Podczas medytacji (obserwacja oddechu) z otwartymi oczami po pewnym czasie obraz szarzeje, podejrzewam, że jest to habituacja, ale nie jestem pewien.
Czy ktoś z was, spotkał się z czymś takim? Nie wiem jak mam się z tym obchodzić, przyjąć do wiadomości i dalej skupiać się na oddechu; poruszać oczami, żeby przeszło, czy jeszcze coś innego? Niewielki ruch oczami zmniejsza to, ale powoli, stopniowo, więc żeby przeszło muszę przelecieć z jednej strony na drugą
![Jezyk :P](./images/smilies/tongue.gif)
Pozdrawiam
![Wesoly :)](./images/smilies/smile.gif)