Zen a Dzogczen

dyskusje i rozmowy

Moderator: iwanxxx

Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Cytaty Nauczycieli

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

booker pisze:...a w zen mówi się o "prawdziwym ja" albo "twojej naturze". Natomiast osiągnięcie pustki, tkzw. "Ja nicości" to 50% trasy, więc nie mówi się tylko o pustce (mówi się jeszcze o prawdzie oraz o właściwej funkcji prawdy oraz jej przejawie w każdym doświadczeniu), a w kategoriach pierwotnej potencjalności mówi się "już jesteś Buddą" oraz iż "wszystko już jest kompletne".
A czy to, co sie (jeszcze) w zen mowi, nie jest puste?
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Cytaty Nauczycieli

Nieprzeczytany post autor: booker »

atomuse pisze:
booker pisze:...a w zen mówi się o "prawdziwym ja" albo "twojej naturze". Natomiast osiągnięcie pustki, tkzw. "Ja nicości" to 50% trasy, więc nie mówi się tylko o pustce (mówi się jeszcze o prawdzie oraz o właściwej funkcji prawdy oraz jej przejawie w każdym doświadczeniu), a w kategoriach pierwotnej potencjalności mówi się "już jesteś Buddą" oraz iż "wszystko już jest kompletne".
A czy to, co sie (jeszcze) w zen mowi, nie jest puste?
"Jest puste" czyli jakie?
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

booker pisze:"Jest puste" czyli jakie?
Np. mniej lub bardziej przejrzyste.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: booker »

atomuse pisze:
booker pisze:"Jest puste" czyli jakie?
Np. mniej lub bardziej przejrzyste.
Czyli "jest puste" to jakie jest - mniej czy bardziej przejrzyste?
Czy jeszcze coś innego?
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

booker pisze:
atomuse pisze:
booker pisze:"Jest puste" czyli jakie?
Np. mniej lub bardziej przejrzyste.
Czyli "jest puste" to jakie jest - mniej czy bardziej przejrzyste?
Czy jeszcze coś innego?
Booker, nie odwracaj kota ogonem. To ja Cie pytam, czy to, co sie w zen (jeszcze) mowi, a co wyzej przytoczyles, jest puste czy nie.
Czy tak ciezko jest odpowiedziec mi na to pytanie? :niepewny:
mundek
konto zablokowane
Posty: 397
Rejestracja: wt cze 17, 2008 17:32
Tradycja: Mahayana

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: mundek »

Może uwarunkowane.... Booker zabawmy sie w ciepło-zimno :)
Dzień Dobry
mundek
konto zablokowane
Posty: 397
Rejestracja: wt cze 17, 2008 17:32
Tradycja: Mahayana

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: mundek »

Booker, nie odwracaj kota ogonem.
W zen to raczej przecinaja koty niż nimi kręcą... ;)
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

Dla ulatwnienia (?) odpowiedzi: chodzi mi o puste, jak ja rozumie sie w zen.
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

mundek pisze:
Booker, nie odwracaj kota ogonem.
W zen to raczej przecinaja koty niż nimi kręcą... ;)
Takie przecinanie zwane jest jako dzielenie wlosa na czworo. Do tego nie potrzeba praktyki zen.
mundek
konto zablokowane
Posty: 397
Rejestracja: wt cze 17, 2008 17:32
Tradycja: Mahayana

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: mundek »

atomuse pisze:Dla ulatwnienia (?) odpowiedzi: chodzi mi o puste, jak ja rozumie sie w zen.
W bardzo prosty sposób dokładnie tak samo jak nauczał Budda, ciągłe to gadanie o jakimś innym specyficznym podejściu zen jest niestety drobnym nieporozumieniem!
mundek
konto zablokowane
Posty: 397
Rejestracja: wt cze 17, 2008 17:32
Tradycja: Mahayana

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: mundek »

atomuse pisze:
mundek pisze:
Booker, nie odwracaj kota ogonem.
W zen to raczej przecinaja koty niż nimi kręcą... ;)
Takie przecinanie zwane jest jako dzielenie wlosa na czworo. Do tego nie potrzeba praktyki zen.
A ustawiczne gadanie o tym mieleniem gówna ;)
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: booker »

atomuse pisze: To ja Cie pytam, czy to, co sie w zen (jeszcze) mowi, a co wyzej przytoczyles, jest puste czy nie.
Czy tak ciezko jest odpowiedziec mi na to pytanie? :niepewny:
Teraz łatwiej.
Czasem Mistrz Seung Sahn mawiał:

Good thinking, good thinking, good thinking... go to Heaven.

