Strata jest Oświeceniem.
Moderator: iwanxxx
- karuna
- Posty: 1227
- Rejestracja: wt kwie 09, 2013 18:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Ziemia teraz
Strata jest Oświeceniem.
Trochę mnie uderza ostatnio tytuł tego wątku. Już się spotkałem, i to nawet na żywo, na Mowie Dharmy, z tym pojęciem: "w Zen tracimy", powiedział mnich. Uważam, że niekoniecznie tracimy, ale zdajemy sobie sprawę ze straty, jaka cały czas się wydarza. Z resztą to wydaje mi się raczej znanym w Zen powiedzeniem, choć brakuje mi tu źródeł.
Czyli jak by to ubrać w słowa...
Ja na przykład zachorowałem. Strata zdrowia, znajomości, nawet młodości się z tym wiąże.
Pytanie brzmi: czy będzie to nauka o nietrwałości i takież to małe Oświecenie?
pozdrawiam
karuna
Czyli jak by to ubrać w słowa...
Ja na przykład zachorowałem. Strata zdrowia, znajomości, nawet młodości się z tym wiąże.
Pytanie brzmi: czy będzie to nauka o nietrwałości i takież to małe Oświecenie?
pozdrawiam
karuna
koniec wojen
tylko liście do zamiatania
tylko liście do zamiatania
- gem
- Posty: 158
- Rejestracja: ndz mar 30, 2008 18:11
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: FSM
- Lokalizacja: wrocław
Re: Strata jest Oświeceniem.
Mi się tytuł tego wątku kojarzy z takim uczuciem, gdy żyję sobie mniej lub bardziej komfortowo, zajęty różnymi sprawami, aż tu naraz przytrafia się coś przykrego, co wiąże się z koniecznością porzucenia jakiegoś ważnego dla mnie przekonania, utraty ważnej dla mnie osoby czy rozstania się z jakąś cechą, którą uważałem za trwałą (np. właśnie ze zdrowiem).
No więc potem jest przez jakiś czas dół i żałoba, a po tym czasie, gdy zaczynam akceptować, co się stało (bo nie ma wyjścia) znów się coś przytrafia – np. wychodzę na balkon i wszystko jest jakby wyraźniejsze, albo gryzę skórkę od chleba i uświadamiam sobie, że już dawno mi tak nie smakowała. Ale to nie o to chodzi oczywiście, tylko o leżące pod spodem poczucie lekkości, wolności jakiejś, które się bierze z tego, że już się czegoś nie potrzebuje i nie jest się tak zajętym, tym co wydawało się bardzo wartościowe, a wcale takim nie było. Pogodzenie.
No więc potem jest przez jakiś czas dół i żałoba, a po tym czasie, gdy zaczynam akceptować, co się stało (bo nie ma wyjścia) znów się coś przytrafia – np. wychodzę na balkon i wszystko jest jakby wyraźniejsze, albo gryzę skórkę od chleba i uświadamiam sobie, że już dawno mi tak nie smakowała. Ale to nie o to chodzi oczywiście, tylko o leżące pod spodem poczucie lekkości, wolności jakiejś, które się bierze z tego, że już się czegoś nie potrzebuje i nie jest się tak zajętym, tym co wydawało się bardzo wartościowe, a wcale takim nie było. Pogodzenie.
gem
- karuna
- Posty: 1227
- Rejestracja: wt kwie 09, 2013 18:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Ziemia teraz
Re: Strata jest Oświeceniem.
Natchnęło mnie i doszedłem do wniosku, że może to się tyczyć naszych wyobrażeń o sobie. Czyli umiera nasze "ja" czy ego, do tego myśli przestają mieć znaczenie, za czym może iść spadek jakiejś tożsamości, przywiązania do siebie, do swojej historii. Tak mi się teraz poniekąd wydaje.
