Mógłbyś napisać coś o tym więcej? Czy ta zasada obejmuje np. tylko przeszłą karmę, czy też może jest zawarta w niej teraźniejsza karma?iwanxxx pisze:[W] jogaczarze na pewno karma nie jest jednym z pięciu praw, a obejmuje wszystkie zjawiska - wszystko jest skutkiem karmy.
Karma w Abhidharmie Yogacary
Moderatorzy: kunzang, Har-Dao, iwanxxx
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3571
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Karma w Abhidharmie Yogacary
Cześć,
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
Raczej jest w niej zawarta teraźniejsza karma, bo w sautrantice istniała tylko chwila obecna. W jogaczarze nie istnieją przeszłe dharmy, ale jest strumień umysłu, a w nim świadomość alaya. W świadomości alaya są nasiona, które w odpowiednim czasie się manifestują. Te nasiona są w każdej chwili modyfikowane przez aktualny stan umysłu, więc w każdej chwili są siane na nowo.piotr pisze:Cześć,
Mógłbyś napisać coś o tym więcej? Czy ta zasada obejmuje np. tylko przeszłą karmę, czy też może jest zawarta w niej teraźniejsza karma?iwanxxx pisze:[W] jogaczarze na pewno karma nie jest jednym z pięciu praw, a obejmuje wszystkie zjawiska - wszystko jest skutkiem karmy.
Na pewno więcej można się dowiedzieć tutaj:
http://www.scribd.com/doc/12837706/Vasu ... prakarana-
To jeszcze
Pzdr
Piotr
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
Co to znaczy "nie istnieją przeszłe dharmy"?iwanxxx pisze: W jogaczarze nie istnieją przeszłe dharmy, ale jest strumień umysłu, a w nim świadomość alaya.
Możliwe, iż (odnośnie alayi) pomocnym będzie tu również tekst Ven.Rachuli w jaki sposób to nauczanie odnosi się do Kanonu Pali - Alayavijnana - Store Consciousnessiwanxxx pisze:W świadomości alaya są nasiona, które w odpowiednim czasie się manifestują. Te nasiona są w każdej chwili modyfikowane przez aktualny stan umysłu, więc w każdej chwili są siane na nowo.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3571
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
Cześć,
Dzięki. Mam tylko wątpliwość, mianowicie, jak można mówić o strumieniu świadomości (rozumiem, że chodzi tu o danie do zrozumienia, że coś jest przed czymś w czasie) jeśli nie ma mowy o przeszłości?iwanxxx pisze:Raczej jest w niej zawarta teraźniejsza karma, bo w sautrantice istniała tylko chwila obecna. W jogaczarze nie istnieją przeszłe dharmy, ale jest strumień umysłu, a w nim świadomość alaya.
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
Od tego była ta teoria "chwili umysłu", jednej kszany które jedna po drugiej składają się na cały strumień. Chodzi o podkreślenie ciągłości.piotr pisze:Cześć,
Dzięki. Mam tylko wątpliwość, mianowicie, jak można mówić o strumieniu świadomości (rozumiem, że chodzi tu o danie do zrozumienia, że coś jest przed czymś w czasie) jeśli nie ma mowy o przeszłości?iwanxxx pisze:Raczej jest w niej zawarta teraźniejsza karma, bo w sautrantice istniała tylko chwila obecna. W jogaczarze nie istnieją przeszłe dharmy, ale jest strumień umysłu, a w nim świadomość alaya.
Pzdr
Piotr
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3571
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
Cześć,
No tak, ale to jedno po drugiej nie dzieje się w przestrzeni a właśnie w czasie...iwanxxx pisze:Od tego była ta teoria "chwili umysłu", jednej kszany które jedna po drugiej składają się na cały strumień. Chodzi o podkreślenie ciągłości.
- amogh
- Posty: 3535
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: hołd nie-nazwanemu
- Lokalizacja: piwnica Auerbacha
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
W jakim czasie?piotr pisze:Cześć,
No tak, ale to jedno po drugiej nie dzieje się w przestrzeni a właśnie w czasie...iwanxxx pisze:Od tego była ta teoria "chwili umysłu", jednej kszany które jedna po drugiej składają się na cały strumień. Chodzi o podkreślenie ciągłości.
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
Ani nie rozumiem dokładnie o co pytasz, ani nie rozumiem jogaczary, więc odsyłam do źródełpiotr pisze:Cześć,
No tak, ale to jedno po drugiej nie dzieje się w przestrzeni a właśnie w czasie...iwanxxx pisze:Od tego była ta teoria "chwili umysłu", jednej kszany które jedna po drugiej składają się na cały strumień. Chodzi o podkreślenie ciągłości.
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
Cześć Piotr, oj, chyba jednak w przestrzenipiotr pisze:Cześć,No tak, ale to jedno po drugiej nie dzieje się w przestrzeni a właśnie w czasie...iwanxxx pisze:Od tego była ta teoria "chwili umysłu", jednej kszany które jedna po drugiej składają się na cały strumień. Chodzi o podkreślenie ciągłości.
W "chwili umysłu" nie ma czasu, on w niej nie istnieje. Pojawia się dopiero podczas prób lokowania owej "chwili" gdzieś wględem innych "chwil" - pojawia się w postaci tych właśnie charakterystyk: przeszłość, przyszłość, teraźniejszość.
A poza tym, czas przecież nie trwa, a upływa i kto w ogóle widział czas?
Nagardżuna i Czandrakirti krytykowali pojęcie czasu. Pustka zdaje się i "czasu" nie ominęła
Pozdrawiam, gt
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
Raczej i w przestrzeni i w czasie. W tych teoriach "tylko umysłu" zarówno czas i przestrzeń stwarzany jest przez umysł.piotr pisze:Cześć,
No tak, ale to jedno po drugiej nie dzieje się w przestrzeni a właśnie w czasie...iwanxxx pisze:Od tego była ta teoria "chwili umysłu", jednej kszany które jedna po drugiej składają się na cały strumień. Chodzi o podkreślenie ciągłości.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
Ale to już jest chyba interpretacja madhyamaki, nie?GreenTea pisze:Cześć Piotr, oj, chyba jednak w przestrzenipiotr pisze:Cześć,No tak, ale to jedno po drugiej nie dzieje się w przestrzeni a właśnie w czasie...iwanxxx pisze:Od tego była ta teoria "chwili umysłu", jednej kszany które jedna po drugiej składają się na cały strumień. Chodzi o podkreślenie ciągłości.
W "chwili umysłu" nie ma czasu, on w niej nie istnieje. Pojawia się dopiero podczas prób lokowania owej "chwili" gdzieś wględem innych "chwil" - pojawia się w postaci tych właśnie charakterystyk: przeszłość, przyszłość, teraźniejszość.
A poza tym, czas przecież nie trwa, a upływa i kto w ogóle widział czas?
Nagardżuna i Czandrakirti krytykowali pojęcie czasu. Pustka zdaje się i "czasu" nie ominęła
Pozdrawiam, gt
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
No tak, ciągle zapominam, że do Tybetu dotarł szczególny miszmasz, złożony zarówno z jogaczary, jak i madhjamaki.iwanxxx pisze:Ale to już jest chyba interpretacja madhyamaki, nie?GreenTea pisze:Cześć Piotr, oj, chyba jednak w przestrzenipiotr pisze:Cześć,No tak, ale to jedno po drugiej nie dzieje się w przestrzeni a właśnie w czasie...iwanxxx pisze:Od tego była ta teoria "chwili umysłu", jednej kszany które jedna po drugiej składają się na cały strumień. Chodzi o podkreślenie ciągłości.
W "chwili umysłu" nie ma czasu, on w niej nie istnieje. Pojawia się dopiero podczas prób lokowania owej "chwili" gdzieś wględem innych "chwil" - pojawia się w postaci tych właśnie charakterystyk: przeszłość, przyszłość, teraźniejszość.
A poza tym, czas przecież nie trwa, a upływa i kto w ogóle widział czas?
Nagardżuna i Czandrakirti krytykowali pojęcie czasu. Pustka zdaje się i "czasu" nie ominęła
Ale na pewno był to strumień powiązanych ze sobą przyczynowo momentów świadomości, zapewniających kontinuum, jeśli spostrzegał go ktoś pogrążony w niewiedzy (aspekt wyobrażony), natomiast dostrzeżenie, że ten strumień pozbawiony jest dualności prowadziło do wyzwolenia (aspekt doskonały). Kontinuum chyba tworzyły świadomość szósta (umysłowa) i ósma (naznaczona skazami). Jeśli wszystko według tej szkoły miało być umysłem, to prawdopodobnie dostrzegano wpływ pojęciowości i klesia na wrażenie kontinuum - również czasowego. Bo skąd by ten pomysł nieciągłości (momenty świadomości) się wziął? Burkhard Scherer pisze, że w rzeczywistości wczesne nauki czittamatry, takie jak Lankavatara Sutra zbiegają się z filozofią Nagardżuny w opisie uwarunkowanego świata jako pustego i iluzorycznego - zjawiska istnieją tylko jako pojęcia i konwencje. Jogaczara jednak sięga dalej, poza punkt, w którym zatrzymuje się madhjamaka.
pzdr, gt
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3571
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
Cześć,
Nie rozumiem za bardzo jak można pomylić następstwo czasowe od następstwa w przestrzeni. Powiedzmy, że leżą obok siebie trzy jabłka. W jaki sposób zamiast następstwa w przestrzeni (lewo, środek, prawo), można zobaczyć w nich następstwo w czasie (przeszłość, teraźniejszość, przyszłość)?W "chwili umysłu" nie ma czasu, on w niej nie istnieje. Pojawia się dopiero podczas prób lokowania owej "chwili" gdzieś wględem innych "chwil" - pojawia się w postaci tych właśnie charakterystyk: przeszłość, przyszłość, teraźniejszość.