Bad thinking, bad thinking, bad thinking... go to Hell.

No thinking, no thinking, no thinking... then what?
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

mundek pisze:
atomuse pisze:Dla ulatwnienia (?) odpowiedzi: chodzi mi o puste, jak ja rozumie sie w zen.
W bardzo prosty sposób dokładnie tak samo jak nauczał Budda, ciągłe to gadanie o jakimś innym specyficznym podejściu zen jest niestety drobnym nieporozumieniem!
Czy slowa mistrza Seung Sahna, przytoczone przez Bookera:
Good thinking, good thinking, good thinking... go to Heaven.

Bad thinking, bad thinking, bad thinking... go to Hell.

No thinking, no thinking, no thinking... then what?
naleza do nauczania Buddy, czy do specyficznego podejscia?
mundek
konto zablokowane
Posty: 397
Rejestracja: wt cze 17, 2008 17:32
Tradycja: Mahayana

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: mundek »

atomuse pisze:
mundek pisze:
atomuse pisze:Dla ulatwnienia (?) odpowiedzi: chodzi mi o puste, jak ja rozumie sie w zen.
W bardzo prosty sposób dokładnie tak samo jak nauczał Budda, ciągłe to gadanie o jakimś innym specyficznym podejściu zen jest niestety drobnym nieporozumieniem!
Czy slowa mistrza Seung Sahna, przytoczone przez Bookera:
Good thinking, good thinking, good thinking... go to Heaven.

Bad thinking, bad thinking, bad thinking... go to Hell.

No thinking, no thinking, no thinking... then what?
naleza do nauczania Buddy, czy do specyficznego podejscia?
"To specyficzne podejście" to zręczne środki nauczania, czy jak niektórzy wolą właściwe sposoby nauczania,nauczyciele użwaja ich zgodnie z tendencjami uczniów, jednak to tylko palec wskazujący. Cała "klasyfikacja stopniów urzeczywistnienia...Bhumi itp itd... w zen jest taka sama jak nauczał Buddha. Nie ma czegoś takiego jak jakieś "obświecenie zen"... Niektórzy nauczyciele Zen jak np. Roshi Murakami wogóle unika słowa Zen...nie wtym samym sensie co DSSN ale po to by wskazać, że takie podziały stworzyli ludzie...on jak twiedzi naucza Dharmy Buddy.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: booker »

mundek pisze:"To specyficzne podejście" to zręczne środki nauczania, czy jak niektórzy wolą właściwe sposoby nauczania,nauczyciele użwaja ich zgodnie z tendencjami uczniów, jednak to tylko palec wskazujący. Cała "klasyfikacja stopniów urzeczywistnienia...Bhumi itp itd... w zen jest taka sama jak nauczał Buddha. Nie ma czegoś takiego jak jakieś "obświecenie zen"... Niektórzy nauczyciele Zen jak np. Roshi Murakami wogóle unika słowa Zen...nie wtym samym sensie co DSSN ale po to by wskazać, że takie podziały stworzyli ludzie...on jak twiedzi naucza Dharmy Buddy.
Atomuse po prostu próbuje sprawdzić nas, czy wiemy jak miał na imię Bolesław Chrobry....no i, czy może nie był pusty, rzecz jasna.

Odpowiedź, jest oczywiście prosta: miał na imię Kazimierz, i miał klucze do kajuty. Nad Wisłą! :D
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
mundek
konto zablokowane
Posty: 397
Rejestracja: wt cze 17, 2008 17:32
Tradycja: Mahayana

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: mundek »

Tyle o tej "pustce" sie tu pisze, że chyba sie już zapełniła i aż trudno uwierzyć, że jest nieuwarunkowana i nie ma samoistnego bytu hehehe...








PsychoZen+Ogrodnictwo
Blok Czekokupy
Awatar użytkownika
pawel
Posty: 1271
Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: pawel »

mundek pisze:Cała "klasyfikacja stopniów urzeczywistnienia...Bhumi itp itd... w zen jest taka sama jak nauczał Buddha.
A Dzogczen przekracza wszystkie bhumi.
mundek pisze:
atomuse pisze:Dla ulatwnienia (?) odpowiedzi: chodzi mi o puste, jak ja rozumie sie w zen.
W bardzo prosty sposób dokładnie tak samo jak nauczał Budda, ciągłe to gadanie o jakimś innym specyficznym podejściu zen jest niestety drobnym nieporozumieniem!
To bardzo fajnie, ponieważ szkół nie zgadzających się między sobą i twierdzących że przekazują tak jak nauczał Budda jest sporo.
mundek pisze:Pawle czy NNR ma jakies związki z Dharmą Buddhy? Czy Ty jesteś na tyle kompetentny w Dzogczen, by polegać na tym co piszesz? Pytam bez "cienia podtekstu"...
Miłego dnia :)
Jestem na tyle kompetentny, :garfield: :padam: , a pozwól że ja Ciebie zapytam - jaki związek z Dharmą Buddhy ma tantra, np. Tantra Kalaczakry (takie bóstwo yab-yum, czyli męska postać z żeńską w seksualnym zjednoczeniu)?
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
mundek
konto zablokowane
Posty: 397
Rejestracja: wt cze 17, 2008 17:32
Tradycja: Mahayana

