Praktyka na leżąco
Praktyka na leżąco
Przeprowadziłem szereg eksperymentów i doszedłem do wniosków że praktyka na leżąco jest równie skuteczna jak siedząca. Mowa o medytacji z wizualizacją. Jest jeden warunek - należy być względnie wypoczętym tak aby nie usnąć. Prawdopodobnie innym istotnym czynnikiem jest doświadczenie medytacyjne, ale to można zweryfikować jedynie w badaniu statystycznym.
Oczywiście można zapytać czym jest miara skuteczności? - jak dla mnie wystarczy subiektywne odczucie, bo w sumie żadnym innym nikt nie dysponuje - tak jak miarą urzeczywistnienia nawet największych uznanych mistrzów jest suma projekcji ich uczniów i sympatyków - ale to już zagadnienie na osobny temat.
Czy na forum są leżący praktykujący?
Oczywiście można zapytać czym jest miara skuteczności? - jak dla mnie wystarczy subiektywne odczucie, bo w sumie żadnym innym nikt nie dysponuje - tak jak miarą urzeczywistnienia nawet największych uznanych mistrzów jest suma projekcji ich uczniów i sympatyków - ale to już zagadnienie na osobny temat.
Czy na forum są leżący praktykujący?
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Praktyka na leżąco
Nie umiem tak, od razu zasypiam. Nie tylko ciało muszę mieć wyprostowane ale i oczy odpowiednio ułożone, jak wzrok ląduje mi za nisko to też zasypiam.
- Niedooswiecony
- Posty: 143
- Rejestracja: ndz gru 05, 2010 14:44
- Tradycja: DD
Re: Praktyka na leżąco
nie jest to stricte praktyka buddyjska - ale na leżąco praktykuję uwalnianie emocji przy wykorzystaniu Metody Sedony. Jest to o tyle wygodne, że można być bardziej świadomym wrażeń ciała niż w innych pozycjach. O ile właśnie się nie zaśnie
-
- Posty: 314
- Rejestracja: sob kwie 23, 2011 17:28
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: chwilowo zbanowany zenek
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Praktyka na leżąco
Leze zwykle przed snem, mam sporo mysli wiec szybko nie zasypiam. Gdyby to lezenie bylo lepsze od siedzenia to rano czulbym sie lepiej. Jak siedze przed snem to rano czuje sie lepiej. Jak leze przed snem to na drugi dzien nie jest lepiej.
- Aditya
- Posty: 1115
- Rejestracja: pn maja 23, 2011 21:13
- Płeć: kobieta
- Tradycja: buddyzm
- Lokalizacja: Wonderland
Re: Praktyka na leżąco
Praktyka na leżąco jest ok, zwłaszcza jak jest dużo stresu, ciężki dzień etc, to łatwiej się skoncentrować i rozluźnić.
Motylu!
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
Re: Praktyka na leżąco
Z reguły pozycja leżąca powinna być "łatwiejsza", gdyż nie trzeba zwracać uwagi na ułożenie górnej części ciała (przede wszystkim chodzi o kręgosłup), choć tak dużego znaczenia to nie ma, jak właściwe zrozumienie podstaw praktyki medytacyjnej - czym jest medytacja, czym nie jest, jakie są pułapki, co robić, a czego nie itp.
Usnąć równie dobrze można w pozycji siedzącej, choć nie mowa o zwykłym śnie, ale o stanie w którym ciało zasypia, a pozostaje sama świadomość.
Usnąć równie dobrze można w pozycji siedzącej, choć nie mowa o zwykłym śnie, ale o stanie w którym ciało zasypia, a pozostaje sama świadomość.
- Andrewek
- Posty: 115
- Rejestracja: wt wrz 14, 2010 17:08
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Jungdrung Bon
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Praktyka na leżąco
Zgodzę się, że na leżąco łatwiej zasnąć. Ale wiem też, że można wyćwiczyć się tak, że i przez pół godziny leżeć bez ospałości czy tendencji do zasypiania i praktykować bardzo dobrze.
W bonowskim trul khorze można spoczywać między seriami ćwiczeń w pozycji trupa. Podejrzewam, że jest tam więcej praktyk tego typu.
Ja czasami od razu po przebudzeniu, bez poruszania się i otwierania oczu praktykuję leżąc po prostu spoczywając i nie robiąc nic. Wtedy łatwo rozwijać stan hadewa.
Spotkałem się z różnymi praktykami na leżąco, szinopodobnymi czy semzionopodobnymi, być może we Wspólnoscie Dzogczen coś takiego się znajdzie. W każdym razie spotkałem się z samym podejściem do praktyki wychodząc od pozycji leżącej. W pozycji trupa rozluźniamy ciało na maksa, aby rozwinąć poczucie przyjemnego komfortu i bezwładu i wtedy spoczywanie z podporą lub bez, lub na przemian.
