booker pisze:Wiesz, jest dużo spraw nieuświadomionych. Różne sprawy mogą wywołać reakcje w umyśle, ale istotą jest rozpoznawanie, czasem mówi się na to - rozpoznawanie [natury] umysłu lub ujżenie własnej natury. Kontkretnie tego co się w nim (umyśle) pojawia, jak się pojawia, dlaczego się pojawia i co z tym zrobić i w jakiej intencji.
Dokładnie to napisałem na samym początku mojego poprzedniego postu

Zgadzam się z tym bo również o tym pisałem.
booker pisze:Trudne jeżeli się nie wie, prostrze jeżeli się wie.
Dalej jednak to za mało, wiedza ok, praktyka + wiedza = właśnie tak.
Jeżeli się nie wie ale się robi wówczas dużo żalu ponieważ nie ma efektów.
Jeżeli się wie ale się nie robi to lepiej już chyba tylko zapomnieć.
Nic dodać, nic ująć

To jest
istota całej Praktyki życiowej, nie tylko gniewu.
Dzięki że tgo podkreśliłeś bo tyczy się to Wszystkich Nas a w szczególności Mnie :?
Czemu jest to, coś o czym zapominamy? ego.. później złość, żal ...przezcież tyle wiem, umiem a jednak nic, gniew niewiadomo skąd
booker pisze:Tak więc, nie rozumiejąc istoty emocji dalej będziemy pod ich wpływem.
Nie moze być inaczej brooker.
booker pisze:Nawet jeżeli uświadomisz sobie gniew, możesz nie mieć na tyle zrozumienia i zadziałasz pod jego wpływem.
W moim skromnym odczuciu świadomość znaczy tyle co zrozumienie czyli Praktyka i praca z problemem. To o czym piszesz ja nazywam poprostu wiedzą konceptualną, werbalną oraz intelektualnym przyswojeniem informacji.
booker pisze:Są dostępne nauki i praktyki umożliwiające samowyzwalanie się emocji, co nie pozostawia śladów karmicznych, które to ślady (w uproszczeniu) kręcą Kołem Narodzin.
Jednak bez najważniejszego <---- Nas ...nie ruszymy. Możemy mieć najlepszą technikę, łódkę ale nie popłyniemy jeśli poprostu nam sie nie bedzie chciało, bedziemy skupiac sie przesadnie na koncepcjach lub rozmowach. Trzeba chwycić wiosła i Machać

Działać <--- Praktyka. Znowu?? :?

echhh...
booker pisze:Dharma_Shanti napisał/a:
Nie jestem aż na takim poziomie Opanowania i wiedzy Very Happy Chciałbym..
Więc potrzebujesz Dharmy i praktyki.
Napisałem "aż" czyli sugerowałem że potrzebuję Jej więcej a nie że nie mam wogóle.
Praktyka, praktyka, jeszcze raz Praktyka...
To jest TO brooker co jest faktycznie Najważniejsze

Jednak Poza Praktyką równie
ważnym a bez którego Praktyka może usztywniać nasze ego jest wg.mnie rozwijanie współczucia, spokoju i intencjonalne obdarowywanie GO innych. Wtedy sami zyskujemy podwójnie. Zasługi.. warto

Praktyka przychodzi wtedy łatwiej i z mniejszym wysiłkiem. Spontanicznie. Nie jest kolejną etykietką.
Mamy podejście mniej rywalizujące a wiedza służy rozwojowi a nie ego.
Pisałem również o szczególnym rodzaju gniewu który wynika z Poczucia Winy i żalu, niekoniecznie tego uświadomionego. Możliwe że jest wynikiem negatywnego wpływu innych, mniej rozwinietych osob tzn. z bardziej rozwinietym ego.
Wtedy naprawde warto miec wg.mnie na wodzy własne instynkty, ponieważ z doświadczenia wiem że najłatwiej ulec najsilniejszemu gniewowi.
Jak napisałem coś Nas wtedy "rozrywa" od wewnatrz. Czesto to ( z jeszcze gorszym skutkiem ) Tłumimy w sobie. Popełnia sie wtedy czasem rzeczy które żałujemy jeszcze bardziej.
W tej sytuacji nawet sama konceptualna wiedza i częściowa uwaga może wiele pomóc i zapobiec jakiejś głupocie. W konskwencji czegos stajemy się bardziej stabilniejsi, współczujący.
Dla mnie, dodam, że praktyka jest ważniejsza jako działanie i indywidualne doświadczanie niż tylko odpieranie się na naukach jako osłonkach. To jest rozwiązanie zawsze częsciowe. Wiedza Lamów jest Genialna i Unikalna jesli sami praktykujemy i sprawdzamy na sobie <--- experymentujemy.
Jeszcze ważniejszym jest mieć Zawsze pozytywne emocje i Intencje dla innych, nawet jeśli nie jesteśmy na większym poziomie. Obdrarowywanie innych szcześciem, spokojem.
To chyba Najlepsze lekarstwo na gniew
Pozdrówka.
Dharma to wiedza oczywistości i spokój jako skutek właściwych decyzji chwili obecnej. OM