Dlaczego Buddyzm?
Moderator: forum e-budda team
Dlaczego Buddyzm?
Zwracam się do Was z gorącą prośbą o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania:
1. Czym jest dla Ciebie buddyzm?
2. Dlaczego chcesz lub praktykujesz buddyzm?
3. Co buddyzm zmienił w twoim życiu?
Wasze odpowiedzi zostaną wykorzystane do umieszczenia na stronie www.budda.pl w sekcji Buddyzm – Dlaczego. Nie jest to prośba o przepisywanie mądrych tekstów z książek ale o podzielenie się z innymi internautami tym co znaleźliście w buddyzmie.
Do waszych wypowiedzi proszę dołączyć informację czy tekst ma być opublikowany anonimowo czy można go podpisać waszym: imieniem, nazwiskiem, pseudonimem, emailem
1. Czym jest dla Ciebie buddyzm?
2. Dlaczego chcesz lub praktykujesz buddyzm?
3. Co buddyzm zmienił w twoim życiu?
Wasze odpowiedzi zostaną wykorzystane do umieszczenia na stronie www.budda.pl w sekcji Buddyzm – Dlaczego. Nie jest to prośba o przepisywanie mądrych tekstów z książek ale o podzielenie się z innymi internautami tym co znaleźliście w buddyzmie.
Do waszych wypowiedzi proszę dołączyć informację czy tekst ma być opublikowany anonimowo czy można go podpisać waszym: imieniem, nazwiskiem, pseudonimem, emailem
Re: Dlaczego Buddyzm?
Niestety nie mogę (jeszcze) odpowiedzieć na te pytania. Liczę na to, że dowiem się wiele o buddyzmie na tej stronie.
nie wiem
dlugo myslalam zeby sie zapisac na te forum..wlsciwie to nie wiem czego moge sie spodziewac...nie wiem czy czegos sie dowiem...moze to banalne...ale chcialabym zeby ktos mi sprobowal droga jakis konkretnych argumentow wytlumaczyc na czy polega owy buddyzm...moj chlopak od kilku lat intensywnie angarzuje sie w ta religie...a ja nie umiem nie potrzefie lub nie chce sie do niej przekonac...wlasciiwie to moj problem polega chyba na tym ze nie wierze w slowo pisane...nie umiem uwierzyc ani przekonac sie do tego co pisza na roznych stronach poswieconych buudyzmowi...mozliwe ze gdybym mila okazje porozmawiac z osoba ktora ma jakas glebsza wiedze na ten temat moglabym ulec...niedowiarek?mozliwe ze takim czlowiekiem jestem...jednak wierzcie mi wychowalam sie w rodzinie katolickiej...kiedy bylam dzieciakiem moglam przyjmowac rozne prawdy jako swoje nie rozumiejac ich zgadzalam sie na ich obecnosc w moim zyciu..nie protestowalam...przyjmowalam to bo mowiono ze tak ma byc...z czasem jednak zaczely pojawiac sie pytania...na ktore odpowiadano:``tak jest i tak bedzie``lecz coz to za wiara krorej sie nie rozumie...nie moge wierzyc majac watpliwosci....
Re: nie wiem
Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym
Budda Siakjamuni
Budda Siakjamuni
klapouch pisze:dlugo myslalam zeby sie zapisac na te forum..wlsciwie to nie wiem czego moge sie spodziewac...nie wiem czy czegos sie dowiem...moze to banalne...ale chcialabym zeby ktos mi sprobowal droga jakis konkretnych argumentow wytlumaczyc na czy polega owy buddyzm...moj chlopak od kilku lat intensywnie angarzuje sie w ta religie...a ja nie umiem nie potrzefie lub nie chce sie do niej przekonac...wlasciiwie to moj problem polega chyba na tym ze nie wierze w slowo pisane...nie umiem uwierzyc ani przekonac sie do tego co pisza na roznych stronach poswieconych buudyzmowi...mozliwe ze gdybym mila okazje porozmawiac z osoba ktora ma jakas glebsza wiedze na ten temat moglabym ulec...niedowiarek?mozliwe ze takim czlowiekiem jestem...jednak wierzcie mi wychowalam sie w rodzinie katolickiej...kiedy bylam dzieciakiem moglam przyjmowac rozne prawdy jako swoje nie rozumiejac ich zgadzalam sie na ich obecnosc w moim zyciu..nie protestowalam...przyjmowalam to bo mowiono ze tak ma byc...z czasem jednak zaczely pojawiac sie pytania...na ktore odpowiadano:``tak jest i tak bedzie``lecz coz to za wiara krorej sie nie rozumie...nie moge wierzyc majac watpliwosci....
Re: Dlaczego Buddyzm?
Pytania:
1. Czym jest dla Ciebie buddyzm?
2. Dlaczego chcesz lub praktykujesz buddyzm?
3. Co buddyzm zmienił w twoim życiu?
Odpowiedzi:
1. Ani wszystkim, ani niczym.
2. Nie chę i nie praktykuję, Jestem.
3. Gdyby coś zmienił, odszedł bym. Nic nie zmienił, więc - Jestem.
1. Czym jest dla Ciebie buddyzm?
2. Dlaczego chcesz lub praktykujesz buddyzm?
3. Co buddyzm zmienił w twoim życiu?
Odpowiedzi:
1. Ani wszystkim, ani niczym.
2. Nie chę i nie praktykuję, Jestem.
3. Gdyby coś zmienił, odszedł bym. Nic nie zmienił, więc - Jestem.
to co dzieje się teraz, tu, to wynik mojej najdłuższej...
... Podróży.
Podróży w zapomniane zakamarki mojego serca.
wszystko co płynie z Dekkanu, Himalajów, Tybetu, wszystko to , obecne było we mnie od dawna. dźwięki sitar i tabli od najwcześniejszej mojej młodości były mi bliskie. za tym poszła chęć poznania kultury, religii, Ludzi. czytałem wiele książek, które w mojej młodości nie były najbardziej popularną lekturą w Polsce. ( mowa o latach 60/70)
moja Ścieżka, kręta i zawiła prowadziła mnie przez życie zahaczając zaledwie o dawno zapomniane pasje. kiedy tylko napotykałem jakiekolwiek objawy Orientu, czujnie nadstawiałem uszu.
przed dwoma laty poznałem Kobietę, którą kręte drogi zaprowadziły do Wielkiego Wozu.
Trudny, zawiły związek. trudne, pełne błędów zdarzenia. trudna Miłość.