Wielkie dzięki za odpowiedź, Gem.
pozdrawiam
karuna
Wielkie dzięki za odpowiedź, Gem.
pozdrawiam
karuna
koniec wojen
tylko liście do zamiatania
tylko liście do zamiatania
Re: Strata jest Oświeceniem.
hej
Ostatnio (po Twoim wpisie) natknęłam się gdzieś na wypowiedź, że przeżywając trudne emocje (a więc poniekąd przeżywając stratę) dojrzewamy. Uciekając od nich, przestajemy się emocjonalnie rozwijać.
Od tamtego czasu, kiedy coś mnie boli w sensie emocjonalnym, myślę sobie: "spokojnie, to dla ciebie dobre".
Gdyby nie Twój wpis, nie postrzegałabym tego w ten sposób.
Dzięki Wielkie
pozdrawiam
Dziękuję, że się tym podzieliłeś To niesamowicie inspirująceStrata jest Oświeceniem.
Ostatnio (po Twoim wpisie) natknęłam się gdzieś na wypowiedź, że przeżywając trudne emocje (a więc poniekąd przeżywając stratę) dojrzewamy. Uciekając od nich, przestajemy się emocjonalnie rozwijać.
Od tamtego czasu, kiedy coś mnie boli w sensie emocjonalnym, myślę sobie: "spokojnie, to dla ciebie dobre".
Gdyby nie Twój wpis, nie postrzegałabym tego w ten sposób.
Dzięki Wielkie
pozdrawiam
- karuna
- Posty: 1227
- Rejestracja: wt kwie 09, 2013 18:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Ziemia teraz
dd
Hej.
Cieszę się niezmiernie Flandro, że się przydało.
Otóż jak mówi również i Thich Nhat Hahn, "No mud no lotus", czyli gdyby nie błoto nie powstałby piękny kwiat lotosu. Tak samo Shunryu Suzuki Roshi, mówi o chwastach umysłu, że wzbogacają one tak naprawdę praktykę.
Otóż, spotkałem się też ze stwierdzeniem "czasem im więcej cierpienia tym lepiej", u Czcigodnego Hsuan Hua. Ale tu już myślę, że trzeba zrozumieć prawo karmy, które sam od siebie ciężko mi zgłębić, a o tym często mówią Mistrzowie Zen. Suzuki Roshi, właśnie wspominał, że należałoby poznać zasady karmy jak najszybciej, poprzez zazen, jak rozumiem. Nie łatwe zadanie. Choć możliwe, że już to robię, ale nie jestem w stanie to przedstawić na papierze.
pozdrawiam Was serdecznie
karuna
Cieszę się niezmiernie Flandro, że się przydało.
Otóż jak mówi również i Thich Nhat Hahn, "No mud no lotus", czyli gdyby nie błoto nie powstałby piękny kwiat lotosu. Tak samo Shunryu Suzuki Roshi, mówi o chwastach umysłu, że wzbogacają one tak naprawdę praktykę.
Otóż, spotkałem się też ze stwierdzeniem "czasem im więcej cierpienia tym lepiej", u Czcigodnego Hsuan Hua. Ale tu już myślę, że trzeba zrozumieć prawo karmy, które sam od siebie ciężko mi zgłębić, a o tym często mówią Mistrzowie Zen. Suzuki Roshi, właśnie wspominał, że należałoby poznać zasady karmy jak najszybciej, poprzez zazen, jak rozumiem. Nie łatwe zadanie. Choć możliwe, że już to robię, ale nie jestem w stanie to przedstawić na papierze.
pozdrawiam Was serdecznie
karuna
koniec wojen
tylko liście do zamiatania
tylko liście do zamiatania
- Qulithinoren
- Posty: 93
- Rejestracja: czw paź 15, 2009 21:01
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Zen
Re: Strata jest Oświeceniem.
Z tym: "im więcej cierpienia tym lepiej", się nie do końca zgodzę.
Zbyt wiele cierpienia może spowodować brak sił by praktykować.
Zbyt wiele cierpienia powoduje czasem decyzję o pozbawieniu się drogocennego życia.
Cierpienia powinno być w sam raz..
A "w sam raz", to oczywiście bardzo indywidualna sprawa.
