A czy to, co sie (jeszcze) w zen mowi, nie jest puste?booker pisze:...a w zen mówi się o "prawdziwym ja" albo "twojej naturze". Natomiast osiągnięcie pustki, tkzw. "Ja nicości" to 50% trasy, więc nie mówi się tylko o pustce (mówi się jeszcze o prawdzie oraz o właściwej funkcji prawdy oraz jej przejawie w każdym doświadczeniu), a w kategoriach pierwotnej potencjalności mówi się "już jesteś Buddą" oraz iż "wszystko już jest kompletne".
Zen a Dzogczen
Moderator: iwanxxx
Re: Cytaty Nauczycieli
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Cytaty Nauczycieli
"Jest puste" czyli jakie?atomuse pisze:A czy to, co sie (jeszcze) w zen mowi, nie jest puste?booker pisze:...a w zen mówi się o "prawdziwym ja" albo "twojej naturze". Natomiast osiągnięcie pustki, tkzw. "Ja nicości" to 50% trasy, więc nie mówi się tylko o pustce (mówi się jeszcze o prawdzie oraz o właściwej funkcji prawdy oraz jej przejawie w każdym doświadczeniu), a w kategoriach pierwotnej potencjalności mówi się "już jesteś Buddą" oraz iż "wszystko już jest kompletne".
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Zen a Dzogczen
Np. mniej lub bardziej przejrzyste.booker pisze:"Jest puste" czyli jakie?
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Zen a Dzogczen
Czyli "jest puste" to jakie jest - mniej czy bardziej przejrzyste?atomuse pisze:Np. mniej lub bardziej przejrzyste.booker pisze:"Jest puste" czyli jakie?
Czy jeszcze coś innego?
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Zen a Dzogczen
Booker, nie odwracaj kota ogonem. To ja Cie pytam, czy to, co sie w zen (jeszcze) mowi, a co wyzej przytoczyles, jest puste czy nie.booker pisze:Czyli "jest puste" to jakie jest - mniej czy bardziej przejrzyste?atomuse pisze:Np. mniej lub bardziej przejrzyste.booker pisze:"Jest puste" czyli jakie?
Czy jeszcze coś innego?
Czy tak ciezko jest odpowiedziec mi na to pytanie?
Re: Zen a Dzogczen
Może uwarunkowane.... Booker zabawmy sie w ciepło-zimno
Dzień Dobry
Dzień Dobry
Re: Zen a Dzogczen
W zen to raczej przecinaja koty niż nimi kręcą...Booker, nie odwracaj kota ogonem.
Re: Zen a Dzogczen
Dla ulatwnienia (?) odpowiedzi: chodzi mi o puste, jak ja rozumie sie w zen.
Re: Zen a Dzogczen
Takie przecinanie zwane jest jako dzielenie wlosa na czworo. Do tego nie potrzeba praktyki zen.mundek pisze:W zen to raczej przecinaja koty niż nimi kręcą...Booker, nie odwracaj kota ogonem.
Re: Zen a Dzogczen
W bardzo prosty sposób dokładnie tak samo jak nauczał Budda, ciągłe to gadanie o jakimś innym specyficznym podejściu zen jest niestety drobnym nieporozumieniem!atomuse pisze:Dla ulatwnienia (?) odpowiedzi: chodzi mi o puste, jak ja rozumie sie w zen.
Re: Zen a Dzogczen
A ustawiczne gadanie o tym mieleniem gównaatomuse pisze:Takie przecinanie zwane jest jako dzielenie wlosa na czworo. Do tego nie potrzeba praktyki zen.mundek pisze:W zen to raczej przecinaja koty niż nimi kręcą...Booker, nie odwracaj kota ogonem.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Zen a Dzogczen
Teraz łatwiej.atomuse pisze: To ja Cie pytam, czy to, co sie w zen (jeszcze) mowi, a co wyzej przytoczyles, jest puste czy nie.
Czy tak ciezko jest odpowiedziec mi na to pytanie?
Czasem Mistrz Seung Sahn mawiał:
Good thinking, good thinking, good thinking... go to Heaven.
Bad thinking, bad thinking, bad thinking... go to Hell.
No thinking, no thinking, no thinking... then what?
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Zen a Dzogczen
Czy slowa mistrza Seung Sahna, przytoczone przez Bookera:mundek pisze:W bardzo prosty sposób dokładnie tak samo jak nauczał Budda, ciągłe to gadanie o jakimś innym specyficznym podejściu zen jest niestety drobnym nieporozumieniem!atomuse pisze:Dla ulatwnienia (?) odpowiedzi: chodzi mi o puste, jak ja rozumie sie w zen.
naleza do nauczania Buddy, czy do specyficznego podejscia?Good thinking, good thinking, good thinking... go to Heaven.
