W potrzebie odrobiny pozytywnej energii
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
W potrzebie odrobiny pozytywnej energii
Cześć
Siedzę tutaj z Wami pięć lat już, piszę sobie, staram się nie robić problemów, to teraz ja spróbuję trochę Was powykorzystywać. Jestem świeżutko po pewnym życiowym niepowodzeniu (to pewnie dosyć banalne, ale natury sercowej ). Pojawiło się sporo negatywnych emocji, ale pierwszy raz stoję przed tak "poważną" sytuacją będąc jako tako ugruntowany w Dhammie. Staram się dostrzegać, że one wszystkie są nietrwałe i puste. Jakoś mi to wychodzi i czuję, że pierwszy raz tak naprawdę jestem zdeterminowany żeby stawić czoło swoim problemom.
Tutaj do akcji wchodzicie Wy! (Oczywiście jeśli chcecie). To forum zawsze było dla mnie miejscem pełnym niesamowitej energii i chętnie przygarnę każde dobre słowo. Jak mam urodziny to uśmiecham się na widok każdych jednych życzeń. Jeżeli ktoś z raz czy dwa podczas jakiejś praktyki (najlepiej jakiejś super mocnej, magicznej i 100% skutecznej ) pomyśli o tym, żeby udało mi się przekształcić te złe emocje w jakieś zdrowe intencje i owocną praktykę, to też będę wdzięczny. Sam z resztą jutro zacznę 100 dni praktyki (tylko jeszcze nie wiem czy wieczornej, porannej, czy może nawet spróbuję obie na raz - Rano "hinajana" w swojej intencji, a wieczorem "mahajana" w intencji Fundacji Theravada) i potem niczym były premier Oleksy będę ostry jak brzytwa
Ja niżej podpisany oświadczam, że pomimo specyficznej pory pisania tego tematu i takiej dość osobistej natury, napisałem go bez jakiegoś wcześniejszego łamania piątego wskazania.
pozdrawiam,
Tomek
Siedzę tutaj z Wami pięć lat już, piszę sobie, staram się nie robić problemów, to teraz ja spróbuję trochę Was powykorzystywać. Jestem świeżutko po pewnym życiowym niepowodzeniu (to pewnie dosyć banalne, ale natury sercowej ). Pojawiło się sporo negatywnych emocji, ale pierwszy raz stoję przed tak "poważną" sytuacją będąc jako tako ugruntowany w Dhammie. Staram się dostrzegać, że one wszystkie są nietrwałe i puste. Jakoś mi to wychodzi i czuję, że pierwszy raz tak naprawdę jestem zdeterminowany żeby stawić czoło swoim problemom.
Tutaj do akcji wchodzicie Wy! (Oczywiście jeśli chcecie). To forum zawsze było dla mnie miejscem pełnym niesamowitej energii i chętnie przygarnę każde dobre słowo. Jak mam urodziny to uśmiecham się na widok każdych jednych życzeń. Jeżeli ktoś z raz czy dwa podczas jakiejś praktyki (najlepiej jakiejś super mocnej, magicznej i 100% skutecznej ) pomyśli o tym, żeby udało mi się przekształcić te złe emocje w jakieś zdrowe intencje i owocną praktykę, to też będę wdzięczny. Sam z resztą jutro zacznę 100 dni praktyki (tylko jeszcze nie wiem czy wieczornej, porannej, czy może nawet spróbuję obie na raz - Rano "hinajana" w swojej intencji, a wieczorem "mahajana" w intencji Fundacji Theravada) i potem niczym były premier Oleksy będę ostry jak brzytwa
Ja niżej podpisany oświadczam, że pomimo specyficznej pory pisania tego tematu i takiej dość osobistej natury, napisałem go bez jakiegoś wcześniejszego łamania piątego wskazania.
pozdrawiam,
Tomek
Re: W potrzebie odrobiny pozytywnej energii
Cześć
przesyłam Ci tyle pozytywnej energii ile tylko się da
Jakbyś miał ochotę posłuchać profesjonalisty (psychoterapeutki Anny Dodziuk) to tu masz ciekawą audycję radiową:
rozstać się i przeżyć, być może będzie w jakiś sposób pomocna.
pozdrawiam serdecznie
przesyłam Ci tyle pozytywnej energii ile tylko się da
Jakbyś miał ochotę posłuchać profesjonalisty (psychoterapeutki Anny Dodziuk) to tu masz ciekawą audycję radiową:
rozstać się i przeżyć, być może będzie w jakiś sposób pomocna.
