególne sylaby mantry. W ten sposób kolejne sylaby mantry stają się obiektem dla praktyki szine. W przypadku różnych sadhan jidama jest to inna mantra, inna nasienna sylaba, ale metoda jest ta sama. Istnieją pewne specjalne instrukcje w ustnej linii przekazu Naropy na temat praktykowania medytacji wygaszającej. Mówi się o dwóch rodzajach wygaszającej medytacji:
1 - w której koncentrowało się na nasiennej sylabie - praktyka szine, która bezpośrednio powoduje wygaszenie przeszkadzających myśli i uczuć, koncentrację, i jest zwana MAŁA WYGASZAJĄCA MEDYTACJA;
2 - istnieje też WIELKA WYGASZAJĄCA MEDYTACJA, którą praktykuje się bez punku odniesienia, tzn.: medytuje się bezpośrednio na naturę umysłu. Ale to stosuje się tylko w specjalnych praktykach, trzeba mieć na to specjalne instrukcje. Wspominam o tym, aby mieć bardziej całościowe pojęcie o różnych metodach recytacji mantr.
Inny sposób praktyki powtarzania nazywa się „wadżra recytacja”. Na tym etapie nie mówi się werbalnie mantry. Ta praktyka polega na połączeniu mentalnej recytacji mantry z fazami oddechu. Są trzy rodzaje takiego oddychania: łagodne, pośrednie i pełny oddech wazy. Ta praktyka prowadzi do kontroli nad wiatrami energii. Zalicza się to do bardzo głębokich metod anuttarajoga tantry i nie jest w zwyczaju wyjaśnianie tego publicznie. Praktykę tę wykonuje się po skończeniu nyndro. Jest częścią praktyki wszystkich Jidamów należących do anuttarajoga tantry. Jest to potencjalnie niebezpieczna praktyka. Jeżeli jest wykonywana w niewłaściwy sposób, może spowodować zachwianie równowagi wiatrów energii w organizmie. Ktoś mógłby zapytać: No tak, mamy różne rodzaje recytacji mantr i który z nich jest najwyższy? Uważa się, że - wygaszająca recytacja, w której z jednoupunktowionym umysłem koncentruje się na nasiennej sylabie, na sylabach mantry, uważa się za najwyższą, za najwznioślejszą, ponieważ jest to coś, co w bezpośredni sposób powoduje zmniejszenie przeszkadzających myśli i uczuć; bezpośrednio prowadzi do stabilności umysłu, a poprzez to stwarza podstawy do osiągnięcia wglądu. Ale jest to trudny sposób praktykowania i dlatego aby móc to praktykować, należy wcześniej wyrecytować wiele, wiele tysięcy mantr.
Opisałem kilka sposobów pracy z mantrą tak jak się to praktykuje w tradycji karma kagyu w innych tradycjach mogą być przekazywane inne instrukcje. Czasem w tej samej tradycji różni lamowie udzielają różne wskazówki zależnie od potrzeb i możliwości ucznia. Informacje, jakie tutaj zawarłem oparte są na ustnych instrukcjach udzielonych przy różnych okazjach przez Tengę Rinpocze i jego asystenta lamę Rinczena.
