Sekciarstwo w Buddyźmie.
Moderator: forum e-budda team
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Sekciarstwo w Buddyźmie.
Czy spotkaliście sie z sekciarskim podejsciem w Buddyźmie? zarowno tybetanskim jak i i innych nacji? Czy spotkaliscie sie z jawna manipulacja ludzmi, degeneracja nauczycieli w kontekscie robienia z siebie guru takiego jak w sektach?
Czy mialo cos takiego miejsce w Polsce?
Czy mialo cos takiego miejsce w Polsce?
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
Sekciarskie przede wszystkim są umysły. Umysł, który coś uzna za prawdę i odrzuca wszystko bez sprawdzenia co nie zgadza się z tą prawdą, zamykający się na inność i odrzucający ją a w skrajnych przypadkach zwalczający ją. Sekta to tylko zbiór takich umysłów i przewodnik wykorzystujący to. Jako, że takie umysły są w każdym zakątku świata i religii to z pewnością i w buddyzmie się znajdą się ugrupowania mogące uchodzić za sektę.
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
byc moze. ale ja pytam o konkretne przypadki tj. nauczycieli uczniow sangi...
znasz takie ?
znasz takie ?
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
Nie miałem przyjemności, zarówno przez krótki okres styczności (ok roczny) z Karma Kagyu (od Lamy Ole) jak i do tej pory z Kwan Um Zen (coś koło roku). Piszę o Londynie.jerez pisze:Czy spotkaliście sie z sekciarskim podejsciem w Buddyźmie? zarowno tybetanskim jak i i innych nacji? Czy spotkaliscie sie z jawna manipulacja ludzmi, degeneracja nauczycieli w kontekscie robienia z siebie guru takiego jak w sektach?
MarS, proszę trzymać się tematuMarS pisze:Sekciarskie przede wszystkim są umysły. (...)
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
Tak. Ale na nazwiska nie licz.jerez pisze:Czy spotkaliście sie z sekciarskim podejsciem w Buddyźmie? zarowno tybetanskim jak i i innych nacji? Czy spotkaliscie sie z jawna manipulacja ludzmi, degeneracja nauczycieli w kontekscie robienia z siebie guru takiego jak w sektach?
Czy mialo cos takiego miejsce w Polsce?
w.
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
Trzeba zaznaczyć że Budda nigdy nie nauczał religii, a jedynie Dhammy.czy spotkaliście sie z sekciarskim podejsciem w Buddyźmie?
Ja na przykład choć praktykuję Theravadę i widzę masę korzyści z całej Tradycji, to staram się ludziom mówić że to nie tak że trzeba być buddystą lub tym bardziej robić jakieś nie zrozumiałem obrządki. Dhamma to Dhamma ;> Żaden obrządek nie pomoże.
Oczywiście prawo kammy ,czy plany egzystencji to jest podstawa, tylko że ją ludzie źle zrozumieli.
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
Temat jest bardzo trudny. Ludzie przeważnie negatywnie reagują na słowo sekta i ciężko tak naprawdę ustalić kiedy grupa religijna jest sekta?. Wyznawcy mają bardzo emocjonalny stosunek do swojej grupy religijnej i bardzo emocjonalnie spostrzegają tez liderów, guru swojej grupy. Dlatego wątpię żeby ktoś tu wychodził z konkretnym przykładem a jeśli tak będzie kłótnia, może skończyć się w sądzie? .jerez pisze:Czy spotkaliście sie z sekciarskim podejsciem w Buddyźmie? zarowno tybetanskim jak i i innych nacji? Czy spotkaliscie sie z jawna manipulacja ludzmi, degeneracja nauczycieli w kontekscie robienia z siebie guru takiego jak w sektach?
Czy mialo cos takiego miejsce w Polsce?
Moim zdaniem każda religia łącznie z buddyzmem manipuluje ludźmi używając psychomanipulacji. W buddyzmie nazywa się to ładnie klin klinem czyli błędne koncepcje zwalczamy lepszymi koncepcjami, czyli cała otoczka religijna ale w buddyzmie dobrze jest uwolnić się od koncepcji, uwarunkowań, czasem trzeba porzucić ten klin dla swojego dobra nie zawsze się to udaje.