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: mundek »

pawel pisze:
mundek pisze:Cała "klasyfikacja stopniów urzeczywistnienia...Bhumi itp itd... w zen jest taka sama jak nauczał Buddha.
A Dzogczen przekracza wszystkie bhumi.
mundek pisze:
atomuse pisze:Dla ulatwnienia (?) odpowiedzi: chodzi mi o puste, jak ja rozumie sie w zen.
W bardzo prosty sposób dokładnie tak samo jak nauczał Budda, ciągłe to gadanie o jakimś innym specyficznym podejściu zen jest niestety drobnym nieporozumieniem!
To bardzo fajnie, ponieważ szkół nie zgadzających się między sobą i twierdzących że przekazują tak jak nauczał Budda jest sporo.
mundek pisze:Pawle czy NNR ma jakies związki z Dharmą Buddhy? Czy Ty jesteś na tyle kompetentny w Dzogczen, by polegać na tym co piszesz? Pytam bez "cienia podtekstu"...
Miłego dnia :)
Jestem na tyle kompetentny, :garfield: :padam: , a pozwól że ja Ciebie zapytam - jaki związek z Dharmą Buddhy ma tantra, np. Tantra Kalaczakry (takie bóstwo yab-yum, czyli męska postać z żeńską w seksualnym zjednoczeniu)?
Niestety ja nie jestem na tyle kompetentny :namaste:
Ale mam również pytanie na ile Dharma Buddy ma związwk z lotami w kosmos, szybkimi wakacyjnymi numerami na plaży, strzyżeniem trawników...itp. idt....na ile i czy ma?
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

pawel pisze:A Dzogczen przekracza wszystkie bhumi.
Na dziesiątym bhumi wszystko jest przekroczone, także wszystkie bhumi ;)

(Uwaga, nie jestem kompetentna, ale czuję przez skórę, że tak jest :) )

pzdr, gt
mundek
konto zablokowane
Posty: 397
Rejestracja: wt cze 17, 2008 17:32
Tradycja: Mahayana

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: mundek »

GreenTea pisze:
pawel pisze:A Dzogczen przekracza wszystkie bhumi.
Na dziesiątym bhumi wszystko jest przekroczone, także wszystkie bhumi ;)

(Uwaga, nie jestem kompetentna, ale czuję przez skórę, że tak jest :) )

pzdr, gt
Pomoge Ci stać się kompetentną, oto wskazówka: idź napij się piwa...odlicz do powiedzmu sześciu kufli i będziesz kompletnie oświeconą, a moze nawet tak głęboko, że stwierdzisz, iż narazie nie będziesz nauczać, choc dokoła współtowarzyszę będą Cię usilnie namawiać :laugh:
Choc ja wolę zielona herbatę ;)
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: booker »

Ciekawe, w ogóle. Jak czytam u Alexandra Brezina, spowodowanie rozproszenia, poprzez okrzyk "phat!" jest najczęstrzą metodą bezpośredniego wprodwadzenia w dzogczen.
Being Helped by Our Dzogchen Masters to Recognize Rigpa

As the above meditation methods may still not enable us to recognize the alaya for habits, let alone rigpa, we need further help. Our dzogchen masters may help us to recognize it by introducing us directly (ngo-sprod).

There are two major methods for introducing us to rigpa:
without relying on key points (gnad) - namely, simply through the outer circumstance of inspiration from the dzogchen master and the inner circumstance of basis rigpa as Buddha-nature,
in addition to these outer and inner circumstances, relying on one of six key points that use a method that fits the disciple's meditation practice:
holding the mind's attention,
having the mind be at rest, i.e. remaining stable in its own place,
getting to the root of the matter,
getting rid of a sense of substantiality, so that after having made a thorough examination, mind no longer follows out an object (like a thought) and then has nowhere to go,
using the interval between awareness and its objects,
causing distraction, such as by shouting "phat."