To moje uwagi, moja praktyka i sposoby, nie koniecznie buddyjskie W każdym razie typowych, formalnych praktyk jak szine czy zazen z tego co wiem na leżąco się nie ćwiczy. Ale myślę, że w takich nieformalnych praktykach można używać jak najbardziej. Czy w przygotowaniu do snu czy po przebudzeniu, czy przed sesją czy po sesjach i np robić mantry czy wizualizacje różne czy inne rzeczy.
W bonowskim trul khorze można spoczywać między seriami ćwiczeń w pozycji trupa. Podejrzewam, że jest tam więcej praktyk tego typu.
Ja czasami od razu po przebudzeniu, bez poruszania się i otwierania oczu praktykuję leżąc po prostu spoczywając i nie robiąc nic. Wtedy łatwo rozwijać stan hadewa.
Spotkałem się z różnymi praktykami na leżąco, szinopodobnymi czy semzionopodobnymi, być może we Wspólnoscie Dzogczen coś takiego się znajdzie. W każdym razie spotkałem się z samym podejściem do praktyki wychodząc od pozycji leżącej. W pozycji trupa rozluźniamy ciało na maksa, aby rozwinąć poczucie przyjemnego komfortu i bezwładu i wtedy spoczywanie z podporą lub bez, lub na przemian.
To moje uwagi, moja praktyka i sposoby, nie koniecznie buddyjskie W każdym razie typowych, formalnych praktyk jak szine czy zazen z tego co wiem na leżąco się nie ćwiczy. Ale myślę, że w takich nieformalnych praktykach można używać jak najbardziej. Czy w przygotowaniu do snu czy po przebudzeniu, czy przed sesją czy po sesjach i np robić mantry czy wizualizacje różne czy inne rzeczy.
Zapraszam na mój blog:
https://medytuj.wordpress.com/
https://medytuj.wordpress.com/
- Aditya
- Posty: 1115
- Rejestracja: pn maja 23, 2011 21:13
- Płeć: kobieta
- Tradycja: buddyzm
- Lokalizacja: Wonderland
Re: Praktyka na leżąco
A mnie się wydaje, że jest. W tekstach są wymieniane 4 podstawowe pozycje medytacyjne i ta jest jedną z nich. Wielu nauczycieli poleca uczniom ten sposób, także to jak najbardziej buddyjska medytacja.Niedooswiecony pisze:nie jest to stricte praktyka buddyjska
Motylu!
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: Praktyka na leżąco
Cześć,
Niedooświeconemu chodziło o to, że Metoda Sedony nie jest buddyjską praktyką.felula pisze:A mnie się wydaje, że jest. W tekstach są wymieniane 4 podstawowe pozycje medytacyjne i ta jest jedną z nich. Wielu nauczycieli poleca uczniom ten sposób, także to jak najbardziej buddyjska medytacja.Niedooswiecony pisze:nie jest to stricte praktyka buddyjska
- Aditya
- Posty: 1115
- Rejestracja: pn maja 23, 2011 21:13
- Płeć: kobieta
- Tradycja: buddyzm
- Lokalizacja: Wonderland
Re: Praktyka na leżąco
Ups, brawa dla mnie za czytanie ze zrozumieniem
Motylu!
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
Re: Praktyka na leżąco
Uściślając. Chodzi mi o stricte kanoniczne medytacje - wizualizacje wadżrajany np: nynro, guru jogi, jidamy które zwyczajowo robi sie na siedząco.
- ethan
- Senior User
- Posty: 842
- Rejestracja: sob maja 23, 2009 16:01
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Wspólnota Dzogczen
- Lokalizacja: Czysta Kraina
Re: Praktyka na leżąco
Cytujac:
"We wszystkich codziennych aktywnościach, takich jak chodzenie, leżenie czy siedzenie, pamiętaj o swoim mistrzu na szczycie swojej głowy!"
Padmasambhawa
"Zawsze pamiętajmy o bóstwach schronienia. Kładąc się spać wyobrażajmy sobie w sercu bóstwa schronienia i zasypiajmy, utrzymując je w umyśle. Jeśli tego nie potrafimy, myślmy, że nasz nauczyciel oraz trzy klejnoty – pełni miłości i współczucia do nas – naprawdę są na naszej poduszce. Zasypiajmy z głęboką wiarą że tak jest i nieustannie myślmy o nich."
Patrul Rinpocze
Wydaje sie tu logiczne polaczenie tego typu wizualizacji z modlitwa/mantra schronienia. Tulku Thondup w swojej ksiazce "Uzdrawiajaca moc umyslu" jasno mowi ze obojetnie w jakich okolicznosciach mozna stosowac tego typu luzna wizualizacje, nawet bez powtarzania mantry, wizualizujac ze na przyklad od obiektow schronienia plynie do nas swiatlo calkowicie nas oczyszczajac, wypelniajac miloscia i madroscia.