Bad thinking, bad thinking, bad thinking... go to Hell.
No thinking, no thinking, no thinking... then what?
Re: Zen a Dzogczen
"To specyficzne podejście" to zręczne środki nauczania, czy jak niektórzy wolą właściwe sposoby nauczania,nauczyciele użwaja ich zgodnie z tendencjami uczniów, jednak to tylko palec wskazujący. Cała "klasyfikacja stopniów urzeczywistnienia...Bhumi itp itd... w zen jest taka sama jak nauczał Buddha. Nie ma czegoś takiego jak jakieś "obświecenie zen"... Niektórzy nauczyciele Zen jak np. Roshi Murakami wogóle unika słowa Zen...nie wtym samym sensie co DSSN ale po to by wskazać, że takie podziały stworzyli ludzie...on jak twiedzi naucza Dharmy Buddy.atomuse pisze:Czy slowa mistrza Seung Sahna, przytoczone przez Bookera:mundek pisze:W bardzo prosty sposób dokładnie tak samo jak nauczał Budda, ciągłe to gadanie o jakimś innym specyficznym podejściu zen jest niestety drobnym nieporozumieniem!atomuse pisze:Dla ulatwnienia (?) odpowiedzi: chodzi mi o puste, jak ja rozumie sie w zen.naleza do nauczania Buddy, czy do specyficznego podejscia?Good thinking, good thinking, good thinking... go to Heaven.
Bad thinking, bad thinking, bad thinking... go to Hell.
No thinking, no thinking, no thinking... then what?
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Zen a Dzogczen
Atomuse po prostu próbuje sprawdzić nas, czy wiemy jak miał na imię Bolesław Chrobry....no i, czy może nie był pusty, rzecz jasna.mundek pisze:"To specyficzne podejście" to zręczne środki nauczania, czy jak niektórzy wolą właściwe sposoby nauczania,nauczyciele użwaja ich zgodnie z tendencjami uczniów, jednak to tylko palec wskazujący. Cała "klasyfikacja stopniów urzeczywistnienia...Bhumi itp itd... w zen jest taka sama jak nauczał Buddha. Nie ma czegoś takiego jak jakieś "obświecenie zen"... Niektórzy nauczyciele Zen jak np. Roshi Murakami wogóle unika słowa Zen...nie wtym samym sensie co DSSN ale po to by wskazać, że takie podziały stworzyli ludzie...on jak twiedzi naucza Dharmy Buddy.
Odpowiedź, jest oczywiście prosta: miał na imię Kazimierz, i miał klucze do kajuty. Nad Wisłą!
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Zen a Dzogczen
Tyle o tej "pustce" sie tu pisze, że chyba sie już zapełniła i aż trudno uwierzyć, że jest nieuwarunkowana i nie ma samoistnego bytu hehehe...
PsychoZen+Ogrodnictwo
Blok Czekokupy
PsychoZen+Ogrodnictwo
Blok Czekokupy
- pawel
- Posty: 1271
- Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Zen a Dzogczen
A Dzogczen przekracza wszystkie bhumi.mundek pisze:Cała "klasyfikacja stopniów urzeczywistnienia...Bhumi itp itd... w zen jest taka sama jak nauczał Buddha.
To bardzo fajnie, ponieważ szkół nie zgadzających się między sobą i twierdzących że przekazują tak jak nauczał Budda jest sporo.mundek pisze:W bardzo prosty sposób dokładnie tak samo jak nauczał Budda, ciągłe to gadanie o jakimś innym specyficznym podejściu zen jest niestety drobnym nieporozumieniem!atomuse pisze:Dla ulatwnienia (?) odpowiedzi: chodzi mi o puste, jak ja rozumie sie w zen.
Jestem na tyle kompetentny, , a pozwól że ja Ciebie zapytam - jaki związek z Dharmą Buddhy ma tantra, np. Tantra Kalaczakry (takie bóstwo yab-yum, czyli męska postać z żeńską w seksualnym zjednoczeniu)?mundek pisze:Pawle czy NNR ma jakies związki z Dharmą Buddhy? Czy Ty jesteś na tyle kompetentny w Dzogczen, by polegać na tym co piszesz? Pytam bez "cienia podtekstu"...
