Moc mistrza i mnisi Kwan Um

dyskusje i rozmowy

Moderator: iwanxxx

Awatar użytkownika
lepsze
ex Moderator
Posty: 1899
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
Tradycja: Brak
Lokalizacja: Toruń

Moc mistrza i mnisi Kwan Um

Nieprzeczytany post autor: lepsze »

Edit: Wątek wydzielony z galerii
Gak Song pisze:ps- innym wspanialym!dziadkiem o niebywalej aurze milosci i spokoju byl Czcigodny Maha Ghosananda , ktorego mialem okazje widziec w Falenicy , kiedy to Wu Bong SSN wpadl na chwilke w podrozy wlasnie z przyjacielem sangdhi Maha Ghosananda.Sprawial wrazenie cudownego , skromnego i niebywale zyczliwego czlowieka , owiniety jedynie w dluga pomaranczowa szate . Cos pieknego :)
hehe bardziej mnie zastanawia dlaczego wu bong lub seung sahn nie sprawiają takiego wrażenia. Może mi ktoś odpowie bo to ciekawe..bardzo ciekawe!!!
pozdr
Łukasz
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Moc mistrza i mnisi Kwan Um

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

lepsze pisze: hehe bardziej mnie zastanawia dlaczego wu bong lub seung sahn nie sprawiają takiego wrażenia.
Lepsze! Nie wiedziałem, że znasz ich osobiście!? :mrgreen:
Awatar użytkownika
lepsze
ex Moderator
Posty: 1899
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
Tradycja: Brak
Lokalizacja: Toruń

Re: Moc mistrza i mnisi Kwan Um

Nieprzeczytany post autor: lepsze »

wiedziałem że się przyczepisz ;D (-cie) do tego.
Chodzi o dwie sprawy:
1. W tekście Gak Song pisze że wyżej wymienione cechy zauważył u Czcigodnego Maha Ghosanandy a nie u Wu Bonga chociaż tamten był razem z nim.
2. Chodzi również o moje (i pewnie nie tylko) prywatne odczucia i spostrzeżenia przy oglądaniu różnych materiałów audiowizualnych.
Czasami ta energia, miłość, współczucie emanuje nawet ze zdjęć czy filmów. Dlaczego więc nie zauważam tego u mistrzów Zen (przynajmniej tych z naszej szkoły)??

Może dlatego ze zen to nic specjalnego, co? :wink:

Acha... nie mylić tylko z pogodą ducha czy zwykłą radością.
pozdr
Łukasz
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Gak Song
Posty: 196
Rejestracja: śr sty 18, 2006 09:55
Lokalizacja: Szczecin

Re: Moc mistrza i mnisi Kwan Um

Nieprzeczytany post autor: Gak Song »

iwanxxx pisze:
lepsze pisze: hehe bardziej mnie zastanawia dlaczego wu bong lub seung sahn nie sprawiają takiego wrażenia.
witam:)
Hmm , Wu Bong SSN wyglada na bardzo statecznego mistrza zen po studiach matematycznych ;), nieco moze "ozieblego" czy na dystans, ale to na prawde fajny facet .W kilku sytuacjach mniej formalnych moglem tego doswiadczyc ( jednak z racji tego , ze od wielu lat nie odwiedzam Falenicy podczas imprez , mysle ze jesli sie zmienil to na pewno na korzyc).Seung Sahna DSSN widzialem raz w zyciu , podczas Jego ostatniej podrozy do Polski i dla mniej tez byl to "cudny dziadek" z niezlym powerem :).W Kwan Um wszyscy Mistrzowie Zen raczej przyciagaja swoja aura , sa otwarci i dostepni , a co najwazniejsze czuc ich moc ;).Ale jesli chodzi o niektorych ,najwaznijszych, starych mnichow , hehe , to bywaja tacy terminatorzy , ze az strach podejsc .Wzrok i mina taka , ze nie wiadomo czy bic Cie bedzie czy jak :).No ale to nie w ciemie bici komandosi dharmy :).Jesli chodzi o Kwan Um nie mam zadnych specjalnych sympatii czy antypatii , i mysle ze mamy najbardziej solidna "kadre zen" na swiecie :) , Pozdro :)
Awatar użytkownika
lepsze
ex Moderator
Posty: 1899
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
Tradycja: Brak
Lokalizacja: Toruń

Re: Moc mistrza i mnisi Kwan Um

Nieprzeczytany post autor: lepsze »

dzięki.