The sixth method is the most common. When distracted or startled, we stop thinking.


http://www.berzinarchives.com/web/en/ar ... on_02.html
Jak to rzekł Andrzej Stec PSN : "Kiedy ten kij uderza w stół [bah!] nikt na tej sali nie może myśleć".
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
pawel
Posty: 1271
Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: pawel »

mundek pisze:Ale mam również pytanie na ile Dharma Buddy ma związwk z lotami w kosmos, szybkimi wakacyjnymi numerami na plaży, strzyżeniem trawników...itp. idt....na ile i czy ma?
A co to ma wspólnego z tematem dyskusji?
GreenTea pisze:
pawel pisze:A Dzogczen przekracza wszystkie bhumi.
Na dziesiątym bhumi wszystko jest przekroczone, także wszystkie bhumi ;)
Stan dzogczen przekracza wszystkie bhumi, także i dziesiąte :oczami:
mundek pisze:
GreenTea pisze: (Uwaga, nie jestem kompetentna)
Pomoge Ci stać się kompetentną, oto wskazówka: idź napij się piwa...odlicz do powiedzmu sześciu kufli i będziesz kompletnie oświeconą, a moze nawet tak głęboko, że stwierdzisz, iż narazie nie będziesz nauczać, choc dokoła współtowarzyszę będą Cię usilnie namawiać :laugh:
Choc ja wolę zielona herbatę ;)
Lepsza metoda - choć czasem usłyszysz, ze to jednak nie było to - napij się herbaty i usiądź zazen, wstaniesz oświecona i już.
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
Awatar użytkownika
pawel
Posty: 1271
Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: pawel »

booker pisze:Ciekawe, w ogóle. Jak czytam u Alexandra Brezina, spowodowanie rozproszenia, poprzez okrzyk "phat!" jest najczęstrzą metodą bezpośredniego wprodwadzenia w dzogczen.
Being Helped by Our Dzogchen Masters to Recognize Rigpa

As the above meditation methods may still not enable us to recognize the alaya for habits, let alone rigpa, we need further help. Our dzogchen masters may help us to recognize it by introducing us directly (ngo-sprod).

There are two major methods for introducing us to rigpa:
without relying on key points (gnad) - namely, simply through the outer circumstance of inspiration from the dzogchen master and the inner circumstance of basis rigpa as Buddha-nature,
in addition to these outer and inner circumstances, relying on one of six key points that use a method that fits the disciple's meditation practice:
holding the mind's attention,
having the mind be at rest, i.e. remaining stable in its own place,
getting to the root of the matter,
getting rid of a sense of substantiality, so that after having made a thorough examination, mind no longer follows out an object (like a thought) and then has nowhere to go,
using the interval between awareness and its objects,
causing distraction, such as by shouting "phat."

The sixth method is the most common. When distracted or startled, we stop thinking.


http://www.berzinarchives.com/web/en/ar ... on_02.html
Jak to rzekł Andrzej Stec PSN : "Kiedy ten kij uderza w stół [bah!] nikt na tej sali nie może myśleć".
yhym tak - i na zewnętrznych podobieństwa się kończą.
Amen.
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: booker »

Takie tyci, mało znaczące zewnętrzne podobieństwo, w sumie nieistotne, no nie? Heh.
pawel pisze: yhym tak - i na zewnętrznych podobieństwa się kończą.
Amen.
Kończą kończą, zwłaszcza jak nie chce się wyjaśnić jaki jest (o ile jakikolwiek) związek Natury Buddy z Dzogczen :P

Tak samo, jak zewnętrzne podobieństwo jest, że w dzogczen wszystko jest doskonałe, a w zenie wszystko jest kompletne.
(ale na zewnętrznych podobieństwach się kończą).

Tak samo, jak zewnętrzne podobieństwo jest, że w dzogczen jest umysł i poza umysłem, a w zenie umysł i przed umysłem.
(ale na zewnętrznych podobieństwach się kończą).

Tak samo, jak zewnętrzne podobieństwo jest, że w dzogczen pracujesz z energią, a w zenie nie możesz osiągnąc tkw. "krainy magii" bez urzeczywistnienia wymiaru energii.
(ale na zewnętrznych podobieństwach się kończą).