Miłego dnia
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
Re: Zen a Dzogczen
Niestety ja nie jestem na tyle kompetentnypawel pisze:A Dzogczen przekracza wszystkie bhumi.mundek pisze:Cała "klasyfikacja stopniów urzeczywistnienia...Bhumi itp itd... w zen jest taka sama jak nauczał Buddha.To bardzo fajnie, ponieważ szkół nie zgadzających się między sobą i twierdzących że przekazują tak jak nauczał Budda jest sporo.mundek pisze:W bardzo prosty sposób dokładnie tak samo jak nauczał Budda, ciągłe to gadanie o jakimś innym specyficznym podejściu zen jest niestety drobnym nieporozumieniem!atomuse pisze:Dla ulatwnienia (?) odpowiedzi: chodzi mi o puste, jak ja rozumie sie w zen.Jestem na tyle kompetentny, , a pozwól że ja Ciebie zapytam - jaki związek z Dharmą Buddhy ma tantra, np. Tantra Kalaczakry (takie bóstwo yab-yum, czyli męska postać z żeńską w seksualnym zjednoczeniu)?mundek pisze:Pawle czy NNR ma jakies związki z Dharmą Buddhy? Czy Ty jesteś na tyle kompetentny w Dzogczen, by polegać na tym co piszesz? Pytam bez "cienia podtekstu"...
Miłego dnia
Ale mam również pytanie na ile Dharma Buddy ma związwk z lotami w kosmos, szybkimi wakacyjnymi numerami na plaży, strzyżeniem trawników...itp. idt....na ile i czy ma?
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: Zen a Dzogczen
Na dziesiątym bhumi wszystko jest przekroczone, także wszystkie bhumipawel pisze:A Dzogczen przekracza wszystkie bhumi.
(Uwaga, nie jestem kompetentna, ale czuję przez skórę, że tak jest )
pzdr, gt
Re: Zen a Dzogczen
Pomoge Ci stać się kompetentną, oto wskazówka: idź napij się piwa...odlicz do powiedzmu sześciu kufli i będziesz kompletnie oświeconą, a moze nawet tak głęboko, że stwierdzisz, iż narazie nie będziesz nauczać, choc dokoła współtowarzyszę będą Cię usilnie namawiaćGreenTea pisze:Na dziesiątym bhumi wszystko jest przekroczone, także wszystkie bhumipawel pisze:A Dzogczen przekracza wszystkie bhumi.
(Uwaga, nie jestem kompetentna, ale czuję przez skórę, że tak jest )
pzdr, gt
Choc ja wolę zielona herbatę
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Zen a Dzogczen
Ciekawe, w ogóle. Jak czytam u Alexandra Brezina, spowodowanie rozproszenia, poprzez okrzyk "phat!" jest najczęstrzą metodą bezpośredniego wprodwadzenia w dzogczen.
Jak to rzekł Andrzej Stec PSN : "Kiedy ten kij uderza w stół [bah!] nikt na tej sali nie może myśleć".Being Helped by Our Dzogchen Masters to Recognize Rigpa
As the above meditation methods may still not enable us to recognize the alaya for habits, let alone rigpa, we need further help. Our dzogchen masters may help us to recognize it by introducing us directly (ngo-sprod).
There are two major methods for introducing us to rigpa:
without relying on key points (gnad) - namely, simply through the outer circumstance of inspiration from the dzogchen master and the inner circumstance of basis rigpa as Buddha-nature,
in addition to these outer and inner circumstances, relying on one of six key points that use a method that fits the disciple's meditation practice:
holding the mind's attention,
having the mind be at rest, i.e. remaining stable in its own place,
getting to the root of the matter,
getting rid of a sense of substantiality, so that after having made a thorough examination, mind no longer follows out an object (like a thought) and then has nowhere to go,
using the interval between awareness and its objects,
causing distraction, such as by shouting "phat."
The sixth method is the most common. When distracted or startled, we stop thinking.
http://www.berzinarchives.com/web/en/ar ... on_02.html
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- pawel
- Posty: 1271
- Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Zen a Dzogczen
A co to ma wspólnego z tematem dyskusji?mundek pisze:Ale mam również pytanie na ile Dharma Buddy ma związwk z lotami w kosmos, szybkimi wakacyjnymi numerami na plaży, strzyżeniem trawników...itp. idt....na ile i czy ma?
Stan dzogczen przekracza wszystkie bhumi, także i dziesiąteGreenTea pisze:Na dziesiątym bhumi wszystko jest przekroczone, także wszystkie bhumipawel pisze:A Dzogczen przekracza wszystkie bhumi.