Ona jest dziś w Indiach. od sierpnia ubiegłego roku. wraca w czerwcu. oczywiście jak to bywa w filmach Kieślowskiego, przed wyjazdem rozstaliśmy się. nie bez win i oskarżen. nie bez bólu i niezrozumienia.
ja mam dziś pięćdziesiąt lat. swoją długą Historię znaną w przerażająco większej części.
nie mam najmniejszego zamiaru zrezygnować z Miłości do Niej.
od dłuższego czasu, chcąc poznać Ją , zrozumieć Jej pragnienia, marzenia, zgłębiałem teksty o buddyzmie. to była droga do Młodości. do młodzienczych pasji, zainteresowan. powrót do naturalnych skłonności. znając podłoże kulturowo-geograficzne, okoliczności, historię, z łątwością przyswajałem trudne dla większości europejczyków pojęcia.
dziś po wielu dniach od naszego rozstania, po wielu godzinach pełnych przemieszczania się po swoim wnętrzu, po odkrywaniu zakamarkow serca i rozumu, dziś wiem ,że właśnie Droga wyznaczana przez Nauczycieli Karma Kagju , Zen, czy jakiejkolwiek z Rodzin buddyjskich, jest najbliższym mojemu postrzegania Świata Przyjacielem.
nie oznacza to gwałtownej religijności, odejścia od katolicyzmu (sceptycznego i nie praktykowanego) nie oznacza to nawrócenia się w potocznym rozumieniu tego słowa.
po prostu Droga , którą wskazuje Budda i Jego Uczniowie jest najbliższą serca każdego KOCHAJĄCEGO człowieka.
buddyzm to MIŁOŚĆ. i dla mnie , kochającego tak prawdziwie (choć tak późno) jest to dla mnie najważniejsze.
powaznie rozważam przyjęcie schronienia. poważnie traktuję to co wiem, co czuję...
dlaczego buddyzm? bo jeśli choć jedna kropelka mojej Miłości do Ani upadnie na rozgrzaną Twarz innego Człowieka i przyniesie Mu ulgę, to cała ta Miłość ma swój sens i warto było....
szymon
Podróży w zapomniane zakamarki mojego serca.
wszystko co płynie z Dekkanu, Himalajów, Tybetu, wszystko to , obecne było we mnie od dawna. dźwięki sitar i tabli od najwcześniejszej mojej młodości były mi bliskie. za tym poszła chęć poznania kultury, religii, Ludzi. czytałem wiele książek, które w mojej młodości nie były najbardziej popularną lekturą w Polsce. ( mowa o latach 60/70)
moja Ścieżka, kręta i zawiła prowadziła mnie przez życie zahaczając zaledwie o dawno zapomniane pasje. kiedy tylko napotykałem jakiekolwiek objawy Orientu, czujnie nadstawiałem uszu.
przed dwoma laty poznałem Kobietę, którą kręte drogi zaprowadziły do Wielkiego Wozu.
Trudny, zawiły związek. trudne, pełne błędów zdarzenia. trudna Miłość.
Ona jest dziś w Indiach. od sierpnia ubiegłego roku. wraca w czerwcu. oczywiście jak to bywa w filmach Kieślowskiego, przed wyjazdem rozstaliśmy się. nie bez win i oskarżen. nie bez bólu i niezrozumienia.
ja mam dziś pięćdziesiąt lat. swoją długą Historię znaną w przerażająco większej części.
nie mam najmniejszego zamiaru zrezygnować z Miłości do Niej.
od dłuższego czasu, chcąc poznać Ją , zrozumieć Jej pragnienia, marzenia, zgłębiałem teksty o buddyzmie. to była droga do Młodości. do młodzienczych pasji, zainteresowan. powrót do naturalnych skłonności. znając podłoże kulturowo-geograficzne, okoliczności, historię, z łątwością przyswajałem trudne dla większości europejczyków pojęcia.
dziś po wielu dniach od naszego rozstania, po wielu godzinach pełnych przemieszczania się po swoim wnętrzu, po odkrywaniu zakamarkow serca i rozumu, dziś wiem ,że właśnie Droga wyznaczana przez Nauczycieli Karma Kagju , Zen, czy jakiejkolwiek z Rodzin buddyjskich, jest najbliższym mojemu postrzegania Świata Przyjacielem.
nie oznacza to gwałtownej religijności, odejścia od katolicyzmu (sceptycznego i nie praktykowanego) nie oznacza to nawrócenia się w potocznym rozumieniu tego słowa.
po prostu Droga , którą wskazuje Budda i Jego Uczniowie jest najbliższą serca każdego KOCHAJĄCEGO człowieka.
buddyzm to MIŁOŚĆ. i dla mnie , kochającego tak prawdziwie (choć tak późno) jest to dla mnie najważniejsze.
powaznie rozważam przyjęcie schronienia. poważnie traktuję to co wiem, co czuję...
dlaczego buddyzm? bo jeśli choć jedna kropelka mojej Miłości do Ani upadnie na rozgrzaną Twarz innego Człowieka i przyniesie Mu ulgę, to cała ta Miłość ma swój sens i warto było....
szymon
Re: Dlaczego Buddyzm?
wylogowao mnie. ale ten szymon znaczy mniej więcej tyle samo co c-moon "logowany"
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Dlaczego Buddyzm?
1. Nazwą, która powoduje wiele zamieszania i 'mojszości mojszej i najmojszej'.
2. Ścieżka tantr na to nie odpowie, musisz to sam doświadczyć.
3. Dharma dosłownie pokazała wszystko.
(można publikować, z nickiem : )
2. Ścieżka tantr na to nie odpowie, musisz to sam doświadczyć.
3. Dharma dosłownie pokazała wszystko.
(można publikować, z nickiem : )
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Dlaczego Buddyzm?
hello :) Lucas - nie tragizuj ;) .. Ta cybernetyczna przestrzen odwiedzaja po prostu zwykli ludzie , ze zwyklymi problemami, prowadzacy zwykle zycie i majacy zazwyczaj wlasne opinie - bo niby czyje mieli by miec ?:) Jak bym chcial spotkac /porozmawiac z Mistrzem to bym sie wybral na odosobnienie ,lub wybral jakas z wielu innych mozliwosci . Nikt tu nie pretenduje do miana guru/wyroczni i wszelkie polemiki jak sadze odbywaja sie na przyjacielskim gruncie i raczej dalecy jestesmy od walki/agresji , by udowodnic kazdemu " nasze niezachwiane prawdy ". Ze jestesmy pomieszani ....? Pewnie tak, ktoz nie jest .........wazne ,ze dostrzegamy to i cokolwiek robimy w tej kwestii , by nie spoczywac w ignorancji i egoizmie .Jakie czasy - takie metody - choc cyberprzestzren nie zastapi potu i bolu codziennej praktyki to jest to dosyc dostepny i przyjemny sposob wymiany doswiadczen na zasadzie umysl-klawiatura -umysl....Pozdro ;))Lukas pisze:krikra pisze:Niestety nie mogę (jeszcze) odpowiedzieć na te pytania. Liczę na to, że dowiem się wiele o buddyzmie na tej stronie.
