"Szamanizm" w tradycji Yundrung Bon

[booker]

szamani GARUDA...

Warto zaznaczyć iż w religii Bon, takie pojęcie jak "szamanizm" nie funkcjonuje. Jest dodane.

[piotr]

Witaj,

Warto zaznaczyć iż w religii Bon, takie pojęcie jak "szamanizm" nie funkcjonuje. Jest dodane.

możliwe... Ale to nie temat tego wątku i nie jestem pewien czy tego panelu.

Przepraszam i pozdrawiam,
pk

[iwanxxx]

Warto zaznaczyć iż w religii Bon, takie pojęcie jak "szamanizm" nie funkcjonuje. Jest dodane.

Co więcej, jest obraźliwe - siristru już o tym kiedyś słyszał.

Pzdr
Piotr

[booker]

Witaj,

Warto zaznaczyć iż w religii Bon, takie pojęcie jak "szamanizm" nie funkcjonuje. Jest dodane.

możliwe... Ale to nie temat tego wątku i nie jestem pewien czy tego panelu.

Przepraszam i pozdrawiam,
pk

Tak, tak. Zn nie chciałem zepsuć powietrza, proszę przenieść.

Również przepraszam i pozdrawiam
/mk

[piotr]

Witam,

Co więcej, jest obraźliwe - siristru już o tym kiedyś słyszał.

mógłby mi to ktoś wytłumaczyć?

Pozdrawiam,
pk

P.S.: Część tematu przeniesiona z panelu Theravada do Dharma-free przez piotra.

[booker]

Nie spotkałem się aby Tenzin Wayngal Rimpoche, odnosił słowo "szamanizm" jako obraźliwe w stosunku do Y.B. Używa on tego słowa na potrzeby zachodnie. W książkach wspomnia jednak iż coś takiego co określane jest na zachodzie jak "szamanizm" w Bon nigdy nie istniało. Chyba warto aby Kunzang się wypowiedział.

[iwanxxx]

mógłby mi to ktoś wytłumaczyć?

To co się praktykuje w Związku Garuda, to jak mi się zdaje wadźrajana, czyli ten "szamanizm", tantra i dzogczen. Przy tym bon jakby obejmuje też całą mahajanę i nie-mahajanę. Więc nazywanie wadźrajany szamanizmem (o czym już ostro siristru z kunzangiem sobie kiedyś podyskutował w temacie pokłony) jest krzywdzące.

Pzdr
Piotr

[piotr]

Witaj,

Więc nazywanie wadźrajany szamanizmem (o czym już ostro siristru z kunzangiem sobie kiedyś podyskutował w temacie pokłony) jest krzywdzące.

faktycznie już kiedyś o TYM było. Przepraszam za mój brak wiedzy merytorycznej w kwestii tradycji Bon.

Pozdrawiam,
pk

[kunzang]

Witam

Pięknie, socjotechnicznie, to wygląda 8)
Czyli: ''(...) zenki mają ZEN i szamani mają GARUDA... tako starsi mają THERAVADA''.
Nie ma pozornie się czego czepić. A w wypadku czepiania się, zawsze można stwierdzić, że to żart, przechodząc mimo, wobec tego co implikuje stwierdzenie ''starsi'' w zestawieniu z ''szamani'' w kontekście tego, co zwiemy buddyzm.
Dodam. Na okrągło podawane kłamstwo, zaczyna być traktowane jako prawda. Szamanizm, to nie Yungdrung Bon, to nie Garuda.

Pozdrawiam
kunzang

PS 1
Życząc, Site Adminowi i Moderatorowi panelu ''Theravada'', powodzenia na niwie, żywię nadzieję, że nie stanie się on miejscem do wykazywania ''wyższości świąt wielkiej nocy nad świętami bożego narodzenia'' i deprecjonowania poglądów innych szkół buddyjskich.