pozdrawiam serdecznie
- Asti
- Posty: 795
- Rejestracja: śr sie 25, 2010 09:20
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Hahayana
- Lokalizacja: Łódź
Re: W potrzebie odrobiny pozytywnej energii
Co my byśmy zrobili bez tych Tybetańczyków...Jeżeli ktoś z raz czy dwa podczas jakiejś praktyki (najlepiej jakiejś super mocnej, magicznej i 100% skutecznej
Popraktykuję w twojej intencji.
Natychmiast porzuć chwytający umysł,
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
- GatoNegro
- Posty: 503
- Rejestracja: śr lis 24, 2010 19:07
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Szkoła Zen Kwan Um
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: W potrzebie odrobiny pozytywnej energii
Sprawy sercowe niby banalne, ale poważne.
Dobrze, zrobię praktykę w Twojej intencji.
To duchowa pomoc Ze strony mentalno-fizycznej służę linkami dla ukojenia serducha.
"Tu i Teraz" - audycje radiowe w których były poruszane tematy zmian, zamykania wątków, smutku, miłości. Mówiąc krótko audycje bardzo terapeutyczne. Naprawdę gorąco polecam.
I piosenka zespołu Indios Bravos pt: "Zmiana"
A od siebie dodam...
Jest taka historia w moim życiu. Miłosna oczywiście. I dość prywata, ale okoliczność skłania do podzielenia się.
Od kiedy sięgam pamięcią byłem dość mocno związany z religią katolicką, przez cały okres wczesnej młodości służyłem jako ministrant, później lektor. W tym czasie pojawiały się różne wątki miłości wszelakich, szkolnych i poza szkolnych, lecz w głębi widziałem, że nie ta droga jest dla mnie. Chciałem zostać księdzem. W czasie kiedy kończyłem gimnazjum decyzja o pójściu ścieżką duchową jest ostateczna. Dlatego też wybierając szkołę średnią kierowałem się myślą... Jeśli trafię do technikum, zdam maturę i pójdę do seminarium. Jeśli rafię do zawodówki wybiorę zakon.
Zostałem przyjęty do technikum. W wolnym czasie siedziałem w szkolnej kafejce internetowej i przeglądałem strony zakonu, coś kierowało mnie jednak ku zakonowi. Dokładniej chodziło o zakon braci karmelitów bosych. Moimi jedynymi problemami było to czy zakon czy seminarium. Postanowiłem, że założę szkolny kabaret. Z kumplami z klasy założyliśmy ów kabaret, o wdzięcznej nazwie OSA - "O Samych Anomaliach". Gdy robiliśmy casting, poznałem Dorotę, od tamtego czasu tworzymy szczęśliwą parę.
Jaki z tego morał?
Niektórych rzeczy nie da się zaplanować. Chociaż bardzo byśmy chcieli i planowali jedno wydarzenie może zmienić całe nasze życie i plany z nim związane.
Koniec historii jest taki, że po kilku latach, mimo udanego związku wróciłem do tego co nazywamy praktykami duchowymi.
Życie nie było pełne bez nich. Wtedy wybrałem skrajność czyli odstąpienie od mocnej praktyki duchowej na rzecz związku partnerskiego. Mimo iż wszystko było okey, czegoś brakowało. Odnalazłem to na powrót w zen.
Być może Twoją drogą jest zostanie Bhikkhu, a być może związek partnerski. W tym lub innym wypadku pozostań sobą i zawsze mocno praktykuj. Cytując słowa mistrza zen Seung Sahna: Przychodzi wiosna, trawa rośnie sama.
Pozdrawiam ciepło.
GN
Dobrze, zrobię praktykę w Twojej intencji.
To duchowa pomoc Ze strony mentalno-fizycznej służę linkami dla ukojenia serducha.
"Tu i Teraz" - audycje radiowe w których były poruszane tematy zmian, zamykania wątków, smutku, miłości. Mówiąc krótko audycje bardzo terapeutyczne. Naprawdę gorąco polecam.
I piosenka zespołu Indios Bravos pt: "Zmiana"
A od siebie dodam...
Jest taka historia w moim życiu. Miłosna oczywiście. I dość prywata, ale okoliczność skłania do podzielenia się.