Jesli chodzi Tobie natomiast o przeksztalcenie mysle ze tutaj odpowiedzi powinienes szukac od wlasnej sangi tudziez Mistrza. Jednak robiac formalnie sesje o wiele lepiej jest siedziec z wyprostowanymi plecami, jak mowia nauki kiedy kanaly sa proste energia przeplywa swobodnie. Padmasambhawa w pewnym miejscu zdecydowanie odradza ten rodzaj formalnej praktyki lezac, mowiac ze mozna sie tylko w ten sposob bardziej obciazyc. Z drugiej strony jesli osoba jest ciezko chora nie mogac wstac z lozka by siedziec w wyprostowanej pozycji wtedy logiczne wydaje sie byc przyzwolenie na to. Rozne tradycje i szkoly moga roznie na to patrzec, inaczej moze to wygladac w anujodze a inaczej w mahajodze, dlatego lepiej, szczegolnie w wadzrajanie udac sie po dodatkowe wyjasnienia.
"We wszystkich codziennych aktywnościach, takich jak chodzenie, leżenie czy siedzenie, pamiętaj o swoim mistrzu na szczycie swojej głowy!"
Padmasambhawa
"Zawsze pamiętajmy o bóstwach schronienia. Kładąc się spać wyobrażajmy sobie w sercu bóstwa schronienia i zasypiajmy, utrzymując je w umyśle. Jeśli tego nie potrafimy, myślmy, że nasz nauczyciel oraz trzy klejnoty – pełni miłości i współczucia do nas – naprawdę są na naszej poduszce. Zasypiajmy z głęboką wiarą że tak jest i nieustannie myślmy o nich."
Patrul Rinpocze
Wydaje sie tu logiczne polaczenie tego typu wizualizacji z modlitwa/mantra schronienia. Tulku Thondup w swojej ksiazce "Uzdrawiajaca moc umyslu" jasno mowi ze obojetnie w jakich okolicznosciach mozna stosowac tego typu luzna wizualizacje, nawet bez powtarzania mantry, wizualizujac ze na przyklad od obiektow schronienia plynie do nas swiatlo calkowicie nas oczyszczajac, wypelniajac miloscia i madroscia.
Jesli chodzi Tobie natomiast o przeksztalcenie mysle ze tutaj odpowiedzi powinienes szukac od wlasnej sangi tudziez Mistrza. Jednak robiac formalnie sesje o wiele lepiej jest siedziec z wyprostowanymi plecami, jak mowia nauki kiedy kanaly sa proste energia przeplywa swobodnie. Padmasambhawa w pewnym miejscu zdecydowanie odradza ten rodzaj formalnej praktyki lezac, mowiac ze mozna sie tylko w ten sposob bardziej obciazyc. Z drugiej strony jesli osoba jest ciezko chora nie mogac wstac z lozka by siedziec w wyprostowanej pozycji wtedy logiczne wydaje sie byc przyzwolenie na to. Rozne tradycje i szkoly moga roznie na to patrzec, inaczej moze to wygladac w anujodze a inaczej w mahajodze, dlatego lepiej, szczegolnie w wadzrajanie udac sie po dodatkowe wyjasnienia.
http://www.jasnesny.wordpress.com
„Nie oceniaj sukcesu człowieka po tym jak wysoko się wspiął, lecz jak wysoko odbił się od dna.”
„Nie oceniaj sukcesu człowieka po tym jak wysoko się wspiął, lecz jak wysoko odbił się od dna.”
Re: Praktyka na leżąco
Drogi ethanie
Bardziej interesuje mnie twoje osobiste doświadczenie niż cytat bodaj z samego Pana Boga
Nie mam problemu i nie szukam odpowiedzi, a już na pewno nie ze strony czyichś tam autorytetów
Ale oczywiście fajnie że przygotowałeś taką kompilacje - ktoś pewnie skorzysta.
Bardziej interesuje mnie twoje osobiste doświadczenie niż cytat bodaj z samego Pana Boga
Nie mam problemu i nie szukam odpowiedzi, a już na pewno nie ze strony czyichś tam autorytetów
Ale oczywiście fajnie że przygotowałeś taką kompilacje - ktoś pewnie skorzysta.
-
- Posty: 314
- Rejestracja: sob kwie 23, 2011 17:28
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: chwilowo zbanowany zenek
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Praktyka na leżąco
Ten temat jest popularny, bo jestesmy leniwi i wolimy lezec czy spac niz siedziec. Budda siedzial. Bodhidarma siedzial. Buddha Boy siedziel.
Usiadzmy wiec
Usiadzmy wiec
Re: Praktyka na leżąco
To stereotyp że siedzenie jest korzystniejsze z uwagi na ruchy wiatrów enegii w ciele. To kwestia jakości koncentracji umysłu. Prawie wszyscy buddyści są niewolnikami konwencji, że siedzenie jest szlachetniejsze. Prawdopodobnie syboliczna postawa buddy na wizerunkach ma niemały wpływ na ten sposób rozumowania. Siedzenie jest ok ale leżenie nie umniejsza wartości skoncentrowanego umysłu. Optymalnie jest wykonać trening siłowy ciała by potem położyć się i zmobilizować umysł do idealnego skupienia a w tym czasie dać na regenerację sfatygowanym mięśniom.