Mam nadzieje, ze będzie jak najmniej ofiar buddyzmu na zachodzie. Dużo zależy od jasnego i przejrzystego pokazywania buddyzmu. Jak to było czy jest na wschodzie, jest ciężko stwierdzić? Trzeba by było przeprowadzić dokładne badania naukowe nie zawsze to jest możliwe. Ale czytałem ostatnio badanie naukowe związane z pewnych zaburzeniami psychicznych na tle religii w książce polskiego psychiatry Janusza Krzyzowskiego. Najmniej takich zaburzeń stwierdzono na Tajwanie? Jest to kraj wyspa w którym społeczeństwo jest wyznania po części buddyjskiego chyba Tharawada, ustrój komunistyczny bo należą do Chin. Jaki to ma wpływ na ludzi na to czy są szczęśliwi, trudno powiedzieć. Dużo badań przeprowadzono w Izraelu w śród ortodoksyjnych żydów. W grupie 28 badanych, aż 26 miało jakiś obsesje na tle religii. Można powiedzieć nadawali się na leczenie psychiatryczne? Może trzeba pamiętać ze Zygmunt Froid uważał religijność za pewna forme nerwicy a inni myśliciele religie uważali za narkotyk?
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
Konkretne przypadki? Jakieś poważne opracowanie tworzysz?jerez pisze:byc moze. ale ja pytam o konkretne przypadki tj. nauczycieli uczniow sangi...
znasz takie ?
Przynajmniej jedna, bardzo duża sanga w Polsce ma pewne znamiona kultu i wewnątrz niej można zaobserwować sekciarskie zachowania. Z pewnych powodów nie chcę tego tematu publicznie poruszać - doświadczenie pokazuje, że do niczego dobrego to nie prowadzi. Jeśli Cię poważnie "takie rzeczy" interesują to możesz mi puścić PW
Wyślij list lub kartkę choremu dziecku:
http://marzycielskapoczta.pl
http://marzycielskapoczta.pl
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Tajwan nie jest komunistyczny, natomiast buddyzm, to mahajana /buddyzm północny/. TAJWANMilarepa pisze:(...) Najmniej takich zaburzeń stwierdzono na Tajwanie? Jest to kraj wyspa w którym społeczeństwo jest wyznania po części buddyjskiego chyba Tharawada, ustrój komunistyczny bo należą do Chin.
Pozdrawiam
kunzang
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
Najpopularniejsza na Tajwanie jest, o ile wiem, Czysta Kraina, przy czym stosunek Chińczyków do religii jest zupełnie inny niż nasz, więc jest to dość szerokie zagadnienie do dyskusji. Ostatnio jedna Chinka urodzona w ChRL opowiadała mi, że na Tajwanie czuła się jakby się cofnęła w czasie do dawnych Chin: co 100 metrów jakaś świątynia.kunzang pisze:Witam
Tajwan nie jest komunistyczny, natomiast buddyzm, to mahajana /buddyzm północny/. TAJWANMilarepa pisze:(...) Najmniej takich zaburzeń stwierdzono na Tajwanie? Jest to kraj wyspa w którym społeczeństwo jest wyznania po części buddyjskiego chyba Tharawada, ustrój komunistyczny bo należą do Chin.
Pzdr
Piotr
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
Czołem,
no ale najwięcej świątyń to wg. Wiki mają jednak taoistycznych: http://en.wikipedia.org/wiki/Religion_in_Taiwan Fakt, że czasami ciężko rozróżnić, która jest która.
Pozdrawiam,
Skałosz
no ale najwięcej świątyń to wg. Wiki mają jednak taoistycznych: http://en.wikipedia.org/wiki/Religion_in_Taiwan Fakt, że czasami ciężko rozróżnić, która jest która.
Pozdrawiam,
Skałosz
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
Takjerez pisze:Czy spotkaliście sie z sekciarskim podejsciem w Buddyźmie? zarowno tybetanskim jak i i innych nacji? Czy spotkaliscie sie z jawna manipulacja ludzmi, degeneracja nauczycieli w kontekscie robienia z siebie guru takiego jak w sektach?
RównieżCzy mialo cos takiego miejsce w Polsce?
Nic więcej nie napiszę
- pawel
- Posty: 1271
- Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
Owszem, mają takie rzeczy miejsce również w buddyzmie. Nie wiem czy w Polsce też, ale skoro inni piszą że też, to pewnie tak.