Lepsza metoda - choć czasem usłyszysz, ze to jednak nie było to - napij się herbaty i usiądź zazen, wstaniesz oświecona i już.mundek pisze:Pomoge Ci stać się kompetentną, oto wskazówka: idź napij się piwa...odlicz do powiedzmu sześciu kufli i będziesz kompletnie oświeconą, a moze nawet tak głęboko, że stwierdzisz, iż narazie nie będziesz nauczać, choc dokoła współtowarzyszę będą Cię usilnie namawiaćGreenTea pisze: (Uwaga, nie jestem kompetentna)
Choc ja wolę zielona herbatę
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
- pawel
- Posty: 1271
- Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Zen a Dzogczen
yhym tak - i na zewnętrznych podobieństwa się kończą.booker pisze:Ciekawe, w ogóle. Jak czytam u Alexandra Brezina, spowodowanie rozproszenia, poprzez okrzyk "phat!" jest najczęstrzą metodą bezpośredniego wprodwadzenia w dzogczen.
Jak to rzekł Andrzej Stec PSN : "Kiedy ten kij uderza w stół [bah!] nikt na tej sali nie może myśleć".Being Helped by Our Dzogchen Masters to Recognize Rigpa
As the above meditation methods may still not enable us to recognize the alaya for habits, let alone rigpa, we need further help. Our dzogchen masters may help us to recognize it by introducing us directly (ngo-sprod).
There are two major methods for introducing us to rigpa:
without relying on key points (gnad) - namely, simply through the outer circumstance of inspiration from the dzogchen master and the inner circumstance of basis rigpa as Buddha-nature,
in addition to these outer and inner circumstances, relying on one of six key points that use a method that fits the disciple's meditation practice:
holding the mind's attention,
having the mind be at rest, i.e. remaining stable in its own place,
getting to the root of the matter,
getting rid of a sense of substantiality, so that after having made a thorough examination, mind no longer follows out an object (like a thought) and then has nowhere to go,
using the interval between awareness and its objects,
causing distraction, such as by shouting "phat."
The sixth method is the most common. When distracted or startled, we stop thinking.
http://www.berzinarchives.com/web/en/ar ... on_02.html
Amen.
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Zen a Dzogczen
Takie tyci, mało znaczące zewnętrzne podobieństwo, w sumie nieistotne, no nie? Heh.
Tak samo, jak zewnętrzne podobieństwo jest, że w dzogczen wszystko jest doskonałe, a w zenie wszystko jest kompletne.
(ale na zewnętrznych podobieństwach się kończą).
Tak samo, jak zewnętrzne podobieństwo jest, że w dzogczen jest umysł i poza umysłem, a w zenie umysł i przed umysłem.
(ale na zewnętrznych podobieństwach się kończą).
Tak samo, jak zewnętrzne podobieństwo jest, że w dzogczen pracujesz z energią, a w zenie nie możesz osiągnąc tkw. "krainy magii" bez urzeczywistnienia wymiaru energii.
(ale na zewnętrznych podobieństwach się kończą).
Tak samo, jak zewnętrzne podobieństwo jest, że w dzogczen rigpa rozpoznaje "swoją twarz", a w zenie jest "rozpoznawanie swojej prawdziwej twarzy".
(ale na zewnętrznych podobieństwach się kończą)
Tak samo, jak zewnętrzne podobieństwo jest, że w dzogczen nie tylko ciągle mówi się o pustce, ale jednak pustka jest esencją podstawy, a w zenie bezpośrednio osiąga się pustkę. (ale na zewnętrznych podobieństwach się kończą)
Tak samo, jak tylko podobieństwo jest, ze tylko dzogczen mówi z poziomu owocu, a w zenie "już jesteś Buddą".
(ale na zewnętrznych podobieństwach się kończą)
Pozdrowaśce.
Kończą kończą, zwłaszcza jak nie chce się wyjaśnić jaki jest (o ile jakikolwiek) związek Natury Buddy z Dzogczenpawel pisze: yhym tak - i na zewnętrznych podobieństwa się kończą.
Amen.
Tak samo, jak zewnętrzne podobieństwo jest, że w dzogczen wszystko jest doskonałe, a w zenie wszystko jest kompletne.
(ale na zewnętrznych podobieństwach się kończą).
Tak samo, jak zewnętrzne podobieństwo jest, że w dzogczen jest umysł i poza umysłem, a w zenie umysł i przed umysłem.
(ale na zewnętrznych podobieństwach się kończą).
Tak samo, jak zewnętrzne podobieństwo jest, że w dzogczen pracujesz z energią, a w zenie nie możesz osiągnąc tkw. "krainy magii" bez urzeczywistnienia wymiaru energii.
(ale na zewnętrznych podobieństwach się kończą).