Taka multidyscyplinarna praktyka przyniesie więcej korzyści - zwłaszcza osobom , które prowadzą siedzący tryb życia.
Taka multidyscyplinarna praktyka przyniesie więcej korzyści - zwłaszcza osobom , które prowadzą siedzący tryb życia.
- Aditya
- Posty: 1115
- Rejestracja: pn maja 23, 2011 21:13
- Płeć: kobieta
- Tradycja: buddyzm
- Lokalizacja: Wonderland
Re: Praktyka na leżąco
Chodzi Ci o praktyki wadżrajany? To w takim razie ja nie robiłabym niektórych z nich na leżąco. Kiedyś wykonywałam pudże i jakoś wygodniej jest siedzieć - można przewracać kartki, używać mali, na leżąco część ruchów jest ograniczona. Trzeba by się nauczyć na pamięć i by się udało (albo użyć takiego specjalnego stolika?) Jeśli chodzi o samą wizualizację, to myślę, że masz rację i leżąca praktyka jest tak samo dobra.
Motylu!
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
- Karinos
- Posty: 731
- Rejestracja: czw cze 17, 2010 19:20
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Wadżrajana
- Lokalizacja: Dublin/Irlandia
Re: Praktyka na leżąco
kilka razy Tenga Rinpocze byl pytany o to, jego rada byla zawsze taka ze mozna rpaktykowac na lezaco wizualizacje, ale zawsze nalezy sobie wyobrazac ze sie siedzi
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Praktyka na leżąco
To już dwa ciała powstają, te co leży i siedzące w wizji.Karinos pisze:kilka razy Tenga Rinpocze byl pytany o to, jego rada byla zawsze taka ze mozna rpaktykowac na lezaco wizualizacje, ale zawsze nalezy sobie wyobrazac ze sie siedzi
- ethan
- Senior User
- Posty: 842
- Rejestracja: sob maja 23, 2009 16:01
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Wspólnota Dzogczen
- Lokalizacja: Czysta Kraina
Re: Praktyka na leżąco
Polemizowalbym z tym stwierdzeniem. Wedlug mnie jest istotny powod dla ktorego lepiej jest wykonywac praktyke siedzac, umysl w wiekszosci przypadkow mniej sie rozprasza, nie ulega sennosci itd. kanaly sa proste energia przeplywa swobodnie. Kanaly energetyczne w ciele nie zawsze odzwierciedlaja fizyczny level, rowniez lezac plasko krzywizna plecow nie odpowiada tej podczas prostego siedzenia, trzeba by wspomoc sie poduszkami nie mowiac juz o lekko sciagnietych ramionach. Swoja droga ciekawe tez czy prana w ulozonym poziomo ciele przeplywa tak samo gdy jest sie w pionie. Ja sam mialbym czasem ochote zrobic cala "formalna" praktyke na lezaco, nigdy nie probowalem od deski do deski chociaz codzienie w lozku przed zasnieciem mam swoj wizualizacyjny rytual, ktory bardzo przyjemnie sie wykonuje lezac i relaksujac Moj Rinpcze czesto powtarza ze kiedy sie odczuwa silna negatywnosc nagle nie wiadomo skad, to mozna bez problemu natychmiastowo sie przeksztalcic i odpedzic, nie trzeba nawet gdziekolwiek siadac na te kilka sekund. Mysle ze gdybym zapytal Rinpocze czy mozna robic cala formalna praktyke lezac (pomijajac oczywiscie ekstermalne przypadki gdy ktos jest na przyklad chory i nie moze siedziec wyprostowany nawet na krzesle) on by zapytal "Dlaczego ktos mialby to robic?" No wlasnie dlaczego ja albo ktos mialby to robic, chyba tylko z powodu takiego ze nie ma ochoty sie usiasc. Ale to tylko moje przypuszczenie, moze niedlugo zapytam to wtedy bym napisal. Temat w sumie chodzi mi po glowie bo czasami sam mam problemy z plecami. To ciekawe co Tenga Rinpocze tez powiedzial ze mozna praktykowac na lezaco wizualizacje, ale zawsze nalezy sobie wyobrazac ze sie siedzi. Mi sie zdarzylo na lezaco praktykowac poklony, tez fajnieananas pisze:To stereotyp że siedzenie jest korzystniejsze z uwagi na ruchy wiatrów enegii w ciele. To kwestia jakości koncentracji umysłu. Prawie wszyscy buddyści są niewolnikami konwencji, że siedzenie jest szlachetniejsze. Prawdopodobnie syboliczna postawa buddy na wizerunkach ma niemały wpływ na ten sposób rozumowania.
http://www.jasnesny.wordpress.com
„Nie oceniaj sukcesu człowieka po tym jak wysoko się wspiął, lecz jak wysoko odbił się od dna.”