Tak samo, jak zewnętrzne podobieństwo jest, że w dzogczen rigpa rozpoznaje "swoją twarz", a w zenie jest "rozpoznawanie swojej prawdziwej twarzy".
(ale na zewnętrznych podobieństwach się kończą)

Tak samo, jak zewnętrzne podobieństwo jest, że w dzogczen nie tylko ciągle mówi się o pustce, ale jednak pustka jest esencją podstawy, a w zenie bezpośrednio osiąga się pustkę. (ale na zewnętrznych podobieństwach się kończą)

Tak samo, jak tylko podobieństwo jest, ze tylko dzogczen mówi z poziomu owocu, a w zenie "już jesteś Buddą".
(ale na zewnętrznych podobieństwach się kończą)

Pozdrowaśce.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

mundek pisze:Choc ja wolę zielona herbatę ;)
Taaa, wszyscy lubią, a jak przychodzi co do czego, to piją piwo ;)

A co do "ustawicznego mielenia"… wbrew pozorom, to bardzo cenna praktyka. :)
Jeden z moich nauczycieli mawia: „jeżeli nie możesz się czegoś pozbyć, to użyj tego”. I ja to stosuję. Jeśli już tak jest, że nie mogę przestać mielić, to przynajmniej w tym czasie, gdy mielę, mogę zbadać granice zasadności użycia mojego młynka. Bardzo cenna praktyka. :ok:

Pozdrawiam, gt
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

pawel pisze:Stan dzogczen przekracza wszystkie bhumi, także i dziesiąte :oczami:
Czyli stan Dzogczen przekracza również Stan Buddy, tak? Chyba musisz popracować z dumą :D

pzdr, gt
mundek
konto zablokowane
Posty: 397
Rejestracja: wt cze 17, 2008 17:32
Tradycja: Mahayana

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: mundek »

pawel pisze:
mundek pisze:Ale mam również pytanie na ile Dharma Buddy ma związwk z lotami w kosmos, szybkimi wakacyjnymi numerami na plaży, strzyżeniem trawników...itp. idt....na ile i czy ma?
A co to ma wspólnego z tematem dyskusji?
Chyba ma to taki sam związek z jak Tantra z Dharma Buddhy! Zatem zblizasz sie do stwierdzenia, że Dzogczen jest wyższą ścieżką ponad Dharme buddhy jak rozumiem?
Pawle cos mi mówi, że gdybyś mieszkał w Warszawie to:...Legia Warszaawa nasza chluba i sława.... a Wisła Kraków to "pANY" a jak w Krakowie to:...Legia to Chamy a Wisła...Wisła Kochana zawsze wygrana.... tak mi to pachnie Pawle Twoja postawa. :coolwink:
mundek wrote:
Bardzo ciekawi mnie na podstawie jakich doswiadczeń NNR wydał taki osąd, czy skąd u niego taki pogląd?
Pawel wrote:
Z tego, co się nazywa kwalifikacją Naturalnego Stanu, inaczej trzema pierwotnymi potencjalnościami: dźwiękiem, światłem i promieniami, tudzież lhundrup.
Pytałem bardziej "przyziemnie"...na podstawie jakich źródeł stwierdził, iz tak właśnie jest w Zen, np. spotkał jakiegoś Mistrza, oglądał telewizję, czytał jakąś książkę...rozumiesz. Choć to pytanie było raczej retoryczne, gdyż nie może być skierowane do nikogo innego poza samym NNR. A skoro uważasz, że "z kwalifikacji Naturalnego Stanu"... to może Rinpocze zaprojektuje mi szkielet dachu ...jak sie tak na wszystkim zna... :chytry:
Nie traktuj tego jako ataku, ja zawsze podziwiam oddanie do nauczyciela i bardzo szanuję NNR!
Lamvadis
Posty: 432
Rejestracja: wt sie 04, 2009 09:04
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wspólnota Dzogczen
Lokalizacja: Toruń

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: Lamvadis »

Odnoszę wrażenie, że NNR ma niepełny, żeby nie powiedzieć fałszywy, pogląd na temat Zen.

Oglądałem jeden webcast w całości poświęcony omawianiem różnic miedzy ścieżkami i wyższością Dzogczen nad wszystkim innym. Że niby Dzogczen zaczyna tam, gdzie wszystko inne się kończy. Samouwielbienie :) Tak trudno się pofatygować i zobaczyć na czym naprawde polega Zen? Chociażby wysłuchać jakiejś Mowy Dharmy? ;)

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

booker pisze:Tak samo, jak zewnętrzne podobieństwo jest...
Chyba pieśń ułożyłeś :shake2: :lowe2:

pozdrawiam, gt
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: booker »

GreenTea pisze:
booker pisze:Tak samo, jak zewnętrzne podobieństwo jest...
Chyba pieśń ułożyłeś :shake2: :lowe2:
Hahahahhahah :laugh:
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: booker »

