"Koniecznie przyjdź do mnie jeszcze"
http://www.gazetawyborcza.pl/1,88843,5032954.html
"Na oddziale jest 60 łóżek, 2 lekarzy i 6 pielęgniarek. Zdarza się, że nie ma nas wtedy w pobliżu. Czasami pielęgniarka pogładzi po włosach. Po śmierci rozstawia się wokół łóżka parawan. Zmarły musi pozostać tak jeszcze dwie godziny, zanim ciało będzie zabrane. Obok inni pacjenci nie mogą zmrużyć oka. Są przerażeni. Tak się umiera na publicznej sali."
"Miałem wtedy praktyki pielęgniarskie, gdy zobaczyłem, że mój pierwszy pacjent wymiotuje kałem. Mógł mieć jakieś 40 lat. Został zupełnie sam na sali szpitalnej. Inni pacjenci wyszli w popłochu. Płakał. Mówił, że go boli, że czuje się opuszczony. Umówił się z żoną, ale ona nie nadchodziła. Czułem się bezradny wobec tej śmierci i postępowania tych, którzy są powołani, żeby towarzyszyć."
...................
"Koniecznie przyjdź do mnie jeszcze"
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1899
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: "Koniecznie przyjdź do mnie jeszcze"
dzięki za link, bardzo... motywujący...
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_