Zbyt wiele cierpienia może spowodować brak sił by praktykować.
Zbyt wiele cierpienia powoduje czasem decyzję o pozbawieniu się drogocennego życia.
Cierpienia powinno być w sam raz..
A "w sam raz", to oczywiście bardzo indywidualna sprawa.
- karuna
- Posty: 1227
- Rejestracja: wt kwie 09, 2013 18:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Ziemia teraz
Re: Strata jest Oświeceniem.
Myślę, że za mało cierpię. Dzisiaj straciłem Nauczyciela.
Roshi Kwong stwierdził, że tracąc coś, coś zyskujemy. W kółko.
Roshi Kwong stwierdził, że tracąc coś, coś zyskujemy. W kółko.
koniec wojen
tylko liście do zamiatania
tylko liście do zamiatania
- Qulithinoren
- Posty: 93
- Rejestracja: czw paź 15, 2009 21:01
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Zen
Re: Strata jest Oświeceniem.
Myślę, że za dużo myślisz..
- karuna
- Posty: 1227
- Rejestracja: wt kwie 09, 2013 18:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Ziemia teraz
Re: Strata jest Oświeceniem.
Dzięki.
Widzę te myśli, czuję, lecz nie wiem jak je puścić zgodnie z nurtem.
--
I co do straty to chyba nic nie możemy (nie mogę) stracić... Jednak forma się zmienia, wszystko jest w ruchu chyba. Zadziwia mnie ten mały umysł, że też Wielki Umysł jest taki mały "też"...
Widzę te myśli, czuję, lecz nie wiem jak je puścić zgodnie z nurtem.
--
I co do straty to chyba nic nie możemy (nie mogę) stracić... Jednak forma się zmienia, wszystko jest w ruchu chyba. Zadziwia mnie ten mały umysł, że też Wielki Umysł jest taki mały "też"...
koniec wojen
tylko liście do zamiatania
tylko liście do zamiatania
Re: Strata jest Oświeceniem.
przykro mikaruna pisze:Dzisiaj straciłem Nauczyciela.
pozdrawiam
- karuna
- Posty: 1227
- Rejestracja: wt kwie 09, 2013 18:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Ziemia teraz
Re: Strata jest Oświeceniem.
Dziś w akcie poczucia końca tego życia.. Wziąłem się za mantry oczyścić co mają moje zachowanie polegające na piciu alkoholu po przyjęciu wskazań. Przynajmniej, jeśli potrafię jeszcze i mógłbym kontynuować tę praktykę, to dalej będę próbował... Straszne jest łamanie wskazań. Aż...
Pozdrawiam Cię
karuna
Pozdrawiam Cię
karuna
koniec wojen
tylko liście do zamiatania
tylko liście do zamiatania
Re: Strata jest Oświeceniem.
co masz na myśli?karuna pisze:Dziś w akcie poczucia końca tego życia..
błądzić jest rzeczą ludzkąkaruna pisze:Straszne jest łamanie wskazań.
poza tym chyba tylko w theravadzie picie alkoholu jest niewskazane, inne tradycyjne podchodzą do tego bardziej luzacko, więc nie jest to absolutnie jakieś wielkie "przestępstwo"
pozdrawiam Cię serdecznie
- karuna
- Posty: 1227
- Rejestracja: wt kwie 09, 2013 18:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Ziemia teraz
Re: Strata jest Oświeceniem.
Zamiary samobójcze.. Jednak nie potrafię. Jakaś rozpacz, desperacja, niemoc... Ale przeszło po praktyce, już spokój.Flandra pisze:co masz na myśli?