Na tej stronie się zabardzo nie dowiesz. Za duzo tu rożnego rodzaju osobników. Zwolennicy ZEN , katolicy, ateiści , buddysci. Cała masa ludzi a przy tym 100 opini. Wez w reke konkretna książke i poczytaj. Czesto na forach siedzą pomieszani pseudo wymedytowani filozofowie pomizujący w nieskonczoność - po co? Chyba tylko po to żeby podbudować własne EGO.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Dlaczego Buddyzm?
Dobrze mówiNa tej stronie się zabardzo nie dowiesz. Za duzo tu rożnego rodzaju osobników. Zwolennicy ZEN , katolicy, ateiści , buddysci. Cała masa ludzi a przy tym 100 opini. Wez w reke konkretna książke i poczytaj. Czesto na forach siedzą pomieszani pseudo wymedytowani filozofowie pomizujący w nieskonczoność - po co? Chyba tylko po to żeby podbudować własne EGO.
Powiem więcej, weź książkę a najlepiej to - praktykuj.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Dlaczego Buddyzm?
chce praktykować buddyzm ponieważ moich potrzeb nie zaspokaja religia rzymskokatolicka chce poznać buddyzm ponieważ buddyzm to jedyna religia która chyba jako jedyna nie zdobywała swoich wyznawców mieczem i ogniem.Pozdro.Przemek z Góry Siewierskiej
Re: Dlaczego Buddyzm?
znaczy się religia rzymskokatolicka spełnia moje oczekiwania ale chciałbym studiować buddyzm ponieważ zaintrygował mnie taki film "Siedem lat w Tybecie" pozdro Przemek
Re: Dlaczego Buddyzm?
1. Czym jest dla Ciebie buddyzm?
Drogą do spełnienia, satysfakcji, zadowolenia i wewnętrznego pokoju.
2. Dlaczego chcesz lub praktykujesz buddyzm?
Zaczalem praktykowac dopiero, gdy zobaczylem do czego prowadzi ta droga. Gdy wyobraziłem sobie stan w którym nie istnieje ani radość ani tęsknota, pomyślałem sobie, o tak, to jest mój świat. Problem jaki dostrzegałem w swoim życiu i życiu wielu innych ludzi polegał na tym, że każdy bez znaczenia czy jest kierowcą, czy seryjnym mordercą, dąży do satysfakcji i zadowolenia. Istota tego problemu polegała na tym, ze nie uświadamiałem sobie tego rzeczywistego dążenia a tymbardziej nie zastanawiałem sie nad tym co do nich prowadzi. Żyłem w pewnej oczywistośći, że oczywiście gdy będe miał żonę, dzieci i majątek będę szczęśliwy. Jednak otworzyłem oczy na ludzi, którzy mają żonę, dzieci i majątek, a pomimo tego nie są szczęśliwi. Co prowadzi do szczęścia? Nic. Właśnie dlatego praktykuje zen.
3. Co buddyzm zmienił w twoim życiu?
Wyszedłem z depresji, zacząłem dbać o siebie. Stałem się sumienny w obowiązkach i nabrałem odwagi w uczynności dla innych istot. Niewyobrażalna wręcz poprawa koncentracji, minimum egocentryzmu. Krótko mówiąc z nietolerancyjnego złośliwego i zagniewanego zwierzęcia przerodziłem się w człowieka. Myślę, że jeśli to potrafi robić buddyzm to nie mam wątpliwości, że sprosta on wymaganiom każdych czasów.
Drogą do spełnienia, satysfakcji, zadowolenia i wewnętrznego pokoju.
2. Dlaczego chcesz lub praktykujesz buddyzm?
Zaczalem praktykowac dopiero, gdy zobaczylem do czego prowadzi ta droga. Gdy wyobraziłem sobie stan w którym nie istnieje ani radość ani tęsknota, pomyślałem sobie, o tak, to jest mój świat. Problem jaki dostrzegałem w swoim życiu i życiu wielu innych ludzi polegał na tym, że każdy bez znaczenia czy jest kierowcą, czy seryjnym mordercą, dąży do satysfakcji i zadowolenia. Istota tego problemu polegała na tym, ze nie uświadamiałem sobie tego rzeczywistego dążenia a tymbardziej nie zastanawiałem sie nad tym co do nich prowadzi. Żyłem w pewnej oczywistośći, że oczywiście gdy będe miał żonę, dzieci i majątek będę szczęśliwy. Jednak otworzyłem oczy na ludzi, którzy mają żonę, dzieci i majątek, a pomimo tego nie są szczęśliwi. Co prowadzi do szczęścia? Nic. Właśnie dlatego praktykuje zen.
3. Co buddyzm zmienił w twoim życiu?
Wyszedłem z depresji, zacząłem dbać o siebie. Stałem się sumienny w obowiązkach i nabrałem odwagi w uczynności dla innych istot. Niewyobrażalna wręcz poprawa koncentracji, minimum egocentryzmu. Krótko mówiąc z nietolerancyjnego złośliwego i zagniewanego zwierzęcia przerodziłem się w człowieka. Myślę, że jeśli to potrafi robić buddyzm to nie mam wątpliwości, że sprosta on wymaganiom każdych czasów.
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1896
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: Dlaczego Buddyzm?
Hej szymon5, tak ładnie napisałeś że nic tylko życzyć Ci powodzenia na ścieżce bez ścieżki ;D.
pozdr
łukasz
pozdr
łukasz
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
- monaszi
- Senior User
- Posty: 547
- Rejestracja: wt cze 27, 2006 16:23
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen/Kwan Um
- Lokalizacja: Łódź
Re: Dlaczego Buddyzm?
Kiedyś napisałam w mailu do znajomego:
"Siedzę, medytuję, nawet o dziwo dość długo dzieci o sobie dać nie dawały (czytaj 20 min ). Słyszę drzwi się otwierają, więc wciąż jeszcze w skupieniu wstaję, uśmiech na twarzy - dziecię (płci żeńskiej) ze łzami w oczach "mamusiu bo ja się przewróciłam i chyba kupą się ubrudziłam", stoi i faktycznie w g. po kolana (dosłownie).
Co robi mama buddystka - z uśmiechem na ustach - dziecko pod kran i g. zmywa - w końcu wszystko jest jednością
No dobra - matka niebuddystka tez to g. zmywa.
Tylko, że kiedyś byłyby łzy w oczach (albo i gorzej) i teksty "za co mnie to spotyka" "ja chcę' "ja nie chcę" itp."
I to jest właśnie najlepsza odpowiedź na pytanie czemu buddyzm."