Tak samo, jak zewnętrzne podobieństwo jest, że w dzogczen rigpa rozpoznaje "swoją twarz", a w zenie jest "rozpoznawanie swojej prawdziwej twarzy".
(ale na zewnętrznych podobieństwach się kończą)
Tak samo, jak zewnętrzne podobieństwo jest, że w dzogczen nie tylko ciągle mówi się o pustce, ale jednak pustka jest esencją podstawy, a w zenie bezpośrednio osiąga się pustkę. (ale na zewnętrznych podobieństwach się kończą)
Tak samo, jak tylko podobieństwo jest, ze tylko dzogczen mówi z poziomu owocu, a w zenie "już jesteś Buddą".
(ale na zewnętrznych podobieństwach się kończą)
Pozdrowaśce.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: Zen a Dzogczen
Taaa, wszyscy lubią, a jak przychodzi co do czego, to piją piwomundek pisze:Choc ja wolę zielona herbatę
A co do "ustawicznego mielenia"… wbrew pozorom, to bardzo cenna praktyka.
Jeden z moich nauczycieli mawia: „jeżeli nie możesz się czegoś pozbyć, to użyj tego”. I ja to stosuję. Jeśli już tak jest, że nie mogę przestać mielić, to przynajmniej w tym czasie, gdy mielę, mogę zbadać granice zasadności użycia mojego młynka. Bardzo cenna praktyka.
Pozdrawiam, gt
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: Zen a Dzogczen
Czyli stan Dzogczen przekracza również Stan Buddy, tak? Chyba musisz popracować z dumąpawel pisze:Stan dzogczen przekracza wszystkie bhumi, także i dziesiąte
pzdr, gt
Re: Zen a Dzogczen
Chyba ma to taki sam związek z jak Tantra z Dharma Buddhy! Zatem zblizasz sie do stwierdzenia, że Dzogczen jest wyższą ścieżką ponad Dharme buddhy jak rozumiem?pawel pisze:A co to ma wspólnego z tematem dyskusji?mundek pisze:Ale mam również pytanie na ile Dharma Buddy ma związwk z lotami w kosmos, szybkimi wakacyjnymi numerami na plaży, strzyżeniem trawników...itp. idt....na ile i czy ma?
Pawle cos mi mówi, że gdybyś mieszkał w Warszawie to:...Legia Warszaawa nasza chluba i sława.... a Wisła Kraków to "pANY" a jak w Krakowie to:...Legia to Chamy a Wisła...Wisła Kochana zawsze wygrana.... tak mi to pachnie Pawle Twoja postawa.
Pytałem bardziej "przyziemnie"...na podstawie jakich źródeł stwierdził, iz tak właśnie jest w Zen, np. spotkał jakiegoś Mistrza, oglądał telewizję, czytał jakąś książkę...rozumiesz. Choć to pytanie było raczej retoryczne, gdyż nie może być skierowane do nikogo innego poza samym NNR. A skoro uważasz, że "z kwalifikacji Naturalnego Stanu"... to może Rinpocze zaprojektuje mi szkielet dachu ...jak sie tak na wszystkim zna...mundek wrote:
Bardzo ciekawi mnie na podstawie jakich doswiadczeń NNR wydał taki osąd, czy skąd u niego taki pogląd?
Pawel wrote:
Z tego, co się nazywa kwalifikacją Naturalnego Stanu, inaczej trzema pierwotnymi potencjalnościami: dźwiękiem, światłem i promieniami, tudzież lhundrup.
Nie traktuj tego jako ataku, ja zawsze podziwiam oddanie do nauczyciela i bardzo szanuję NNR!
-
- Posty: 432
- Rejestracja: wt sie 04, 2009 09:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Wspólnota Dzogczen
- Lokalizacja: Toruń
Re: Zen a Dzogczen
Odnoszę wrażenie, że NNR ma niepełny, żeby nie powiedzieć fałszywy, pogląd na temat Zen.
Oglądałem jeden webcast w całości poświęcony omawianiem różnic miedzy ścieżkami i wyższością Dzogczen nad wszystkim innym. Że niby Dzogczen zaczyna tam, gdzie wszystko inne się kończy. Samouwielbienie Tak trudno się pofatygować i zobaczyć na czym naprawde polega Zen? Chociażby wysłuchać jakiejś Mowy Dharmy?
Pozdrawiam
Oglądałem jeden webcast w całości poświęcony omawianiem różnic miedzy ścieżkami i wyższością Dzogczen nad wszystkim innym. Że niby Dzogczen zaczyna tam, gdzie wszystko inne się kończy. Samouwielbienie Tak trudno się pofatygować i zobaczyć na czym naprawde polega Zen? Chociażby wysłuchać jakiejś Mowy Dharmy?