Przyjąłem wskazania przed Lamą, w czym przyjąłem piąte mówiące o nie piciu dosłownie. Tak więc czuję to na poważnie. Mogłem tego nie robić, ale czułem i czuję nadal, że dobrze tak. I nie chcę pić, a działa chyba to słowo, to wskazanie. Z resztą mówił, że to wskazania Theravady.Flandra pisze:poza tym chyba tylko w theravadzie picie alkoholu jest niewskazane, inne tradycyjne podchodzą do tego bardziej luzacko, więc nie jest to absolutnie jakieś wielkie "przestępstwo"
pozdrawiam
dobranoc
karuna
koniec wojen
tylko liście do zamiatania
tylko liście do zamiatania
Re: Strata jest Oświeceniem.
okkaruna pisze:
Przyjąłem wskazania przed Lamą, w czym przyjąłem piąte mówiące o nie piciu dosłownie. Tak więc czuję to na poważnie. Mogłem tego nie robić, ale czułem i czuję nadal, że dobrze tak. I nie chcę pić, a działa chyba to słowo, to wskazanie. Z resztą mówił, że to wskazania Theravady.
medytacja to uważne skupianie się na oddechu, teoretycznie nie powinniśmy o niczym myśleć tak jakby istniał tylko oddech tylko ta chwila, a jednak co jakiś czas pojawiają się jakieś myśli, i często zdarza się (chyba wszystkim) "odpłynąć" gdzieś daleko od tu i teraz
gdy już w końcu zdajemy sobie sprawę z tego, że "odpłynęliśmy" to nie rozpaczamy, tylko mówimy sobie "ok" i kontynuujemy dalej obserwowanie oddechu
Ludzki umysł jest tak skonstruowany, że lubi błądzić.
Pewnie o tym doskonale wiesz
ale piszę o tym, bo medytacja może nas uczyć wytrwałości w wielu innych dziedzinach życia, również w przestrzeganiu wskazań. Jeśli coś idzie nie tak, mówisz sobie "ok" i wracasz na właściwy tor.
gdybyś chciał porozmawiać, albo chociaż popisać - daj znaćkaruna pisze:Zamiary samobójcze..
Poza tym, bardzo Cię proszę, żebyś poszukał profesjonalnej pomocy i jakiegoś wsparcia w tzw. "realu".
pozdrawiam ciepło
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Strata jest Oświeceniem.
Witaj
Nie załamuj się potknięciami, tylko uparcie próbuj od nowa. Na tym chyba to wszystko polega - na ponawianiu prób aż do skutku. Czasami trzeba zrobić kilka kroków wstecz, żeby móc iść do przodu. Nie warto jednak ugrzęznąć w wyrzutach sumienia - po prostu daj sobie kolejną szansę i staraj się utrzymać wskazania.
Pozdrawiam.m.
Nie załamuj się potknięciami, tylko uparcie próbuj od nowa. Na tym chyba to wszystko polega - na ponawianiu prób aż do skutku. Czasami trzeba zrobić kilka kroków wstecz, żeby móc iść do przodu. Nie warto jednak ugrzęznąć w wyrzutach sumienia - po prostu daj sobie kolejną szansę i staraj się utrzymać wskazania.
Przyłączam się do tej prośby: zamiary samobójcze, depresja, ratowanie się alkoholem - to nie przelewki. Być może sam sobie nie będziesz umiał pomóc. To nie wstyd. Po prostu pozwól sobie pomóc.Flandra pisze: Poza tym, bardzo Cię proszę, żebyś poszukał profesjonalnej pomocy i jakiegoś wsparcia w tzw. "realu".
Pozdrawiam.m.
Re: Strata jest Oświeceniem.
Z jakiego powodu?karuna pisze:Dzisiaj straciłem Nauczyciela.
- Har-Dao
- Global Moderator
- Posty: 3162
- Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dhamma-Vinaya
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Strata jest Oświeceniem.
Czołem
Nie chce rozmiękczać tego wskazania, sam nie piję od wielu lat, natomiast warto znać podstawy wskazań. Nigdy nie chodziło o to Buddzie, że coś jest złe i kropka. Każde wskazanie jest po prawdzie treningiem - charakteru, więc umysłu, jak to dobrze porównała Flandra z medytacją.