Lamvadis pisze:Tak trudno się pofatygować i zobaczyć na czym naprawde polega Zen? Chociażby wysłuchać jakiejś Mowy Dharmy? ;)
Wystarczy uznać, że zen to sutrayana i...z głowy :) :)

Bo jakby...skoro zen nie jest tantrą i nie jest mahamudrą i nie jest dzogczenem to jedyna opcja jaka mu pozostaje to... sutrajana :) i...z głowy :) :)
NNR pisze:Gdzie oni idą bezpośrednio? Bezpośrednio do stanu prawdy absolutnej, pustki, jak jest wyjaśniona w sutrach
:luka:
Andrzej Piotrowski PSN pisze:Zen nie jest szkołą słów Buddy, jest szkołą umysłu Buddy
:luka:
Bodhidharma pisze: Specjalna transmisja poza tekstami
Nie ustanowiona na słowach i listach;
Wskazywanie bezpośrednio na umysł
Pozwala postrzec własną naturę i tako osiągnąć Stan Buddy
:popcorn:
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
mundek
konto zablokowane
Posty: 397
Rejestracja: wt cze 17, 2008 17:32
Tradycja: Mahayana

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: mundek »

booker pisze:
Lamvadis pisze:Tak trudno się pofatygować i zobaczyć na czym naprawde polega Zen? Chociażby wysłuchać jakiejś Mowy Dharmy? ;)
Wystarczy uznać, że zen to sutrayana i...z głowy :) :)

Bo jakby...skoro zen nie jest tantrą i nie jest mahamudrą i nie jest dzogczenem to jedyna opcja jaka mu pozostaje to... sutrajana :) i...z głowy :) :)
Ta bo te zenki to heretycy i pijacy i złodzije, bo jak pijacy to i złodzije....hahhahaha. To dość przykre, gdy u tak szacownego Mistrza spotyka się rodzaj nauczania oparty na porównaniach z inną "ścieżką", w dodatku okazując w ten sposób brak wiedzy na jej temat. Budda tego nie czynił. Ale nie będziemy chyba rozpaczać :)
Napijmy sie zielonej....
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: booker »

mundek pisze:Ale nie będziemy chyba rozpaczać :)
No raczej nie :).... zwłaszcza, że to nie pierwszy "babol" z Dachu Świata w odniesieniu do innej tradycji. :coolwink:
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
mundek
konto zablokowane
Posty: 397
Rejestracja: wt cze 17, 2008 17:32
Tradycja: Mahayana

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: mundek »

Bodhidharma wrote:
Specjalna transmisja poza tekstami
Nie ustanowiona na słowach i listach;
Wskazywanie bezpośrednio na umysł
Pozwala postrzec własną naturę i tako osiągnąć Stan Buddy
Swoją drogą Booker to Jeff prezentuje ciekawe rozwinięcie tego wskazania Bodhidharmy, przez Linji, oraz "miejsce i funkcję" sutr i innych "zapisków" w praktyce... w tym miejscu:http://www.beingwithoutself.org/mp3/steyl2008-1.mp3 ale to offtopic...taki towarzyski... :zawstydzony:
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Tak dla porządku chciałem przypomnieć, że dzogczen w Tybecie nie przez wszystkich jest uważany za buddyzm, więc pozostaje tylko wyciągnąć bezjbole i się lać.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: booker »

iwanxxx pisze:Tak dla porządku chciałem przypomnieć, że dzogczen w Tybecie nie przez wszystkich jest uważany za buddyzm, więc pozostaje tylko wyciągnąć bezjbole i się lać.
I to by było dobre - dać sobie wzajem taką ustawkę przekazów bezpośrednich.
mundek pisze:Swoją drogą Booker to Jeff prezentuje ciekawe rozwinięcie tego wskazania Bodhidharmy, przez Linji, oraz "miejsce i funkcję" sutr i innych "zapisków" w praktyce... w tym miejscu:http://www.beingwithoutself.org/mp3/steyl2008-1.mp3 ale to offtopic...taki towarzyski... :zawstydzony:
Dzięki, posłucham. :)
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
mundek
konto zablokowane
Posty: 397
Rejestracja: wt cze 17, 2008 17:32
Tradycja: Mahayana

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: mundek »

booker pisze:
iwanxxx pisze:Tak dla porządku chciałem przypomnieć, że dzogczen w Tybecie nie przez wszystkich jest uważany za buddyzm, więc pozostaje tylko wyciągnąć bezjbole i się lać.
I to by było dobre - dać sobie wzajem taką ustawkę przekazów bezpośrednich.
A ile byłoby nagłych potężnych wglądów spowodowanych uderzeniem kija, ręki lub krzykiem...same "mięcho nauczania Linji" :ok:
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: booker »

booker pisze:
Dzięki, posłucham. :)
"The sutras, as far I am concerned, are toilet paper to wipe our asses." - Rinzai. :przytul:
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
mundek
konto zablokowane
Posty: 397
Rejestracja: wt cze 17, 2008 17:32
Tradycja: Mahayana