Głośna lub cicha recytacja mantr niekoniecznie zależy od tego czy są to nazwijmy umownie „gniewne” czy „łagodne” mantry. Owszem można spotkać się z wyjaśnieniami, które mówią, że gniewne mantry należy recytować cicho…ale, na przykład w sadhanie czadrupy czy gynkara mantry recytujemy głośno, podobnie jest na przykład w sadhanie karma pakszi gdzie mantry mahakali bernagczien, palden lhamo czy dordże legpy recytujemy głośno, ale na przykład w sadhanie mahakali bernagcien mantry recytujemy cicho. Głośna recytacja powinna być słyszana nie dalej niż poza kołnierzyk naszego ubrania, natomiast cicha recytację praktykuje się miedzy innymi w celu uzyskania silniejszej koncentracji. Podstawowa metoda recytacji mantr nazywa się „powtarzanie wysyłania i powracania”Zależnie od potrzeb można tutaj mantrę recytować cicho lub głośno. Jest to „ogólna” metoda recytacji mantry, którą można znaleźć w różnych sadhanach. Poza tym istnieje wiele innych metod recytacji mantr na przykład „wygaszająca recytacja”, jest to praktyka, która powoduje bezpośrednio wygasanie rozpraszających, przeszkadzających myśli i uczuć. Podczas wygaszającej recytacji nie powtarza się dosłownie mantry tylko z jednoupunktowioną koncentracją skupiamy się na bija mantrze, na nasiennej sylabie w sercu jidama. Kiedy po pewnym czasie jest się tym znużonym, stanie się rozproszonym, wtedy przenosimy koncentrację na poszczególne sylaby mantry. W ten sposób kolejne sylaby mantry stają się obiektem dla praktyki szine. W przypadku różnych sadhan jidama jest to inna mantra, inna nasienna sylaba, ale metoda jest ta sama. Istnieją pewne specjalne instrukcje w ustnej linii przekazu Naropy na temat praktykowania medytacji wygaszającej. Mówi się o dwóch rodzajach wygaszającej medytacji:
1 - w której koncentrowało się na nasiennej sylabie - praktyka szine, która bezpośrednio powoduje wygaszenie przeszkadzających myśli i uczuć, koncentrację, i jest zwana MAŁA WYGASZAJĄCA MEDYTACJA;
2 - istnieje też WIELKA WYGASZAJĄCA MEDYTACJA, którą praktykuje się bez punku odniesienia, tzn.: medytuje się bezpośrednio na naturę umysłu. Ale to stosuje się tylko w specjalnych praktykach, trzeba mieć na to specjalne instrukcje. Wspominam o tym, aby mieć bardziej całościowe pojęcie o różnych metodach recytacji mantr.
Inny sposób praktyki powtarzania nazywa się „wadżra recytacja”. Na tym etapie nie mówi się werbalnie mantry. Ta praktyka polega na połączeniu mentalnej recytacji mantry z fazami oddechu. Są trzy rodzaje takiego oddychania: łagodne, pośrednie i pełny oddech wazy. Ta praktyka prowadzi do kontroli nad wiatrami energii. Zalicza się to do bardzo głębokich metod anuttarajoga tantry i nie jest w zwyczaju wyjaśnianie tego publicznie. Praktykę tę wykonuje się po skończeniu nyndro. Jest częścią praktyki wszystkich Jidamów należących do anuttarajoga tantry. Jest to potencjalnie niebezpieczna praktyka. Jeżeli jest wykonywana w niewłaściwy sposób, może spowodować zachwianie równowagi wiatrów energii w organizmie. Ktoś mógłby zapytać: No tak, mamy różne rodzaje recytacji mantr i który z nich jest najwyższy? Uważa się, że - wygaszająca recytacja, w której z jednoupunktowionym umysłem koncentruje się na nasiennej sylabie, na sylabach mantry, uważa się za najwyższą, za najwznioślejszą, ponieważ jest to coś, co w bezpośredni sposób powoduje zmniejszenie przeszkadzających myśli i uczuć; bezpośrednio prowadzi do stabilności umysłu, a poprzez to stwarza podstawy do osiągnięcia wglądu. Ale jest to trudny sposób praktykowania i dlatego aby móc to praktykować, należy wcześniej wyrecytować wiele, wiele tysięcy mantr.
Opisałem kilka sposobów pracy z mantrą tak jak się to praktykuje w tradycji karma kagyu w innych tradycjach mogą być przekazywane inne instrukcje. Czasem w tej samej tradycji różni lamowie udzielają różne wskazówki zależnie od potrzeb i możliwości ucznia. Informacje, jakie tutaj zawarłem oparte są na ustnych instrukcjach udzielonych przy różnych okazjach przez Tengę Rinpocze i jego asystenta lamę Rinczena.
odczuwaj dobro
- pawel
- Posty: 1271
- Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Dakini, Yidamy w wadzrajanie i bon
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
- pawel
- Posty: 1271
- Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Dakini, Yidamy w wadzrajanie i bon
Dharmakaja
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Dakini, Yidamy w wadzrajanie i bon
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/e ... iibeti.jpg - postać w lewym górnym rogu, kto to jest? Trafiłem na ten obrazek i mi się przypomniała postać, która dźgała mnie włócznią w jednym ze snów (chociaż we śnie to była raczej męska forma, ale nie wiem na 100%).