Jeśli to było wskazanie Theravady (dane przez lamę, ale co tam) to masz:
Najważniejsze - praktyka polega także na praktyce metty do siebie. Brak tego balsamu, miłującej dobroci do siebie moze prowadzić na spore manowce. Po pierwsze, powinno się do siebie powiedzieć: "obym był szczęśliwy, obym potrafił sobie wybaczać, obym wiedział co jest dla mnie zdrowe a co niezdrowe, etc" Wtedy łatwiej jest przejść ten proces - Dhamma ma pełno tych bardzo zręcznych narzędzi, którymi możemy sami siebie wspomóc. Wystarczy chcieć je znaleźć, a nie iść na siłę, na czuja.
Wszystkie wskazania tu: http://sasana.pl/khp-2-vil
metta&peace
H-D
Nie chce rozmiękczać tego wskazania, sam nie piję od wielu lat, natomiast warto znać podstawy wskazań. Nigdy nie chodziło o to Buddzie, że coś jest złe i kropka. Każde wskazanie jest po prawdzie treningiem - charakteru, więc umysłu, jak to dobrze porównała Flandra z medytacją.
Jeśli to było wskazanie Theravady (dane przez lamę, ale co tam) to masz:
Nie picie alkoholu ma nacelu nie łamanie innych wskazań, bo jest się niedbałym, po upiciu się. Nie ma podanej dawki, więc Theravadini, w swym wdzięcznym stylu, nie piją w ogóle i jest im to na zdrowie Natomiast moim zdaniem wiedząc że nie jest to PRZY-kazanie a tylko podstawa treningu, oraz że stoi za tym pewna idea - łatwiej można sobie wybaczyć potknięcia. Jeśli trenujesz podnoszenie ciężarów, nie łap się za 200 kg sztangę. Jeśli myślisz, że jesteś twardy, połamiesz sobie tylko kręgosłup, próbując. Nikomu to pożytku nie przyniesie. Buddyzm nie jest ekstremizmem, jest ścieżką rozwoju umysłu, do pełnego uwolnienia, które (wg Theravady) jest stopniową ścieżką, natychmiast przyjdzie dla nielicznych (jak to się mówi "lucky bastards" ) - reszta z nas musi wytrenować i będzie z tym sporo dyskomfortu.5. Surāmerayamajjapamādaṭṭhānā veramaṇī-sikkhāpadaṃ samādiyāmi.
5. Zobowiązuje się przestrzegać podstawy treningu powstrzymywania się od spożywania destylowanych i sfermentowanych trunków, które są przyczyną braku dbałości.
Najważniejsze - praktyka polega także na praktyce metty do siebie. Brak tego balsamu, miłującej dobroci do siebie moze prowadzić na spore manowce. Po pierwsze, powinno się do siebie powiedzieć: "obym był szczęśliwy, obym potrafił sobie wybaczać, obym wiedział co jest dla mnie zdrowe a co niezdrowe, etc" Wtedy łatwiej jest przejść ten proces - Dhamma ma pełno tych bardzo zręcznych narzędzi, którymi możemy sami siebie wspomóc. Wystarczy chcieć je znaleźć, a nie iść na siłę, na czuja.
Wszystkie wskazania tu: http://sasana.pl/khp-2-vil
metta&peace
H-D
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Strata jest Oświeceniem.
Mahajanistom teraz się pochrzaniło od poprawności politycznej i nie zawsze rozumieją, że to, co jest u nich "poziomem hinajany" wywodzi się raczej z sarvastivady.Har-Dao pisze:Jeśli to było wskazanie Theravady (dane przez lamę, ale co tam) to masz:
- kunzang
- Admin
- Posty: 12732
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Strata jest Oświeceniem.
witaj
pozdrawiam
dokładnie ...odnoszę to samo wrażnie.iwanxxx pisze:Mahajanistom teraz się pochrzaniło od poprawności politycznej i nie zawsze rozumieją, że to, co jest u nich "poziomem hinajany" wywodzi się raczej z sarvastivady.
pozdrawiam
- karuna
- Posty: 1227
- Rejestracja: wt kwie 09, 2013 18:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Ziemia teraz
Re: Strata jest Oświeceniem.