Do dziś nie znalazłam lepszej
"Siedzę, medytuję, nawet o dziwo dość długo dzieci o sobie dać nie dawały (czytaj 20 min ). Słyszę drzwi się otwierają, więc wciąż jeszcze w skupieniu wstaję, uśmiech na twarzy - dziecię (płci żeńskiej) ze łzami w oczach "mamusiu bo ja się przewróciłam i chyba kupą się ubrudziłam", stoi i faktycznie w g. po kolana (dosłownie).
Co robi mama buddystka - z uśmiechem na ustach - dziecko pod kran i g. zmywa - w końcu wszystko jest jednością
No dobra - matka niebuddystka tez to g. zmywa.
Tylko, że kiedyś byłyby łzy w oczach (albo i gorzej) i teksty "za co mnie to spotyka" "ja chcę' "ja nie chcę" itp."
I to jest właśnie najlepsza odpowiedź na pytanie czemu buddyzm."
Do dziś nie znalazłam lepszej
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1896
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: Dlaczego Buddyzm?
tak, to może i jest pewna względna korzyść.
ale to nie zmienia faktu, że nadal leżymy pod płotem. :mrgreen:
... w galowym ubraniu
ale to nie zmienia faktu, że nadal leżymy pod płotem. :mrgreen:
... w galowym ubraniu
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Dlaczego Buddyzm?
i jestesmy umoczeni w g.... po kolana no...ale jak monaszi napisalas najwazniejsze zmyc te splamienia z usmiechem
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Dlaczego Buddyzm?
A mnie sie slowa Monaszi bardzo spodobaly. To jedna z ciekawszych "reklam" buddyzmu jakie czytalem. Nie dosc, ze przestajemy sie zamartwiac, to dzieki temu jeszcze inni nie dostaja rykoszetem naszego zamartwiania sie
Radical Polish Buddhism
- kunzang
- Admin
- Posty: 12732
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Dlaczego Buddyzm?
Witam
Pozdrawiam
kunzang
A to, istotnym - jak dla mnie - jest bardzo.Intraneus pisze:Nie dosc, ze przestajemy sie zamartwiac, to dzieki temu jeszcze inni nie dostaja rykoszetem naszego zamartwiania sie
Pozdrawiam
kunzang
Re: Dlaczego Buddyzm?
Jako że jest to muj pierwszy post na tym forum wszystkich serdecznie pozdrawiam!!
1.Czym dla mnie jest buddyzm?
- Porządkiem
2.Dlaczego praktykuje?
- Bo dzięki praktyce jestem znośniejszy dla otoczemia
3. Co buddyzm zmienił w moim zyciu?
-Stałem się naiwny.
1.Czym dla mnie jest buddyzm?
- Porządkiem
2.Dlaczego praktykuje?
- Bo dzięki praktyce jestem znośniejszy dla otoczemia
3. Co buddyzm zmienił w moim zyciu?
-Stałem się naiwny.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12732
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Dlaczego Buddyzm?
Witamy na forum Jarek
Pozdrawiam
kunzang
W ramach jakiej szkoły praktykujesz i czy masz jakiegoś nauczyciela?jarek pisze:3. Co buddyzm zmienił w moim zyciu?
-Stałem się naiwny.
Pozdrawiam
kunzang
Re: Dlaczego Buddyzm?
Praktykuje kruciutko - dwa lata - od roku poważniej - "robię" teraz praktykę schronienia i przybieram się do praktyk wstępnych . Jeszcze nie nawiązałem bliższego związku z kims kto chciałby być moim nauczycielem. Posiłkuje sie radami i sugestiami przyjaciół bardziej zaawansowanych ode mnie. Pozdrawiam!
Re: Dlaczego Buddyzm?
Praktykuje w ramach karma kagyu.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12732
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Dlaczego Buddyzm?
Witam
kunzang
Powodzenia na ścieżcejarek pisze:Praktykuje kruciutko - dwa lata - od roku poważniej - "robię" teraz praktykę schronienia i przybieram się do praktyk wstępnych .
kunzang
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Dlaczego Buddyzm?
3. Co buddyzm zmienił w moim zyciu?
-Stałem się naiwny.
yyyy :shock: dlaczego?
.... ze mna jest wrecz przeciwnie, z kazda chwila jestem coraz mniej naiwny. :roll:
Re: Dlaczego Buddyzm?
Po prostu przeszła mi ochota na szukanie odpowiedzi na re wszystkie :"jak, gdzie, po co, dlaczego /śmierdzą mi nogi np. , z kim, przeciw komu, kiedy, " itd.
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Dlaczego Buddyzm?
nie wiem czy Jarek mial to na mysli, ale ja odczytalem ta naiwnosc jako "brak niepotrzebnego komplikowania wszystkiego"jerez pisze:Cytat:
3. Co buddyzm zmienił w moim zyciu?
-Stałem się naiwny.
yyyy dlaczego?
.... ze mna jest wrecz przeciwnie, z kazda chwila jestem coraz mniej naiwny.
Radical Polish Buddhism
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Dlaczego Buddyzm?
o wlasnie o to mi chodzilo. brak intelektualnego brandzlowania siejarek pisze:Po prostu przeszła mi ochota na szukanie odpowiedzi na re wszystkie :"jak, gdzie, po co, dlaczego /śmierdzą mi nogi np. , z kim, przeciw komu, kiedy, " itd.
Radical Polish Buddhism
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Dlaczego Buddyzm?
a to kumam bez spinania sie i luz w gaciach ze zdrowym dystansem i spojrzeniem
po prostu odczytalem slowo 'naiwnosc' perioratywnie jako synonim 'latwowiernosci' a nie jako synonim 'braku niepotrzebnego komplikowania wszystkiego'
po prostu odczytalem slowo 'naiwnosc' perioratywnie jako synonim 'latwowiernosci' a nie jako synonim 'braku niepotrzebnego komplikowania wszystkiego'
Re: Dlaczego Buddyzm?
Witam wszystkich!
Niedawno tu trafiłem więc też dodam co nieco z mojej strony...
1. Czym jest dla Ciebie buddyzm?
Buddyzm jest dla mnie szansą na wyzwolenie się w życiu od wszelkiego napięcia i zrozumienie innych. To tak w skrócie...
2. Dlaczego chcesz lub praktykujesz buddyzm?
Mam już dość kierowaniem się impulsami w życiu i przyjmować postawę konsumpcyjną i interesowną... chociaż trudno to szczerze zmienić, niemniej jednak nie widzę lepszej drogi... Ponadto chciałbym komuś naprawdę pomóc jak ma problem a nie tylko chwilowo dodać powszechnie rozumianej otuchy... to tyle. Wcześniej było chęć zdobycia pewnych mocy umysłowych ale jakoś mi się odechciało
3. Co buddyzm zmienił w twoim życiu?
Zmienił bardzo wiele... szczególnie mnie... chociaż te zmiany z każdym miesiącem się nasilają :mrgreen: Jedną z rzeczy jest rozwinięcie większej szczodrości, gdzie szczera zawsze przychodziła mi z trudem... Również mieszkanie 2 lata w akademiku zrobiły swoje, z czego jestem bardzo zadowolony... Mógł bym tak gadać od rzeczy dalej... ale najważniejsze jest to że zaczynam powoli stawać się normalnym człowiekiem...
