Igo pisze:Czy zatem dobrze wnioskuje, ze - skoro do osiagniecia wyzwolenia wystarczy pozbycie sie iluzji "ego" a tym samym przeszkadzajacych uczuc - przeksztalceniu musi ulec swiadomosc siodma ?
I analogicznie - skoro do pelnego oswiecenia potrzeba jeszcze rozpuscic sztywne koncepcje - przeksztalceniu musi ulec swiadomosc szosta.
W tekście III Karmapy Rangdziung Dordże "Świadomość Zwyczajna, Świadomość Przebudzona" jest napisane:
III Karmapa Rangdziung Dordże - Siastra rozróżniająca świadomość zwyczajną i świadomość pierwotną pisze:"A jeśli chodzi o jeden aspekt umysłu pięciu bram(1), to daje on powstać najlepszym z pojęć(2) (na ścieżce zastosowania*) i urzeczywistnieniu prawdy (na ścieżce wglądu**). Jest to widzeniem szesnastu aspektów wiedzy(3), czyli sposobów objaśniania czterech szlachetnych prawd."
(1) - Pięć bram to pięć świadomości zmysłowych, a jeden aspekt umysłu to świadomość szósta.
(2) - "Najlepsze z pojęć" to: miłująca dobroć, współczucie itp. Są one stosowane jako antidota przeciwko "pojęciom nieczystym", czyli truciznom umysłu takim jak: gniew, ignorancja, pożądanie, duma i zazdrość. Antidota te wykorzystuje się na ścieżce zastosowania.
(3) - Cztery szlachetne prawdy objaśnia się w szesnastu aspektach wiedzy (każdą prawdę - czterema punktami). Na ścieżce wglądu uzyskuje się ich zrozumienie.
* Ścieżka zastosowania - praktyczne zastosowanie nabytej wiedzy jako antidotum przeciwko truciznom, czyli grubym zaciemnieniom pięciu emocji. Poprzez praktykę szine (tyb. żi-gnas, skr. siamatha) dochodzi się do wglądu; osiąga się zrozumienie czterech szlachetnych prawd. Ścieżka ta jest pomostem pomiędzy nauką i ścieżką wglądu.
** Ścieżka wglądu - osiągnięcie pierwszego stopnia bodhisattwy. Na tym etapie usunięte są wszystkie splamienia; pozostają jeszcze zasłony niewiedzy (skr. awidja).
Moje rozumienie tego cytatu, jak i znaczenia "przekształcenia", jest takie, że o ile w przypadku "przekształcenia" świadomości siódmej - świadomości "JA" obarczonej emocjonalnymi splamieniami, polegającym na "rozpuszczeniu" tych splamień i uwolnieniu się od zgubnego wpływu negatywnych stanów emocjonalnych - można mieć odczucie, że coś bolesnego (duhkha) rzeczywiście uległo zanikowi, to w przypadku świadomości szóstej, czyli konceptualizującej, nie dochodzi do rozpuszczania wszystkich koncepcji w sensie ich "ewaporacji", ponieważ one nadal pozostają tym czym są - koncepcjami. Tym, co miałoby zostać "przekształcone" jest utrzymywanie (utożsamianie) błędnych poglądów na temat istnienia (w sensie ontologicznym i empirycznym), które w nieoświeconym umyśle stanowią prawdę (uwarunkowaną) i konwencjonalnie uznawane są za prawidłowy (bo np. naukowy) pogląd dotyczący świata zjawisk i umysłu. Uważa się, że jest to, z racji bycia bardzo subtelną zasłoną, rodzaj ignorancji wyjątkowo trudny do zidentyfikowania i wyeliminowania, czyli dostrzeżenia go, jako błędnego czy kompletnie nieprawdziwego (w świetle tego, co ostateczne). Poza tym, koncepcje czy to błędne czy właściwe, pozostają nienaruszone, w tym sensie, że ich obecność i znaczenie, nadal mogą stanowić przedmiot poznania, czy też zwyczajnej wiedzy (oświeceni mistrzowie znają poglądy oponentów). Tym co ulega zmianie, jest perspektywa poznającego je umysłu (podmiotu), który poprzez "przekształcenie rozumienia" jest w stanie urzeczywistnić nierozdzielność mądrości (pustki) i współczucia (metody). Następnie świadomość uwolniona od ograniczającego wpływu konceptualizacji (zasłon niewiedzy), jest w stanie dojrzeć prawdę o naturze cierpienia i objaśnić ją innym. Podsumowując - podejrzewam, że w przekształceniu świadomości szóstej chodzi o takie używanie języka i mowy aby przynosiło to pożytek wszystkim istotom, a nie wikłało je w sieć zależności.
Wracając do Twojego pytania - jeżeli pozbycie się iluzji ego i rozpuszczenie sztywnych koncepcji ma miejsce odpowiednio na ścieżkach zastosowania i wglądu, co tożsame jest z osiągnięciem pierwszego bhumi (osiągnięcie wyzwolenia), to w takim ujęciu drogi (pięć ścieżek, dziesięć bhumi) - do pełnego oświecenia pozostają jeszcze:
- ścieżka medytacji (od drugiego do dziesiątego stopnia bodhisattwy, gdzie usuwane są coraz subtelniejsze zasłony niewiedzy)
- ścieżka nie-medytacji (ostateczne przebicie się i osiągnięcie Stanu Buddy w wyniku diamentowego samadhi, samadhi podobne do wadżry)***.
Można oczywiście powiedzieć, że jest to "jedynie" schemat przedstawiający etapy praktyki, która przecież w swej istocie ma być wolna od spekulacji czy intelektualnego wysiłku, ale skoro jest nauczany i przekazywany w obrębie danej tradycji, to musi mieć jednak jakieś znaczenie. Ponadto uzyskanie właściwego poglądu i zrozumienia, jest niezbędne, do podjęcia właściwej praktyki medytacyjnej.
*** opisy ścieżek z książki "Świadomość Zwyczajna, Świadomość Przebudzona z komentarzami lamów: Thrangu Rinpocze, Tengi Rinpocze, Szamara Rinpocze". Dla uzupełnienia, jako pierwsza występuje:
Ścieżka nagromadzenia - praktykujący uczy się rozróżniać działania pozytywne i destrukcyjne, przyjmuje schronienie i podejmuje działania zgodne z ośmiostopniową ścieżką; postępuje drogą Dharmy (wg hinajany, mahajany lub wadżrajany) i gromadzi pozytywny potencjał. Najpierw oczyszcza umysł z dziesięciu poważnych destrukcyjnych działań, jako antidota stosując dziesięć pozytywnych działań (Alexander Berzin,
Podstawy praktyki buddyjskiej, rękopis - zapis wykładów w Polsce).