Strata z innej perspektywy: Dalajlama. English.
https://www.youtube.com/watch?t=65&v=bZ5jHNbtkmY
Na pytanie o stratę, odpowiada na temat straty przyjaciela. "Jeśli się bardzo smucisz, to ta osoba również będzie bardzo smutna."
k
EDIT:
https://www.youtube.com/watch?t=65&v=bZ5jHNbtkmY
Na pytanie o stratę, odpowiada na temat straty przyjaciela. "Jeśli się bardzo smucisz, to ta osoba również będzie bardzo smutna."
k
EDIT:
No więc potknąłem się nieszczęśliwie, ale czuję, że trzeba spojrzeć na to z szerszej perspektywy. Tak jak mówi Dalajlama w linku, coś takiego w sumie, choć w mojej głowie się to dzieje.atomuse pisze:Z jakiego powodu?karuna pisze:Dzisiaj straciłem Nauczyciela.
koniec wojen
tylko liście do zamiatania
tylko liście do zamiatania
- karuna
- Posty: 1227
- Rejestracja: wt kwie 09, 2013 18:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Ziemia teraz
Re: Strata jest Oświeceniem.
Często powtarzam, że przebudzić się to stracić, zyskać to być w złudzeniach. Ktokolwiek wygrywa,
gubi się w złudzeniach. Dlaczego wszyscy chcą coś osiągać i wygrywać? Jeśli ludzie zdaliby sobie
sprawę, że to jest zupełnie niepotrzebne, to w końcu zapanowałby pokój na ziemi.
Zen - siła życia
Roshi Kodo Sawaki
Ikiru chikara toshite no Zen
http://bukkoin.net/
Nie przysypiaj, kiedy siedzisz w zazen. Bądź całkowicie przytomny. Twoje zazen jest do niczego,
jeśli nie jesteś skupiony tak, jakbyś zaraz miał spotkać się z wrogiem na wojnie.
pozdrawiam
k
koniec wojen
tylko liście do zamiatania
tylko liście do zamiatania
- karuna
- Posty: 1227
- Rejestracja: wt kwie 09, 2013 18:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Ziemia teraz
Re: Strata jest Oświeceniem.
Odczuwam wielką stratę, chodzi o zdrowie i praktykę. Czy starczy na to wszystko siły...
Mam pytanie, bo przyznaję, że chyba dopiero zaczynam być świadomy jak bardzo jestem przywiązany do "nie-tracenia". Daleko tu raczej do szczerej praktyki.
Jak by to określić..
Spytam się może wprost czy ktoś coś by rzekł w temacie? Tracę, czuję, że wszystko ale jakoś mnie to wewnętrznie ciężko nie rusza. Myślę, że wpadłem w stagnację...
--> Więc, czy tracimy siłę, praktykę, życie? Głupie raczej pytanie.. chyba nie... Może raczej koncepcję tego, myślenie o tym?
Zatem czy strata dotyczy naszych wyimaginowanych trosk? Tracimy wszystko z chwilą śmierci, ale czy nie jest trudne by żyć? Jakoś śmierci się nie boję, ale dużo rzeczy mnie gryzie. I stąd też się pojawia znak zapytania... O co w tym chodzi?
pozdrawiam
k
Mam pytanie, bo przyznaję, że chyba dopiero zaczynam być świadomy jak bardzo jestem przywiązany do "nie-tracenia". Daleko tu raczej do szczerej praktyki.
Jak by to określić..
Spytam się może wprost czy ktoś coś by rzekł w temacie? Tracę, czuję, że wszystko ale jakoś mnie to wewnętrznie ciężko nie rusza. Myślę, że wpadłem w stagnację...
--> Więc, czy tracimy siłę, praktykę, życie? Głupie raczej pytanie.. chyba nie... Może raczej koncepcję tego, myślenie o tym?