Od kiedy sięgam pamięcią byłem dość mocno związany z religią katolicką, przez cały okres wczesnej młodości służyłem jako ministrant, później lektor. W tym czasie pojawiały się różne wątki miłości wszelakich, szkolnych i poza szkolnych, lecz w głębi widziałem, że nie ta droga jest dla mnie. Chciałem zostać księdzem. W czasie kiedy kończyłem gimnazjum decyzja o pójściu ścieżką duchową jest ostateczna. Dlatego też wybierając szkołę średnią kierowałem się myślą... Jeśli trafię do technikum, zdam maturę i pójdę do seminarium. Jeśli rafię do zawodówki wybiorę zakon.
Zostałem przyjęty do technikum. W wolnym czasie siedziałem w szkolnej kafejce internetowej i przeglądałem strony zakonu, coś kierowało mnie jednak ku zakonowi. Dokładniej chodziło o zakon braci karmelitów bosych. Moimi jedynymi problemami było to czy zakon czy seminarium. Postanowiłem, że założę szkolny kabaret. Z kumplami z klasy założyliśmy ów kabaret, o wdzięcznej nazwie OSA - "O Samych Anomaliach". Gdy robiliśmy casting, poznałem Dorotę, od tamtego czasu tworzymy szczęśliwą parę.
Jaki z tego morał?
Niektórych rzeczy nie da się zaplanować. Chociaż bardzo byśmy chcieli i planowali jedno wydarzenie może zmienić całe nasze życie i plany z nim związane.
Koniec historii jest taki, że po kilku latach, mimo udanego związku wróciłem do tego co nazywamy praktykami duchowymi.
Życie nie było pełne bez nich. Wtedy wybrałem skrajność czyli odstąpienie od mocnej praktyki duchowej na rzecz związku partnerskiego. Mimo iż wszystko było okey, czegoś brakowało. Odnalazłem to na powrót w zen.
Być może Twoją drogą jest zostanie Bhikkhu, a być może związek partnerski. W tym lub innym wypadku pozostań sobą i zawsze mocno praktykuj. Cytując słowa mistrza zen Seung Sahna: Przychodzi wiosna, trawa rośnie sama.
Pozdrawiam ciepło.
GN
- Har-Dao
- Global Moderator
- Posty: 3162
- Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dhamma-Vinaya
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: W potrzebie odrobiny pozytywnej energii
Czołem Ryu
Możesz też robić sam nieco praktyk ochronnych dla siebie (i innych) i masz do tego pdf-a http://sasana.wikidot.com/local--files/ ... 20Pali.pdf
Każda paritta ponoć działa na poszczególny problem natomiast jeśli będziesz sobie recytował na głos w palijskim z właściwą intencją odpuszczania, myślę że po pierwszej sesji paritt, taka praktyka może ci pomóc.
Ja tam wiem, że dobra kamma którą wielokrotnie zrobiłeś da dobre rezultaty wcześniej czy później. Czego życzę.
metta&peace
H-D
Możesz też robić sam nieco praktyk ochronnych dla siebie (i innych) i masz do tego pdf-a http://sasana.wikidot.com/local--files/ ... 20Pali.pdf
Każda paritta ponoć działa na poszczególny problem natomiast jeśli będziesz sobie recytował na głos w palijskim z właściwą intencją odpuszczania, myślę że po pierwszej sesji paritt, taka praktyka może ci pomóc.
Ja tam wiem, że dobra kamma którą wielokrotnie zrobiłeś da dobre rezultaty wcześniej czy później. Czego życzę.
metta&peace
H-D
- Aditya
- Posty: 1115
- Rejestracja: pn maja 23, 2011 21:13
- Płeć: kobieta
- Tradycja: buddyzm
- Lokalizacja: Wonderland
Re: W potrzebie odrobiny pozytywnej energii
Cześć Ryu
Ślę Tobie pozytywną energię Trzymaj się ciepło. Mam nadzieję, że niebawem poczujesz się świetnie!
Ślę Tobie pozytywną energię Trzymaj się ciepło. Mam nadzieję, że niebawem poczujesz się świetnie!
Motylu!