Pozdro 4all!
Niedawno tu trafiłem więc też dodam co nieco z mojej strony...
1. Czym jest dla Ciebie buddyzm?
Buddyzm jest dla mnie szansą na wyzwolenie się w życiu od wszelkiego napięcia i zrozumienie innych. To tak w skrócie...
2. Dlaczego chcesz lub praktykujesz buddyzm?
Mam już dość kierowaniem się impulsami w życiu i przyjmować postawę konsumpcyjną i interesowną... chociaż trudno to szczerze zmienić, niemniej jednak nie widzę lepszej drogi... Ponadto chciałbym komuś naprawdę pomóc jak ma problem a nie tylko chwilowo dodać powszechnie rozumianej otuchy... to tyle. Wcześniej było chęć zdobycia pewnych mocy umysłowych ale jakoś mi się odechciało
3. Co buddyzm zmienił w twoim życiu?
Zmienił bardzo wiele... szczególnie mnie... chociaż te zmiany z każdym miesiącem się nasilają :mrgreen: Jedną z rzeczy jest rozwinięcie większej szczodrości, gdzie szczera zawsze przychodziła mi z trudem... Również mieszkanie 2 lata w akademiku zrobiły swoje, z czego jestem bardzo zadowolony... Mógł bym tak gadać od rzeczy dalej... ale najważniejsze jest to że zaczynam powoli stawać się normalnym człowiekiem...
Pozdro 4all!
Re: Dlaczego Buddyzm?
1. Czym jest dla Ciebie buddyzm?
Nie przepadam za wyrazem "buddyzm". Kojarzy mi się z naginaniem zjawisk do encyklopedycznych szablonów - buddyzm, taoizm, manicheizm, paznokcioobgryzyzm... Z kolei "Dhamma" brzmi dla mnie obco. Ale przede wszystkim chodzi chyba o to, że coś mnie wewnętrznie odrzuca od potraktowania całości Nauk jako religii/ścieżki/sposobu na życie (a powody takiego stanu rzeczy to już inny temat). W każdym razie to ostatnie ("sposób na życie") jest ze wszystkiego chyba najtrafniejsze.
2. Dlaczego chcesz lub praktykujesz buddyzm?
Zaczęło się od niedojrzałem, ale najwyraźniej korzystnej fascynacji. Potem były okazjonalne i nieśmiałe próby podążania za niektórymi wskazówkami. Przekonałem się, że coś w nich jest, po prostu działały - bardzo pomogły przejść bardzo dla mnie trudny okres w życiu (pomagają do tej pory). Kiedy próby stały się mniej okazjonalne i mniej nieśmiałe, zaczęły pojawiać się wyraźniejsze efekty. Widzę, że jestem spokojniejszy, bardziej skupiony, a jednocześnie - co mnie już całkiem zaskakuje - mniej introwertyczny. Po wspomnianym okresie pierwszej fascynacji zupełnie zniknęły myśli o oświeceniu i wszystkich tych najwyższych, ostatecznych sprawach. Żyję dniem dzisiejszym, czasem też jutrzejszym, dalej jakoś nie wybiegam. Nie oczekuję cudów. Pracuję nad sobą i jednocześnie staram się uważać, żeby ta praca nie stała się dla mnie kolejnym sprytnym sposobem na uciekanie od życia i od ludzi.
3. Co buddyzm zmienił w twoim życiu?
Mówiąc krótko: pokazał, że można ze (względnym) spokojem zaakceptować różne sytuacje życiowe, a jednocześnie płynąć pod prąd - pod prąd swoich nawyków. Że można rano wstawać* nie z nastawieniem 'co dobrego mnie dziś spotka', tylko 'co pożytecznego postaram się dziś zrobić'. I coś, co może zabrzmieć jak żart: że ważne, aby dokładnie pościelić łóżko, wysprzątać okruszki po kanapkach, dokręcić kapiący kran.
----
* pomijam szczegóły typu pora, o której to piszę :mrgreen:
Nie przepadam za wyrazem "buddyzm". Kojarzy mi się z naginaniem zjawisk do encyklopedycznych szablonów - buddyzm, taoizm, manicheizm, paznokcioobgryzyzm... Z kolei "Dhamma" brzmi dla mnie obco. Ale przede wszystkim chodzi chyba o to, że coś mnie wewnętrznie odrzuca od potraktowania całości Nauk jako religii/ścieżki/sposobu na życie (a powody takiego stanu rzeczy to już inny temat). W każdym razie to ostatnie ("sposób na życie") jest ze wszystkiego chyba najtrafniejsze.
2. Dlaczego chcesz lub praktykujesz buddyzm?
Zaczęło się od niedojrzałem, ale najwyraźniej korzystnej fascynacji. Potem były okazjonalne i nieśmiałe próby podążania za niektórymi wskazówkami. Przekonałem się, że coś w nich jest, po prostu działały - bardzo pomogły przejść bardzo dla mnie trudny okres w życiu (pomagają do tej pory). Kiedy próby stały się mniej okazjonalne i mniej nieśmiałe, zaczęły pojawiać się wyraźniejsze efekty. Widzę, że jestem spokojniejszy, bardziej skupiony, a jednocześnie - co mnie już całkiem zaskakuje - mniej introwertyczny. Po wspomnianym okresie pierwszej fascynacji zupełnie zniknęły myśli o oświeceniu i wszystkich tych najwyższych, ostatecznych sprawach. Żyję dniem dzisiejszym, czasem też jutrzejszym, dalej jakoś nie wybiegam. Nie oczekuję cudów. Pracuję nad sobą i jednocześnie staram się uważać, żeby ta praca nie stała się dla mnie kolejnym sprytnym sposobem na uciekanie od życia i od ludzi.
3. Co buddyzm zmienił w twoim życiu?
Mówiąc krótko: pokazał, że można ze (względnym) spokojem zaakceptować różne sytuacje życiowe, a jednocześnie płynąć pod prąd - pod prąd swoich nawyków. Że można rano wstawać* nie z nastawieniem 'co dobrego mnie dziś spotka', tylko 'co pożytecznego postaram się dziś zrobić'. I coś, co może zabrzmieć jak żart: że ważne, aby dokładnie pościelić łóżko, wysprzątać okruszki po kanapkach, dokręcić kapiący kran.