Zatem czy strata dotyczy naszych wyimaginowanych trosk? Tracimy wszystko z chwilą śmierci, ale czy nie jest trudne by żyć? Jakoś śmierci się nie boję, ale dużo rzeczy mnie gryzie. I stąd też się pojawia znak zapytania... O co w tym chodzi?
pozdrawiam
k
koniec wojen
tylko liście do zamiatania
tylko liście do zamiatania
- kunzang
- Admin
- Posty: 12732
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Strata jest Oświeceniem.
witaj
/warto, wg mnie, miec też na uwadze i to, że my, jako tacy, też jesteśmy zjawiskiem/
a tu na forum, może się to skończyc tak, że jeżeli nie będziesz mógł /załóżmy coś takiego/ kolejny raz pisac o sobie, to nie będziesz wiedział o czym tu pisac
pozdrawiam
tak. slogan buddyjski mówi: to nie zjawiska wiążą nas z sansarą, a nasz stosunek do nich.karuna pisze:Zatem czy strata dotyczy naszych wyimaginowanych trosk?
/warto, wg mnie, miec też na uwadze i to, że my, jako tacy, też jesteśmy zjawiskiem/
jeden powie, że trudne, inny, że proste, a jeszcze inny nie powie nic - bez względu na to, co kto powie, to nie będzie tak, że niczym czarodziejską różdżką, to coś zmieni w Twym poczuciu życia... ono jest zależne od Ciebie, nie od cudzych opinii na jego temat.karuna pisze:Tracimy wszystko z chwilą śmierci, ale czy nie jest trudne by żyć?
o odpuszczenie sobie na dzień dobry koncentracji na sobie w sensie bezustannego analizowania siebie samego i tworzenia kolejnych koncepcji, jak to ze mną jest... bo to jest po prostu pogoń za własnym ogonem.karuna pisze:Jakoś śmierci się nie boję, ale dużo rzeczy mnie gryzie. I stąd też się pojawia znak zapytania... O co w tym chodzi?
a tu na forum, może się to skończyc tak, że jeżeli nie będziesz mógł /załóżmy coś takiego/ kolejny raz pisac o sobie, to nie będziesz wiedział o czym tu pisac
pozdrawiam
- karuna
- Posty: 1227
- Rejestracja: wt kwie 09, 2013 18:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Ziemia teraz
Re: Strata jest Oświeceniem.
Dzięki. No jak zawsze mam problemy w stosunku do samego siebie. Taki przypadek. ...
serdecznie dziękuję za odpowiedź
pozdrawiam
k
serdecznie dziękuję za odpowiedź
pozdrawiam
k
koniec wojen
tylko liście do zamiatania
tylko liście do zamiatania
- Diamentum
- Posty: 1026
- Rejestracja: ndz mar 30, 2014 07:10
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Szkoła Zen Kwan Um
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Strata jest Oświeceniem.
Witaj karuna, głowa do góry Taki przypadek jak milion na milionkaruna pisze:Dzięki. No jak zawsze mam problemy w stosunku do samego siebie. Taki przypadek. ...
Pozdrowienia.
- karuna
- Posty: 1227
- Rejestracja: wt kwie 09, 2013 18:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Ziemia teraz
Re: Strata jest Oświeceniem.
Diamentum
Miałem niedawno sen, wśród zamętu zobaczyłem Roshiego Kwonga, który powiedział, że ""nobody"s hurt", "nikt nie ucierpiał".
Takich słów z jego strony nie słyszałem na pewno, coś nowego... Myślę, że to tyczy się jego nauczania nie-ja.
Dzięki za wszystko
idę potracić te swoje buractwo na macie
na razie
k
Miałem niedawno sen, wśród zamętu zobaczyłem Roshiego Kwonga, który powiedział, że ""nobody"s hurt", "nikt nie ucierpiał".
Takich słów z jego strony nie słyszałem na pewno, coś nowego... Myślę, że to tyczy się jego nauczania nie-ja.
Dzięki za wszystko
idę potracić te swoje buractwo na macie
na razie
k
koniec wojen
tylko liście do zamiatania
tylko liście do zamiatania