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12732
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: W potrzebie odrobiny pozytywnej energii
om ma ła ma te ma hi mo ha e ma ho ma je ru pa je ta tu tu so ha
om ma ła ma te ma hi mo ha e ma ho ma je ru pa je ta tu tu so ha
om ma ła ma te ma hi mo ha e ma ho ma je ru pa je ta tu tu so ha...
om ma ła ma te ma hi mo ha e ma ho ma je ru pa je ta tu tu so ha
om ma ła ma te ma hi mo ha e ma ho ma je ru pa je ta tu tu so ha...
- Karinos
- Posty: 731
- Rejestracja: czw cze 17, 2010 19:20
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Wadżrajana
- Lokalizacja: Dublin/Irlandia
Re: W potrzebie odrobiny pozytywnej energii
a jak tak troche na sucho i racjonalnie:
cokolwiek zrobisz pamietaj ze to twoja wlasna karma i nic innego. reagujac negatywnie zasiewasz nowe negatywne nasiona
cokolwiek by sie dzialo przynajmniej unikaj krzywdzenia innych
sle duzo ciepla
cokolwiek zrobisz pamietaj ze to twoja wlasna karma i nic innego. reagujac negatywnie zasiewasz nowe negatywne nasiona
cokolwiek by sie dzialo przynajmniej unikaj krzywdzenia innych
sle duzo ciepla
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: W potrzebie odrobiny pozytywnej energii
Cześć
Dzięki wszystkim za miłe słowa. Naprawdę czasami dobrze coś takiego usłyszeć.
pozdrawiam,
Tomek
Dzięki wszystkim za miłe słowa. Naprawdę czasami dobrze coś takiego usłyszeć.
Co prawda u mnie problem jest "od drugiej strony" ale i tak dobrze się tego słucha.Flandra pisze:być może będzie w jakiś sposób pomocna.
O! To może być naprawdę ciekawy program. No i w końcu będę mógł posłuchać trochę tej nauczycielki. Ciekawił mnie jej styl (połączenie praktyki Zen z doświadczeniem psychoterapeuty)GatoNegro pisze:"Tu i Teraz" - audycje radiowe w których były poruszane tematy zmian, zamykania wątków, smutku, miłości. Mówiąc krótko audycje bardzo terapeutyczne. Naprawdę gorąco polecam.
Liczyłem na małe schadenfreude, ale morał trafiony.GatoNegro pisze:Jest taka historia w moim życiu
Poza właściwą intencją tu chyba ważne jest też posiadanie szczerego przekonania o skuteczności tej praktyki. Myślałem, że tego będzie mi brakowało, ale ponowna lektura Twojego wprowadzenia trochę poprawia moje nastawienie. Porecytuję sobie dzisiaj. Zobaczymy.Har-Dao pisze:Każda paritta ponoć działa na poszczególny problem natomiast jeśli będziesz sobie recytował na głos w palijskim z właściwą intencją odpuszczania, myślę że po pierwszej sesji paritt, taka praktyka może ci pomóc.
Nie obraziłbym się jakby to nastąpiło raczej wcześniej, niż później.Har-Dao pisze:Ja tam wiem, że dobra kamma którą wielokrotnie zrobiłeś da dobre rezultaty wcześniej czy później
Dzięki!Aditya pisze:Cześć Ryu
Możesz powiedzieć co to jest za mantra? Nie pierwszy raz ją widzę, a googlowanie nie pomaga.kunzang pisze:om ma ła ma te ma hi mo ha e ma ho ma je ru pa je ta tu tu so ha
Dzięki Też będziesz obłaskawiał dla mnie szatana?Asti pisze: Co my byśmy zrobili bez tych Tybetańczyków...
Popraktykuję w twojej intencji.
Sadhu, sadhu, sadhu! Tak właśnie się staram.Karinos pisze: cokolwiek zrobisz pamietaj ze to twoja wlasna karma i nic innego. reagujac negatywnie zasiewasz nowe negatywne nasiona
cokolwiek by sie dzialo przynajmniej unikaj krzywdzenia innych
pozdrawiam,
Tomek
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: W potrzebie odrobiny pozytywnej energii
Cześć
Dzięki wszystkim za miłe słowa. Naprawdę czasami dobrze coś takiego usłyszeć.
pozdrawiam,
Tomek
Dzięki wszystkim za miłe słowa. Naprawdę czasami dobrze coś takiego usłyszeć.
Co prawda u mnie problem jest "od drugiej strony" ale i tak dobrze się tego słucha.Flandra pisze:być może będzie w jakiś sposób pomocna.