PS 2
Piotr - jak się dla Ciebie ma określanie Theravady mianem hinajany/?/

[booker]

Napewno rzut światła w tym temacie odnajdziemy w wyjaśnieniach Rimpoche - Szamanizm rdzennej tradycji Bon

O ile mnie pamięć nie myli tradycje te maja ponad siedemnaście tysięcy lat. (piętnaście razy starsze od Sasany Śakjamuniego Buddy)

[sorry za edit]
Ja mam taką tendencyjną skłonnośc do wyszukiwania spraw wspólnych. Jak pamiętam Śakjamuni Budda wspomina o sprawach rytuałów,modlitw,mantr itd. które ostatecznie [jak zrozumiałem] można [by] ująć rówież w ten sposób:

Kiedy spoczywamy w naturalnym stanie, kaje i mądrości będą spontanicznie doskonałe.
To są cztery samaja tego stanu. W skrócie, pozostajemy w naturalnym stanie, gdzie cztery samaja, których nie trzeba utrzymywać są kompletne. Dla praktykujących, którzy robią praktykę umysłu, najważniejszą rzeczą jest pozostawanie w naturalnym stanie.
Jeśli pozostajemy w naturalnym stanie, nie musimy wykonywać rozmaitych wizualizacji bóstw, ponieważ one są włączone w ten stan. Podobnie nie jest konieczna recytacja, jest ona także zawarta w naturalnym stanie umysłu. Jest powiedziane, że wszystkie dźwięki są puste i że natura mantry jest pusta. Tak więc mantra zawiera się w trwaniu w naturalnym stanie umysłu. - Widzieć twarz Mistrza

Pozdrawiam
/mk

[piotr]

Witaj Kunzang,

tu jest masa nieporozumień. Zostawiając kwestię mojej niewiedzy na temat tradycji Bon, to owi "starsi" w tym kontekście to odniesienie do nazwy szkoły Theravāda, co znaczy "Nauka starszych". Ci "starsi" to Arahanci, którzy zebrali się na pierwszym zgromadzeniu po parinibbanie Sakyamuniego. Być theravādinem znaczy podążać za nauką zachowaną przez owych "starszych".

Teraz widzę, że faktycznie to słowo może być czytane w inny sposób.

Co do P.S. to nie wiem co odpisać, bo wydawało mi się, że moje stanowisko jest jasne w obu punktach.

Pozdrawiam,
pk

[kunzang]

Witaj Piotr

tu jest masa nieporozumień. Zostawiając kwestię mojej niewiedzy na temat tradycji Bon, to owi "starsi" w tym kontekście to odniesienie do nazwy szkoły Theravāda, co znaczy "Nauka starszych".

Yungdrung Bon, znaczy: odwieczna wiedza; bywa też tłumaczone jako: niezniszczalna wiedza itp.

Co do P.S. to nie wiem co odpisać, bo wydawało mi się, że moje stanowisko jest jasne w obu punktach.

No właśnie... Znam Twój pogląd w tej sprawie
To było pytanie formalne, tak dla porównania - /by zwrócić Tobie uwagę, na tożsamość podejścia z mej strony do określania Y.B. mianem: szamanizm/ - i stąd ów: ''/?/'', kończący zdanie.
Przepraszam Widocznie, nie było to wystarczająco jasnym, z mej strony.

Pozdrawiam
kunzang

[piotr]

Witaj Kunzang,

jest jasność - czasami warto patrzeć dalej niż na koniec swojego nosa, po prostu. Przepraszam jeszcze raz jeśli to zestawienie było dla kogoś obraźliwe (zedytowałem post siristru).

Pozdrawiam,
pk

P.S.: Dzięki za wyjaśnienia dotyczące Yundrung Bon.

[lepsze]

Dziwne... ale ciekawe bardzo ciekawa jest wasza dyskusja kunzi i piter.
Mówie serio, ale nie pytajcie dlaczego. :mrgreen:
pozdrawiam i również życze powodzenia i tylko "słusznych" decyzji.
Łukasz

[kunzang]

Witaj Lepsze

Dziwne... ale ciekawe bardzo ciekawa jest wasza dyskusja kunzi i piter.

Mój pierwszy list w tej sprawie, nie odnosił się do listu Piotra, a do cytowanej przeze mnie wypowiedzi Siristru. PS1 było adresowane do Piotra i Siristru, a PS2 do Piotra.
Może wyglądać na to, że mój list odnosi do listu Piotra jednak to nieporozumienie - spójrz na czas wygenerowania obydwóch listów. Tyle tytułem wyjaśnienia, z mej strony... zakładam, że zrobiło się mniej ciekawie :mrgreen:

Mówie serio, ale nie pytajcie dlaczego. :mrgreen:

Dlaczego?

Pozdrawiam
kunzang