Chciałbym jednak zaproponować nieco inne podejście do tematu - bo domyślam się, że będziesz w stanie samodzielnie zajrzeć np,. do topica 'Kto jest kim' i 'Buddyzm w Polsce' i sama się zorientujesz co do tzw. konkretów - otóż jest taki portal e-sangha. To co się tam dzieje to jest po prostu smutne: ostatnio zniknęło forum poświęcone naukom dzogczen, a w chwili obecnej zostało wpierw przeniesione do forum porównawczego a następnie zamknięte do pisania forum Bon. Ten ostatni incydent miał miejsce z powodu idiotycznych, sekciarskich wobec buddyzmu postów jednego z członków (Bonpo! ). Tak więc to co napisał MarS nie jest poza tematem moim zdaniem.
Chciałbym jednak zaproponować nieco inne podejście do tematu - bo domyślam się, że będziesz w stanie samodzielnie zajrzeć np,. do topica 'Kto jest kim' i 'Buddyzm w Polsce' i sama się zorientujesz co do tzw. konkretów - otóż jest taki portal e-sangha. To co się tam dzieje to jest po prostu smutne: ostatnio zniknęło forum poświęcone naukom dzogczen, a w chwili obecnej zostało wpierw przeniesione do forum porównawczego a następnie zamknięte do pisania forum Bon. Ten ostatni incydent miał miejsce z powodu idiotycznych, sekciarskich wobec buddyzmu postów jednego z członków (Bonpo! ). Tak więc to co napisał MarS nie jest poza tematem moim zdaniem.
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
Może najpierw ktoś zdefiniowałby określenie sekta w stosunku do buddyzmu - to znaczy, co jest uznawane przez buddyzm za sektę - jakie wypaczenie ?
Moje propozycje:
1. Uznawanie nauczyciela za nieomylnego - wiernopoddaństwo i bezwzględne posłuszeństwo bez miejsca na asertywność i wątpliwości
2. Takie techniki wobec praktykującego które bardziej służą rozwojowi/interesom prywatnym "wysoko postawionych" w grupie niż rozwojowi danego praktykującego.
Mam rację ? Mylę się ? Może ktoś coś doda ?
Moje propozycje:
1. Uznawanie nauczyciela za nieomylnego - wiernopoddaństwo i bezwzględne posłuszeństwo bez miejsca na asertywność i wątpliwości
2. Takie techniki wobec praktykującego które bardziej służą rozwojowi/interesom prywatnym "wysoko postawionych" w grupie niż rozwojowi danego praktykującego.
Mam rację ? Mylę się ? Może ktoś coś doda ?
Cały czas jest teraz.
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
ok, rozumiem. Mozesz chociaz _bardzo ogolnikowo_ opisac na czym polegaly przejawy tego sekciarstwa? chodzilo o jakies naduzycia?wojtek pisze:Tak. Ale na nazwiska nie licz.
Mysle nad tym. Uwazam ze za bardzo sie wybiela buddyzm. Czesto sie spotkalem jaki to np. nasz polski Kosciół Katolicki jest fe i sekciarski a buddysci to takie niewinne skrzywdzone owieczki ktore sie temu poniekad sprzeciwili. Ja po prostu nie wierze by buddyzm byl pozbawiony rowniez 'sekciarstwa'. Dlatego zbieram informacjetomo pisze:Konkretne przypadki? Jakieś poważne opracowanie tworzysz?
po pierwsze jerez od niepamietynych czasów to ON i nie planuje tego zmieniacpawel pisze:w stanie samodzielnie zajrzeć np,. do topica 'Kto jest kim' i 'Buddyzm w Polsce' i sama się zorientujesz co do tzw. konkretów - otóż jest taki portal e-sangha.
po drugie tam nie ma za duzo infromacji odnosnie takich przejawow w Polsce. Sa ogolne charakterystyki nauczycieli, owszem rowniez i rozne zale na ich temat tam sie znajduja, ale nie pod katem sekciarstwa (czyli manipulacji i wykorzystywania).
Uwazam ze cos takiego powinno byc jasno napisane, gdzie sa takie przypadki, by ktos zainteresowany buddyzmem mogl uniknac takich naduzyc wobec swojej osoby.