O! To może być naprawdę ciekawy program. No i w końcu będę mógł posłuchać trochę tej nauczycielki. Ciekawił mnie jej styl (połączenie praktyki Zen z doświadczeniem psychoterapeuty)GatoNegro pisze:"Tu i Teraz" - audycje radiowe w których były poruszane tematy zmian, zamykania wątków, smutku, miłości. Mówiąc krótko audycje bardzo terapeutyczne. Naprawdę gorąco polecam.
Liczyłem na małe schadenfreude, ale morał trafiony.GatoNegro pisze:Jest taka historia w moim życiu
Poza właściwą intencją tu chyba ważne jest też posiadanie szczerego przekonania o skuteczności tej praktyki. Myślałem, że tego będzie mi brakowało, ale ponowna lektura Twojego wprowadzenia trochę poprawia moje nastawienie. Porecytuję sobie dzisiaj. Zobaczymy.Har-Dao pisze:Każda paritta ponoć działa na poszczególny problem natomiast jeśli będziesz sobie recytował na głos w palijskim z właściwą intencją odpuszczania, myślę że po pierwszej sesji paritt, taka praktyka może ci pomóc.
Nie obraziłbym się jakby to nastąpiło raczej wcześniej, niż później.Har-Dao pisze:Ja tam wiem, że dobra kamma którą wielokrotnie zrobiłeś da dobre rezultaty wcześniej czy później
Dzięki!Aditya pisze:Cześć Ryu
Możesz powiedzieć co to jest za mantra? Nie pierwszy raz ją widzę, a googlowanie nie pomaga.kunzang pisze:om ma ła ma te ma hi mo ha e ma ho ma je ru pa je ta tu tu so ha
Dzięki Też będziesz obłaskawiał dla mnie szatana?Asti pisze: Co my byśmy zrobili bez tych Tybetańczyków...
Popraktykuję w twojej intencji.
Sadhu, sadhu, sadhu! Tak właśnie się staram.Karinos pisze: cokolwiek zrobisz pamietaj ze to twoja wlasna karma i nic innego. reagujac negatywnie zasiewasz nowe negatywne nasiona
cokolwiek by sie dzialo przynajmniej unikaj krzywdzenia innych
pozdrawiam,
Tomek
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: W potrzebie odrobiny pozytywnej energii
Kwan Seum Bosal
Kwan Seum Bosal
Kwan Seum Bosal
Kwan Seum Bosal
Kwan Seum Bosal
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- dharmozjad
- Posty: 622
- Rejestracja: sob sie 11, 2012 16:03
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravada, Vipassana
Re: W potrzebie odrobiny pozytywnej energii
pomyślę o Tobie Ryu w ramach porannych metta bhavana!
natomiast już teraz mogę Ci powiedzieć, z perspektywy iluś tam lat życia i różnych związków, że nie warto rozpaczać czy żałować w jakimkolwiek momencie!
po prostu wszystko, co Cię spotyka na ścieżce jest w pewien sposób ok...
natomiast już teraz mogę Ci powiedzieć, z perspektywy iluś tam lat życia i różnych związków, że nie warto rozpaczać czy żałować w jakimkolwiek momencie!
po prostu wszystko, co Cię spotyka na ścieżce jest w pewien sposób ok...
- Wbrzuchuwieloryba
- Posty: 59
- Rejestracja: śr paź 12, 2011 21:45
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Zen Rinzai
Re: W potrzebie odrobiny pozytywnej energii
Ode mnie też masz najbliższe siedzenie
Trzymaj się!
_/|\_
Piotr
Trzymaj się!
_/|\_
Piotr
- ethan
- Senior User
- Posty: 842
- Rejestracja: sob maja 23, 2009 16:01
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Wspólnota Dzogczen
- Lokalizacja: Czysta Kraina
Re: W potrzebie odrobiny pozytywnej energii
Przesylam duzo pozytywnej energii (magicznej oczywiscie )
http://www.jasnesny.wordpress.com
„Nie oceniaj sukcesu człowieka po tym jak wysoko się wspiął, lecz jak wysoko odbił się od dna.”
„Nie oceniaj sukcesu człowieka po tym jak wysoko się wspiął, lecz jak wysoko odbił się od dna.”