- amogh
- Posty: 3535
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: hołd nie-nazwanemu
- Lokalizacja: piwnica Auerbacha
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
Jeżeli jogaczara/czittamatra była wykładana jako wprowadzenie w coraz to subtelniejsze poziomy rozumienia pustki, z których to madhjamaka szentong miałaby być tym z najdoskonalszych, to w czym i gdzie jogaczara sięga poza madhjamakę?Green Tea pisze:Jogaczara jednak sięga dalej, poza punkt, w którym zatrzymuje się madhjamaka.
[quote=""Pustka Innego""]Już Santarakszita nauczał czittamatry (tylko umysłu) jako wstępnego etapu do przedstawienia ostatecznej niesubstancjalności wszystkich zjawisk prezentowanego przez madhjamakę. [/quote]
- amogh
- Posty: 3535
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: hołd nie-nazwanemu
- Lokalizacja: piwnica Auerbacha
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
Dlaczego jedno następstwo - przestrzenne - od drugiego - czasowego - miałoby mieć bardziej prawomocne w swej odrębności kryterium rozróżnienia? Mylić się można w każdym przypadku. Twoje lewo, środek, prawo jest błędne dla kogoś kto patrzy na te jabłka z przeciwnej strony. A tak w ogóle to, co to jest czas?piotr pisze:Cześć,
Nie rozumiem za bardzo jak można pomylić następstwo czasowe od następstwa w przestrzeni. Powiedzmy, że leżą obok siebie trzy jabłka. W jaki sposób zamiast następstwa w przestrzeni (lewo, środek, prawo), można zobaczyć w nich następstwo w czasie (przeszłość, teraźniejszość, przyszłość)?W "chwili umysłu" nie ma czasu, on w niej nie istnieje. Pojawia się dopiero podczas prób lokowania owej "chwili" gdzieś wględem innych "chwil" - pojawia się w postaci tych właśnie charakterystyk: przeszłość, przyszłość, teraźniejszość.
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3571
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
Cześć,
Tego nie wiem. Zadałem te pytania dlatego, żeby zrozumieć nieco bardziej koncept strumienia świadomości.amogh pisze:Dlaczego jedno następstwo - przestrzenne - od drugiego - czasowego - miałoby mieć bardziej prawomocne w swej odrębności kryterium rozróżnienia?
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
[/quote]No dzięki, jesteś w VIII wieku a ja miałam na myśli III wiek (Lankavatara Sutra). Pomyślałeś tak samo, jak ja za pierwszym razem. Madhjamaka i jogaczara pozostawały na początku odrębnymi szkołami. Śantarakszita i Kamalasila reprezentują w pewnym sensie syntezę tych szkół (jogaczaramadhjamaka) i taką syntezę znano właśnie w Tybecie, ale ta synteza powstała dopiero około VIII wieku.amogh pisze:[quote=""Pustka Innego""]Już Santarakszita nauczał czittamatry (tylko umysłu) jako wstępnego etapu do przedstawienia ostatecznej niesubstancjalności wszystkich zjawisk prezentowanego przez madhjamakę.
Pzdr, gt
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
O "chwili" mówisz, że była, jest, czy będzie dopiero wówczas, gdy odniesiesz ją do innej "chwili". Bez relatywizacji nie istnieje nic takiego jak czas teraźniejszy, przeszły, przyszły. A relatywizacja jest operacją myślową jedynie, "chwile" sobie po prostu sąpiotr pisze:Cześć,Nie rozumiem za bardzo jak można pomylić następstwo czasowe od następstwa w przestrzeni. Powiedzmy, że leżą obok siebie trzy jabłka. W jaki sposób zamiast następstwa w przestrzeni (lewo, środek, prawo), można zobaczyć w nich następstwo w czasie (przeszłość, teraźniejszość, przyszłość)?W "chwili umysłu" nie ma czasu, on w niej nie istnieje. Pojawia się dopiero podczas prób lokowania owej "chwili" gdzieś wględem innych "chwil" - pojawia się w postaci tych właśnie charakterystyk: przeszłość, przyszłość, teraźniejszość.
pzdr, gt
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
Jeżeli są , bo może ich też nie byćGreenTea pisze:"chwile" sobie po prostu są
gt
- amogh
- Posty: 3535
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: hołd nie-nazwanemu
- Lokalizacja: piwnica Auerbacha
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
No ja też nie wiem ale ludzie ciągle o tym czasie i przestrzeni mówią, więc coś jest na rzeczy? Jeżeli chodzi o strumień świadomości to może "Ulisses" Jamesa Joyca coś Ci powie, jak coś z tego zrozumiesz, daj znać (ja poległem po 50 stronach).Piiotr pisze:Tego nie wiem. Zadałem te pytania dlatego, żeby zrozumieć nieco bardziej koncept strumienia świadomości
Pozdrawiam
- amogh
- Posty: 3535
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: hołd nie-nazwanemu
- Lokalizacja: piwnica Auerbacha
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
No dzięki, jesteś w VIII wieku a ja miałam na myśli III wiek (Lankavatara Sutra). Pomyślałeś tak samo, jak ja za pierwszym razem. Madhjamaka i jogaczara pozostawały na początku odrębnymi szkołami. Śantarakszita i Kamalasila reprezentują w pewnym sensie syntezę tych szkół (jogaczaramadhjamaka) i taką syntezę znano właśnie w Tybecie, ale ta synteza powstała dopiero około VIII wieku.GreenTea pisze:amogh pisze:[quote=""Pustka Innego""]Już Santarakszita nauczał czittamatry (tylko umysłu) jako wstępnego etapu do przedstawienia ostatecznej niesubstancjalności wszystkich zjawisk prezentowanego przez madhjamakę.
Pzdr, gt[/quote]
Ależ skąd, jestem w XXI wieku, w VIII byłem przed chwilą, chociaż nawet o tym nie wiedziałem Jak ten czas szybko płynie...
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
Piotr, ja zdaje się, wiem, o co Ci chodzi - prawdopodobnie o to dojrzewanie nasion karmicznych w alaji widżnianie, że one potrzebują czasu, tak?
Jeśli o to, to przeglądając "Namsie Jesie" III Karmapy znalazłam zdanie mówiące o tym, że "nasiona (skutki karmiczne) wszystkich działań są przechowywane w alaji widżnianie w sposób niezaburzony, ale ich dojrzewanie i pojawianie się stwarza wrażenie, że jest ciągła (a więc konkretna) sytuacja. W związku z tym powstaje w umyśle przywiązanie do zjawisk i błędny pogląd utożsamiający umysł z 'ja' ".
I teraz: "Alaja jest neutralna, ponieważ sama nie działa w żaden sposób, działa pozostałych siedem świadomości".
I jeszcze takie zdanie: "Alaja jest porównywana do magazynu przechowującego ślady (czyli karmiczne sklonności i nawyki), które dojrzewają w ten sposób, że przejawiają się jako obiekty zmysłów. Ich zaistnienie powoduje powstanie wrażeń w świadomościach zmysłowych poprzez odpowiadające im zmysły i zdolności postrzegania. Sam fakt ich działania odbywa się dzięki bezpośredniemu umysłowi (ode mnie - to jest ta świadomość klesia, o której wspomniałam wyżej) w nieprzerwanym strumieniu świadomości, który zasiewa ślady w alaji ..."
Czyli, ja to rozumiem tak: alaja to tylko magazyn, wszystko, co dzieje się z jego zawartością zależy od pozostałych świadomości, w tym tej, która tworzy pojęcia, przywiązanie do ja i zjawisk, a zatem do dualności (w tym dualności przyczyna-skutek, wymagającej w ślad za tym koncepcji czasu i przestrzeni).
Pzdr, gt
Jeśli o to, to przeglądając "Namsie Jesie" III Karmapy znalazłam zdanie mówiące o tym, że "nasiona (skutki karmiczne) wszystkich działań są przechowywane w alaji widżnianie w sposób niezaburzony, ale ich dojrzewanie i pojawianie się stwarza wrażenie, że jest ciągła (a więc konkretna) sytuacja. W związku z tym powstaje w umyśle przywiązanie do zjawisk i błędny pogląd utożsamiający umysł z 'ja' ".
I teraz: "Alaja jest neutralna, ponieważ sama nie działa w żaden sposób, działa pozostałych siedem świadomości".
I jeszcze takie zdanie: "Alaja jest porównywana do magazynu przechowującego ślady (czyli karmiczne sklonności i nawyki), które dojrzewają w ten sposób, że przejawiają się jako obiekty zmysłów. Ich zaistnienie powoduje powstanie wrażeń w świadomościach zmysłowych poprzez odpowiadające im zmysły i zdolności postrzegania. Sam fakt ich działania odbywa się dzięki bezpośredniemu umysłowi (ode mnie - to jest ta świadomość klesia, o której wspomniałam wyżej) w nieprzerwanym strumieniu świadomości, który zasiewa ślady w alaji ..."