...właśnie mi coś przypomniałeś:
jak to jest? starzy mnisi a mistrzowie zen? jaka jest relacja między mnichem a mistrzem zen i czemu nie wszyscy starzy mnisi są mistrzami zen? ;D
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Gak Song
Posty: 196
Rejestracja: śr sty 18, 2006 09:55
Lokalizacja: Szczecin

Re: Moc mistrza i mnisi Kwan Um

Nieprzeczytany post autor: Gak Song »

lepsze pisze:wiedziałem że się przyczepisz ;D (-cie) do tego.
Chodzi o dwie sprawy:
1. W tekście Gak Song pisze że wyżej wymienione cechy zauważył u Czcigodnego Maha Ghosanandy a nie u Wu Bonga chociaż tamten był razem z nim.""
heja;)
Owszem, jak na Sale Dharmy wszedl czcigodny Maha Ghosananda to jak by sie pojawila pomaranczowa usmiechnieta kuleczka rozbryzgujaca wszedzie radosc (ciagle skladal dlonie i sie klanial ).Co nie oznacza , ze Wu Bong SSN- imowi cokolwiek brakowalo czy brakuje .Bo mysle, ze nie -nawet jesli nie kazdy podskakuje z radosci na Jego widok .Kazdy z Mistrzow ma chyba dosyc indywidualne fluidy , co abslotunie nie umiejszcza ich mistrzostwa i pozytywnego wrazenia .Tak mysle :)

pozdro:)
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Moc mistrza i mnisi Kwan Um

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Gak Song pisze:mysle ze mamy najbardziej solidna "kadre zen" na swiecie :)
FORZA KWAN UM! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Gak Song
Posty: 196
Rejestracja: śr sty 18, 2006 09:55
Lokalizacja: Szczecin

Re: Moc mistrza i mnisi Kwan Um

Nieprzeczytany post autor: Gak Song »

lepsze pisze:dzięki.


...właśnie mi coś przypomniałeś:
jak to jest? starzy mnisi a mistrzowie zen? jaka jest relacja między mnichem a mistrzem zen i czemu nie wszyscy starzy mnisi są mistrzami zen? ;D
Nie wiem czy czegos nie pomieszam, ale z mojej wiedzy wynika to. Jesli jestes mnichem , mlodszym czy starszym stazem, lub nawet bardzo szanowanym itd , to i tak formalnie podlega sie pod jakiegos Mistrza Zen (np zeby Oh Jin Su Nim mogl zlozyc szaty mnisie musial uzyskac zgode Wu Bonga SSN ).Dokladnie nie wiem, czy wszyscy mnisi w Kwan Um podlegaja jakiemus szczegolnemu mistrzowi zen, czy "globalnemu mistrzowi zen Kwan Um" :) ( czy ktos wie kto oficjalnie jest teraz glowa Kwan Um ? ) .Dalej , mistrz zen moze np decydowac gdzie wyslac Cie na trening , czy np masz siedziec w Koreii czy moze potzrebujesz nieco popracowac ze swieckimi w USA . Oczywiscie , jest chyba funkcja glownego mnicha kwan um i on takze sprawuje piecze nad wszystkimi mnichami ( kiedys byl to chyba Mu Sang Su Nim - jesli nie pomieszalem cos przy imieniu - niezly twardziel ).W Kwan Um sa mnisi Mistrzowie Zen ( Zen Master Dea Kwang -Opat szkoly, Zen Master Dea Bong )jak i Mistrzowie Dharmy (kilku) , nawet stary mnich nie musi dopracowac sie tytulow , nawet kiedy ma spore osiagniecia .Pewna osoba mnich -bardzo znana i potezna (takze cialem ) - wlasciwie pewnie od dawna moglaby byc mistrzem zen , ale nie wiem dlaczego nie jest ( pewnie bylo cos na rzeczy - choc podobno to wlasciwie oswiecona osoba , mimo ze bez tutulow).KIedy mnich zostaje Mistzrem Zen uwalnia sie od wszelkich formalnych zaleznosci , i jak sadze moze np zalozyc wlasna szkole itd , choc w historii Kwan Um, chyba nigdy sie nie zdarzylo by ktos opuscil szeregii szkoly. Pozdro:)
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Moc mistrza i mnisi Kwan Um