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: mundek »

booker pisze:
booker pisze:
Dzięki, posłucham. :)
"The sutras, as far I am concerned, are toilet paper to wipe our asses." - Rinzai. :przytul:
;) na tak ale jak dalej wskazuje Jeff...papier tez jest potrzebny, ma swoja funkcję, przecież nikt z nas nie idzie do toalety bez papieru...
Awatar użytkownika
pawel
Posty: 1271
Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: pawel »

GreenTea pisze:
pawel pisze:Stan dzogczen przekracza wszystkie bhumi, także i dziesiąte :oczami:
Czyli stan Dzogczen przekracza również Stan Buddy, tak? Chyba musisz popracować z dumą :D
Chyba raczej nie ja. Przeczytaj sobie o stopniach zanurzonych w wodzie bądź o gwiazdach na niebie, które wszystkie przyćmiewa słońce, zamiast próbować przykładać miarę ścieżki stopniowej do niestopniowej. To co wyjaśniają nauczyciele Dzogczen, zawarte jest w tekstach.
mundek pisze:
pawel pisze:
mundek pisze:Ale mam również pytanie na ile Dharma Buddy ma związwk z lotami w kosmos, szybkimi wakacyjnymi numerami na plaży, strzyżeniem trawników...itp. idt....na ile i czy ma?
A co to ma wspólnego z tematem dyskusji?
Chyba ma to taki sam związek z jak Tantra z Dharma Buddhy!
Tak właśnie myślałem, że odpowiesz - skoro nie masz pojęcia o buddyjskich naukach tantrycznych, to jak możesz aspirować do wypowiadania się na temat dzogczen, które również poza tym że jest samodzielnym pojazdem, jest również zwieńczeniem tantry w niektórych szkołach?
mundek pisze:Zatem zblizasz sie do stwierdzenia, że Dzogczen jest wyższą ścieżką ponad Dharme buddhy jak rozumiem?
A rozumiesz coś jeszcze z Dharmy Buddy poza Zenem?
booker pisze:Takie tyci, mało znaczące zewnętrzne podobieństwo, w sumie nieistotne, no nie? Heh.
Tak, natomiast w warstwie słownej na tyle duże, że powoduje pomieszanie i interpretowanie fragmentów tekstow dzogczen na modłę Zen i dopasowywanie reszty żeby pasowało. Dobitnie o tym świadczy Twoje pytanie w kafejce jak to jest z pięcioma światłami że się manifestują - Naturalny Stan się rozprasza sam w sobie - cytat który jest od dawna w panelu Bon i Towje pytanie pod nim i odpowiedź Kunzanga dobitnie wyjaśnia. Tylko że zrozumienie tego wyjaśnienia, podobnie jak mojej metafory, nie mieści się w ramach Zen - nie da się zrozumieć w oparciu o Zen.
A o arogancji świadczy to właśnie porównywanie i twierdzenie, że Namkhai Norbu nie wiem o czym mówi - Wy natomiast wiecie. :brawo2:
booker pisze: Tak samo, jak zewnętrzne podobieństwo jest, że w dzogczen wszystko jest doskonałe, a w zenie wszystko jest kompletne.
(ale na zewnętrznych podobieństwach się kończą).
Słowa, słowa, słowa.
booker pisze: Tak samo, jak zewnętrzne podobieństwo jest, że w dzogczen jest umysł i poza umysłem, a w zenie umysł i przed umysłem.
(ale na zewnętrznych podobieństwach się kończą).
Słowa, słowa, słowa.
booker pisze: Tak samo, jak zewnętrzne podobieństwo jest, że w dzogczen pracujesz z energią,
Nieprawda.
booker pisze: Tak samo, jak zewnętrzne podobieństwo jest, że w dzogczen rigpa rozpoznaje "swoją twarz", a w zenie jest "rozpoznawanie swojej prawdziwej twarzy".
(ale na zewnętrznych podobieństwach się kończą)
Słowa, słowa, słowa.
booker pisze: Tak samo, jak zewnętrzne podobieństwo jest, że w dzogczen nie tylko ciągle mówi się o pustce,
Nie mówi się - Tobie się tak wydaje, i wydaje Ci się również że pustka ta:
booker pisze: ale jednak pustka jest esencją podstawy,
oraz ta:
booker pisze:a w zenie bezpośrednio osiąga się pustkę.
to to samo.
booker pisze: Tak samo, jak tylko podobieństwo jest, ze tylko dzogczen mówi z poziomu owocu, a w zenie "już jesteś Buddą".
Wybitnie tak.
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: booker »