Czyli, ja to rozumiem tak: alaja to tylko magazyn, wszystko, co dzieje się z jego zawartością zależy od pozostałych świadomości, w tym tej, która tworzy pojęcia, przywiązanie do ja i zjawisk, a zatem do dualności (w tym dualności przyczyna-skutek, wymagającej w ślad za tym koncepcji czasu i przestrzeni).
Pzdr, gt
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
W świetle "Namsie Jesie" wygląda na to, że strumień świadomości jest dokładnie tym samym, co u Joyca - takie coś na wyjściu wszelkich uwarunkowań samsarycznych. Natomiast alaja jest tylko magazynem nasion (karmicznych skłonności, nawyków), jest zbiornikiem tego, co zostanie przeniesione w kolejne odrodzenia.amogh pisze:No ja też nie wiem ale ludzie ciągle o tym czasie i przestrzeni mówią, więc coś jest na rzeczy? Jeżeli chodzi o strumień świadomości to może "Ulisses" Jamesa Joyca coś Ci powie, jak coś z tego zrozumiesz, daj znać (ja poległem po 50 stronach).Piiotr pisze:Tego nie wiem. Zadałem te pytania dlatego, żeby zrozumieć nieco bardziej koncept strumienia świadomości
gt
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
Niestety nie potrafię nic mądrego na ten moment powiedzieć w temacie, ale wydaje mi się, że Namsie Jesie nie jest pismem jogaczary, więc będzie przedstawiać daleko posunięte interpretacje tej szkoły wg poglądu kagyu. Jest to interpretacja anarchroniczna, która choć ma sens w obrębie praktyki buddyjskiej, to przy precyzji pytania zadanego przez Piotra nie wiele pomaga. A generalny problem z jogaczarą jest taki, że ich pisma były zawiłe, trudne i nudne. Ciekawe jest to, że ostatnio zaczyna się zauważać, że ponieważ szkoła ta była początkowo ruchem medytujących (stąd nazwa jogaczara) w obrębie sautrantiki i że szkoła ta w zasadzie nie mówiła nic z pozycji ontologicznych, a z perspektywy doświadczenia medytacyjnego. Na pozycje metafizyczne przeszła ponoć trochę bardziej już jako czitamattra.
Dobry artykuł tutaj:
http://www.acmuller.net/yogacara/articles/intro-uni.htm
Fajne, zwięzłe wprowadzenie w jogaczarę.
Pzdr
Piotr
Dobry artykuł tutaj:
http://www.acmuller.net/yogacara/articles/intro-uni.htm
Fajne, zwięzłe wprowadzenie w jogaczarę.
Pzdr
Piotr
- amogh
- Posty: 3535
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: hołd nie-nazwanemu
- Lokalizacja: piwnica Auerbacha
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
Piotrze, czy mógłbyś trochę rozwinąć swoje pytanie?przy precyzji pytania zadanego przez Piotra nie wiele pomaga.
Może ten fragment będzie choć trochę pomocny:
[quote=""Historia filozofii buddyjskiej" V. Zotz"] Lankavatara-sutra ocenia więc percepcję nie jako ujmowanie istniejących niezależnie od poznającego rzeczy lub istot, czyli recepcję, lecz jako twórczy, kształtujący rzeczywistość proces. Przy czym nie twierdzi, że jednostka jest swoim własnym twórcą, co przeczyłoby tezie o anatmanie. Sutra ujmuje pojęcie umysłu czy świadomości szerzej niż procesy mentalne jednostkowego podmiotu, rozumiejąc je jako takość wszystkich rzeczy i istot.
Ów umysł nazywany jest świadomością-złożem (alaja-widżniana). Zawiera on w sobie potencjalnie wszystko, co jest, było i będzie. Zgodnie z jednym z ulubionych obrazów porównuje sie świadomość-złożę do oceanu, z którego pochodzą wszystkie wody i do którego wszystkie wody z powrotem spływają, nie powodując przez to ani jego ubywania, ani przybywania. Od bezpoczątku czasu powstają w czystym umyśle wyspy subiektywnego myślenia (manas), które zostaną określone jako świadomość mentalna, świadomość podmiotowa per se (mano-widżniana) i z których każda stanowi odzwierciedlenie jednej istoty. Tego rodzaju myśl doświadcza siebie jako odrębny od całości umysłu podmiot. Postrzegając, myśląc i działając, projektuje to, co jawi się jako postrzegany świat, i ulega złudzeniu rozróżniania samego siebie i odrębnych od siebie obiektów.
Obrazy każdego aktu projekcji wyciskają się jako wrażenia na świadomości-złożu i pozostają tam jako zalążki, które w przyszłości przeobrażą się w nową świadomość mentalną. Za pomocą tej teorii Lankawatara-sutra wyjaśnia ponowne narodziny i skutkowanie karmana. Sekwencja różnych żywotów, w których rozmyślne działanie jest każdorazowo przyczyną następnych egzystencji i ich charakteru, staje się grą obrazów w obejmującym wszystko umyśle: jeśli pojmująca siebie jako człowieka świadomość mentalna kształtuje poprzez swoje projektowanie okrutną egzystencję pełną brutalnych czynów, to wyciska w świadomości-złożu zalążki brutalności. Te dojrzewają i stają się przyszłą świadomością mentalną, która swoją egzystencję być może zrealizuje jako rozbójnik lub męczydusza w piekle. Przesłanką dla tej idei była teza szkoły sautrantików o rzeczywistości tego, co subiektywne, jako potoku świadomości, w którym każde postrzeżenie i działanie pozostawia po sobie zalążek, współokreślający przyszłe ukierunkowanie i ukonstytuowanie. Ta teoria rzeczywistości subiektywnych postrzeżeń wspólnie z doktryną takości jako powszechną zasadą stworzyła teorię istnienia w y ł ą c z n i e ś w i a d o m o ś c i: jeśli według sutr pradżniaparamity wszystkiemu bez wyjątku wspólna była pustka, to w teorii świadomości obowiązywał fakt, że każda rzecz i istota egzystuje w procesie bycia postrzeganym.
Tradycja Lankawatara-sutry nie reprezentowała przy tym żadnego solipsyzmu. Na oceanie umysły jest nieskończenie wiele odzwierciedlających się wysp. Te z tymi samymi projekcjami uczestniczą w tej samej rzeczywistości. Istota, która działa okrutnie, to znaczy zasiała odpowiednie wrażenia w umyśle, złożyła tym samym zarodki piekła, ma więc potem w nim swój udział. Niebo, piekło, świat ludzki, królestwo zwierząt nie są żadnymi obiektywnie występującymi miejscami, lecz wytworami tego, kto ich każdorazowo doświadcza.
Wyzwolenie wymaga n a w r ó c e n i a s i ę (parawrytti), w którym człowiek odwraca sie od sceny wielorakich projekcji, przedstawiających obiektywny świat, ku czystemu umysłowi, który służy wszystkiemu za podstawę. Dokonuje sie tego na drodze buddyzmu szczególnie w trakcie kontemplacji i medytacyjnego zatopienia. Zaawansowani bodhisattwowie doświadczają swej wprzód ograniczającej się do egocentrycznych procesów mentalnych świadomości jako nieróżnej od wszechobejmującego umysłu: w każdej istocie, która ich postrzega, zarówno rozpoznają siebie, jak i obejmują wszystko, co postrzegają. Razem scala ich owo szersze spostrzeganie, które ich jako jednostki przekracza. W ten sposób teoria świadomości wychodzi naprzeciw również motywowi sutr pradżniaparamity, wedle którego takość różni się od konwencjonalnej podmiotowości, ale przecież podlega doświadczeniu. Podmiot już nie jest sobą, a przedmiot postrzegany, lecz postrzeganie obejmuje w sobie zarówno to, co podmiotowe, jak i to, co przedmiotowe, i przewyższa oba jako czyste doświadczenie.[/quote]
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
Tak naprawdę miałam na myśli przestrzeń umysłu. Materialne przedmioty rozważań można ułożyć na stole, niematerialne w... głowie. A to, co jest oglądane w sposób „podłużny”, czyli jako następstwo jednego po drugim, wymaga przestrzeni. Momenty czasowe nie wydają się tutaj być wyjątkiem. Np. Husserl wyobrażał sobie , że „teraz” jest punktem źródłowym przesuwającym się z przyszłości ku przeszłości. Strumień czasu w jego koncepcji, oglądany w swym czystym przepływie, miał być tożsamy z samą świadomością (transcendentalną, absolutną). „Ja jestem” oznaczało, że istnieje strumień świadomości. W tym strumieniu właśnie miało objawić się "ja" sobie samemu za pośrednictwem i pod postacią czasu.piotr pisze:Cześć,Nie rozumiem za bardzo jak można pomylić następstwo czasowe od następstwa w przestrzeni. Powiedzmy, że leżą obok siebie trzy jabłka. W jaki sposób zamiast następstwa w przestrzeni (lewo, środek, prawo), można zobaczyć w nich następstwo w czasie (przeszłość, teraźniejszość, przyszłość)?W "chwili umysłu" nie ma czasu, on w niej nie istnieje. Pojawia się dopiero podczas prób lokowania owej "chwili" gdzieś wględem innych "chwil" - pojawia się w postaci tych właśnie charakterystyk: przeszłość, przyszłość, teraźniejszość.
Jak Ci się podoba ta teoryjka? Może trochę nie na temat, ale nigdy nie wiadomo, co dla kogo stanie się inspiracją . Oczywiście, strumień świadomości, jeśli jesteśmy już przy Husserlu, można również rozważać w sposób "poprzeczny", zakładając współwystępowanie różnych elementów.