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Gak Song pisze:w historii Kwan Um, chyba nigdy sie nie zdarzylo by ktos opuscil szeregii szkoly. Pozdro:)
JESZCZE RAZ FORZA KWAN UM! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
YEAH!

heh, ale napiszę coś merytorycznego, zanim lepsze przeniesie treningowo te posty do Zen.
Wg mnie bycie mnichem polega na przestrzeganiu wskazań a nie na praktykowaniu według danej metody. Więc wydaje mi się, że jesteś mnichem Chogye i słuchasz tego mistrza, co chcesz.

Pzdr
Piotr
Gak Song
Posty: 196
Rejestracja: śr sty 18, 2006 09:55
Lokalizacja: Szczecin

Re: Moc mistrza i mnisi Kwan Um

Nieprzeczytany post autor: Gak Song »

iwanxxx pisze:
Gak Song pisze:w historii Kwan Um, chyba nigdy sie nie zdarzylo by ktos opuscil szeregii szkoly. Pozdro:)
JESZCZE RAZ FORZA KWAN UM! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
YEAH!

heh, ale napiszę coś merytorycznego, zanim lepsze przeniesie treningowo te posty do Zen.
Wg mnie bycie mnichem polega na przestrzeganiu wskazań a nie na praktykowaniu według danej metody. Więc wydaje mi się, że jesteś mnichem Chogye i słuchasz tego mistrza, co chcesz.

Pzdr
Piotr
Spolecznosc mnichow to jak armia , do kazdego starszego mnicha zwracasz sie "sir" ( serio ) i nie ma tu calkowitej dowolnosci zycia i dzialania . Sluchasz sie rozkazow i tyle .Nie wiem jak dokladnie to wyglada ,ale formalnie w Kwan Um jest zaleznosci od decyzji Opata , Glownego Mnicha , Mistrza Zen i mnich nie jest sobie panem w ramach struktury Kwan Um .Od pewnego czasu by zostac mnichem koreanskiego Chogye podobno trzeba opanowac jezyk koreanski , bez tego nie przejdzie sie ani treningu ani nie otrzyma papierow .Mozna zostac mnichem kwan um, ale to juz autonomiczna organizacja wzgledem Chogye , choc nie tak calkiem niezalezna ( mam na mysli sytuacje w KOreii ) .Pozdro :)
Awatar użytkownika
lepsze
ex Moderator
Posty: 1899
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
Tradycja: Brak
Lokalizacja: Toruń

Re: Moc mistrza i mnisi Kwan Um

Nieprzeczytany post autor: lepsze »

Gak Song pisze:choc w historii Kwan Um, chyba nigdy sie nie zdarzylo by ktos opuscil szeregii szkoly.
hehe już niedługo moze 30 lat. Założe szkłe zen "Lepszy umysł" ;D
iwanxxx pisze:heh, ale napiszę coś merytorycznego, zanim lepsze przeniesie treningowo te posty do Zen.
eee... juz dzisiaj pobawiłem sie w cytatach więc luz.
Cały czas tylko trenuje i trenuje, obawiam się że Ty juz zapomniałeś jak to się robi więc moze jednak przeniesiesz, co? tak dla treningu :mrgreen:
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Moc mistrza i mnisi Kwan Um

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Gak Song pisze:Opata , Glownego Mnicha , Mistrza Zen
Ale raczej słucha tych pierwszych dwóch niż tego trzeciego - tym bardziej, ze mistrz zen może być w Kwan Um człowiekiem świeckim. Nie wiedziałem, że istnieje coś takiego jak "mnich Kwan Um", niezależny od chogye - mógłbyś to rozwinąć?

