Dzięki, właśnie chciałem się upewnić czy dobrze zrozumiałem ten rozdział.iwanxxx pisze: Sęk w tym, że nie ma czegoś, co obserwuje. Zarówno obserwująca świadomość jak i obserwowane zjawisko są wspólzależnie powstałe.
Byłeś/jesteś dla mnie niezwykle uprzejmy,cierpliwy i pomocny i jestem Ci bardzo wdzięczny za poświęcony mi czas.Wyjaśnij, proszę, jak przeszedłeś od współzależnego powstawania do stwarzania wszechświatów w książkach, bo to był moment, w którym na prawdę się pogubiłem.
Dlatego niezręcznie mi odmówić dyskusji na temat moich poglądów.
1.Mam traumę , bo NAPRAWDĘ nie wierzę w misjonarstwo i jedynie słuszną prawdą - wierzę w nieskończenie wiele dróg prowadzących do celu - czy tego samego, też nie jestem tego pewien - ale na pewno do celu, który jest prawdziwy i korzystny dla tego, który go szuka - czasami mnie ponosi i wszechswiat mi bolesnie przypomina, żebym sie tak nie wychylał ze swoim widzimisię
2.Wcale nie jestem pewny, że mam w czymkolwiek co mówię rację, bazuję na doświadczeniu medytacyjnym, które zwykle kpi z moich rozważań i nauczyłem się, że pogląd u adepta zmienia się bardzo często - nagadam Ci teraz różnych głupot i potem będe sie wstydził (juz tak bywało)
3.Chciałem chociaz trochę zrozumieć naturę, tego, co robicie i dostałem bardzo wiele prezentów - teraz musze je odpakować, troche się nimi nacieszyć i gdzieś postawić na mojej półeczce.
Bardzo wszystkim dziękuję, teraz znikam żeby to wszystko, co tu dostałem trochę przyswoić.
Namaste (tak? )