----
* pomijam szczegóły typu pora, o której to piszę :mrgreen:
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1896
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: Dlaczego Buddyzm?
nayael, życzę powodzenia (cokolwiek się dla Ciebie kryje w tym określeniu w kontekście buddyzmu)
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
- stepowy jeż
- Senior User
- Posty: 1852
- Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen, Zen
Re: Dlaczego Buddyzm?
Próbując odpowiedzieć na to pytanie muszę dać dwojakiego rodzaju odpowiedzi. Najpierw te, które podpowiada mi "myślący" umysładmin pisze:1. Czym jest dla Ciebie buddyzm?
2. Dlaczego chcesz lub praktykujesz buddyzm?
3. Co buddyzm zmienił w twoim życiu?
ad1.
Jest ścieżką do poznania samego siebie, kim naprawdę jestem, bez okłamywania samego siebie.
ad2.
Mam taki wewnętrzny imperatyw, po prostu muszę to robić. W buddyzmie nazywa się to buddyjską karmą - chyba tak.
ad3.
Stałem się (mam nadzieję) bardziej uważny, mniej chaotyczny, patrzę bardziej racjonalnie na siebie i staram się nie oceniać i krytykować innych. Prócz tego czuję się po prostu szczęśliwym człowiekiem, a wtedy chyba łatwiej dać innym szczęście. Mam nadzieję, że nie ma negatywnego wpływu, jeśli jest inaczej to tego nie widzę.
No i te innego rodzaju:
ad1. Patrzeniem na siebie
ad2. Nie widzę bym coś chciał lub praktykował.
ad3. Nic nie zmienił
Re: Dlaczego Buddyzm?
Ad. 1. Niczymadmin pisze: 1. Czym jest dla Ciebie buddyzm?
2. Dlaczego chcesz lub praktykujesz buddyzm?
3. Co buddyzm zmienił w twoim życiu?
Ad. 2. Nie wiem
Ad. 3. Nic
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Dlaczego Buddyzm?
Rozwoj duchowy to jest bardzo dziwna rzecz. Ludzie chca sie duchowo rozwijac, ale nie chca sie dowiedziec co jest rozwijane. Tylko sie rozwijac. Potem odnajduja, ze sa rozne drogi rozwoju duchowego i zaczynaja je praktykowac, ale z czasem tylko patrza, ktora droga moze byc lepsza i szukaja bledow w innych. Wszystko sprawdzaja i inne drogi duchowe sa nieprawidlowe, ksiadz jest nieprawidlowy, sciezki w Europie sa nieprawidlowe, tylko sciezki w Azji sa prawidlowe i w ten sposob ich droga staje sie nieprawidlowa. Gdy to odnajda sa niezadowoleni i wybieraja jakas inna droge, albo jada do innego kraju, albo do jaskini albo koncza zycie ciala.
Wszystko wowczas jest niekompletne a oni robia sie niespokojni poniewaz nie osiagaja jakichs celow, a nie moga ich osiagnac poniewaz nie rozumieja siebie. Ja tez nie rozumiem siebie. "Kim jestem ?....Co nie ma narodzin ani smierci ?"
Jednak gdy odnajdziemy swaja prawdziwa twarz, czy swoje prawdziwe ja, wowczas zobaczymy, ze nie zna ono narodzin i smierci, wowczas zobaczymy ze juz jestesmy kompletni, wowczas zobaczymy, ze wszystko tez jest kompletne. Ale jezeli nie bedziemy wiedzieli jak to wykorzystac, jezeli to nie bedzie mialo kierunku wowczas ten wysilek sie zmarnuje i trzeba bedzie zaczynac od poczatku. Dlatego jak najwczesniej trzeba ustalic jasny kierunek. W buddyzmie mahajany jest to droga bodhisattwy "jak moge osiagnac oswiecenie aby pomóc wyzwolic wszystkie istoty od cierpienia ?". Dlatego praktykuje ten kierunek poprzez buddyzm.
Jezeli odnajdziemy nasza prawdziwa twarz, nie bedzie mialo znaczenia czy bedziemy sie uczyc w Indiach czy w Polsce czy w Korei czy w Tybecie.
Jezeli nie odnajdziemy swojej prawdziwej twarzy, nigdzie nie bedzie nam dobrze. Bardzo w to wierze.
Dopiero zaczynam. Znowu
Pozdrawiam
/M
Wszystko wowczas jest niekompletne a oni robia sie niespokojni poniewaz nie osiagaja jakichs celow, a nie moga ich osiagnac poniewaz nie rozumieja siebie. Ja tez nie rozumiem siebie. "Kim jestem ?....Co nie ma narodzin ani smierci ?"
Jednak gdy odnajdziemy swaja prawdziwa twarz, czy swoje prawdziwe ja, wowczas zobaczymy, ze nie zna ono narodzin i smierci, wowczas zobaczymy ze juz jestesmy kompletni, wowczas zobaczymy, ze wszystko tez jest kompletne. Ale jezeli nie bedziemy wiedzieli jak to wykorzystac, jezeli to nie bedzie mialo kierunku wowczas ten wysilek sie zmarnuje i trzeba bedzie zaczynac od poczatku. Dlatego jak najwczesniej trzeba ustalic jasny kierunek. W buddyzmie mahajany jest to droga bodhisattwy "jak moge osiagnac oswiecenie aby pomóc wyzwolic wszystkie istoty od cierpienia ?". Dlatego praktykuje ten kierunek poprzez buddyzm.
Jezeli odnajdziemy nasza prawdziwa twarz, nie bedzie mialo znaczenia czy bedziemy sie uczyc w Indiach czy w Polsce czy w Korei czy w Tybecie.
Jezeli nie odnajdziemy swojej prawdziwej twarzy, nigdzie nie bedzie nam dobrze. Bardzo w to wierze.
Dopiero zaczynam. Znowu
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Dlaczego Buddyzm?
1. Czym jest dla Ciebie buddyzm?
Tajemnicą
2. Dlaczego chcesz lub praktykujesz buddyzm?
Nie wiem czy chcę.
3. Co buddyzm zmienił w twoim życiu?
Chyba dość dużo... nie mogę zabić byle owada, wszystko widzę w męczący sposób jako związek przyczynowo-skutkowy, mniej się denerwuje i przeklinam, cały czas myślę o tym żeby ktoś z mojego powodu nie Cierpiał (nie zawsze się udaje), przeżywam i cierpię myśląc o tym jak np. krzywdziłem w dzieciństwie mrówki wylewając na nie krople rozgrzanego wosku.
Nadal mam w sobie wszystkie złe cechy które miałem poprzednio, ale są jakby bardziej stłumione, wyciszone i w regresji - tak mi się wydaje ale mogę się mylić.