„Nie oceniaj sukcesu człowieka po tym jak wysoko się wspiął, lecz jak wysoko odbił się od dna.”
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Praktyka na leżąco
Witam
To jest wręcz rewelacyjny sposób dla masochistów ...lub dla tych, którzy kochają stan otępionego umysłu /szine kota/ uznając go za właściwy stan - no bo nic się nie wydarza.
Rozumiesz może proste relacje między ciałem fizycznym a umysłem i co z tego wynika? /pytanie retoryczne/
Ze swej strony rozumiem, że tym leżeniem chcesz sobie uprości praktykę /nie powiem, że dokarmiasz lenia /, ale tak w istocie, to ją komplikujesz, jak dla mnie rzecz jasna.
Jedyny pożytek jaki może to /próby praktyki na leżąco/ przynieść, to osobom chorym na kręgosłup, ale i to nie, bo one i tak nie są w stanie praktykować na siedząca, więc na leżąco, to żadna dla nich nowina, a ćwiczenia na kręgosłup i tak muszą robić, więc już mają multidyscyplinarną praktykę.
Natomiast osobom zdrowym, które by zdecydowały się na ten typ praktyki, jaki proponujesz, nieśmiało proponuję by pomiędzy ćwiczeniem fizycznym, a praktyką na leżąco, dodały jeszcze jeden element - wzięły prysznic, lub kąpiel w wannie
A tak serio - to są praktyki, które łączą praktykę leżącą z ruchem, np: trul khor; czy ze zmęczeniem fizycznym ciała, np: ruszen ciała. Są też praktyki stricte na leżąco wykonywane, jak yoga snu, czy yoga śnienia.
Pozdrawiam
ps
nie wiem jak Ty praktykujesz yidama bo to wymaga przecież nie teoretycznej tylko, ale także praktycznej wiedzy o lungach /wiatrach/, a ta praktyczna wiedza, wyklucza takie podejście do praktyki jak proponujesz /gdzie siedzenie ma być sprowadzone do leżenia/
Równie dobrze można by powiedzieć, że to stereotyp, iż spanie na leżąco jest korzystne - przecież można spać na siedząco, bo to tylko kwestia tego, jak jest się mocno zmęczonym... jak jest się naprawdę zmęczonym, to przecież w każdej pozycji się zaśnie, więc po co hołdować stereotypowi spania na leżącą - precz ze stereotypami!... śpijmy na siedząco! ...acz paradoksalnie, to też ''stereotyp'' jest, ponieważ yogini w jaskiniach, czy domkach medytacyjnych, spali przede wszystkim na siedząco w tzw ''pudłach medytacyjnych''ananas pisze:To stereotyp że siedzenie jest korzystniejsze z uwagi na ruchy wiatrów enegii w ciele. To kwestia jakości koncentracji umysłu.
To nie jest kwestia tej wymyślonej przez Ciebie tu konwencji - to jest kwestia rzeczywistej wiedzy na ten temat.ananas pisze:(...) To kwestia jakości koncentracji umysłu. Prawie wszyscy buddyści są niewolnikami konwencji, że siedzenie jest szlachetniejsze.
Równie popularną /rzeźby, wizerunki/, jeżeli nawet nie bardziej /acz nie na Zachodzie, a na Wschodzie/, jest pozycja Buddy w paranirvanie, gdy leży On sobie na boku spokojnie.ananas pisze:Prawdopodobnie syboliczna postawa buddy na wizerunkach ma niemały wpływ na ten sposób rozumowania. Siedzenie jest ok ale leżenie nie umniejsza wartości skoncentrowanego umysłu.
Czyli najpierw zmęczyć się fizycznie na maksa, a potem starać się na leżąca zmobilizować umysł do idealnego skupienia - dobreananas pisze:Optymalnie jest wykonać trening siłowy ciała by potem położyć się i zmobilizować umysł do idealnego skupienia a w tym czasie dać na regenerację sfatygowanym mięśniom.
To jest wręcz rewelacyjny sposób dla masochistów ...lub dla tych, którzy kochają stan otępionego umysłu /szine kota/ uznając go za właściwy stan - no bo nic się nie wydarza.
Rozumiesz może proste relacje między ciałem fizycznym a umysłem i co z tego wynika? /pytanie retoryczne/
Ze swej strony rozumiem, że tym leżeniem chcesz sobie uprości praktykę /nie powiem, że dokarmiasz lenia /, ale tak w istocie, to ją komplikujesz, jak dla mnie rzecz jasna.
Na lenistwo, każde wytłumaczenie jest dobreananas pisze:(...) Taka multidyscyplinarna praktyka przyniesie więcej korzyści - zwłaszcza osobom , które prowadzą siedzący tryb życia.
Jedyny pożytek jaki może to /próby praktyki na leżąco/ przynieść, to osobom chorym na kręgosłup, ale i to nie, bo one i tak nie są w stanie praktykować na siedząca, więc na leżąco, to żadna dla nich nowina, a ćwiczenia na kręgosłup i tak muszą robić, więc już mają multidyscyplinarną praktykę.