Pzdr
Piotr
Gak Song
Posty: 196
Rejestracja: śr sty 18, 2006 09:55
Lokalizacja: Szczecin

Re: Moc mistrza i mnisi Kwan Um

Nieprzeczytany post autor: Gak Song »

iwanxxx pisze:
Gak Song pisze:Opata , Glownego Mnicha , Mistrza Zen
Ale raczej słucha tych pierwszych dwóch niż tego trzeciego - tym bardziej, ze mistrz zen może być w Kwan Um człowiekiem świeckim. Nie wiedziałem, że istnieje coś takiego jak "mnich Kwan Um", niezależny od chogye - mógłbyś to rozwinąć?

Pzdr
Piotr

W Kwan Um zawsze istniala mozliwosc podazania sciezka mnisiego zycia . Jesli nie bylo przeszkod mozna bylo wyjechac do Koreii , odbyc tam tradycyjny trening Hean Ja (3 miesiace kandydata na mnicha ) i po zaliczeniu komisji lekarskich i zdaniu prostego egzaminu zostawales wyswiecony na mnicha nowicjusza w wielkiej koreanskiej ceremonii , wsrod innych kandydatow z roznych stron swiata jak i miejscowych .Nie wiem w jakich swiatyniach sie to odbywalo, ale z tego co czytalem raczej poza Hwa Gye Sah ( swiatynia gdzie Opatem byl seung sahn DSSN ) .Zostawalo sie wtedy wtedy mnichem Chogye , choc jak by z ramienia Kwan Um ( zreszta nie wiem jak tak na prawde Kwan Um ma pozycje w Koreii ) .Z drugiej strony slyszalem, ze nie kazdemu bialemu mnichowi dano "mnisia legitymacje " , ktora otwierala drzwi kazdej swiatyni w Koreii , wiec co ? wszystko zaliczone i okej , ale bez pelnych papierow ? Nie wiem jak to do konca bywalo z formalnej strony.Z bloga pewnego czlowieka, dowiedzialem sie, ze aktualnie poza wszystkimi wymogami by zostac mnichem w CHogye tzreba znac jezyk koreanski w stopniu umozliwiajacym komunikacje ( hehe, ilu bialasow to przejdzie ) ?? I niestety , nie znasz jezyka, nie zostajesz mnichem .CI, ktorzy zdarzyli jeszzce w poprzednich latach........maja szczecie .Mysle, ze aktualnie najlepsza droga dla bialego, to zostac mnichem w Kwan UM - ale niestety nie ma wtedy koreanskich papierow i dla Chogye jestes chyba wtedy nikim jak i dla koreanskich swiatyn:)- co najwyzej "bialym mnichem z Kwan Um " - no tak chyba wwychodzi, no nie ?) Z drugiej strony biali mnisi zawsze mieli powazanie w Koreii i kazdy wiedzial,ze jak idzie ulica bialy mnich to na pewno od Seung Sahna DSSN .Poza tym zawsze w Koreii kazdy bialas mogl sie starac o przyjecie do mnisiej sanghi , a wcale nie musial byc zwiazany z Kwan Um.Jechales po prostu tam i zglaszales swoj akces w treningu .To skromna wiedza, ale innej nie posiadam, Pozdro ;)
Awatar użytkownika
lepsze
ex Moderator
Posty: 1899
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
Tradycja: Brak
Lokalizacja: Toruń

Re: Moc mistrza i mnisi Kwan Um

Nieprzeczytany post autor: lepsze »

Gak Song pisze:Nie wiem w jakich swiatyniach sie to odbywalo, ale z tego co czytalem raczej poza Hwa Gye Sah (
Gak Song pisze:Z bloga
linki i wszelkie inne odnośniki wskazane, gdzie czytałeś o takich rzeczach?
Czy istnieją jakieś książki na ten temat?
Gak Song pisze:To skromna wiedza, ale innej nie posiadam,
Dziękuje(my) bardzo.
Pozdr
Łukasz
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Gak Song
Posty: 196
Rejestracja: śr sty 18, 2006 09:55
Lokalizacja: Szczecin