Sorry, teraz troszeczkę po za tematem:
Na buddyzm natknąłem się zupełnie przypadkowo, szukając jakichś metod na odstresowanie - trafiłem na opisy najprostszych medytacji - skupienie na oddechu etc.
Zadziałało - stres znacznie uległ zmniejszeniu, niestety gdyby się skończyło tylko na tym, to byłbym teraz szczęśliwym ateistycznym ignorantem jak wcześniej a tak ....
Począwszy od tego, że podczas medytacji czułem dość przyjemne ciepełko którego natężeniem mogłem nawet trochę sterować do tego stopnia, że bałem się, że mogę spłonąć (nie zawsze się to pojawiało) po wizję podczas jednej z medytacji gdzie byłem w 2 miejscach na raz - w kuchni oraz niby przestrzeni kosmicznej gdzie rozmawiałem z jakimś super-inteligentnym duchem który mi dał rady i na koniec napełnił jakimś dziwnym promieniem świetlnym (to tak bardzo w skrócie, nie chce zanudzać).
Teraz już nie medytuje, boje się, chciałbym o buddyźmie zapomnieć a nie mogę - co chwile gdzieś chodzę po internecie, czytam, już prawie odwiedziłem ośrodek w swoim mieście ale się cofnąłem - ze strachu.
Chciałbym cofnąć czas i nigdy się na buddyzm nie natknąć - jednocześnie proszę tego nie traktować jako krytyki buddyzmu.
Tajemnicą
2. Dlaczego chcesz lub praktykujesz buddyzm?
Nie wiem czy chcę.
3. Co buddyzm zmienił w twoim życiu?
Chyba dość dużo... nie mogę zabić byle owada, wszystko widzę w męczący sposób jako związek przyczynowo-skutkowy, mniej się denerwuje i przeklinam, cały czas myślę o tym żeby ktoś z mojego powodu nie Cierpiał (nie zawsze się udaje), przeżywam i cierpię myśląc o tym jak np. krzywdziłem w dzieciństwie mrówki wylewając na nie krople rozgrzanego wosku.
Nadal mam w sobie wszystkie złe cechy które miałem poprzednio, ale są jakby bardziej stłumione, wyciszone i w regresji - tak mi się wydaje ale mogę się mylić.
Sorry, teraz troszeczkę po za tematem:
Na buddyzm natknąłem się zupełnie przypadkowo, szukając jakichś metod na odstresowanie - trafiłem na opisy najprostszych medytacji - skupienie na oddechu etc.
Zadziałało - stres znacznie uległ zmniejszeniu, niestety gdyby się skończyło tylko na tym, to byłbym teraz szczęśliwym ateistycznym ignorantem jak wcześniej a tak ....
Począwszy od tego, że podczas medytacji czułem dość przyjemne ciepełko którego natężeniem mogłem nawet trochę sterować do tego stopnia, że bałem się, że mogę spłonąć (nie zawsze się to pojawiało) po wizję podczas jednej z medytacji gdzie byłem w 2 miejscach na raz - w kuchni oraz niby przestrzeni kosmicznej gdzie rozmawiałem z jakimś super-inteligentnym duchem który mi dał rady i na koniec napełnił jakimś dziwnym promieniem świetlnym (to tak bardzo w skrócie, nie chce zanudzać).
Teraz już nie medytuje, boje się, chciałbym o buddyźmie zapomnieć a nie mogę - co chwile gdzieś chodzę po internecie, czytam, już prawie odwiedziłem ośrodek w swoim mieście ale się cofnąłem - ze strachu.
Chciałbym cofnąć czas i nigdy się na buddyzm nie natknąć - jednocześnie proszę tego nie traktować jako krytyki buddyzmu.
Cały czas jest teraz.
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Dlaczego Buddyzm?
Hmmm, no to może jednak odwiedź ten ośrodek - potraktuj to jako wycieczkę zapoznawczą, nie musisz wszystkiego brać od razu do siebie tak głęboko. Ale jeśli ciągle będziesz stał pod drzwiami, to ten strach przed nieznanym, o którym piszesz, będzie tam stał razem z TobąTeZeT pisze:już prawie odwiedziłem ośrodek w swoim mieście ale się cofnąłem - ze strachu.
Pozdrawiam.m.
Re: Dlaczego Buddyzm?
1. Czym jest dla Ciebie buddyzm?
2. Dlaczego chcesz lub praktykujesz buddyzm?
3. Co buddyzm zmienił w twoim życiu?
1. W sumie nie wiem, może tym? :shock: :mrgreen: , drogą
2. Bo wtedy jest tak:
:? :arrow: :roll: :arrow: :shock: :arrow: :arrow: :mrgreen:
albo tak:
:arrow: :x :arrow: :arrow: :arrow: :roll: :arrow: :arrow: :mrgreen:
azaliż tak:
:shock: :arrow: :arrow: :shock: :arrow: :arrow: :arrow: :arrow: :arrow: :shock:
może też być tak:
:?
lub tak:
:arrow: :arrow: :arrow: :arrow: :arrow: :arrow: :arrow: :arrow:
hehe
A tak właściwie to w pewnym momencie zacząłem odkrywać niezwykłą oczywistość i logikę zawartą w naukach, ich życiowość i wtedy już nie mogłem zawrócić, to byloby zaprzeczanie sobie. Teraz już zawsze coś pcha mnie do przodu, czasem da kopa w d...pe i przypomina co się ociągasz , no dalej, czyż nie wspaniałe, że nic nie jest trwałe, wszystko można zmienić, przekształcić? Czasem jak sobie pomyśle aż krople takeij wdzięczności i szczęścia zbierają mi się na gałach.
3. :mrgreen:, zbliżył mnie do ludzi i do siebie
pozdrawiam
Maras
2. Dlaczego chcesz lub praktykujesz buddyzm?
3. Co buddyzm zmienił w twoim życiu?
1. W sumie nie wiem, może tym? :shock: :mrgreen: , drogą
2. Bo wtedy jest tak:
:? :arrow: :roll: :arrow: :shock: :arrow: :arrow: :mrgreen:
albo tak:
:arrow: :x :arrow: :arrow: :arrow: :roll: :arrow: :arrow: :mrgreen:
azaliż tak:
:shock: :arrow: :arrow: :shock: :arrow: :arrow: :arrow: :arrow: :arrow: :shock:
może też być tak:
:?
lub tak:
:arrow: :arrow: :arrow: :arrow: :arrow: :arrow: :arrow: :arrow:
hehe
A tak właściwie to w pewnym momencie zacząłem odkrywać niezwykłą oczywistość i logikę zawartą w naukach, ich życiowość i wtedy już nie mogłem zawrócić, to byloby zaprzeczanie sobie. Teraz już zawsze coś pcha mnie do przodu, czasem da kopa w d...pe i przypomina co się ociągasz , no dalej, czyż nie wspaniałe, że nic nie jest trwałe, wszystko można zmienić, przekształcić? Czasem jak sobie pomyśle aż krople takeij wdzięczności i szczęścia zbierają mi się na gałach.
