Jakub Safjański pisze:Hm...
Mam wrażenie, że temat rodziny jest bardzo istotny
Zapewne. To przecież życie w rodzinie w znacznej mierze nas kształtowało. Co prawda jednych bardziej innych mniej.
Jakub Safjański pisze:Skoro jest też tak, że wielu z nas pochodzi z rodzin niepełnych, dysfunkcyjnych, to myślę, że nam ten problem wyjdzie prędzej czy później w trakcie praktyki.
Wyszedł, wychodzi, wyjdzie i nie tylko w trakcie praktyki, ale i w codziennym życiu
Jakub Safjański pisze:Gniew, zranienia, żal, smutek.
Taaak, a kto tego nigdy nie doświadczył?:) Hołdując takie uczucia niestety zasiewamy w naszym „ogródku” ziarenka, z których wyrosną z czasem brzydkie, parzące, trujące rośliny zwane chwastami. Ogródek nie ocenia bierze wszystko.
Jakub Safjański pisze:a wobec tych różnorakich doświadczeń - pokłonić się, aby móc wrócić do teraźniejszości, z szacunkiem i współczuciem dla siebie i bliskich?
I tu jest sedno praktyki. Postawa Bodhiczitty. Wobec cierpienia, których doznaliśmy, smutku i gniewu, który chwyta za gardło,
zrozumieć,
wybaczyć,
współczuć,
stać się wolnym.
Pozdrawiam:)
Miłego dzionka
Ivan
"Ten, kto wierzy, iż zjawiska są rzeczywiste, jest głupi jak krowa, ten zaś, kto sądzi, iż nie są - jest jeszcze głupszy"
Gampopa