mundek pisze:
booker pisze:"The sutras, as far I am concerned, are toilet paper to wipe our asses." - Rinzai. :przytul:
;) na tak ale jak dalej wskazuje Jeff...papier tez jest potrzebny, ma swoja funkcję, przecież nikt z nas nie idzie do toalety bez papieru...
Ja zawsze ide do toalety bez papieru. Papier jest w toalecie. :)
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

mundek pisze:"To specyficzne podejście" to zręczne środki nauczania, czy jak niektórzy wolą właściwe sposoby nauczania,nauczyciele użwaja ich zgodnie z tendencjami uczniów, jednak to tylko palec wskazujący. Cała "klasyfikacja stopniów urzeczywistnienia...Bhumi itp itd... w zen jest taka sama jak nauczał Buddha. Nie ma czegoś takiego jak jakieś "obświecenie zen"... Niektórzy nauczyciele Zen jak np. Roshi Murakami wogóle unika słowa Zen...nie wtym samym sensie co DSSN ale po to by wskazać, że takie podziały stworzyli ludzie...on jak twiedzi naucza Dharmy Buddy.
Dzieki za odpowiedz, Mundek.
mundek pisze:Atomuse po prostu próbuje sprawdzić nas, czy wiemy jak miał na imię Bolesław Chrobry....no i, czy może nie był pusty, rzecz jasna.

Odpowiedź, jest oczywiście prosta: miał na imię Kazimierz, i miał klucze do kajuty. Nad Wisłą! :D
Fantazjuj Ty sobie na moj temat. Czy moze trafniej jest powiedziec: "wysmiewaj sie"?
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: booker »

pawel pisze:
booker pisze:Takie tyci, mało znaczące zewnętrzne podobieństwo, w sumie nieistotne, no nie? Heh.
Tak, natomiast w warstwie słownej na tyle duże, że powoduje pomieszanie i interpretowanie fragmentów tekstow dzogczen na modłę Zen i dopasowywanie reszty żeby pasowało.
Rozumiem. Zatem interpretowanie Zenu na modłę Dzogczen cacy jest :)

pawel pisze: Dobitnie o tym świadczy Twoje pytanie w kafejce jak to jest z pięcioma światłami że się manifestują - Naturalny Stan się rozprasza sam w sobie - cytat który jest od dawna w panelu Bon i Towje pytanie pod nim i odpowiedź Kunzanga dobitnie wyjaśnia. Tylko że zrozumienie tego wyjaśnienia, podobnie jak mojej metafory, nie mieści się w ramach Zen - nie da się zrozumieć w oparciu o Zen.
Pomyłka, Paweł. Tamto pytanie nie było w ogóle związane z moim doświadczeniem w sprawie zen. Tylko związane z innymi doświadczeniami.
pawel pisze: A o arogancji świadczy to właśnie porównywanie i twierdzenie, że Namkhai Norbu nie wiem o czym mówi - Wy natomiast wiecie. :brawo2:
Oczywiście, ponieważ kiedy NNR porównuje i twierdzi, to cacy jest. :)

pawel pisze:
booker pisze: Tak samo, jak zewnętrzne podobieństwo jest, że w dzogczen nie tylko ciągle mówi się o pustce,
Nie mówi się - Tobie się tak wydaje,
Przecież napisałem, że w dzogczen nie mówi się tylko o pustce.

W zenie tez, choć może Cię to zdziwić, nie mowi się tylko o pustce.

pawel pisze: i wydaje Ci się również że pustka ta:
booker pisze: ale jednak pustka jest esencją podstawy,
oraz ta:
booker pisze:a w zenie bezpośrednio osiąga się pustkę.
to to samo.
Jak dla mnie, TWR jasno się okreśił - esencją kunszi jest śunjata.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Zen a Dzogczen

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

booker pisze:
Andrzej Piotrowski PSN pisze:Zen nie jest szkołą słów Buddy, jest szkołą umysłu Buddy
:luka:
Bodhidharma pisze: Specjalna transmisja poza tekstami
Nie ustanowiona na słowach i listach;
Wskazywanie bezpośrednio na umysł
Pozwala postrzec własną naturę i tako osiągnąć Stan Buddy
No zawsze mowie, ze bezposredni przekaz to jest to. Ktos uwaza inaczej?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Buddyzm Zen”