3. :mrgreen:, zbliżył mnie do ludzi i do siebie
pozdrawiam
Maras
Re: Dlaczego Buddyzm?
Świetnie ukazałeś swój sposób myślenia i widzeniaMarku pisze:1. Czym jest dla Ciebie buddyzm?
2. Dlaczego chcesz lub praktykujesz buddyzm?
3. Co buddyzm zmienił w twoim życiu?
1. W sumie nie wiem, może tym? :shock: :mrgreen: , drogą
2. Bo wtedy jest tak:
:? :arrow: :roll: :arrow: :shock: :arrow: :arrow: :mrgreen:
albo tak:
:arrow: :x :arrow: :arrow: :arrow: :roll: :arrow: :arrow: :mrgreen:
azaliż tak:
:shock: :arrow: :arrow: :shock: :arrow: :arrow: :arrow: :arrow: :arrow: :shock:
może też być tak:
:?
lub tak:
:arrow: :arrow: :arrow: :arrow: :arrow: :arrow: :arrow: :arrow:
hehe
A tak właściwie to w pewnym momencie zacząłem odkrywać niezwykłą oczywistość i logikę zawartą w naukach, ich życiowość i wtedy już nie mogłem zawrócić, to byloby zaprzeczanie sobie. Teraz już zawsze coś pcha mnie do przodu, czasem da kopa w d...pe i przypomina co się ociągasz , no dalej, czyż nie wspaniałe, że nic nie jest trwałe, wszystko można zmienić, przekształcić? Czasem jak sobie pomyśle aż krople takeij wdzięczności i szczęścia zbierają mi się na gałach.
3. :mrgreen:, zbliżył mnie do ludzi i do siebie
pozdrawiam
Maras
Jak już się wejdzie na tą ścieżkę... a potem na tydzień np. przestanie praktykować, to widać taką różnicę... że się powraca na poduszkę spoconym z powodu biegu
namaste
Re: Dlaczego Buddyzm?
Pamiętam, iż weszłam kiedyś na te forum i było doslownie pusto a te pytania wisiały sobie tak i wisiały. Dziś jest tu tłoczno i gadatliwie jak w gompie, może dlatego, że neostrada staniała :P a moze dlatego, że ktoś się przełamał i reszta poszła za ciosem.admin pisze:Zwracam się do Was z gorącą prośbą o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania:
1. Czym jest dla Ciebie buddyzm?
2. Dlaczego chcesz lub praktykujesz buddyzm?
3. Co buddyzm zmienił w twoim życiu?
Wasze odpowiedzi zostaną wykorzystane do umieszczenia na stronie www.budda.pl w sekcji Buddyzm – Dlaczego. Nie jest to prośba o przepisywanie mądrych tekstów z książek ale o podzielenie się z innymi internautami tym co znaleźliście w buddyzmie.
Do waszych wypowiedzi proszę dołączyć informację czy tekst ma być opublikowany anonimowo czy można go podpisać waszym: imieniem, nazwiskiem, pseudonimem, emailem
1. Czym jest dla Ciebie buddyzm?
odp. Wszystkim i niczym. I chyba nie bedę w tym stwierdzeniu oryginalna. ;P
2. Dlaczego chcesz lub praktykujesz buddyzm?
odp. Bo mam zaufanie do Trzech Klejnotów.
3. Co buddyzm zmienił w twoim życiu?
odp. Naprawdę zmienił wszystko. Psychicznie, fizycznie, emocjnonalnie, życiowo i nie-życiowo. Standardowo i niekomfortowo. Albo to jakaś sekta, albo jedyny (no prawie ) "drug" jaki na mnie działa.
Re: Dlaczego Buddyzm?
Żeby nie było, że ja nie chcę powiedzieć :mrgreen:
1. Czym jest dla Ciebie buddyzm?
Świadomość, świadomość i jeszcze raz świadomość.
2. Dlaczego chcesz lub praktykujesz buddyzm?
Przecież to oczywiste dlaczego
3. Co buddyzm zmienił w twoim życiu?
Całe życie.
namaste
1. Czym jest dla Ciebie buddyzm?
Świadomość, świadomość i jeszcze raz świadomość.
2. Dlaczego chcesz lub praktykujesz buddyzm?
Przecież to oczywiste dlaczego
3. Co buddyzm zmienił w twoim życiu?
Całe życie.
namaste
Mówienie o problemach osobistych nie jest dla mnie słabością. Słabością jest dla mnie ukrywanie ich ze strachu przed oceną.
Re: Dlaczego Buddyzm?
1. Czym jest dla Ciebie buddyzm?
nie czyń zła, praktykuj dobro, oczyszczaj swój umysł
2. Dlaczego chcesz lub praktykujesz buddyzm?
by usprawiedliwić bylejakość (czyt. nicość- pustkę) swojego istnienia
wiem że powinienem napisać- dla dobra wszystkich istot, ale wysiliłem się na szczerą odpowiedź
a to usprawiedliwianie jest pewnie wynikiem "chrześcijańskiego poczucia winy" którym jestem nasiąknięty jak gąbka, czasami sobie powtarzam- niczemu nie jesteś winien (taki rodzaj terapii)
3. Co buddyzm zmienił w twoim życiu?
„Dawno temu nie byłem oświecony, a dźwięk fletu czynił mnie bardzo samotnym. Lecz teraz nie mam czasu na takie bezużyteczne sny, nawet w czasie snu. Pozwalam sobie drżeć na wietrze wraz z kwiatami śliwy”. (Dogen)
nie czyń zła, praktykuj dobro, oczyszczaj swój umysł
2. Dlaczego chcesz lub praktykujesz buddyzm?
by usprawiedliwić bylejakość (czyt. nicość- pustkę) swojego istnienia
wiem że powinienem napisać- dla dobra wszystkich istot, ale wysiliłem się na szczerą odpowiedź
a to usprawiedliwianie jest pewnie wynikiem "chrześcijańskiego poczucia winy" którym jestem nasiąknięty jak gąbka, czasami sobie powtarzam- niczemu nie jesteś winien (taki rodzaj terapii)
3. Co buddyzm zmienił w twoim życiu?
„Dawno temu nie byłem oświecony, a dźwięk fletu czynił mnie bardzo samotnym. Lecz teraz nie mam czasu na takie bezużyteczne sny, nawet w czasie snu. Pozwalam sobie drżeć na wietrze wraz z kwiatami śliwy”. (Dogen)