Pozdrawiam, gt
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
Ten tylko magazyn nie tylko rejestruje - jest również bazą dla owocowania, czyli przejawiania się pozostałych świadomości. To raz. Dwa, to również to, iż w ramach jej funkncjonowania ma "wpisane" niejako 'jasne' nasiona, które - jeżeli rozwijane - są podstawą oświecenia (teoria tathagatagarbhy). Oświecenie z koei, uważano, staje się w momencie tkz. rewolucji nasion ajayi. Sprawa "ja" oraz pogrążania w innych iluzjach to skomplikowana współpraca 6,7 i 8 świadomości. (Przykładowo kiedy 7-ma bierze 8-ma za obiekt). Yogacarini aktualnie sprawy techniczne uważali za mające wspomóc w praktyce, byli trochę tacy zenkowi - rozumienie ostatecznie nikomu nie mogło pomóc, stawiali na bezpośrednią realizację.GreenTea pisze: Czyli, ja to rozumiem tak: alaja to tylko magazyn, wszystko, co dzieje się z jego zawartością zależy od pozostałych świadomości, w tym tej, która tworzy pojęcia, przywiązanie do ja i zjawisk, a zatem do dualności (w tym dualności przyczyna-skutek, wymagającej w ślad za tym koncepcji czasu i przestrzeni).
Wrzucę pod wieczór całkiem jasne wprowadzenie do Jogaczary (po ang.) przygotowane dla pewnego Unwersytetu Stanowego. Jest tylko w jedym miejscu nudne polecam.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
Wiecie co, wkleję to tutaj, ponieważ fatalnie czyta się to na oryginalnej stronie (times new roman z dziwną tapetą).
Poniższy tekst jest b. prostym wprowadzeniem w Jogaczarę. Myślę iż następnie moglibyśmy spróbować poczytać jakieś bardziej szczegółowe funkcjonowanie karmy z tej szkole.
Poniższy tekst jest b. prostym wprowadzeniem w Jogaczarę. Myślę iż następnie moglibyśmy spróbować poczytać jakieś bardziej szczegółowe funkcjonowanie karmy z tej szkole.
BASIC IDEAS OF YOGACARA BUDDHISM
by Roger Zim
A Paper Prepared for Philosophy 772 "Yogacara Buddhism"
San Francisco State University
Fall, 1995
If we do not have in ourselves the Buddha mind, then where are we to seek Buddha?
INTRODUCTION:
The Yogacara school, also known as the "consciousness-only" school, is a fourth century outgrowth of Mahayana Madhyamika Buddhism. The Yogacaras, "by establishing a systematic presentation of mind,...a world-view based on their three-nature theory...and...a path system..." of Buddhist practice, conceived a new philosophical system that "brought Mahayana thought to its full scope and completion." Yogacara itself is not a specific meditative practice, but is meant to be applied as a descriptive tool to understand situations of action and intention. The final goal is the complete clarification of consciousness into wisdom. As Harvey says: The intention of the school...is not to propound a mere philosophical viewpoint, but to develop a perspective which will facilitate enlightenment. This paper is intended as a simple survey of Yogacara. Its purpose is to give a general schema and overview of Yogacara with a minimum of doctrinal analysis. Therefore, details of Yogacara history and the context of its development have not been included. Sanskrit terms also have been avoided, except where there is no equivalent term in English. The paper is divided into numbered sections which describe the components of Yogacara theory. Since the components of Yogacara are like blocks that together make a unified structure, their order within the paper is arbitrary (ideally you should read all the sections simultaneously). The components are presented beginning with the simplicity of enlightenment through the increasing complexity of the process of consciousness. Terms, or components, not previously explained or defined are followed by a number in brackets [ ] that indicates a section with more information.
1/ THE MIND OF ENLIGHTENMENT
The purpose and goal of human life is to reach enlightenment. Yogagcara considers enlightenment a state of True Suchness, or Thusness, meaning that it is the ultimate nature of all things. In reality enlightenment is the only truly existent state. In the perfect clarity of enlightenment there is total awareness and complete understanding. There is no discrimination between inside and outside, or internal and external. In enlightenment there is only the singular total truth of unity, which subsumes the "I" of the ego-differentiated self. After enlightenment the mind's process of seeking outside itself ceases, as does the process of sending energy out (in the form of attachments to the external conditional world). Rather, the mind is now contemplative absorbing energy for the benefit of itself and humanity, like a flower absorbing the rays of the sun.
2/ ENLIGHTENED WISDOM
Although the enlightened mind is one, it is useful to classify its activities into four types of enlightened wisdom which are the functions of the Buddhic mind. These reflect the transformation of the eight consciousnesses [8] into fundamental wisdom [3] :
1) The five perceptual consciousnesses [13] become the wisdom of Successful Performance. "This wisdom is characterized by pure and unimpeded functioning (no attachment or distortion) in its relation to the (sense) organs and their objects."
2) The sixth consciousness [10] becomes the wisdom of Wonderful Contemplation which "has two aspects corresponding to understanding of the emptiness of self and of the emptiness of dharmas [7]." With this wisdom the Buddha knows all dharmas, without distortion or obstruction, and, in that way knowing the mental and physical condition of all beings,...[can] teach them most effectively."
3) The seventh consciousness [9] becomes the wisdom of Equality. which "understands the nature of the equality of self and other and of all beings." 4) The eighth consciousness becomes the Great Mirror wisdom. This wisdom reflects the entire universe without distortion. Although the four wisdoms do not manifest completely until enlightenment, aspects of Wonderful Contemplation and Great Mirror wisdom begin to function in a lesser degree before enlightenment.
3/ THREE BUDDHIC BODIES
The Buddha is said to have three bodies. Only the third, the Dharma body, is real. The Transformation and Enjoyment bodies are emanations of the Dharma body, and are relative expedient bodies corresponding to unenlightened consciousness.
1) The Transformation body, also called the Body of Self Mastery, refers to a physical body in the phenomenal world. This body is necessary for the Buddha to teach humanity the path to enlightenment. The Wisdom of Successful Performance is employed in this body so the Buddha can "function perceptually within that body."
2) The Enjoyment body is a luminescent, subtle, limitless form that the Buddha uses to teach Bodhisattvas, the beings at the final stage prior to enlightenment. There are many Enjoyment bodies, each having a heaven, or Pure Land, outside the normal world system, where "it is easy to hear and practice the dharma." The wisdom of Equality corresponds to this body.
3) The Dharma body has two aspects:
a) The knowledge body, which is the inner nature shared by all Buddhas, manifests as omniscient knowledge, perfect wisdom, and the highest spiritual qualities.
b) The self-existent body representing the ultimate nature of reality, thusness and emptiness. It is the transformed storehouse-consciousness [8] and is the body that is realized on attaining enlightenment. This body is equated with Great Mirror wisdom.
4/ THREE WISDOMS
1) Before enlightenment there is only applied wisdom which is discursive and is used in the everyday world. Once this knowledge is focused towards enlightenment, it becomes a preparation for acquiring fundamental wisdom. In the state of enlightenment there is only pure wisdom which has two aspects; fundamental wisdom and subsequently-attained wisdom.
2) Fundamental wisdom is the foundation. It is insight without distinction-making and is non-discriminative, so it is knowledge without subject/object duality. This is wisdom that is beyond words and concepts; it is pure contemplation that knows True Suchness is the basis of reality. Fundamental wisdom brings forth:
3) Subsequently-attained wisdom is a pure form of knowledge that flows out of non-distinction making, so it is "purified mundane knowledge." This is an expedient wisdom that can analyze dharmas without becoming attached, so it can "eliminate confusion about phenomena..." Although this discriminative knowledge is at a lower level than fundamental wisdom, it is used by the Buddha for the purpose of benefiting others; all the Buddha's teaching is attained wisdom. This kind of wisdom explains how, in enlightenment, a person can still deal with relative appearances in the everyday world.
5/ CONSCIOUSNESS
Consciousness is awareness of a "self". The fundamental doctrine of the Yogacara school is "that all phenomenal existence is fabricated by consciousness." Consciousness is the basis of all activities from birth to attaining enlightenment; "...all is based upon the coming into being and the ceasing to be of consciousness, i.e., of distinctions in the mind." Consciousness is the distinction making activity of the mind, both in making and having distinctions, including the states we consider the conscious as well as the unconscious. Consciousness, in making distinctions between self and other, becomes the subject which treats everything else as object. Consciousness itself is real. It exists as a series, or stream, of successive momentary awareness of events, each immediately replaced by consciousness in the next moment. Consciousness "has no substantiality ...and is dependent on the consciousnessof the preceding instant."
Since everything, until the attainment of wisdom in enlightenment, is consciousness, all objects in the external world are just "representations" in our consciousness. Since everything is just an aspect of consciousness, all phenomenal existence is without intrinsic nature . Therefore, the "I" is illusory and there is no "self" to be found; everything is just a phenomenon of consciousness. Eventually, consciousness that is attached to these representations and makes distinctions has to be clarifiedinto wisdom which is free of all attachments.
There is nothing separate or independent from consciousness. The world is our perceptual construct and an analysis of the unenlightened mind will show different levels of perception which are based in a storehouse consciousness [8] containing the karmic seeds [6] of former actions.