- kunzang
- Admin
- Posty: 12732
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: W potrzebie odrobiny pozytywnej energii
Witaj
Pozdrawiam
Zajrzyj proszę tutaj: Szierab Cziamma To jest jedna z jej mantr, a z mej strony Jej praktyka w Twej intencji.Ryu pisze:Możesz powiedzieć co to jest za mantra? Nie pierwszy raz ją widzę, a googlowanie nie pomaga.kunzang pisze:om ma ła ma te ma hi mo ha e ma ho ma je ru pa je ta tu tu so ha
Pozdrawiam
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: W potrzebie odrobiny pozytywnej energii
Cześć
Wasze słowa i praktyka w połączeniu z rozmową z przyjacielem trochę mnie postawiła na nogi. Jednak dzisiaj o jakiejkolwiek praktyce z mojej strony nie było mowy. (jak spróbowałem usiąść to po kilku sekundach mi się płakać zachciało )
Jutro pewnie też będzie z tym problem, bo... wieczorem idę do weterynarza zabić psa, który był przy mnie przez większość mojego życia. W zasadzie to w jego imieniu prędzej powinienem prosić. Ja tam sobie jakoś poradzę.
Dzięki za wszystko
pozdrawiam,
Tomek
Wasze słowa i praktyka w połączeniu z rozmową z przyjacielem trochę mnie postawiła na nogi. Jednak dzisiaj o jakiejkolwiek praktyce z mojej strony nie było mowy. (jak spróbowałem usiąść to po kilku sekundach mi się płakać zachciało )
Jutro pewnie też będzie z tym problem, bo... wieczorem idę do weterynarza zabić psa, który był przy mnie przez większość mojego życia. W zasadzie to w jego imieniu prędzej powinienem prosić. Ja tam sobie jakoś poradzę.
Dzięki za wszystko
pozdrawiam,
Tomek
- kunzang
- Admin
- Posty: 12732
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: W potrzebie odrobiny pozytywnej energii
Witaj
om ami dewa hri
om ami dewa hri
Pozdrawiam
Kiedyś musiałem zabić swego przyjaciela: szczura - szczur, to nie pies... zrobiłem to sam.Ryu pisze:Jutro pewnie też będzie z tym problem, bo... wieczorem idę do weterynarza zabić psa, który był przy mnie przez większość mojego życia.
om ami dewa hriRyu pisze:W zasadzie to w jego imieniu prędzej powinienem prosić.
om ami dewa hri
om ami dewa hri
Z pewnością - od tego się nie umiera... przestrzeń mija, bywa, że bardzo szybko i zmienia się perspektywa postrzegania tego co miało miejsce Obyś z tej relacji wyniósł wszystko to, co Ciebie pozytywnie wzbogaciło dzięki tej Osobie, no i to, obyś przede wszystkim Jej pamiętałRyu pisze:Ja tam sobie jakoś poradzę.
Pozdrawiam
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: W potrzebie odrobiny pozytywnej energii
Cześć
Samemu... Cieszę się, że samemu nie będę musiał zakopywać zwłoki, tylko zajmie się nimi firma. Sam bym nie wyrobił. Jakbym miaŁ jeszcze sam go jakoś uśpić...
Pamiętał? Ja to jeszcze za wygraną nie dałem.
pozdrawiam,
Tomek
Samemu... Cieszę się, że samemu nie będę musiał zakopywać zwłoki, tylko zajmie się nimi firma. Sam bym nie wyrobił. Jakbym miaŁ jeszcze sam go jakoś uśpić...
kunzang pisze:om ami dewa hri
om ami dewa hri
om ami dewa hri
kunzang pisze:Z pewnością - od tego się nie umiera... przestrzeń mija, bywa, że bardzo szybko i zmienia się perspektywa postrzegania tego co miało miejsce Obyś z tej relacji wyniósł wszystko to, co Ciebie pozytywnie wzbogaciło dzięki tej Osobie, no i to, obyś przede wszystkim Jej pamiętał
Pamiętał? Ja to jeszcze za wygraną nie dałem.
pozdrawiam,
Tomek
- kunzang
- Admin
- Posty: 12732
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: W potrzebie odrobiny pozytywnej energii
Witaj
Pozdrawiam
O... czyli świat zwierząt jest tu o rzut beretem od świata ludzi, bo gdy umiera ktoś bliski nam, też nie musimy sami tego robić... od tego są garbarzeRyu pisze:Samemu... Cieszę się, że samemu nie będę musiał zakopywać zwłoki, tylko zajmie się nimi firma.