Natomiast osobom zdrowym, które by zdecydowały się na ten typ praktyki, jaki proponujesz, nieśmiało proponuję by pomiędzy ćwiczeniem fizycznym, a praktyką na leżąco, dodały jeszcze jeden element - wzięły prysznic, lub kąpiel w wannie
A tak serio - to są praktyki, które łączą praktykę leżącą z ruchem, np: trul khor; czy ze zmęczeniem fizycznym ciała, np: ruszen ciała. Są też praktyki stricte na leżąco wykonywane, jak yoga snu, czy yoga śnienia.
Pozdrawiam
ps
nie wiem jak Ty praktykujesz yidama bo to wymaga przecież nie teoretycznej tylko, ale także praktycznej wiedzy o lungach /wiatrach/, a ta praktyczna wiedza, wyklucza takie podejście do praktyki jak proponujesz /gdzie siedzenie ma być sprowadzone do leżenia/
Re: Praktyka na leżąco
Drogi kunzangu
1.Jeżeli na bazie eksperymentu uznasz że spanie na siedząco jest efektywniejsze w procesie wypoczynku należy koniecznie zmienić pozycję snu - masz rację - precz ze stereotypami.
2. Chciałbym wejść do tego świętego pokoju na wysokościach w którym na złotych tablicach wyryto ową RZECZYWISTĄ WIEDZĘ
3. Precz z lenistwem!
4. Kto z forumowiczów nie widział pozycji buddy w paranirvanie? - widzisz kunzang - las rąk
5. Nie dokarmiam lenia -pudło - ja nie potrzebuję aż tak dużo medytacji jak inni - znam swoje potrzeby i je realizuje w optymalnym zakresie i w optymalnej pozycji - na siedząco lub leżąco
1.Jeżeli na bazie eksperymentu uznasz że spanie na siedząco jest efektywniejsze w procesie wypoczynku należy koniecznie zmienić pozycję snu - masz rację - precz ze stereotypami.
2. Chciałbym wejść do tego świętego pokoju na wysokościach w którym na złotych tablicach wyryto ową RZECZYWISTĄ WIEDZĘ
3. Precz z lenistwem!
4. Kto z forumowiczów nie widział pozycji buddy w paranirvanie? - widzisz kunzang - las rąk
5. Nie dokarmiam lenia -pudło - ja nie potrzebuję aż tak dużo medytacji jak inni - znam swoje potrzeby i je realizuje w optymalnym zakresie i w optymalnej pozycji - na siedząco lub leżąco
"praktyczna wiedza" swoje a u mnie na leżaka wiatry chulają niczym w ostrym przeciągukunzang pisze:nie wiem jak Ty praktykujesz yidama bo to wymaga przecież nie teoretycznej tylko, ale także praktycznej wiedzy o lungach /wiatrach/, a ta praktyczna wiedza, wyklucza takie podejście do praktyki jak proponujesz /gdzie siedzenie ma być sprowadzone do leżenia/
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Praktyka na leżąco
Witam
Pozdrawiam
No więc właśnie ....a chodzi o to, by wiatry nie hulały, tylko by ustały /taka flauta na oceanie/ananas pisze:"praktyczna wiedza" swoje a u mnie na leżaka wiatry chulają niczym w ostrym przeciągukunzang pisze:nie wiem jak Ty praktykujesz yidama bo to wymaga przecież nie teoretycznej tylko, ale także praktycznej wiedzy o lungach /wiatrach/, a ta praktyczna wiedza, wyklucza takie podejście do praktyki jak proponujesz /gdzie siedzenie ma być sprowadzone do leżenia/
Pozdrawiam
Re: Praktyka na leżąco
"chodzi o to żeby wiatry hulały niczym w ostrym przeciągu"kunzang pisze:Witam
No więc właśnie ....a chodzi o to, by wiatry nie hulały, tyko by ustały /niczym flauta na oceanie/ananas pisze:"praktyczna wiedza" swoje a u mnie na leżaka wiatry chulają niczym w ostrym przeciągukunzang pisze:nie wiem jak Ty praktykujesz yidama bo to wymaga przecież nie teoretycznej tylko, ale także praktycznej wiedzy o lungach /wiatrach/, a ta praktyczna wiedza, wyklucza takie podejście do praktyki jak proponujesz /gdzie siedzenie ma być sprowadzone do leżenia/
Pozdrawiam
Lama Lody
Oświecony Mistrz z Tybetu żyjący w XV w.
i co ty na to?
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Praktyka na leżąco
Witam
No... może poza tym, że doceniam Twe poczucie humoru... i z mej strony to już wszystko w tym temacie
Pozdrawiam
ps
rzecz jasna praktyki yidama wykonuje się też na leżąco, znaczy, podczas snu /w śnieniu/, o ile jest się samoświadomym w śnieniu, to z jednej strony - a z drugiej, wykonuje się praktyki yidama podczas procesu zasypiania, gdzie właśnie dzięki nim uzyskuje się samoświadomość w śnieniu
Nic.ananas pisze:"chodzi o to żeby wiatry hulały niczym w ostrym przeciągu"
Lama Lody
Oświecony Mistrz z Tybetu żyjący w XV w.
i co ty na to?