Pozdrawiam
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: Zen a Dzogczen
Chyba pieśń ułożyłeśbooker pisze:Tak samo, jak zewnętrzne podobieństwo jest...
pozdrawiam, gt
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Zen a Dzogczen
HahahahhahahGreenTea pisze:Chyba pieśń ułożyłeśbooker pisze:Tak samo, jak zewnętrzne podobieństwo jest...
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Zen a Dzogczen
Wystarczy uznać, że zen to sutrayana i...z głowyLamvadis pisze:Tak trudno się pofatygować i zobaczyć na czym naprawde polega Zen? Chociażby wysłuchać jakiejś Mowy Dharmy?
Bo jakby...skoro zen nie jest tantrą i nie jest mahamudrą i nie jest dzogczenem to jedyna opcja jaka mu pozostaje to... sutrajana i...z głowy
NNR pisze:Gdzie oni idą bezpośrednio? Bezpośrednio do stanu prawdy absolutnej, pustki, jak jest wyjaśniona w sutrach
Andrzej Piotrowski PSN pisze:Zen nie jest szkołą słów Buddy, jest szkołą umysłu Buddy
Bodhidharma pisze: Specjalna transmisja poza tekstami
Nie ustanowiona na słowach i listach;
Wskazywanie bezpośrednio na umysł
Pozwala postrzec własną naturę i tako osiągnąć Stan Buddy
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Zen a Dzogczen
Ta bo te zenki to heretycy i pijacy i złodzije, bo jak pijacy to i złodzije....hahhahaha. To dość przykre, gdy u tak szacownego Mistrza spotyka się rodzaj nauczania oparty na porównaniach z inną "ścieżką", w dodatku okazując w ten sposób brak wiedzy na jej temat. Budda tego nie czynił. Ale nie będziemy chyba rozpaczaćbooker pisze:Wystarczy uznać, że zen to sutrayana i...z głowyLamvadis pisze:Tak trudno się pofatygować i zobaczyć na czym naprawde polega Zen? Chociażby wysłuchać jakiejś Mowy Dharmy?
Bo jakby...skoro zen nie jest tantrą i nie jest mahamudrą i nie jest dzogczenem to jedyna opcja jaka mu pozostaje to... sutrajana i...z głowy
Napijmy sie zielonej....
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Zen a Dzogczen
No raczej nie .... zwłaszcza, że to nie pierwszy "babol" z Dachu Świata w odniesieniu do innej tradycji.mundek pisze:Ale nie będziemy chyba rozpaczać
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Zen a Dzogczen
Swoją drogą Booker to Jeff prezentuje ciekawe rozwinięcie tego wskazania Bodhidharmy, przez Linji, oraz "miejsce i funkcję" sutr i innych "zapisków" w praktyce... w tym miejscu:http://www.beingwithoutself.org/mp3/steyl2008-1.mp3 ale to offtopic...taki towarzyski...Bodhidharma wrote:
Specjalna transmisja poza tekstami
Nie ustanowiona na słowach i listach;
Wskazywanie bezpośrednio na umysł
Pozwala postrzec własną naturę i tako osiągnąć Stan Buddy
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Zen a Dzogczen
Tak dla porządku chciałem przypomnieć, że dzogczen w Tybecie nie przez wszystkich jest uważany za buddyzm, więc pozostaje tylko wyciągnąć bezjbole i się lać.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Zen a Dzogczen
I to by było dobre - dać sobie wzajem taką ustawkę przekazów bezpośrednich.iwanxxx pisze:Tak dla porządku chciałem przypomnieć, że dzogczen w Tybecie nie przez wszystkich jest uważany za buddyzm, więc pozostaje tylko wyciągnąć bezjbole i się lać.
Dzięki, posłucham.mundek pisze:Swoją drogą Booker to Jeff prezentuje ciekawe rozwinięcie tego wskazania Bodhidharmy, przez Linji, oraz "miejsce i funkcję" sutr i innych "zapisków" w praktyce... w tym miejscu:http://www.beingwithoutself.org/mp3/steyl2008-1.mp3 ale to offtopic...taki towarzyski...