Zatem walcz, skoro warto ...tylko podczas walki się nie pokaleczRyu pisze:Pamiętał? Ja to jeszcze za wygraną nie dałem.
Pozdrawiam
- Asti
- Posty: 795
- Rejestracja: śr sie 25, 2010 09:20
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Hahayana
- Lokalizacja: Łódź
Re: W potrzebie odrobiny pozytywnej energii
Ryu,
Jeśli chce ci się płakać w trakcie praktyki, to płacz. W ten sposób oczyszczasz się z emocji które w tobie siedzą. Ja wiele razy płakałem w trakcie odosobnień i w trakcie praktyki i się tego nie wstydzę. Potem było mi dużo lżej.
A co do odchodzenia bliskich... Mnie też to spotkało i teraz widzę, że często jest to największe błogosławieństwo - zmotywowało mnie to do prawdziwej zmiany.
Pozdrowienia,
Asti.
Jeśli chce ci się płakać w trakcie praktyki, to płacz. W ten sposób oczyszczasz się z emocji które w tobie siedzą. Ja wiele razy płakałem w trakcie odosobnień i w trakcie praktyki i się tego nie wstydzę. Potem było mi dużo lżej.
A co do odchodzenia bliskich... Mnie też to spotkało i teraz widzę, że często jest to największe błogosławieństwo - zmotywowało mnie to do prawdziwej zmiany.
Pozdrowienia,
Asti.
Natychmiast porzuć chwytający umysł,
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
- ethan
- Senior User
- Posty: 842
- Rejestracja: sob maja 23, 2009 16:01
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Wspólnota Dzogczen
- Lokalizacja: Czysta Kraina
Re: W potrzebie odrobiny pozytywnej energii
Mam podobne podejscie i doswiadczenia, oczywiscie trzeba umiec dobrac wtedy odpowiednia praktyke ale pozniej tylko lzej. Placz to swoiste oczyszczenie tego co w nas zalega. Sa fajne nauki buddyjskie o tym, ze cokolwiek "zlego" nas spotyka to w rzeczywistosci powinnismy byc wdzieczni za to, poniewaz jest to szybsze wypalanie negatywnej karmy. Znajde pozniej z nauk Patrula Rinpocze, ktory swietnie to ujal to wkleje, bo to naprawde swietne. Poza tym tak naprawde to gdybysmy nie doswiadczali nieszczesc to trudniej bylo by nam uzyskiwac postepy, bo to w takich chwilach czlowiek glebiej sie zastanawia nad sensem zycia i dochodzi do glosu swoista wewnetrzna madrosc itd. A jak wszystko idzie gladko, ladnie i przyjemnie to czlowiek troche jak na haju Ikar ma super cytat Ajahn Chah'a w podpisie i strasznie prawdziwy: "Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy".Asti pisze:Jeśli chce ci się płakać w trakcie praktyki, to płacz. W ten sposób oczyszczasz się z emocji które w tobie siedzą. Ja wiele razy płakałem w trakcie odosobnień i w trakcie praktyki i się tego nie wstydzę. Potem było mi dużo lżej.
http://www.jasnesny.wordpress.com
„Nie oceniaj sukcesu człowieka po tym jak wysoko się wspiął, lecz jak wysoko odbił się od dna.”
„Nie oceniaj sukcesu człowieka po tym jak wysoko się wspiął, lecz jak wysoko odbił się od dna.”
- stepowy jeż
- Senior User
- Posty: 1852
- Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen, Zen
Re: W potrzebie odrobiny pozytywnej energii
Takie przeżycia w połączeniu z Dhammą dają ostatecznie pozytywne skutki.
Trzymam kciuki.
Trzymam kciuki.