Jest, bo MarS zaczal pisac o przyczynie sekciarstwa (zreszta calkiem sensownie). Ja pytam o przypadki. O fakty. A nie o przyczyne.pawel pisze:Tak więc to co napisał MarS nie jest poza tematem moim zdaniem.
sekta to sekta, a sekciarskie podejscie to podejscie wykorzystujace i manipulujace w celu osiagniecia swoich wlasnych egoistycznych korzysci pod plaszczykiem religii i danego autorytetu. Definicja sekty znajduje sie tutaj >>http://pl.wikipedia.org/wiki/SektaTeZeT pisze:oże najpierw ktoś zdefiniowałby określenie sekta w stosunku do buddyzmu - to znaczy, co jest uznawane przez buddyzm za sektę - jakie wypaczenie ?
i ok. Poniewaz slowo sekta jest bardzo zabarwione pejoratywnie i moze lepiej faktycznie by uniknac procesow o znieslawienie zapytam inaczej:
czy byliscie swiadkami naduzyc w buddyzmie i psychomanipulacji zarowno w stosunku do jednostki jaki i grupy osob? a jesli tak to gdzie? Jesli nie chcecie pisac na forum napiszcie mi na priv.
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
Pewna osoba twierdziła, że jest kimś tam ważnym, oświeconym bodhistattwą. Po sprawdzeniu u źródeł okazało się, że to kłamczuszek. Jednak zanim wkręceni w zabawę ludzie się zorientowali, minęło trochę czasu, zaś ta osoba zdążyła na ich naiwności trochę zyskać. Właściwie to chyba nie podchodzi pod sekciarstwo, ale ordynarne oszustwo (pod "osłoną" Dharmy).jerez pisze:ok, rozumiem. Mozesz chociaz _bardzo ogolnikowo_ opisac na czym polegaly przejawy tego sekciarstwa? chodzilo o jakies naduzycia?wojtek pisze:Tak. Ale na nazwiska nie licz.
w.
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
"sekta to sekta, a sekciarskie podejscie to podejscie wykorzystujace i manipulujace w celu osiagniecia swoich wlasnych egoistycznych korzysci pod plaszczykiem religii i danego autorytetu. Definicja sekty znajduje sie tutaj >>http://pl.wikipedia.org/wiki/Sekta"
Nie jestes w stanie zorientować się, jakie motywacje ma ma osoba, która podaje sie za nauczyciela/mistrza Dharmy, chyba że umiesz czytać w myślach .
Więc się musisz dowiedzieć czy rzeczywiście ma jakiekolwiek kwalifikacje do nauczania, wtedy masz gwarancję, że przynajmniej Dharmy naucza w nie zafałszowany sposób, czyli nie przykrawa jej do swojego całkiem nie kryształowego życia.
Nawet gdy ma uprawnienia do nauczania, masz obowiazek zdroworozsadkowego podejscia i sprawdzania...przez 12 lat, jak podaja niektóre teksty. Czesto manipulacje przyjmują postać forsowania "wykreowanego" interesu grupy i wtedy trudno się zorientować, czyje "egoistyczne" cele się realizuje.
Nie jestes w stanie zorientować się, jakie motywacje ma ma osoba, która podaje sie za nauczyciela/mistrza Dharmy, chyba że umiesz czytać w myślach .
Więc się musisz dowiedzieć czy rzeczywiście ma jakiekolwiek kwalifikacje do nauczania, wtedy masz gwarancję, że przynajmniej Dharmy naucza w nie zafałszowany sposób, czyli nie przykrawa jej do swojego całkiem nie kryształowego życia.
Nawet gdy ma uprawnienia do nauczania, masz obowiazek zdroworozsadkowego podejscia i sprawdzania...przez 12 lat, jak podaja niektóre teksty. Czesto manipulacje przyjmują postać forsowania "wykreowanego" interesu grupy i wtedy trudno się zorientować, czyje "egoistyczne" cele się realizuje.
- pawel
- Posty: 1271
- Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
sekciarstwo w buddyzmie zdefiniowałbym jako przeciwieństwo nie-sekciarstwa - w skrócie "mój nauczyciel jest lepszy od twojego".
Fakt, że w tej definicji brakuje odniesienia to tego co nazywamy sektami na zachodzie, z kolei określenie sekta według rozumienia zachodniego gubi to znaczenie o którym napisałem.