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Zen a Dzogczen
A ile byłoby nagłych potężnych wglądów spowodowanych uderzeniem kija, ręki lub krzykiem...same "mięcho nauczania Linji"booker pisze:I to by było dobre - dać sobie wzajem taką ustawkę przekazów bezpośrednich.iwanxxx pisze:Tak dla porządku chciałem przypomnieć, że dzogczen w Tybecie nie przez wszystkich jest uważany za buddyzm, więc pozostaje tylko wyciągnąć bezjbole i się lać.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Zen a Dzogczen
"The sutras, as far I am concerned, are toilet paper to wipe our asses." - Rinzai.booker pisze:Dzięki, posłucham.mindek pisze:http://www.beingwithoutself.org/mp3/steyl2008-1.mp3
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Zen a Dzogczen
na tak ale jak dalej wskazuje Jeff...papier tez jest potrzebny, ma swoja funkcję, przecież nikt z nas nie idzie do toalety bez papieru...booker pisze:"The sutras, as far I am concerned, are toilet paper to wipe our asses." - Rinzai.booker pisze:Dzięki, posłucham.mindek pisze:http://www.beingwithoutself.org/mp3/steyl2008-1.mp3
- pawel
- Posty: 1271
- Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Zen a Dzogczen
Chyba raczej nie ja. Przeczytaj sobie o stopniach zanurzonych w wodzie bądź o gwiazdach na niebie, które wszystkie przyćmiewa słońce, zamiast próbować przykładać miarę ścieżki stopniowej do niestopniowej. To co wyjaśniają nauczyciele Dzogczen, zawarte jest w tekstach.GreenTea pisze:Czyli stan Dzogczen przekracza również Stan Buddy, tak? Chyba musisz popracować z dumąpawel pisze:Stan dzogczen przekracza wszystkie bhumi, także i dziesiąte
Tak właśnie myślałem, że odpowiesz - skoro nie masz pojęcia o buddyjskich naukach tantrycznych, to jak możesz aspirować do wypowiadania się na temat dzogczen, które również poza tym że jest samodzielnym pojazdem, jest również zwieńczeniem tantry w niektórych szkołach?mundek pisze:Chyba ma to taki sam związek z jak Tantra z Dharma Buddhy!pawel pisze:A co to ma wspólnego z tematem dyskusji?mundek pisze:Ale mam również pytanie na ile Dharma Buddy ma związwk z lotami w kosmos, szybkimi wakacyjnymi numerami na plaży, strzyżeniem trawników...itp. idt....na ile i czy ma?
A rozumiesz coś jeszcze z Dharmy Buddy poza Zenem?mundek pisze:Zatem zblizasz sie do stwierdzenia, że Dzogczen jest wyższą ścieżką ponad Dharme buddhy jak rozumiem?
Tak, natomiast w warstwie słownej na tyle duże, że powoduje pomieszanie i interpretowanie fragmentów tekstow dzogczen na modłę Zen i dopasowywanie reszty żeby pasowało. Dobitnie o tym świadczy Twoje pytanie w kafejce jak to jest z pięcioma światłami że się manifestują - Naturalny Stan się rozprasza sam w sobie - cytat który jest od dawna w panelu Bon i Towje pytanie pod nim i odpowiedź Kunzanga dobitnie wyjaśnia. Tylko że zrozumienie tego wyjaśnienia, podobnie jak mojej metafory, nie mieści się w ramach Zen - nie da się zrozumieć w oparciu o Zen.booker pisze:Takie tyci, mało znaczące zewnętrzne podobieństwo, w sumie nieistotne, no nie? Heh.
A o arogancji świadczy to właśnie porównywanie i twierdzenie, że Namkhai Norbu nie wiem o czym mówi - Wy natomiast wiecie.
Słowa, słowa, słowa.booker pisze: Tak samo, jak zewnętrzne podobieństwo jest, że w dzogczen wszystko jest doskonałe, a w zenie wszystko jest kompletne.
(ale na zewnętrznych podobieństwach się kończą).
Słowa, słowa, słowa.booker pisze: Tak samo, jak zewnętrzne podobieństwo jest, że w dzogczen jest umysł i poza umysłem, a w zenie umysł i przed umysłem.
(ale na zewnętrznych podobieństwach się kończą).
Nieprawda.booker pisze: Tak samo, jak zewnętrzne podobieństwo jest, że w dzogczen pracujesz z energią,
Słowa, słowa, słowa.booker pisze: Tak samo, jak zewnętrzne podobieństwo jest, że w dzogczen rigpa rozpoznaje "swoją twarz", a w zenie jest "rozpoznawanie swojej prawdziwej twarzy".
(ale na zewnętrznych podobieństwach się kończą)
Nie mówi się - Tobie się tak wydaje, i wydaje Ci się również że pustka ta:booker pisze: Tak samo, jak zewnętrzne podobieństwo jest, że w dzogczen nie tylko ciągle mówi się o pustce,
oraz ta:booker pisze: ale jednak pustka jest esencją podstawy,
to to samo.booker pisze:a w zenie bezpośrednio osiąga się pustkę.