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: W potrzebie odrobiny pozytywnej energii
No, Smoku, machaj ogonem, ile się da, poziom serotoniny Ci spadł
Rzeczy nie są tak osobiste, jakimi wydają się być, przecież wiesz...
pozdrawiam, gt
Rzeczy nie są tak osobiste, jakimi wydają się być, przecież wiesz...
pozdrawiam, gt
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: W potrzebie odrobiny pozytywnej energii
Cześć
Asti, Ethan: Ja z kolei kojarzyłem radę (pochodzącą chyba nawet prosto z Kanonu Pali), że w sytuacjach mocnego emocjonalnego uniesienia, gdy emocje uniemożliwiają normalną praktykę nie ma sensu się zarzynać (tym bardziej jak ja nie praktykuję vipassany, tylko robię anapanę), tylko lepiej na przykład poczytać jakieś sutty (na co też nie miałem siły )
Kilka dni minęło, ja się trochę uspokoiłem i od rana sobie dzisiaj w końcu posiedziałem
GT, Jeżu: Również dzięki.
pozdrawiam,
Tomek
Asti, Ethan: Ja z kolei kojarzyłem radę (pochodzącą chyba nawet prosto z Kanonu Pali), że w sytuacjach mocnego emocjonalnego uniesienia, gdy emocje uniemożliwiają normalną praktykę nie ma sensu się zarzynać (tym bardziej jak ja nie praktykuję vipassany, tylko robię anapanę), tylko lepiej na przykład poczytać jakieś sutty (na co też nie miałem siły )
Kilka dni minęło, ja się trochę uspokoiłem i od rana sobie dzisiaj w końcu posiedziałem
GT, Jeżu: Również dzięki.
pozdrawiam,
Tomek
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: W potrzebie odrobiny pozytywnej energii
Cześć
Pomyślałem, że jeszcze raz pozwolę sobie wykorzystać ten temat. Trzymajcie za mnie jutro o 10:00 kciuki jeżeli będziecie pamiętać, bo pierwszy raz od dłuższego czasu idę na rozmowę o pracę i... delikatnie mówiąc trochę się stresuję.
pozdrawiam,
Tomek
Pomyślałem, że jeszcze raz pozwolę sobie wykorzystać ten temat. Trzymajcie za mnie jutro o 10:00 kciuki jeżeli będziecie pamiętać, bo pierwszy raz od dłuższego czasu idę na rozmowę o pracę i... delikatnie mówiąc trochę się stresuję.
pozdrawiam,
Tomek
- Karinos
- Posty: 731
- Rejestracja: czw cze 17, 2010 19:20
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Wadżrajana
- Lokalizacja: Dublin/Irlandia
Re: W potrzebie odrobiny pozytywnej energii
pomyślności !
- Har-Dao
- Global Moderator
- Posty: 3162
- Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dhamma-Vinaya
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: W potrzebie odrobiny pozytywnej energii
Czołem
10:20 - ale ślę good vibes -
metta&peace
H-D
10:20 - ale ślę good vibes -
metta&peace
H-D
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: W potrzebie odrobiny pozytywnej energii
Hej,
Dzięki!
Niepotrzebnie podawałem konkretną godzinę, bo o 10:00 to ja już stałem na przystanku wracając do domu. Sam sobie wystawiłbym z 9,5/10, więc jestem dobrej myśli.
pozdrawiam,
Tomek
Dzięki!
Niepotrzebnie podawałem konkretną godzinę, bo o 10:00 to ja już stałem na przystanku wracając do domu. Sam sobie wystawiłbym z 9,5/10, więc jestem dobrej myśli.
pozdrawiam,
Tomek
- kunzang
- Admin
- Posty: 12732
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: W potrzebie odrobiny pozytywnej energii
Witaj
so mama ra yo dza
so mama ra yo dza
so mama ra yo dza...
Pozdrawiam
I oby się stało zgodnie z Twą myślą - obyś dostał tą pracę...Ryu pisze:Sam sobie wystawiłbym z 9,5/10, więc jestem dobrej myśli.
so mama ra yo dza
so mama ra yo dza
so mama ra yo dza...
Pozdrawiam
Re: W potrzebie odrobiny pozytywnej energii
Pomyśl sobie o tej osobie jak była małym bobaskiem i uśmiechała się szczerze to całego świata. Emocje wtedy powinny się uśmiechnąć.
Om mani peme hung
Om mani peme hung
- dharmozjad
- Posty: 622
- Rejestracja: sob sie 11, 2012 16:03
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravada, Vipassana
Re: W potrzebie odrobiny pozytywnej energii
będzie dobrze! nawet jak nie tym razem, to następnym!Ryu pisze:Sam sobie wystawiłbym z 9,5/10, więc jestem dobrej myśli.
ja też zmieniłem pracę dwa tygodnie temu
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: W potrzebie odrobiny pozytywnej energii
Co się da pozytywnego ślę w Twoją stronę Ryu
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.