Fakt, że w tej definicji brakuje odniesienia to tego co nazywamy sektami na zachodzie, z kolei określenie sekta według rozumienia zachodniego gubi to znaczenie o którym napisałem.
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
- pawel
- Posty: 1271
- Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
TUTAJ jest bardzo dobry artykuł.
Krótkie podsumowanie:
(nie mam czasu w tym momencie aby przetłumaczyć całość)
1. Osoby trafiające w sidła sekt, kultów, fałszywych nauczycieli, niekompetentnych nauczycieli itp. powinny uświadomić sobie, że za tym zdarzeniem stoi coś pozytywnego, mianowicie ich własna potrzeba odnalezienia sensu, prawdy, szczęścia. Trafienie w złe miejsce nie oznacza, że jesteśmy źli, że otrzymaliśmy na co zasłużyliśmy itd.
2. Osoby w kulcie mają szansę uświadomić sobie, że się tam znajdują, jeśli będą w stanie być (znów) ze sobą szczere, choćby miał to być tylko chwilowy, momentalny przebłysk szczerości ze sobą samym.
3. Szczerość ze sobą samym może przejawić się jako wątpliwości wobec nauczyciela, praktyki, lub wobec siebie. W tym momencie bycie ze sobą jest wielkim skarbem: proste bycie ze sobą samym, swoimi wątpliwościami, emocjami.
4. Nie mścij się, po prostu odejdź. W S P ó ł C Z U C I E ! ! ! ! !
OK, te cztery punkty to mój prywatny pogląd na tą sprawę i proszę to tak traktować. Na koniec jeszcze pozwolę sobie dodać:
- jesteśmy ofiarą kultu?
- z nauczycielem jest coś nie tak?
- jesteśmy tak beznadziejni że nawet medytacja nam nie wychodzi?
- nie dorastamy do własnej aspiracji?
- jesteśmy kretynem, bo wszyscy wkoło są uśmiechnięci i zrelaksowani tylko my nie?
Nie ma błyskawicznych odpowiedzi. Medytacja/praktyka ci nie wychodzi? - ok! punkt dla ciebie że to dostrzegasz. Nie obwiniaj. Poszukaj gdzie leży problem. Spróbuj porozmawiać z nauczycielem. Sprawdź jak zadziała to, co ci powie. Każda sytuacja jest w pełni otwartą sytuacją - pozwól aby zadziała się ta otwartość, przyjrzyj się temu co się zadzieje i podejmij decyzję, co dalej. Na ten moment, kiedy sytuacja jest w pełni otwarta a ty w nią wkraczasz, każda dalsza decyzja może być dobra, więc nie miej z góry podjętych ograniczeń - zgódź się na otwartość.
Paweł
Krótkie podsumowanie:
(nie mam czasu w tym momencie aby przetłumaczyć całość)
Pod podanym przeze mnie linkiem jest naprawdę Ocean Informacji na ten temat. Uważam również, że ważne niezmiernie jest to, co właśnie postanowiłem wklepać - uwaga, wpisuję... o, tu jest:"Uzywając konwencjonalnych technik marketingowych kulty promują swój system wierzeń. Działa to tak, że poprzez wpłynięcie na czyjeś wierzenia jest możliwe wpłynięcie lub kontrolowanie czyjegoś umysłu. Tak naprawdę to dana osoba sama kontroluje swój umysł kiedy próbuje podążać za naukami kultu"
"Wierzenia kultu różnią się od innych w w subtelny, lecz znaczący sposób, który może być niezauważalny z zewnątrz"
"Ofiarami kultu często pafdają ambitne, idealistycznie nastawione osoby. Założenie, że tylko słabe i łatwowierne osoby wstępują do kultów jest nieprawdziwe"
"Nie jest możliwe udowodnienie, że system wierzeniowy kultu jest błędny. Dlatego krytycy mają niską wierzytelność i dlatego jest bardzo trudno przestrzec ludzi przed kultem"
1. Osoby trafiające w sidła sekt, kultów, fałszywych nauczycieli, niekompetentnych nauczycieli itp. powinny uświadomić sobie, że za tym zdarzeniem stoi coś pozytywnego, mianowicie ich własna potrzeba odnalezienia sensu, prawdy, szczęścia. Trafienie w złe miejsce nie oznacza, że jesteśmy źli, że otrzymaliśmy na co zasłużyliśmy itd.