Wybitnie tak.booker pisze: Tak samo, jak tylko podobieństwo jest, ze tylko dzogczen mówi z poziomu owocu, a w zenie "już jesteś Buddą".
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Zen a Dzogczen
Ja zawsze ide do toalety bez papieru. Papier jest w toalecie.mundek pisze:na tak ale jak dalej wskazuje Jeff...papier tez jest potrzebny, ma swoja funkcję, przecież nikt z nas nie idzie do toalety bez papieru...booker pisze:"The sutras, as far I am concerned, are toilet paper to wipe our asses." - Rinzai.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Zen a Dzogczen
Dzieki za odpowiedz, Mundek.mundek pisze:"To specyficzne podejście" to zręczne środki nauczania, czy jak niektórzy wolą właściwe sposoby nauczania,nauczyciele użwaja ich zgodnie z tendencjami uczniów, jednak to tylko palec wskazujący. Cała "klasyfikacja stopniów urzeczywistnienia...Bhumi itp itd... w zen jest taka sama jak nauczał Buddha. Nie ma czegoś takiego jak jakieś "obświecenie zen"... Niektórzy nauczyciele Zen jak np. Roshi Murakami wogóle unika słowa Zen...nie wtym samym sensie co DSSN ale po to by wskazać, że takie podziały stworzyli ludzie...on jak twiedzi naucza Dharmy Buddy.
Fantazjuj Ty sobie na moj temat. Czy moze trafniej jest powiedziec: "wysmiewaj sie"?mundek pisze:Atomuse po prostu próbuje sprawdzić nas, czy wiemy jak miał na imię Bolesław Chrobry....no i, czy może nie był pusty, rzecz jasna.
Odpowiedź, jest oczywiście prosta: miał na imię Kazimierz, i miał klucze do kajuty. Nad Wisłą!
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Zen a Dzogczen
Rozumiem. Zatem interpretowanie Zenu na modłę Dzogczen cacy jestpawel pisze:Tak, natomiast w warstwie słownej na tyle duże, że powoduje pomieszanie i interpretowanie fragmentów tekstow dzogczen na modłę Zen i dopasowywanie reszty żeby pasowało.booker pisze:Takie tyci, mało znaczące zewnętrzne podobieństwo, w sumie nieistotne, no nie? Heh.
Pomyłka, Paweł. Tamto pytanie nie było w ogóle związane z moim doświadczeniem w sprawie zen. Tylko związane z innymi doświadczeniami.pawel pisze: Dobitnie o tym świadczy Twoje pytanie w kafejce jak to jest z pięcioma światłami że się manifestują - Naturalny Stan się rozprasza sam w sobie - cytat który jest od dawna w panelu Bon i Towje pytanie pod nim i odpowiedź Kunzanga dobitnie wyjaśnia. Tylko że zrozumienie tego wyjaśnienia, podobnie jak mojej metafory, nie mieści się w ramach Zen - nie da się zrozumieć w oparciu o Zen.
Oczywiście, ponieważ kiedy NNR porównuje i twierdzi, to cacy jest.pawel pisze: A o arogancji świadczy to właśnie porównywanie i twierdzenie, że Namkhai Norbu nie wiem o czym mówi - Wy natomiast wiecie.
Przecież napisałem, że w dzogczen nie mówi się tylko o pustce.pawel pisze:Nie mówi się - Tobie się tak wydaje,booker pisze: Tak samo, jak zewnętrzne podobieństwo jest, że w dzogczen nie tylko ciągle mówi się o pustce,
W zenie tez, choć może Cię to zdziwić, nie mowi się tylko o pustce.
Jak dla mnie, TWR jasno się okreśił - esencją kunszi jest śunjata.pawel pisze: i wydaje Ci się również że pustka ta:oraz ta:booker pisze: ale jednak pustka jest esencją podstawy,to to samo.booker pisze:a w zenie bezpośrednio osiąga się pustkę.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Zen a Dzogczen
No zawsze mowie, ze bezposredni przekaz to jest to. Ktos uwaza inaczej?booker pisze:Andrzej Piotrowski PSN pisze:Zen nie jest szkołą słów Buddy, jest szkołą umysłu Buddy
Bodhidharma pisze: Specjalna transmisja poza tekstami
Nie ustanowiona na słowach i listach;
Wskazywanie bezpośrednio na umysł
Pozwala postrzec własną naturę i tako osiągnąć Stan Buddy