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Dakini, Yidamy w wadzrajanie i bon
Centralnie na tej tance jest yidam Czakrasamwara /Korlo Demczog/ a Jego partnerką jest dakini Dordże Phamo - dakinie wokół to Jej emanacje, nie wiem jednak jak się nazywa ta konkretna na którą wskazujesz.LordD pisze:http://upload.wikimedia.org/wikipedia/e ... iibeti.jpg - postać w lewym górnym rogu, kto to jest? Trafiłem na ten obrazek i mi się przypomniała postać, która dźgała mnie włócznią w jednym ze snów (chociaż we śnie to była raczej męska forma, ale nie wiem na 100%).
Ta tantra /Czakrasamwara/ zalicza się do annutaratantr /tantr jogi najwyższej/ i jest tantrą matczyną. Praktyki na tą formę są głównymi u kagyupów.
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Dakini, Yidamy w wadzrajanie i bon
Dzięki. Tej dźgającej mnie postaci towarzyszyły dwie żeńskie łagodne formy, chyba niebieska i zielona tara (najbardziej podobne wizualnie). Ale chyba nigdzie się nie spotyka takiego zestawienia, nie?kunzang pisze:Centralnie na tej tance jest yidam Czakrasamwara /Korlo Demczog/ a Jego partnerką jest dakini Dordże Phamo - dakinie wokół to Jej emanacje, nie wiem jednak jak się nazywa ta konkretna na którą wskazujesz. Praktyki na tą formę są głównymi u kagyupów i są zaliczane do tantr matczynych.LordD pisze:http://upload.wikimedia.org/wikipedia/e ... iibeti.jpg - postać w lewym górnym rogu, kto to jest? Trafiłem na ten obrazek i mi się przypomniała postać, która dźgała mnie włócznią w jednym ze snów (chociaż we śnie to była raczej męska forma, ale nie wiem na 100%).
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Dakini, Yidamy w wadzrajanie i bon
Nie wiem. Być może Paolo będzie wiedział coś na ten temat.LordD pisze:Tej dźgającej mnie postaci towarzyszyły dwie żeńskie łagodne formy, chyba niebieska i zielona tara (najbardziej podobne wizualnie). Ale chyba nigdzie się nie spotyka takiego zestawienia, nie?
Odnośnie Dordże Pamo.
Cytat pochodzi z: Jidamy - Korzenie SiddhiDziamgon Kogtrul Rinpocze pisze:Forma, w jakiej przejawia się Dordże Pamo, jest jej symboliczną formą. Ostateczną Dordże Pamo jest fakt, iż jest ona przestrzenią zjawisk, najwyższą transcendentną mądrością, matką wszystkich buddów. Jest paramitą mądrości.
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Dakini, Yidamy w wadzrajanie i bon
Przeczytałem ten tekst ale generalnie nic on mi nie wyjaśnił. Tak czy siak to nie jest nic szczególnego, ot przypomniał mi się sen i chciałem wiedzieć kim są te postacie dokładnie bo być może ma to jakieś znaczenie (wszak pojawiły mi się z konkretnych formach z dość wyraźnymi atrybutami), lecz przede wszystkim jest to dla mnie po prostu ciekawostkaLordD pisze:THX.
P.S. Szkoda, że nie można edytować postów po tych 45 minutach, póki nikt nie naskrobał kolejnego postu powinna być możliwość edycji.
Jeśli główną postacią była emanacja Dordże Phamo (groźna z włócznią i szczerząca kły) i (chyba) Tara (zielona i niebieska) jako support, to domyślam się jaki ten sen niesie ze sobą przesłanie... wykorzystać trudności i przeciwności jako ścieżkę.
P.S. Niech ktoś połączy potem te posty.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Dakini, Yidamy w wadzrajanie i bon
Bo nie miał. Po prostu zaznaczyłem skąd zaczerpnąłem cytatLordD pisze: Przeczytałem ten tekst ale generalnie nic on mi nie wyjaśnił.
Masta google może Tobie pomorze - tagi: Dorje Phagmo, Dordże Pamo, Dordże Phagmo.
ps
Twe posty połączyłem - obecnie na edycję jest 50 min.