2. Osoby w kulcie mają szansę uświadomić sobie, że się tam znajdują, jeśli będą w stanie być (znów) ze sobą szczere, choćby miał to być tylko chwilowy, momentalny przebłysk szczerości ze sobą samym.
3. Szczerość ze sobą samym może przejawić się jako wątpliwości wobec nauczyciela, praktyki, lub wobec siebie. W tym momencie bycie ze sobą jest wielkim skarbem: proste bycie ze sobą samym, swoimi wątpliwościami, emocjami.
4. Nie mścij się, po prostu odejdź. W S P ó ł C Z U C I E ! ! ! ! !
OK, te cztery punkty to mój prywatny pogląd na tą sprawę i proszę to tak traktować. Na koniec jeszcze pozwolę sobie dodać:
Co zrobić jeżeli medytacja nie idzie tak jak powinna? Czy oznacza to, żeIstnieją cztery kryteria, których można użyć by oszacować to co Buddha nazwał "postępem, wzrostem i posuwaniem naprzód" (vuddham, virulham, vepullam) w medytacji. Jeśli (1) jesteś ogólnie bardziej szczęśliwy zanim zacząłeś medytować; (2) jeśli zauważyłeś w sobie zwiększenie pozytywnych cech a zmniejszenie negatywnych; (3) jeśli jesteś bardziej zrelaksowany i otwarty; oraz (4) jeśli jesteś wstanie być bardziej objektywny w stosunku do siebie; to są to dobre wskaźniki tego czy medytacja idzie w taki sposób w jaki powinna.
- jesteśmy ofiarą kultu?
- z nauczycielem jest coś nie tak?
- jesteśmy tak beznadziejni że nawet medytacja nam nie wychodzi?
- nie dorastamy do własnej aspiracji?
- jesteśmy kretynem, bo wszyscy wkoło są uśmiechnięci i zrelaksowani tylko my nie?
Nie ma błyskawicznych odpowiedzi. Medytacja/praktyka ci nie wychodzi? - ok! punkt dla ciebie że to dostrzegasz. Nie obwiniaj. Poszukaj gdzie leży problem. Spróbuj porozmawiać z nauczycielem. Sprawdź jak zadziała to, co ci powie. Każda sytuacja jest w pełni otwartą sytuacją - pozwól aby zadziała się ta otwartość, przyjrzyj się temu co się zadzieje i podejmij decyzję, co dalej. Na ten moment, kiedy sytuacja jest w pełni otwarta a ty w nią wkraczasz, każda dalsza decyzja może być dobra, więc nie miej z góry podjętych ograniczeń - zgódź się na otwartość.
Paweł
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
jestem, jesli np ktos dokonuje naduzyc seksualnych czy finansowych, wykorzystuje i manipuluje ludzmi. do tego nie trzeba umiec czytac w myslach. Wystarczy popatrzec czy rani taki czlowiek kogos czy nie, i czy czyni to zaslaniajac sie dharma czy nie, lub czy wykorzystuje swoj autorytet dharmiczny czy nie.iriomote pisze:Nie jestes w stanie zorientować się, jakie motywacje ma ma osoba, która podaje sie za nauczyciela/mistrza Dharmy, chyba że umiesz czytać w myślach
moze i nie sekciarstwo, ale naduzycie na bank.wojtek pisze:Właściwie to chyba nie podchodzi pod sekciarstwo, ale ordynarne oszustwo (pod "osłoną" Dharmy).
jesli ktos jest na tyle swiadomy to odejdzie, a co jesli nie? jesli przychodzi do buddyzmu bo np. jest slaby, ma niskie poczucie wartosci i tak dalej, a trafia na takiego 'nauczyciela, instruktora, umdze' lub na taka sange to co wtedy?pawel pisze:4. Nie mścij się, po prostu odejdź. W S P ó ł C Z U C I E ! ! ! ! !
ok, ale jaki to ma zwiazek z tematem? chodzi ci o msciwosc i o oczernianie?pawel pisze:Na koniec jeszcze pozwolę sobie dodać (CIACH)
- sosnowiczanin
- Posty: 412
- Rejestracja: sob mar 03, 2007 15:48
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Bon
- Kontakt:
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
diabełki jednak trzeba mieć po swojej stronie, bo tak mogą robić coś dobrego, a nie tylko przeszkody. zostawione same sobie, będą tworzyć tylko przeszkody.