6/ KARMA
The result of our intentional actions is karma. The consequences of these actions remain as traces or seeds planted in the storehouse consciousness. These seeds germinate over time and generate more seeds. Therefore, our lives, are driven by past actions which compel us to decisions about future actions. The theory of karma accounts for the "continuity of personality through death, or unconsciousness..." Once a seed produces its fruit, it is used up. However, new seeds come to fruition in each moment. Until the time of enlightenment, while we continue to believe in the reality of our perceptual framework, this process "...creates seeds that will ripen into further delusion."
Because of the similarity of karmic seeds, and the corresponding delusions they produce, our perception of the world matches that of other people. Consequently, in our samsara (the cycle of existence and rebirth that is the cause of suffering), we are usually in agreement with others about the external sensible world. We also experience interaction via our streams of mental phenomena, since one person's mental representations can effect those of another.
The karmic process has three stages: 1) Giving rise to delusion has one root in the sixth consciousness [10], whose actionslead to activity and therefore karma. 2) Creating karma involves planting seeds in the eighth consciousness [8]. The ongoing cycle of life, death, and rebirth draws the eighth consciousness back into the six levels of existence [15]. 3) Finally, undergoing retribution is the germination of karmic seeds; we reap what we have sown.
7/ DHARMAS
"Dharmas are the ultimate factors that support 'existence'...." They are basic interdependent patterns within the overall nature of reality. Each dharma is a mental-construct with a specific process that consists of a stream of momentary events. Dharmas are attachments to an illusory reality. In terms of process and events dharmas interact with all eight consciousnesses.
Yogacara posits one hundred dharmas, which can be categorized according to the three natures [14], since dharmas lack any real self-existence. There are five categories of dharmas (in descending order): First; the eight mind dharmas are supreme and manifest as the eight consciousnesses. Second; the fifty-one dharmas interactive with the mind supplement the mind dharmas and are subdivided into six categories:
1) five universally interactive (attention, conceptualization, etc.),
2) five particular states (desire, concentration, etc.),
3) eleven wholesome (faith, shame, renunciation, etc.),
4) six fundamental afflictions (greed, anger, etc.),
5) twenty derivative afflictions (deceit, jealousy, torpor, lack of shame, etc.), and
6) four unfixed (sleep, regret, etc.).
The afflictions and wholesome dharmas represent further categorizations of distinctions in the sixth consciousness. Third; the eleven form dharmas (sounds, flavors, objects of touch, etc.) are shadows of the first and second categories. Fourth; the twenty-four dharmas not interactive with the mind (time, birth, distinction, etc.) are positions not found in the first, second, or third categories. Fifth; the six unconditioned dharmas (empty space, extinction of feeling, thinking, etc.) are dharmas revealed by the first four categories.
The realization that all dharmas are nothing but mental-constructs is an essential step on the path to enlightenment. In that final state the wisdom of Wonderful Contemplation "understands without distortion the individual and universal dharmas...."
8/ EIGHTH CONSCIOUSNESS
In Yogacara theory everything is "mind only" and this consciousness is divided into eight sections. The principal part of consciousness is the alaya or "storehouse consciousness" which is the basis of the seven other consciousnesses. All eight comprise the mind dharmas and the fifty dharmas that interact with the mind.
The alaya consciousness is also known as the "repository of impressions." From the alaya arise all of our ideas of self, ego, and their respective functions in the external world. If the alaya is imagined as a vast ocean, then the seven other consciousness are waves on its surface. The seven are not separate from the eighth, nor do they disturb the stillness of its depths; all eight are essentially one.
The eighth consciousness is "beyond the dualisms of subject and object, or existence and non-existence," so it does not have any purposive activity and is unaware of objects. Since it does not make distinctions, and is neither good or bad, the eighth consciousness is said to have the state of equanimity.
The alaya consciousness is the "karmic" storehouse which contains seeds generated by our unenlightened actions. Although it does not create karma, the alaya functions as the subject of retribution for past intentional activities. The process of ripening of seeds, thinking, and perception of objects is all subjective and "neither the process nor its results have any real existence." Because of the "...karmic activity of the seven consciousnesses" the alaya continues developing karmic seeds which, in their fruition, influence future attachments and activities via the three realms [16] and the nine grounds [17].
Final freedom from the samsaric process occurs when all "the defiled seeds are replaced by pure seeds created by pure deeds." The alaya also contains "intrinsically pure seeds" which are the source of our motivation towards enlightenment. Upon enlightenment the eighth consciousness becomes empty of ripening seeds and is transformed into the Great Mirror wisdom.
The alaya has two divisions; the perceiving (the subject) and the perceived (the object). The former is linked to the seventh consciousness [9], while the latter is linked to the sixth consciousness [10] and the five perceptual consciousnesses [13]. When the perceived division is transformed during enlightenment it becomes subsequently-attained wisdom [3].
9/ SEVENTH CONSCIOUSNESS
The seventh consciousness obscures a person's true nature with the ego concept of "I". It is also known as the "defiling/transmitter consciousness" because it is the home of the illusory "...ego individuality with which it defiles the first six consciousnesses..." by obscuring them with its concepts of self. The seventh consciousness also defiles the eighth consciousness by attributing to it characteristics of a real "self" that exists in space and time.
The seventh's mode of knowledge is fallacy [11] caused by its innate attachments [21]. Since the seventh consciousness bases its decisions on relative, defiled knowledge from the dharma of judgment, it is built on false assumptions which give it four types of delusion; pride of self, self-love, self-delusion, and self-conceit. It also supports the eight major-grade derivative afflictions (laziness, distraction, lack of faith, etc.).
10/ SIXTH CONSCIOUSNESS
Cognition and perception take place in the sixth consciousness. The sixth, along with the five perceptual consciousnesses [13], perceives worldly phenomena. The sixth takes "manifestations of the five aggregates (the five "heaps" of dharmas) as object...[and] generates various non-continuous concepts of self." This process also includes its interaction with the fifty-one dharmas interactive with the mind.
The sixth consciousness distinguishes between good and evil and makes moral determinations about the input of the five perceptual consciousnesses. It also uses the dharmas of the basic and subsidiary afflictions along with the three natures [14] and the three modes of knowledge [11] which pervade the three states [12]. In these processes the sixth consciousness creates karma by its examination and decisions which then lead to physical activity.
In the eighth ground [17] "the sixth's...attachment to the perceiver division of the eighth...consciousness...is abandoned, so there is no longer attachment to self, only dharmas."
11/ THREE MODES OF KNOWLEDGE
Distinction making, which is used by the sixth consciousness, involves subject and object. The subject has three types of knowledge:
1) Direct veridical perception, functioning with the five perceptual consciousnesses, gives a truthful picture of reality, for example: The apple is red.
2) Inference is assumptions based on perception: The apple will taste good.
3) Fallacious knowledge is our dreams, imaginings, and hallucinations: This apple will cure my dandruff.
12/ THREE KINDS OF STATES
The second part of distinction making, refers to the objects of perception:
1) The natural state is perceived aspects of consciousness undistorted by attachments to self, others, or dharmas. This stateis unconditioned by mental causation and corresponds to the perceptual consciousnesses, for example: You see a dog.
2) State of solitary impressions refers to imagined categories in the sixth consciousness: It is a good dog.
3) State of transposed substance are the distortions of false thinking generated by the concept of "self": The dog likes my good vibes.
13/ PERCEPTUAL CONSCIOUSNESSES
The fifth through first consciousnesses are the perceptual consciousnesses. They comprise the visual, auditory, olfactory, gustatory, and tactile senses. These senses arise from the perceived division of the eighth consciousness. Each organ of perception has two parts: 1) its physical substance (eyes, ears, nose, tongue, or body) and the nerves connecting it to the perceived division and 2) its mental component. They can appear in any order or all at once, depending on the situation; for instance, an illness or shock can stop their operation. The five perceptual consciousnesses interact with the thirty-one dharmas interactive with the mind and work in conjunction with the sixth consciousness which processes their input to construct a mental picture of reality. After perceptions from the first five consciousnesses are assimilated in the sixth consciousness, they are introduced into the seventh consciousness, which puts these cognitions into the eighth as though the latter were a real "self". This continual process plants more karmic seeds in the eighth consciousness.
None of the five perceptual consciousnesses contain the potential for making moral distinctions, so they are of indeterminate nature [19]. All five function on the first of the nine grounds, while eyes, ears, and body also occupy the second ground. None of them arise after the second ground - the first dyhana [17]. The five perceptual consciousness are:
Fifth consciousness: This is consciousness of the body, or tactile feeling. It perceives through contact, i.e.; touch.
Fourth consciousness: Tongue consciousness or tasting also perceives through contact. After the second ground this perception ceases to function.
Third consciousness: Nose consciousness, or smelling, perceives through contact. After the second ground this perception also ceases.
Second consciousness: Ear consciousness or hearing perceives at a distance.
First consciousness: Eye consciousness or seeing perceives at a distance.
14/ THREE NATURES
The theory of the three natures is one of the central concepts of Yogacara philosophy. Although there is just one world it can be perceived in three ways, hence three natures also known as the "three characteristics". The three natures are a perspective on experience "...both a type of real or supposed knowledge, and a degree of reality that this knowledge relates to." All three natures are involved in direct perception and "...represent all states of entities without exception."
1) The imaginary nature is constructed of subject/object discriminations. It is the nature that accepts the reality of the "self". In Yogacara theory all objects, internal and external, are constructs which only exist as part of our awareness, so their nature is imaginary. There is no reality in this nature, it is just illusion. This nature accepts the validity of the illusory, i.e., that happiness depends on having a new car. The imaginary nature believes in the reality of the the water in a mirage.
