Paradoks czasu
Moderator: kunzang
- amogh
- Posty: 3535
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: hołd nie-nazwanemu
- Lokalizacja: piwnica Auerbacha
Paradoks czasu
Witam
Nie mogę cofnąć się w czasie. Nie mogę zmienić niczego, co miało miejsce w przeszłości. Ale mogę o tym inaczej myśleć. Jakie w takim razie znaczenie ma przeszłość?
Nie mogę cofnąć się w czasie. Nie mogę zmienić niczego, co miało miejsce w przeszłości. Ale mogę o tym inaczej myśleć. Jakie w takim razie znaczenie ma przeszłość?
Re: Paradoks czasu
Witam
Żaden ze mnie spec ale jak dla mnie przeszłość to cierpienie i taki budzik usadawiający każdego prędzej czy później w teraźniejszości, w tu i teraz Bardziej opornym, zajmie to więcej życia czy wcieleń, a innym trochę mniej Tak więc widzę tu taki pozytyw, że kiedyś rzeczywiście wszyscy ludzie poprawią jakość swojego życia, a nawet się oświecą, wyzwolą, bo nikt nie chce cierpieć więc to cierpienie poniekąd popycha do rozwoju.
Żaden ze mnie spec ale jak dla mnie przeszłość to cierpienie i taki budzik usadawiający każdego prędzej czy później w teraźniejszości, w tu i teraz Bardziej opornym, zajmie to więcej życia czy wcieleń, a innym trochę mniej Tak więc widzę tu taki pozytyw, że kiedyś rzeczywiście wszyscy ludzie poprawią jakość swojego życia, a nawet się oświecą, wyzwolą, bo nikt nie chce cierpieć więc to cierpienie poniekąd popycha do rozwoju.
- amogh
- Posty: 3535
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: hołd nie-nazwanemu
- Lokalizacja: piwnica Auerbacha
Re: Paradoks czasu
Cześć
Ale w przeszłości stało się wszystko, co powoduje że, teraz w teraźniejszości, o której mówisz możesz pisać i myśleć. Nauczono Cię, i korzystasz z tej wiedzy, nie ma tak że ex nihilo świat powstaje w każdej chwili. Zawsze coś było przed tem... Nawet to, że zaczynasz pisać zdanie, choćby tak jak teraz ja to robię, zobowiązuje cię do śledzenia jego gramatycznej składni w oczekiwaniu sensu i logiki. Przeszłość ma znaczenie. Ważna jest.
Ale w przeszłości stało się wszystko, co powoduje że, teraz w teraźniejszości, o której mówisz możesz pisać i myśleć. Nauczono Cię, i korzystasz z tej wiedzy, nie ma tak że ex nihilo świat powstaje w każdej chwili. Zawsze coś było przed tem... Nawet to, że zaczynasz pisać zdanie, choćby tak jak teraz ja to robię, zobowiązuje cię do śledzenia jego gramatycznej składni w oczekiwaniu sensu i logiki. Przeszłość ma znaczenie. Ważna jest.
- amogh
- Posty: 3535
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: hołd nie-nazwanemu
- Lokalizacja: piwnica Auerbacha
Re: Paradoks czasu
Jeżeli admin pozwoli, a ja poproszę (bardzo proszę), to dołączone zostanie to do mojego poprzedniego wpisu jako EDIT:
Do czego zmierzam? A no do tego, że przeszłość nas warunkuje dużo bardziej niż jesteśmy tego świadomi*. Stosując gramatykę i język niejako skazani jesteśmy na przeszłość - nie do końca świadomą i ... tożsamą.
*nie uciekniemy świadomością w przyszłość, bo tam nic nie ma, a przynajmniej nic, co nie byłoby przeszłością
W tym zdaniu zabrakło tego, że zdanie zaczyna się ale w trakcie czytania, jego początek, staje się już przeszłością. Tylko reguły gramatyczne, które również w przeszłości zostały ustalone, pozwalają nam je rozumieć.Nawet to, że zaczynasz pisać zdanie, choćby tak jak teraz ja to robię, zobowiązuje cię do śledzenia jego gramatycznej składni w oczekiwaniu sensu i logiki.
Do czego zmierzam? A no do tego, że przeszłość nas warunkuje dużo bardziej niż jesteśmy tego świadomi*. Stosując gramatykę i język niejako skazani jesteśmy na przeszłość - nie do końca świadomą i ... tożsamą.
*nie uciekniemy świadomością w przyszłość, bo tam nic nie ma, a przynajmniej nic, co nie byłoby przeszłością
- amogh
- Posty: 3535
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: hołd nie-nazwanemu
- Lokalizacja: piwnica Auerbacha
Re: Paradoks czasu
To fakt. Potwierdzam własne spostrzezenia. Poniewaz sa moje.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Paradoks czasu
Dzieki "bogu" mamy jeszcze spontanicznosc w terazniejszosci.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Paradoks czasu
Z tym czasem to nie takie proste.
Najmniejszy wymiar czasu jaki ma sens w fizyce, to tzw. "Czas Plancka" (5,4 x 10 do potęgi -44) - absurdalnie krótki czas, trudny do wyobrażenia.
Można powiedzieć, że ten moment to taka "klatka" w filmie rzeczywistości.
Tak jak masz w standardzie TV PAL 24 klatki na sekundę, tak rzeczywistość można podzielić na klatki wg. Czasu Plancka, co oznacza, że każda sekunda ma więcej klatek niż jest ziarenek piasku na Saharze.
I teraz są tacy fizycy którzy twierdzą, że te klatki - przeszłość nadal istnieje, tak jak istnieją klatki na filmie - to że zobaczyłeś klatkę filmową nr 3558, nie oznacza, że wcześniejsze klatki fizycznie zniknęły.
Tak samo Ty, i wszystko nadal istnieje "w przeszłości", a są podejrzenia, że ta przeszłość jest "żywa" i wpływa na nią przyszłość, a ta przeszłość wpływa na nową przyszłość
To dość trudne do wytłumaczenia, w dodatku zawodowo nie jestem fizykiem, jednak, ta pewność, że nie da się "tego samego" życia przeżyć jeszcze raz... ja bym nie był taki pewny.
Najmniejszy wymiar czasu jaki ma sens w fizyce, to tzw. "Czas Plancka" (5,4 x 10 do potęgi -44) - absurdalnie krótki czas, trudny do wyobrażenia.
Można powiedzieć, że ten moment to taka "klatka" w filmie rzeczywistości.
Tak jak masz w standardzie TV PAL 24 klatki na sekundę, tak rzeczywistość można podzielić na klatki wg. Czasu Plancka, co oznacza, że każda sekunda ma więcej klatek niż jest ziarenek piasku na Saharze.
I teraz są tacy fizycy którzy twierdzą, że te klatki - przeszłość nadal istnieje, tak jak istnieją klatki na filmie - to że zobaczyłeś klatkę filmową nr 3558, nie oznacza, że wcześniejsze klatki fizycznie zniknęły.
Tak samo Ty, i wszystko nadal istnieje "w przeszłości", a są podejrzenia, że ta przeszłość jest "żywa" i wpływa na nią przyszłość, a ta przeszłość wpływa na nową przyszłość
To dość trudne do wytłumaczenia, w dodatku zawodowo nie jestem fizykiem, jednak, ta pewność, że nie da się "tego samego" życia przeżyć jeszcze raz... ja bym nie był taki pewny.
Cały czas jest teraz.