taki pogląd jest również, a może nawet przede wszystkim, w klasztorach.
oczywiście, w sytuacji kiedy diabełek jest liderem jakiejś grupy to hmmm
taki pogląd jest również, a może nawet przede wszystkim, w klasztorach.
oczywiście, w sytuacji kiedy diabełek jest liderem jakiejś grupy to hmmm
- pawel
- Posty: 1271
- Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
Chodziło mi o to, że będąc ze sobą szczerym, można się zorientować że dzieje się coś nie tak, jeśli się dzieje - te wskazówki (te po Ciach) wydają mi się być użytecznym, wymiernym punktem odniesienia.jerez pisze:jesli ktos jest na tyle swiadomy to odejdzie, a co jesli nie? jesli przychodzi do buddyzmu bo np. jest slaby, ma niskie poczucie wartosci i tak dalej, a trafia na takiego 'nauczyciela, instruktora, umdze' lub na taka sange to co wtedy?pawel pisze:4. Nie mścij się, po prostu odejdź. W S P ó ł C Z U C I E ! ! ! ! !ok, ale jaki to ma zwiazek z tematem? chodzi ci o msciwosc i o oczernianie?pawel pisze:Na koniec jeszcze pozwolę sobie dodać (CIACH)
Nie znaczy to jednak z automatu, że trafiliśmy do sekty, kiedy mamy problemy z praktyką, sanghą itp., itd.
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
- sosnowiczanin
- Posty: 412
- Rejestracja: sob mar 03, 2007 15:48
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Bon
- Kontakt:
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
a jeszcze.....
czy dane sangi w Polszy mogą pochwalić się procedurą radzenia sobie z tego typu przeszkodami ?
czy dane sangi w Polszy mogą pochwalić się procedurą radzenia sobie z tego typu przeszkodami ?
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
oczywiscie. nie wierze ze wszystkim idzie praktyka jak z platka. Bylo by tez smieszne uznawanie za sekte buddyzmu jesli rano ci sie nie chce wsatc na praktykeNie znaczy to jednak z automatu, że trafiliśmy do sekty, kiedy mamy problemy z praktyką, sanghą itp., itd.
Jednakze jesli ktos widzi naduzycia seksualne albo pranie mozgu, to juz jest o czym pogadac.
- jw
- Senior User
- Posty: 2151
- Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
- Kontakt:
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
W tym myśleniu nie byłoby niczego niewłaściwego, ani sekciarskiego, gdyby je nieco uzupełnić:pawel pisze:sekciarstwo w buddyzmie zdefiniowałbym jako przeciwieństwo nie-sekciarstwa - w skrócie "mój nauczyciel jest lepszy od twojego".
"Mój nauczyciel jest dla mnie lepszy niż twój. Twój nauczyciel jest dla ciebie lepszy niż mój."
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
Dziwna dzyskusja się tutaj toczy. Sekta, sekciarstwo itd. to są tylko słowa i od was zalerzy jak będziecie je postrzegać. Poza tym każdy jest dorosły i swój rozum ma. Jeżeli uznaje że to coś nie jest dla niego to szuka innej drogi. Nie można krytykowac w ten sposób bo przecież ktoś inny może postrzegać to jako coś pozytywnego. Budda powiedział sprawdzajcie i tak też należy czynić. Każdy powinnien najpierw sprawdzać no i nikt nie każe traktować nikomu nauczyciela jak świętą krowę. Poza tym żaden nauczyciel nie chciał by być tak traktowany (a jeżeli jest inaczej no cóż szukamy dalej). Oczywiście jakiś szacunek się należy ze względu na to kim jest i co od niego dostajemy. Po to mamy rozum aby go używać. Poza tym jeszcze jedno. Co to znaczy sekta - jeżeli bedziemy brać te słowo tak jak w encyklopedii treść do niego przypisano to każda religia jest sektą. Każda scieżka duchowa jest sektą. Więc może skończcie z tym sekciarstwem i przestańcie zaprzątać sobie umysły tym co nie powinno wam spędzać snu z powiek. Zajmijcie się rozwojem bo szkoda czasu na bezmyślne gadanie.