No... może poza tym, że doceniam Twe poczucie humoru... i z mej strony to już wszystko w tym temacie
Pozdrawiam
ps
rzecz jasna praktyki yidama wykonuje się też na leżąco, znaczy, podczas snu /w śnieniu/, o ile jest się samoświadomym w śnieniu, to z jednej strony - a z drugiej, wykonuje się praktyki yidama podczas procesu zasypiania, gdzie właśnie dzięki nim uzyskuje się samoświadomość w śnieniu
- ethan
- Senior User
- Posty: 842
- Rejestracja: sob maja 23, 2009 16:01
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Wspólnota Dzogczen
- Lokalizacja: Czysta Kraina
Re: Praktyka na leżąco
"Jeżeli odmawiasz mantry na leżąco, licząc je dłonią spoczywającą na piersi, to jedynie się obciążysz. We wszystkich wypadkach,, kiedy siedzisz z wyprostowanym ciałem, kanały będą proste, co pozwoli na swobodną cyrkulację wiatrów. Ponieważ wiatry są wzajemnie związane z umysłem, to gdy wiatry przepływają swobodnie, twój umysł będzie mógł pozostać skupiony i skoncentrowany. Powód, dla którego powinnaś utrzymywać ciało w siedmiopunktowej pozycji medytacyjnej jest więc bardzo głęboki."
Padmasambhawa udzielający wskazówek Yeshe Tsogyal
Z drugiej strony sam kiedys pytalem Rinpocze, czy jezeli ktos jest bardzo chory, to czy mozliwe jest zeby robil praktyki w lozku np. lekko oparty o wysokie poduszki i Rinpocze odpowiedzial oczywiscie, ze tak. Pytalem rowniez czy na przyklad jesli jade autobusem lub pociagiem i chce dyskretnie wykonac praktyke, czy tez powinienem siedziec wyprostowany, na co Rinpocze odrzekl ze kiedy ktos zaczyna praktykowac medytacje i joge, to generalnie zawsze powinien probowac utrzymywac wyprostowane plecy. Natomiast nie pytalem o praktyke na lezaco.
Padmasambhawa udzielający wskazówek Yeshe Tsogyal
Z drugiej strony sam kiedys pytalem Rinpocze, czy jezeli ktos jest bardzo chory, to czy mozliwe jest zeby robil praktyki w lozku np. lekko oparty o wysokie poduszki i Rinpocze odpowiedzial oczywiscie, ze tak. Pytalem rowniez czy na przyklad jesli jade autobusem lub pociagiem i chce dyskretnie wykonac praktyke, czy tez powinienem siedziec wyprostowany, na co Rinpocze odrzekl ze kiedy ktos zaczyna praktykowac medytacje i joge, to generalnie zawsze powinien probowac utrzymywac wyprostowane plecy. Natomiast nie pytalem o praktyke na lezaco.
Czy Tenga Rinpocze oby na pewno mial na mysli tutaj rowniez praktyke Jidama?Karinos pisze:Kilka razy Tenga Rinpocze byl pytany o to, jego rada byla zawsze taka ze mozna praktykowac na lezaco wizualizacje, ale zawsze nalezy sobie wyobrazac ze sie siedzi
http://www.jasnesny.wordpress.com
„Nie oceniaj sukcesu człowieka po tym jak wysoko się wspiął, lecz jak wysoko odbił się od dna.”
„Nie oceniaj sukcesu człowieka po tym jak wysoko się wspiął, lecz jak wysoko odbił się od dna.”
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Praktyka na leżąco
Witam
Dodam...
Jak dla mnie, piłka tu jest krótka – mógłbym tu napisać epistołę tyczącą się kwestii energetycznych związanych z pozycjami ciała, tylko po co/?/... sprawa jest o wiele prostsza.
Pozycja wyprostowana sprzyja przytomności umysłu, natomiast pozycja leżąca sprzyja popadnięciu w sen i to są kardynalne tendecje nawykowe, znaczy, istot ludzkich karma jest taka, że kiedy leżą, to wiąże się to ze snem i popadnięciem w nieświadomość /sex i uczty rzymian tu pomijam, jako chlubne wyjątki /, a kiedy znajdują się w pozycji wyprostowanej, to wiąże się z czuwaniem i działaniem.
Rzecz jasna można praktykować na leżąco, bo czemu by nie, tylko, że do ''problemów'', które gro ludzi ma z praktyką siedzącą, dorzuca się sobie jeszcze jedną cegiełkę: przewalczenie tendencji do popadania w sen, co może okazać się arcytrudne gdy wchodzi się podczas praktyki, czy to w stany wyciszenia, czy głębokiego relaksu, bądź błogości. No, ale jeżeli ktoś chce sobie dorzucić tą cegiełkę do praktyki, to jego wybór.