Re: Moc mistrza i mnisi Kwan Um

Nieprzeczytany post autor: Gak Song »

lepsze pisze:
Gak Song pisze:Nie wiem w jakich swiatyniach sie to odbywalo, ale z tego co czytalem raczej poza Hwa Gye Sah (
Gak Song pisze:Z bloga
linki i wszelkie inne odnośniki wskazane, gdzie czytałeś o takich rzeczach?
Czy istnieją jakieś książki na ten temat?
Gak Song pisze:To skromna wiedza, ale innej nie posiadam,
Dziękuje(my) bardzo.
Pozdr
Łukasz
Jeden z linkow , gdzie pewien czlowiek opisuje swoj pobyt w Koreii (podawalem juz kiedys ten link - kilka ciekawostek mozna tam znalezc).Na marginesie jest to calkiem "dziwna osoba" - poogladacie ten blog to ocenicie sami .
http://osho.blog.onet.pl/4,AU481360,index.html
- w linkach "wedrowki".
Reszta info pochodzi z jakis wyrywkowych danych z internetu czy z dawnych rozmow .Co do ksiazek , w kwestii mnichow to nie znam zadnej pozycji o tematyce ktora poruszalismy.
pozdro:)
Awatar użytkownika
lepsze
ex Moderator
Posty: 1899
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
Tradycja: Brak
Lokalizacja: Toruń

Re: Moc mistrza i mnisi Kwan Um

Nieprzeczytany post autor: lepsze »

najlepszy jest ten fragment:
blog pisze:Jest założycielem i Mistrzem ZŁOTEGO ZAKONU, współpracuje m.in. z Asian Conference on Religion and Peace, Center For The Web Of Life, Wonkwang Uniwersity (Korea Płd.) Przygotowuje książkę "Zen, Tantra i Nieśmiertelność. Wizje Oświeconego Mistrza" Mieszka wraz z rodziną w Otwocku k.Warszawy.
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
michal77

Re: Moc mistrza i mnisi Kwan Um

Nieprzeczytany post autor: michal77 »

to prawda ze mistrzowie zen sa dosyc "oziebli" ale wlasnie dlatego zen jest taka hardcorowa
sciezka, trzeba mu "tylko" odpowiedziec na pytanie :)
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12748
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bon
Lokalizacja: Zantyr

Re: Moc mistrza i mnisi Kwan Um

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witamy na forum Michał77 :)
SoengUm

Re: Moc mistrza i mnisi Kwan Um

Nieprzeczytany post autor: SoengUm »

moim zdaniem zen nie jest hardcorowy . Najwiekszy hardcore prezentuje Soto .
Awatar użytkownika
Maverick
Posty: 147
Rejestracja: pt kwie 13, 2007 11:52
Lokalizacja: Szczecin

Re: Moc mistrza i mnisi Kwan Um

Nieprzeczytany post autor: Maverick »

Gak Song pisze: ps- innym wspanialym!dziadkiem o niebywalej aurze milosci i spokoju byl Czcigodny Maha Ghosananda , ktorego mialem okazje widziec w Falenicy , kiedy to Wu Bong SSN wpadl na chwilke w podrozy wlasnie z przyjacielem sangdhi Maha Ghosananda.Sprawial wrazenie cudownego , skromnego i niebywale zyczliwego czlowieka , owiniety jedynie w dluga pomaranczowa szate . Cos pieknego
lepsze pisze:hehe bardziej mnie zastanawia dlaczego wu bong lub seung sahn nie sprawiają takiego wrażenia. Może mi ktoś odpowie bo to ciekawe..bardzo ciekawe!!!
Jeśli Twój umysł nie będzie cudowny, skromny i niebywale życzliwy, to nikt nie będzie. :wink:

Pozdrawiam
Maverick
Przebywając na tym forum automatycznie daje świadectwo swojej ignorancji i niezrozumieniu nauk Buddy, tym samym moje słowa są nic nie warte.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Buddyzm Zen”