2) The other-dependent or interdependent nature is the basis from which the imaginary nature arises and the perfected nature appears. The other-dependent nature is produced by "...the flow of changing mental phenomena...that arise from causes and conditions." These dharmas are real (as conditional things), but "because we impose an imaginary 'self-existence' upon our experience of them, we come up with distorted images...[of] things...." This causes suffering (samsara), since our mental constructs do not match reality. The other-dependent nature is the mirage itself.
3) The perfected or fulfilled nature is the ultimate nature; the only one that is absolutely real. However, it is "...neither the same as, nor different..." from the other-dependent. The perfected nature is devoid of duality and sees the world as "representation only". Since it is always exactly the same, it is the "thusness" of all. The perfected nature knows it is seeing a mirage.
To see the inter-relationship of our mind processes (i.e.; the other-dependent nature) as being without real objective qualifications of their own (imaginary nature) is to be enlightened (perfected nature). Once the false concept of "I" and "object" is removed, the result is "things-as-they-are", which is nirvana.
15/ SIX LEVELS OF EXISTENCE
Depicted as the wheel of existence, the six destinies, or the Wheel of Becoming, these are the possible types of reincarnation:
1) Gods - residing in heaven
2) Asuras - spirits or titans
3) Humans
4) Animals
5) Hungry ghosts - spirits of suffering
6) Beings in hell
16/ THREE REALMS
The distinctions made by the sixth consciousness cause the manifestation of the six levels of existence in the three realms:
1) Realm of Desire
2) Realm of Form - the four dhyanas
3) Formless Realm - four samadhis [17]
17/ NINE GROUNDS
The nine bodhisattva grounds are stages, within the three realms, of spiritual attainment:
REALM OF DESIRE
First ground: This is the phenomenal world which includes the destinies of the six levels of existence and the six desire "heavens".
REALM OF FORM
Second ground: The Joyful Stage of Leaving Production is the first dhyana, a level of deep awareness, contemplative calm, and one-pointed concentration. The four dhyanas are meditative techniques which produce a state of mental emptiness (samadhi). This is the first formal level on the path to enlightenment and is marked by happiness, joy, clear reasoning, and the state of investigation and examination.
Third ground: The Joyful Stage of the Arising of Samadhi is the second dhyana of joy and pleasure, but now free of investigation and examination. At this stage sexual desire has ceased.
Fourth ground: The Stage of Wonderful Bliss of Being Apart from Joy is the third dhyana of happiness and equanimity, but now without joy.
Fifth ground: The Stage of Renouncing Thought is the fourth dhyana which is the purity of equanimity without pain or pleasure.
FORMLESS REALM
The Four Stations of Samadhi, or emptiness:
Sixth ground: Infinite Space. Meditation with characteristics was used until this point but now meditation without characteristics becomes predominant, and continues in the next three grounds.
Seventh ground: The Far-Reaching Ground or Infinite Consciousness. At this level the seventh consciousness breaks its attachment to the eighth consciousness as being the "self" and is transformed into the wisdom of Equality. In the first through seventh grounds, "...the sixth and seventh consciousnesses [are being] transformed into their respective wisdoms."
Eighth ground: The Unmoving Ground or Nothing Whatsoever. Here all outflows "from the sixth and seventh consciousnesses [stop]... and the wisdom of Wonderful Contemplation proceeds spontaneously...."
Ninth ground: Neither Cognition nor Non-cognition. In this ground is the samadhi of the extinction of feeling and cognition.
18/ THREE KINDS OF FEELING
These three typify the basic emotional and perceptual experiences we undergo, so they are an "analysis of experiential effect." Any experience must fall into one of these categories:
1) Pleasure 2) Pain 3) Neutral feelings
19/ THREE MORAL NATURES
The activities of the sixth consciousness can be characterized as having one of the three moral natures which are "an analysis of causal activity" and change from moment to moment.
1) If an action is beneficial it is considered to be wholesome. It is the result of the fruition of "good" karmic seeds from wholesome activity in the past. Wholesome activity is accompanied by the eleven wholesome dharmas.
2) The opposite is true for unwholesome action; it will generate further unwholesome seeds, so "...the dharmas of affliction arise in conjunction with it."
3) Indeterminate actions are neutral; they are neither beneficial nor not beneficial. These actions are found in the five perceptual consciousnesses.
20/ THE PROCESS OF CONSCIOUSNESS
Enlightenment is not achieved through only "conceptual understanding." Since everything prior to wisdom is consciousness, enlightenment requires an internal transformation of consciousness. Initially, if we can begin to distinguish that there is a difference between the constructs of the relative, conditioned mind and the pure, absolute enlightened mind, then we can "...leave the former and dwell in the latter." For to "...ascend to the wisdom of enlightenment necessitates negating samsaric reality, while aspiring to the nirvanic ideal."
The process of the transformation of consciousness is threefold:
1) The seeds of past actions automatically ripen into the form of mental phenomena which we believe to be external events. This is the retribution process that occurs in the eighth consciousness. The ongoing sprouting of karmic seeds gives us belief in the "reality" of our senses, of our body, and the external world which we "know" via a process of five mental operations: 1) the connection between the exterior object and the sense organ, 2) the mind focusing on the object, 3) our experience of the object, 4) recognizing and categorizing the object, and 5) making a judgment about the object.
2) The seventh consciousness, which deals with cognition and mentation, believes in a "self" represented by the eighth consciousness. Since the eighth contains all the seeds, the seventh takes it as its object.
3) The six other consciousnesses are responsible for perception via the five modes of perception and their mental assimilation.
21/ TYPES OF ATTACHMENT TO SELF
We have attachments to self and to dharmas which create obstacles that prevent realization. Attachments are divided into two types:
1) Innate attachments are present at birth. They are subtle and exist in all sentient beings. Innate attachments are found in both the sixth and seventh consciousnesses. When the state of no outflows (enlightenment) is reached innate attachments are eliminated.
2) Distinguished attachments are learned. They are less subtle and more obvious than innate attachments and come from the distinction making process of the fifth and sixth consciousnesses.
22/ FIVE STAGE PATH
Yogacara recognizes a five stage process, or path, to enlightenment:
1) Resources, or gathering provisions, is the stage of subduing the phenomenon of duality based on learned attachments toself and dharmas. This helps us see our life experience with increased understanding, so we can act in ways that lead us in the direction of enlightenment. By applying Yogacara theory to everyday activities we can replace subjective concepts with more objective information about consciousness. In this stage, and the next, applied or provisional wisdom, which is dependent on mental constructs, is utilized. For example, the dharmas of resolution (remorse and shame) and the dharmas interactive with the mind help us deal with our conditioned nature.
2) Application is the stage of using meditations to enter into the four dhyanas. This process is completed when the seeds in the eighth consciousness, that ripen into concepts of subject and object, are eliminated. Neither in resources nor applicationis there a manifestation of pure wisdom.
3) Vision is the beginning of the transformation of consciousness into wisdom. This process begins with entrance into the first of the nine Bodhisattva grounds where conditional applied wisdom, that is dependent upon distinctions, is gradually superseded by fundamental and attained wisdom.
4) Meditational development covers the eight remaining grounds while eliminating all the seeds of the innate attachments to self and to dharmas. In the second through seventh grounds all three types of wisdom are still used; applied wisdom to deal with attachments still present, subsequently-attained wisdom in meditation that have characteristics, and fundamental wisdom in meditations without characteristics. In the last three grounds just fundamental wisdom (in meditation) andsubsequently attained wisdom (for actions) are utilized.
5) Perfection is the final stage of completion. There one resides in the state of contemplation of pure wisdom and enlightenment.
Bibliography
Anacker, Stefan. Seven Works of Vasubandhu. Delhi: Motilal Banarsidass. 1984.
Beyer, Steven. The Twenty Verses by Vasubandhu with an anonymous commentary. Typescript.
Clack, Joseph and Panish, Paul. Remarks on Vasubandhu's "Thirty Verses Proving the Doctrine of Mind Only. Typescript. 1974.
Epstein, Ronald. Verse Delineating the Eight Consciousnesses. Typescript.
Epstein, Ronald. Tranformation of Consciousness into Wisdom in the Chinese Consciousness-Only School according to Cheng Wei-Shr Lun. Vajra Bodhi Sea Journal. January-March, 1985.
Epstein, Ronald. General Pathways of Discrimination/Differentiation. Chart.
Epstein, Ronald. Interrelation of the Eight Consciousnesses. Chart.
Epstein, Ronald. Levels of Meditation Prior to Enlightenment. Chart.
Harvey, Peter. An Introduction to Buddhism. Cambridge: Cambridge University Press. 1990.
Huntington, C.W. The Emptiness of Emptiness. Honolulu: University of Hawaii. 1989.
Liu, Ming-Wood. Madhyamaka thought in China. Leiden: Brill. 1994.
Masaaki, Hattori. "Yogacara." The Encyclopedia of Religion. New York: Macmillan. 1987. Vol. 15.
Nagao, G. M. Madhyamika and Yogacara. Trans. L. S. Kawamura. Albany: State University of New York Press. 1991.
Sangharakshita, Bhikshu. A Survey of Buddhism. Boulder: Shambhala. 1980.
Sutton, Florin G. Existence and Enlightenment in the Lankavatara- sutra. Albany: State University of New York Press. 1991.
Vasubandhu. Shasta on the Door to Understanding the Hundred Dharmas. Trans. Hsuan Hua. Talmage. 1983.
