Witam
W tym kontekście warto tu też wspomnieć o tym:Intraneus pisze:nie wiem, co masz na mysli pisząć "sztuczkę w głowie", ale pytalem o dczogczen, bo znalazłem ciekawy cytat, co do paramit:
"Istnieje dziesięć doskonałości czyli paramit, a wśród nich pierwsza jest szzczodrość. Jednak wszystkie one są już od samego początku w pełni zawarte w Naturalnym Stanie. Nie ma więc konieczności, aby poprzez kultywowanie myśli pobudzać szczodrość albo inne paramity. Jeżeli praktykujemy Naturalny Stan, można już w nim znaleźć szczodrość w sposób naturalny i spontaniczny. Nie musimy wpierw medytować i myśleć, że powinniśmy być szczodrzy dla innych. Jeżeli praktykujemy Naturalny Stan, zawarta już w nim etyka powstaje w sposób spontaniczny i bez wysiłku. To samo jest i ze wszystkimi doskonałościami..." Nauki Dzogczen Bonpo, Lopon Tenzibn Namdak
''(...)
Bardzo dobrze, praktykujemy dzogczen. Ale trzeci punkt oznacza, że nie możemy tak po prostu zachowywać się na modłę libertyńską i robić to na co mamy ochotę mówiąc, że nasze działania nie niosą z sobą żadnych konsekwencji. Nawet mimo iż dzogczen stwierdza, że Naturalny Stan znajduje się poza przyczyną i skutkiem i że karmiczna przyczynowość nie modyfikuje go w żaden sposób, stosuje sie to do nas jako praktykujących dzogczen, kiedy faktycznie znajdujemy się w naturalnym stanie. W przeciwnym wypadku nasza świadomość i nasze życie znajdują się całkowicie we władzy karmy. Większość czasu w ciągu dnia nie jesteśmy w Naturalnym Stanie, przez co karma ma bardzo wiele wspólnego z naszymi codziennymi myślami i działaniami. Żyjemy w relatywnym stanie, a ocalamy się tylko wtedy, gdy znajdujemy się w Naturalnym Stanie. Mówienie więc, że możemy robić to na co mamy ochotę, nie jest właściwym poglądem dzogczen. Te chwilowe pożądania i impulsy, jakich doświadczamy, są uwarunkowanymi rzeczami stwarzanymi przez nieświadome ślady karmiczne. Postępowanie w ślad za nimi nie jest wolnością, bez względu na to jak wiele mówimy o dzogczen. Jedynie dla Naturalnego stanu nie ma żadnych reguł czy ograniczeń i jedynie w Naturalnym Stanie można znaleźć całkowitą wolność.''
''Nauki dzogczen bonpo'' Lopon Tenzin Namdak /Jongdzin Tenzin Namdak Rinpocze/
Cały powyższy punkt TUTAJ
Jeżeli jest się praktykującym dzogczen, to bez względu na to, jakie wykonuje się praktyki, zawsze powinno się próbować poprzez nie odnaleźć w naturalnym stanie. To nie jest tak, że teraz praktykuję np nyndro, a potem przyjdzie czas na naturalny stan, to jest tak, że teraz praktykuję nyndro i poprzez nyndro próbuje odnaleźć się w naturalnym stanie. W dzogczen zawsze zaczynamy od naturalnego stanu.Intraneus pisze: tak więc znowu wracamy do punktu wyjścia. Najpierw nyndro (w tym i wspolczucie) i inne praktyki przygotowawcze, po to, żeby osiągnać Naturalny Stan, gdzie jest już wszystko, w tym spontaniczna bodhiczitta, i gdy nie trzeba już "pobudac myslowego wspolczucia"
Pozdrawiam
kunzang