A zanim kolejny raz ktoś zacznie pisać o sekciarstwie to niech przeczyta poniższe słowa i pożądnie się nad nimi zastanowi.
"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swoim autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym."
- Budda -
OM MANI PEME HUNG
Pozdrawiam
A zanim kolejny raz ktoś zacznie pisać o sekciarstwie to niech przeczyta poniższe słowa i pożądnie się nad nimi zastanowi.
"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swoim autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym."
- Budda -
OM MANI PEME HUNG
Pozdrawiam
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
Cześć Ginos,
też mam jedną dobrą radę — odnośnie zastanawiania się nad tymi słowami, to proponuję się zastanowić skąd one pochodzą i czy jest to przekład, tłumaczenie, czy może przejaw czyjejś kreatywności.A zanim kolejny raz ktoś zacznie pisać o sekciarstwie to niech przeczyta poniższe słowa i pożądnie się nad nimi zastanowi.
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
Wprawdzie niedoslownie jak przytoczyl to ginos, ale w Kalama Sutrze jest o tym mowa.piotr pisze:też mam jedną dobrą radę — odnośnie zastanawiania się nad tymi słowami, to proponuję się zastanowić skąd one pochodzą i czy jest to przekład, tłumaczenie, czy może przejaw czyjejś kreatywności.A zanim kolejny raz ktoś zacznie pisać o sekciarstwie to niech przeczyta poniższe słowa i pożądnie się nad nimi zastanowi.
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
Cześć Atomuse,
fragment tekstu, który przytoczył Ginos jest po pierwsze niekompletny, po drugie źle przetłumaczony, po trzecie dodane zostały fragmenty których pierwotnie nie było, po czwarte jest umieszczony w kontekście w którym zmienia swoje znaczenie — poleganie na takich słowach jest nierozsądne.Wprawdzie niedoslownie jak przytoczyl to ginos, ale w Kalama Sutrze jest o tym mowa.
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
A to ciekawe, poniewaz na niemieckiej stronie o sektach w buddyzmie jest dokladnie ten wyciag z Kalama Sutry (oczywiscie "fachowo" przetlumaczony). Sutra jest tez podana w calosci.piotr pisze:po czwarte jest umieszczony w kontekście w którym zmienia swoje znaczenie
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
Może się okazać pomocne w temacie Kalama Sutty:
A Look at the Kalama Sutta
A poniżej polskie tłumaczenie tego artykułu:
O mowie do Kalamów
A Look at the Kalama Sutta
A poniżej polskie tłumaczenie tego artykułu:
O mowie do Kalamów
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
Cześć Atomuse,
podaj proszę link.A to ciekawe, poniewaz na niemieckiej stronie o sektach w buddyzmie jest dokladnie ten wyciag z Kalama Sutry (oczywiscie "fachowo" przetlumaczony). Sutra jest tez podana w calosci.
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
Cześć Atomuse,
pewnie zauważyłaś, że nie ma nic w tym tekście, o "wyobrażeniach uważanych za zesłane przez boga", a jest o braniu pod uwagę opini mędrców.
pewnie zauważyłaś, że nie ma nic w tym tekście, o "wyobrażeniach uważanych za zesłane przez boga", a jest o braniu pod uwagę opini mędrców.
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
Oczywiscie, dlatego w pelni sie zgadzam z Twoimi zastrzezeniami co do tresci tlumaczenia podanego przez ginos'apiotr pisze:pewnie zauważyłaś, że nie ma nic w tym tekście, o "wyobrażeniach uważanych za zesłane przez boga", a jest o braniu pod uwagę opini mędrców.
Polegam bardziej na niemieckim tlumaczeniu Mahathery Nyanaponika, dla ktorego niemiecki byl jezykiem ojczystym.
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
Może bardziej skrutowo to ujmę:
Masz rozum więc go używaj.
Pozdrawiam
Masz rozum więc go używaj.
Pozdrawiam
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
I tu sie zaczyna łysinaginos pisze:Masz rozum więc go używaj.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Sekciarstwo w Buddyźmie.
Eee... tam Tu się zaczyna interpretowanie pod pogląd, któremu się hołduje, by cacy wszystko było w związku z tym, jak na dany moment to co się przezywa jest postrzeganymatomuse pisze:I tu sie zaczyna łysinaginos pisze:Masz rozum więc go używaj.