Verdu, Alfonso. The Philosophy of Buddhism: A "Totalistic" Synthesis. Boston: Martinus Nijhoff. 1981.
Wood, Thomas. Mind Only. Delhi: Motilal Banarsidass. 1994.
http://online.sfsu.edu/~rone/Buddhism/Y ... cideas.htm
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
Zajrzałam do „Historii filozofii indyjskiej” Ericha Frauwallnera. Z pewnością punktem wyjścia dla rozumienia koncepcji strumienia świadomości i różnych w nim związków czasowo-przestrzennych są wczesne teorie filozoficzne indyjskich szkół Sankhja i Wajsieszika. Wczesne buddyjskie szkoły Wajbhaszików i Sautrantików rozwijały się przecież w tym samym czasie i albo w zgodzie, albo w opozycji do tychże indyjskich systemów filozoficznych. Niewątpliwie w opozycji stworzyły koncepcję strumienia świadomości, bo filozofowie z Sankhji i Wajsiesziki obstawali przy koncepcji duszy. Dusza, obok ośmiu innych elementów (ziemia, woda, ogień, powietrze, eter, czas, przestrzeń i narząd psychiczny), stanowiła rodzaj substancji, z której składają się wszystkie rzeczy. Każda z wymienionych substancji wyposażona była w charakterystyczne dla niej własności i odmiany ruchu. Ale własności już nie mogły się poruszać, w nich odmian ruchu nie było, ta kategoria właściwa była jedynie substancjom. Tymczasem świadomość należała właśnie do własności - duszy. I jako własność nie posiadała zdolności ruchu.piotr pisze:Mam tylko wątpliwość, mianowicie, jak można mówić o strumieniu świadomości (rozumiem, że chodzi tu o danie do zrozumienia, że coś jest przed czymś w czasie) jeśli nie ma mowy o przeszłości?
I teraz pytanie: czy wczesna buddyjska koncepcja strumienia świadomości zakładała ów „bezruch” świadomości, pozostając w zgodzie z filozofią indyjską, czy też nie? Spróbuję opisać ten „bezruch” z punktu widzenia Wajsiesziki na przykładzie dźwięku. Dźwięk jest tutaj własnością eteru, nie może się poruszać, a jednak dociera do uszu, w jaki sposób? Otóż pojedynczy dźwięk natychmiast zanika po swoim powstaniu, jednocześnie powodując powstanie nowego dźwięku – tworzy w ten sposób „falę”, która dochodzi do ucha. Jest to koncepcja wciąż na nowo powstających własności, trwania poprzez zmianę, poprzez powstawanie i zanikanie własności wiecznie niezmiennej substancji.
Buddyjscy Wajbhaszikowie swoją doktrynę nietrwałości rzeczy rozwinęli również w oparciu o taką koncepcję, że wszystkie rzeczy istnieją przez jeden moment, powstają i natychmiast giną. Swoją teorię momentalności połączyli z teorią „istnienia wszystkiego”. Tzn. realnie istnieją nie tylko aktualne rzeczy, lecz również minione i przyszłe – różnią się pomiędzy sobą jedynie sposobem swojego bytu. Różnicę ontologiczną pomiędzy rzeczami aktualnymi, minionymi i przyszłymi wyjaśnia się tutaj za pomocą 1) różnych własności: rzeczy są takie same, ale ich własności ulegają zmianie 2) różnych cech (cecha jest elementem własności): rzecz aktualna, miniona lub przyszła nosi cechę teraźniejszości, przeszłości lub przyszłości – lecz posiadając jedną cechę, nie jest bynajmniej pozbawiona obu pozostałych 3) różnych stanów: rzeczy są rozmaite w zależności od tego, czy znajdują się w przedziale czasu teraźniejszego, przeszłego lub przyszłego 4) różnej relacji wzajemnej: rzeczy pochodzące z różnych przedziałów czasu różnią się między sobą tylko wzajemnym stosunkiem do siebie.
Z powyższego wynika, ze to co minione i to co przyszłe ze swej istoty istnieje tak samo, jak wszystkie rzeczy aktualne. Własność, która zanika, wyzbywa się cechy aktualności i przyjmuje cechę przeszłości, natomiast własność, która wchodzi na jej miejsce, wyzbywa się cechy przyszłości i przyjmuje cechę aktualności. Owo następstwo nie oznacza zmiany rzeczy, jedynie zmianę własności. Fakt, że jakaś własność znajduje się w jednym z przedziałów czasowych nie oznacza, że jest ona odseparowana od cech obu pozostałych przedziałów czasowych. Tę teorię „istnienia wszystkiego” dodano w związku z potrzebą wyjaśnienia roli uczynków (karma), które dopiero po dłuższym czasie przynoszą swoje owoce.
Sorry, nie potrafiłam zrobić tego krócej.
Pozdrawiam, gt
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
Jeszcze na moment Frauwallner. W Wajsieszice nauka o czasie (wcześniej w filozofii indyjskiej czasem nie zajmowano się jakoś szczególnie) została ukształtowana na wzór nauki o przestrzeni: przestrzeń jest przyczyną pojęcia wschodu, zachodu, południa, północy (stron świata), a czas jest przyczyną pojęć: wcześniej, później. Dla obu można użyć określeń: bliżej, dalej, wyrażając w ten sposób stosunek dwóch rzeczy znajdujących się w tym samym kierunku lub na tym samym stopniu czasu. Podobnie jak istnieje jedna przestrzeń, choć w wielu kierunkach, tak samo istnieje jeden jedyny czas. Części czasu mają znaczenie przenośne i służą celom praktycznym.piotr pisze:Nie rozumiem za bardzo jak można pomylić następstwo czasowe od następstwa w przestrzeni.
Własności czasu i przestrzeni (bliskość-oddalenie) powstają nie tylko poprzez połączenie tych substancji z rzeczami, również w wyniku spektakularnego rozpoznania czasu przez obserwatora. Zaniknąć te własności mogą poprzez zanik spektakularnego rozpoznania i zniesienie połączenia.
Czas warunkuje moment powstania rzeczy w tym sensie, że pojawiają się one wcześniej lub później, lecz wcześniejszość i późniejszość odnoszą się nie do przeszłości czy przyszłości, ale zawsze do teraźniejszości. Tzn. spośród dwóch rzeczy jednoczesnych za rzecz wcześniejszą uznaje się to, co jest starsze, a za późniejszą to, co jest młodsze (starsze-młodsze wynika z wcześniejszego i późniejszego momentu przyczyny), jednak obie te rzeczy istnieją równocześnie i istnieją teraz – w momencie dokonywanych porównań.
Jeśli czas partycypuje w jakimś sensie w powstawaniu, trwaniu i zaniku rzeczy, to tylko w ten sposób, że czas jest przyczyną powstania, trwania i zaniku z jakiejś przyczyny (która powstanie, trwanie i zanik wywołała).
Wynika z tego, że w początkach filozofii indyjskiej (do V w.) i prawdopodobnie także w filozofii pierwszych szkół buddyjskich nie zajmowano się specjalnie następstwem w czasie. Jakoś nie bardzo potrafię sobie wyobrazić takie następstwo w alaji widżnianie. Wiem, że nasiona karmiczne dojrzewają w jakiejś kolejności, ale ja kojarzę ten teren z niekończącym się procesem błyskawicznych zmian, tak szybkich, że ustalenie następstwa nie bardzo jest możliwe...
I w końcu strumień świadomości, jeśli miałby składać się z momentów świadomościowych, to chyba po coś... Po to, żeby łatwiej było zeń wyskoczyć?
pzdr, gt
-
- Posty: 1
- Rejestracja: pt mar 27, 2020 15:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
Czym będą te "realms" po polsku? Wymiarami?
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
Cześć wszystkim. Chciałbym się podpiąć pod ten wątek z pytaniem o Karmę. Jestem po lekturze Siastra rozróżniająca świadomość uwarunkowaną i świadomość pierwotną w przekładzie szanownego Pana Przybysławskiego. Zrozumiałem z tego jakiś nieduży procent ale zrodziło mi się pewne pytanie. Może to się dla was, więcej rozumiejących, wydawać zabawne ale proszę naprowadźcie mnie.
Jest powiedziane, że zjawiska doświadczane przez świadomość uwarunkowaną są jak fale wzburzone przez wiatr karmy na wielkim, głębokim oceanie (świadomości pierwotnej). Więc rozumuję, że nieoświecone postrzeganie jest bardzo powierzchowne bo rzeczywistość nie jawi się taka jak jest w swej naturze, przez utrwaloną niewiedzę i utrwalone przeszkadzające emocje.
Skoro dualizm jest tak naprawdę iluzją (podmiotu dostrzegającego przedmiot), a w rzeczywistości jedno i drugie to Umysł, dlaczego np. kradnąc przedmiot należący tak naprawdę do 'mojego Umysłu', wytwarzam złą karmę, która doprowadzi mnie kiedyś np. do ubóstwa?
Proszę o naprowadzenie. Dziękuję!
Jest powiedziane, że zjawiska doświadczane przez świadomość uwarunkowaną są jak fale wzburzone przez wiatr karmy na wielkim, głębokim oceanie (świadomości pierwotnej). Więc rozumuję, że nieoświecone postrzeganie jest bardzo powierzchowne bo rzeczywistość nie jawi się taka jak jest w swej naturze, przez utrwaloną niewiedzę i utrwalone przeszkadzające emocje.
