Witam
tarocista8890 pisze:(...) 2.Czy buddyzm diamentowej drogi jest właściwy i czy ma taki sam wspólny cel jak inne pozostałe tradycje?
To jest propozycja wartościowania, co jest właściwe, a co nie /to grząski grunt/ - czy ta tradycja jest właściwa?... czy może tamta?... a która?... które tradycje są niewłaściwe, a które nie?...
I tu... kiszka jest

Upraszczając.
Mamy dwie sfery poglądów buddyjskich i tego jak rozumie się to, co dziś nazywamy Buddyzmem.
Jest to buddyzm południowy polegający na tekstach, które są zapisem słów Buddy w języku pali - generalnie jest on zwany Theravadą, ale jest to konglomerat różnych szkół /czyli podejścia do słów Buddy/.
Oraz buddyzmu północny, który polega na na słowach Buddy, które zostały spisane w sanskrycie /są o wiele późniejsze od tych w pali/, a obecnie gro z nich, to w oryginale są przekłady na różne języki. W ramach buddyzmu północnego, mamy też różne pojazdy /poglądy/, czyli: mahajana /a w ramach niej i zen/, wadżrajana, dzogczen. Plus, konglomerat szkół i linii przekazu.
Kwestia tego, co zostaje uznane za właściwe, a co nie, jest tu /w tym kontekście rzecz jasna/ pośród samych buddystów dyskusyjna, bywa że bardzo. Obawiam się, że ustalenie, jak to z tym jest, pewnie trochę potrwa
![Kwadratowy :]](./images/smilies/splash.gif)
A kto wie, może być dyskutowana zawsze
To samo tyczy się i szkół buddyjskich, jak i poglądów, które mają miejsce w buddyzmie, a także i filozofii buddyjskich, już pomiędzy nimi - pominąwszy ten uproszczony podział, na północny i południowy buddyzm - ma miejsce do dziś, dyskusja na temat: właściwe-niewłaściwe.
tarocista8890 pisze:4. Która tradycja buddyzmu nie skupia się na wierze? w przypadku diamentowej drogi (a jest to jedyny ośrodek działający blisko mojej miejscowości) mam wrażenie że jest tam dużo praktyk fantastycznych i zbyt fundamentalnie skupia się na wierzę w wyższe siły np. moc Buddy nieograniczonego światła bądź też kochające oczy.
O... a, to ciekawe, bo ze swej strony gro przedstawicieli tej sangi, których czy to znam twarzą w twarz, czy zetknąłem się z nimi w sieci, ma stosunek do wiary, na: nie. Podchodzą do ścieżki w ramach racjonalnego jej ujęcia, a nie polegającego na wierze /tak twierdzą/. Możesz rozwinąć swe pytanie jakimś szerszym przykładem?
Pozdrawiam
/EDIT/
ps
tarocista8890 pisze:7. Kiedy człowiek zdaję sobię sprawę że jest oświeconym?
Nigdy, gdy utknie na byciu oświeconym

...a tak serio - to w buddyzmie chodzi po prostu o ustanie cierpienia /stresu/. jeżeli ustało cierpienie, to nie ma potrzeby zdawać sobie z tego sprawy, bo tego już nie ma.
i, jak dla mnie, adekwatniejszym terminem - co do tego w czym rzecz w buddyzmie - od ''oświecenie'', jest termin ''ustanie''. Są też inne terminy - na to, w czym rzecz w buddyzmie - jak: ''przebudzenie'', ''wyzwolenie''. są raczej bardziej adekwatne niż termin ''oświecenie'', który jest nie najlepszym tłumaczeniem, przełożeniem tego: czym jest ów stan jednostki w momencie ustania cierpienia /stresu/.