Następną kwestią jest wykształcenie niewłaściwych tendencji nawykowych, znaczy: pozycja wyprostowana sprzyja przytomności, a efektem praktyki powinna być /na podstawowym poziomie/ większa klarowność umysłu i moc samoświadomość; natomiast efektem leżenia jest popadanie w sen /utrata samoświadomości/, a więc zasypianie /czy przysypianie – utrata klarowności/ podczas leżącej praktyki powoduje to, wykształcenie tendencji, w której medytacja prowadzi do popadnięcia w sen i utratę samoświadomości, a to jest już nieporozumieniem... i praktykując tak na dłuższą metę, właśnie taką tendencję można w sobie ugruntować tylko, że nie o to przecież w praktyce chodzi.
Jak wspomniałem, jeżeli komuś mało i potrzebuje jeszcze jednego ''problemu'' podczas praktyki, to czemu by nie - natomiast ze swej strony jestem istotą totalnie leniwą i zupełnie nie widzę powodu dla którego miałbym sobie taką cegiełkę /jak przewalczanie senności i braku klarowności/ do praktyki dokładać.
Pozdrawiam
ps
oczywiście są praktyki, które są związane z pozycją leżącą, jak jogi snu i śnienia, plus parę innych praktyk w których pozycja leżąca ma miejsce, ale rozumiem, że nie o praktykach, którym pozycja leżąca jest dedykowana, tu mówimy
Dodam...
Jak dla mnie, piłka tu jest krótka – mógłbym tu napisać epistołę tyczącą się kwestii energetycznych związanych z pozycjami ciała, tylko po co/?/... sprawa jest o wiele prostsza.
Pozycja wyprostowana sprzyja przytomności umysłu, natomiast pozycja leżąca sprzyja popadnięciu w sen i to są kardynalne tendecje nawykowe, znaczy, istot ludzkich karma jest taka, że kiedy leżą, to wiąże się to ze snem i popadnięciem w nieświadomość /sex i uczty rzymian tu pomijam, jako chlubne wyjątki /, a kiedy znajdują się w pozycji wyprostowanej, to wiąże się z czuwaniem i działaniem.
Rzecz jasna można praktykować na leżąco, bo czemu by nie, tylko, że do ''problemów'', które gro ludzi ma z praktyką siedzącą, dorzuca się sobie jeszcze jedną cegiełkę: przewalczenie tendencji do popadania w sen, co może okazać się arcytrudne gdy wchodzi się podczas praktyki, czy to w stany wyciszenia, czy głębokiego relaksu, bądź błogości. No, ale jeżeli ktoś chce sobie dorzucić tą cegiełkę do praktyki, to jego wybór.
Następną kwestią jest wykształcenie niewłaściwych tendencji nawykowych, znaczy: pozycja wyprostowana sprzyja przytomności, a efektem praktyki powinna być /na podstawowym poziomie/ większa klarowność umysłu i moc samoświadomość; natomiast efektem leżenia jest popadanie w sen /utrata samoświadomości/, a więc zasypianie /czy przysypianie – utrata klarowności/ podczas leżącej praktyki powoduje to, wykształcenie tendencji, w której medytacja prowadzi do popadnięcia w sen i utratę samoświadomości, a to jest już nieporozumieniem... i praktykując tak na dłuższą metę, właśnie taką tendencję można w sobie ugruntować tylko, że nie o to przecież w praktyce chodzi.
Jak wspomniałem, jeżeli komuś mało i potrzebuje jeszcze jednego ''problemu'' podczas praktyki, to czemu by nie - natomiast ze swej strony jestem istotą totalnie leniwą i zupełnie nie widzę powodu dla którego miałbym sobie taką cegiełkę /jak przewalczanie senności i braku klarowności/ do praktyki dokładać.
Pozdrawiam
ps
oczywiście są praktyki, które są związane z pozycją leżącą, jak jogi snu i śnienia, plus parę innych praktyk w których pozycja leżąca ma miejsce, ale rozumiem, że nie o praktykach, którym pozycja leżąca jest dedykowana, tu mówimy
Re: Praktyka na leżąco
Tak myślałem kunzag żeś leń
moja rada: przed praktyką leżącą należy wypić Red Bulla - a może nawet DEMONA
moja rada: przed praktyką leżącą należy wypić Red Bulla - a może nawet DEMONA
- nataliablanka
- Posty: 404
- Rejestracja: ndz kwie 17, 2022 16:50
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Bon
Re: Praktyka na leżąco
Próbowałam wielokrotnie z pozycją leżącą - i generalnie wynik ten sam, odpływam w sen. Co do Red Bulla: poczucie, że zwymiotujesz, to nie jest przyjemny sposób na czujność, a z jakichś względów mój organizm reaguje w ten sposób.