Skoro dualizm jest tak naprawdę iluzją (podmiotu dostrzegającego przedmiot), a w rzeczywistości jedno i drugie to Umysł, dlaczego np. kradnąc przedmiot należący tak naprawdę do 'mojego Umysłu', wytwarzam złą karmę, która doprowadzi mnie kiedyś np. do ubóstwa?
Proszę o naprowadzenie. Dziękuję!
- kunzang
- Admin
- Posty: 12732
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
witaj
pozdrawiam
nie bardzo rozumiem - chcesz przez to powiedzieć, że wszystko jest jednym umysłem?
pozdrawiam
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
zdaje się, że tak to na te chwile rozumiem. Czy Budda nie mówił, że różne światy to jedynie umysł?
To jak to jest w końcu z tą granicą 'moje' i np. 'jego'?
To jak to jest w końcu z tą granicą 'moje' i np. 'jego'?
- kunzang
- Admin
- Posty: 12732
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
witaj
nie wiem jak na świecie, ale zauważyłem, że w naszym kraju wielu buddystów prezentuje podejście neo-Adwajty i popada w skrajność eternalizmu, twierdząc przy tym, iż jest to pogląd buddyjski i owoc buddyjskiej ścieżki
pozdrawiam
ps
pogląd, iż jest jeden umysł, jest poddawany krytyce np w ten sposób:
''W Naturalnym Stanie wszystko istnieje w sposób potencjalny. Jednak rzeczy manifestują się zgodnie z drugorzędnymi przyczynami. Według dzogczen, ma to również zastosowanie do dziesięciu paramit i innych pozytywnych właściwości. Całe nagromadzenie zasługi i mądrości jest już obecne w Naturalnym Stanie. Nie trzeba do niego niczego dodawać, ani rozwijać. Jeśli więc praktykujemy w tylko jeden jedyny sposób, poprzez pozostawanie w Rigpie, w pełni zamanifestują się wszystkie pozytywne właściwości, ponieważ już całkowicie są zawarte w Naturalnym Stanie. Ten Naturalny Stan obejmuje wszystko; w stosunku do niego nie ma niczego zewnętrznego, ani wewnętrznego. Jednak każdy Naturalny Stan (w każdej czującej istocie) posiada te same właściwości i ten sam poziom. Naturalny stan w oświeconym Buddzie jest taki sam jak w ignoranckim insekcie. Jeden z nich nie jest większy a drugi mniejszy. Różnice pomiędzy ignorancką a oświeconą istotą, istnieją w kategorii ścieżki i owocu, a jeśli chodzi o podstawę, to w obu przypadkach jest ona taka sama. A tą podstawą jest Naturalny Stan. Ale ten Naturalny Stan jest indywidualny dla każdej czującej istoty. Wszyscy nie jesteśmy Jednym Umysłem. Wręcz przeciwnie, gdyby był jeden jedyny Naturalny Stan (czyli Jeden Umysł), wówczas po osiągnięciu oświecenia przez Buddę, wszystkie czujące istoty osiągnęłyby oświecenie. Nie takie jest jednak nasze doświadczenie.''
- ''Nauki dzogczen Bonpo'', Jongdzin Tenzin Namdak Rinpocze
''(...) Musimy puścić pragnienie inspiracji, czy też wiarę w Boga lub w Jedność, w Jeden Umysł lub we wszystko obejmującą dobroć, czy w uniwersalną sprawiedliwość.
Nie proszę was tutaj, abyście przestali wierzyć w te rzeczy. Lecz praktyka niedwoistości jest drogą puszczania tego wszystkiego. Jest widzeniem przywiązania do poglądów, opinii oraz percepcji, ponieważ percepcja jednego umysłu jest tylko percepcją, czyż nie? Percepcja uniwersalnej dobroci jest percepcją, do której możemy się przywiązać. Natura Buddhy jest percepcją. Buddha jest percepcją. Jeden Bóg i wiara, że wszystko jest jednym uniwersalnym systemem, globalną wioską, wszystko jest jednym i jedno jest wszystkim, wszystko jest sprawiedliwe i dobre, Bóg nas kocha - to są percepcje, które mogą być bardzo miłe, lecz wciąż są tylko percepcjami, które powstają i zanikają. Percepcje monistycznych doktryn powstają i zanikają.
Jaki będzie praktyczny skutek takiego doświadczenia, kiedy puszczasz rzeczy i one zanikają? Co zostało, co jest pozostałością? To jest to, na co Buddha wskazuje, nauczając o powstawaniu i zaniku warunków.''
- ''Niedwoistość'', Ajahn Sumedho
dzięki za odpowiedź.
a od kiedy to ''jedynie umysł'' znaczy z automatu, iż jest jakiś powszechny ''jeden umysł''?
to dobre pytanie, tylko, że nie do buddystów. przy takim rozumieniu tej kwestii z Twej strony, to nie powinieneś kierować tego pytania do buddystów, tylko do tych, którzy podążają ścieżką Adwajtywedanty, a obecnie także neo-Adwajty, ponieważ to pogląd tej ścieżki /jest też popularny w ruchu new age/, a nie buddyzmu. buddyzm ten pogląd, iż jest jeden umysł, poddawał i poddaje krytyce jako błędny.
nie wiem jak na świecie, ale zauważyłem, że w naszym kraju wielu buddystów prezentuje podejście neo-Adwajty i popada w skrajność eternalizmu, twierdząc przy tym, iż jest to pogląd buddyjski i owoc buddyjskiej ścieżki
pozdrawiam
ps
pogląd, iż jest jeden umysł, jest poddawany krytyce np w ten sposób:
''W Naturalnym Stanie wszystko istnieje w sposób potencjalny. Jednak rzeczy manifestują się zgodnie z drugorzędnymi przyczynami. Według dzogczen, ma to również zastosowanie do dziesięciu paramit i innych pozytywnych właściwości. Całe nagromadzenie zasługi i mądrości jest już obecne w Naturalnym Stanie. Nie trzeba do niego niczego dodawać, ani rozwijać. Jeśli więc praktykujemy w tylko jeden jedyny sposób, poprzez pozostawanie w Rigpie, w pełni zamanifestują się wszystkie pozytywne właściwości, ponieważ już całkowicie są zawarte w Naturalnym Stanie. Ten Naturalny Stan obejmuje wszystko; w stosunku do niego nie ma niczego zewnętrznego, ani wewnętrznego. Jednak każdy Naturalny Stan (w każdej czującej istocie) posiada te same właściwości i ten sam poziom. Naturalny stan w oświeconym Buddzie jest taki sam jak w ignoranckim insekcie. Jeden z nich nie jest większy a drugi mniejszy. Różnice pomiędzy ignorancką a oświeconą istotą, istnieją w kategorii ścieżki i owocu, a jeśli chodzi o podstawę, to w obu przypadkach jest ona taka sama. A tą podstawą jest Naturalny Stan. Ale ten Naturalny Stan jest indywidualny dla każdej czującej istoty. Wszyscy nie jesteśmy Jednym Umysłem. Wręcz przeciwnie, gdyby był jeden jedyny Naturalny Stan (czyli Jeden Umysł), wówczas po osiągnięciu oświecenia przez Buddę, wszystkie czujące istoty osiągnęłyby oświecenie. Nie takie jest jednak nasze doświadczenie.''
- ''Nauki dzogczen Bonpo'', Jongdzin Tenzin Namdak Rinpocze
''(...) Musimy puścić pragnienie inspiracji, czy też wiarę w Boga lub w Jedność, w Jeden Umysł lub we wszystko obejmującą dobroć, czy w uniwersalną sprawiedliwość.
Nie proszę was tutaj, abyście przestali wierzyć w te rzeczy. Lecz praktyka niedwoistości jest drogą puszczania tego wszystkiego. Jest widzeniem przywiązania do poglądów, opinii oraz percepcji, ponieważ percepcja jednego umysłu jest tylko percepcją, czyż nie? Percepcja uniwersalnej dobroci jest percepcją, do której możemy się przywiązać. Natura Buddhy jest percepcją. Buddha jest percepcją. Jeden Bóg i wiara, że wszystko jest jednym uniwersalnym systemem, globalną wioską, wszystko jest jednym i jedno jest wszystkim, wszystko jest sprawiedliwe i dobre, Bóg nas kocha - to są percepcje, które mogą być bardzo miłe, lecz wciąż są tylko percepcjami, które powstają i zanikają. Percepcje monistycznych doktryn powstają i zanikają.
Jaki będzie praktyczny skutek takiego doświadczenia, kiedy puszczasz rzeczy i one zanikają? Co zostało, co jest pozostałością? To jest to, na co Buddha wskazuje, nauczając o powstawaniu i zaniku warunków.''
- ''Niedwoistość'', Ajahn Sumedho
- kunzang
- Admin
- Posty: 12732
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Karma w Abhidharmie Yogacary
witam
w ramach uzupełnienia.
pozdrawiam
w ramach uzupełnienia.
wizje różnych światów, to jedynie Twój umysł /to wizja Twego umysłu/, oraz jedynie umysły innych istot, a określone tendencje nawykowe /tendencje karmiczne/ powodują, że powstaje wspólna wizja karmiczna, która tworzy te różne światy /ich wizje/, wspólne dla różnych istot, poprzez podobne tendencje nawykowe owych istot /te same dominujące splamienia umysłu/ - np.: mamy wspólną wizję bycia istotami ludzkimi, która jest uwarunkowana poprzez nasze podobne tendencje nawykowe.
pozdrawiam